Dragon's Dogma II | PC
Gra jest mały arcydziełem jak utrzyma poziom do końca do dostanie ode mnie 10/10. Na pewno jest to najlepsza gra pierwszego kwartału tego roku :) Niesamowita grywalność a dodatkowo wygląda i brzmi świetnie.
Alex, oczywiście jak możesz, to daj benchmarka tej gry ze swojego sprzętu.
bolek2018 - gra chyba nie ma wbudowanego benchmark ale na tyle na ile miałem włączony do sprawdzenia licznik fpsów to gra działa w ok. 120 fps w 4K (mam ustawione VS 120), a w głównym mieście najniższy wynik jaki widziałem to ok. 80 fps (78 o ile dobrze pamiętam to był najniższy wynik). Jeśli chodzi o mnie to działa znakomicie.
Alex, nie pomyślałeś, żeby przystopować z tymi dzesiątkami, tak często je rzucasz, że nie mają żadnej wartości, 10 powinno być zarezrwowane dla gier w których bawisz się najlepiej, masz poczucie czegoś wyjątkowego, jedynego w swoim rodzaju.
Ja po ukończeniu setek gier jestem w stanie przyznać taką ocene max pięciu, i to są takie tytuły które wywarły na mnie ogromne wrażenie, a jeśli ty masz tak kilka razy w roku, to mogę tylko pozazdrościć.
Alex napisz proszę z jakiego Ty chłodzenia korzystasz do tego swojego Intel Core i9-14900K ? Woda czy powietrze ? Grzeje się to bardzo ? Z tą kartą Gainward GeForce RTX 4090 Phantom 24GB GDDR6X nie masz problemów ? Kiedyś straszyli że się serie RTX 4090 palą ale osobiście nikogo nie znam by miał ten problem.
Chłodzenie wodne oczywiście, GS Phantom ponieważ jest najbardziej wyżyłowany i najbardziej cichy ze wszystkich 4xxx a przy tym ma dobrą sekcje zasilania. Alternatywą był ASUS Stirx ale czasem w niektórych sztukach asusa zdarzały się piszczące cewki (nie toleruje takich rzeczy). OC CPU tym razem nawet nie robiłem bo i tak nie ma to żadnego przełożenia kiedy GPU jest wąskim gardłem więc jest na def, GPU 130% power limit.
Zasilacz mam wymieniony na ATX3.0 (PCIE5) z dedykowanym jednym kablem zasilacz -> GPU na złączu 12VHPWR bez żadnych przejściówek. (zapomniałem zmienić zasilacz w opisie)
Skoro jest już spolsczenie to pobawiłbym se na święta tylko czy na takim sprzęcie jest sens pograc w miare komfortowo-3060TI-13400f-32ram ddr5,szybki ssd-celuję w 1080.Czy wersja de luxe daje jakies konkretne dodatki czy pierdoły nie warte zachodu i wszystko znajdę w grze? Jak sie gra na padzie?
W full HD na wysokich bez problemu. Update polepszył trochę obciążenie procesora co do npc w mieście i dlss teraz działa lepiej. Daje pierdoły nie warte doplaty nie opłaca się kupować wersji innej niż standardowa
Gra na padzie jest świetna, natomiast na M+K nieco gorsza, ale też da się czerpać przyjemność :)
Wydaje się warta sprawdzenia tylko mam podejrzenia że poziom trudności jest zbyt wymagający jak na moje potrzeby 'gry bez elementów symulacji śmierci ' przez co muszę wybrać wersję PC A bardzo nie lubię cyfrowych wersji gier.
Idealnie by było aby się pojawiła w game pass za jakiś czas.
Mam za sobą 36 zadań większość jest konkretnie przygotowanych, co więcej sporo ma wiele zakończeń + wymaga skojarzenia faktów. Chyba nie grałem w nic tak dobrego pod tym względem od czasu TES Morrowinda. Niesamowita pozycja czym dłużej gram tym bardziej dostrzegam ile włożono w nią serca i pasji. Uważam że to jest bez dwóch zdań absolutny kandydat do gry roku a jeśli nie do gry roku do do cRPG roku o ile pojawi się (mam nadzieje) coś porządnego (na horyzoncie nie za bardzo widać)
Ta gra wygląda jak mmo offline i tak ją potraktowałem. Przeklikałem wszystkie dialogi, bo były długie, nużące i nic ciekawego nie wnosiły.
Rozgrywka jak w mmosach polega na bieganiu po mapie i zabijaniu mobów dla expa. Loot jest bardzo słaby, przeciwnicy dropią tylko golda i materiały, a w skrzynkach dopiero pod koniec gry zacząłem znajdować jakiekolwiek przedmioty, niestety nic lepszego niż miałem.
Rozwój postaci dość słaby. Augmenty z innych klas są ciekawym pomysłem, ale nie dają one tak istotnych rzeczy żeby zmieniało to znacząco twoją postać. Po za tym każda klasa tylko kilka skilli do wyboru.
Rożnorodność przeciwnik bardzo mała. Jaszczury, gobliny i wilki przez większość gry.
Questy. Podobają mi się questy, które nie pokazują ci gdzie iść. Ale to też mogli zrobić lepiej.
Ogólnie to bardziej mi się podoba pomysł na tą grę niż jej wykonanie. Bo względem jedynki niewiele zmienili. Większy świat, nowa grafika i tyle.
Z plusów to fajnie się walczy z dużymi przeciwnikami, bardzo przyjemne, że można wejść na przeciwnika i nawalać go po głowie i ogólnie jest jakoś śmieszna jak oblivion.
A.l.e.X - Na szczęście twoich wypowiedzi na tym forum nikt nie bierze pod uwagę;)
Maszynowe spolszczenie zrobione przez AI działa świetnie. Pobrałem sobie i póki co nie ma żadnych głupotek. Może to będzie przełom w fanowskich spolszczeniach, które będą tworzone przez AI i człowiek będzie tylko nanosił poprawki.
W grze jest tyle sekretów że chyba przeskoczy to co widziałem w Elden Ringu. Już sam fakt że jest 10 klas postaci + do każdej można jeśli się umie to zrobić wykonać łańcuch zadań aby nauczyć się od mistrza dodatkowej umiejętności w obrębie danej klasy (o ile znajdziemy danego mistrza). Zadania są wykonane niesamowicie tak samo jak ukryte lokacje czy przeciwnicy. W ogóle to mi szczęka opadła jak trafiłem do lokalizacji z elfami i zobaczyłem że bez nauki języka elfów nic nie da się zrozumieć i przeczytać. Jest to też pierwsza gra która uzasadnia granie na PC i kartę serii 4xxx. Nawet cyberpunk nie był tego warty. Absolutne arcydzieło (mam w grze już prawie 90 godzin ale wiem że 200 to spokojnie pęknie).
To jakie pięknie pionki na bazie postaci z filmów czy gier tworzą użytkownicy to właściwie osobny temat ;)
Czy ty właśnie porównałeś ten wysryw za 300 zł, który jest niczym innym jak skokiem na kasę do cyberpunka i elden ringa? XDDDDD. Was już naprawdę totalnie odkleja, macie totalnie zero gustu i jakiejkolwiek wiedzy kulturowej, łykacie oklepane schematy jako coś niesamowitego.
Najbardziej w tej grze odrzuca grafika. Kupiłem na premierę Horizon a potem DD2 i ciężko się przestawić. Graficznie kilka (naście !) ładnych lat różnicy. Oba tytuły gram na 14gen ora 4070 super wiec jestem w stanie ustawić wszystko bez dlss na full a mimo to iż nie gram już w horizon 2 kilka dni nadal po odpaleniu DD2 odczuwam "ból głowy" i odczucia "jakie to paskudne"
Dracokrak - obie gry są piękne graficznie ale Dogma ma lepszy silnik i wygląda przez to całościowo lepiej.
Zasięgi rysowania są imponujące biorąc pod uwagę detale w LOD. Jest to jedne z najlepszych silników jakie widziałem w tym zakresie.
tak samo światłocienie, rewelacyjnie wykorzystany RT
Screeny nie potrafią uchwycić jak dobrze ta gra wygląda w ruchu, w szczególności podczas walk z dużymi monstrami, gdzie drzewami miota we wszystkie strony, trawa intensywnie się buja, a wszystko to okraszone efektami cząsteczkowymi z zaklęć, etc.
tak to prawda wizualnie jest to jedna z najładniejszych gier obecnie na PC co nie zmienia faktu że to tylko oprawa graficzna prawdziwą magią tej gry jest jej grywalność. Niesamowita pozycja !
Zgadzam się. Gameplay, szczególnie system walki z naciskiem na duże monstra jest świetny. Ostatnio odblokowałem sobie wojownika z wielgachnym mieczem i jest w stanie powalić gryfa w locie. Epickie to wszystko. :)
Walka z pojedynczą bestią to jeszcze nic, prawdziwie epickie są walki z dwoma lub trzema naraz, gdy wokół jest mnóstwo innego tałatajstwa. Co prawda są niekiedy wymagające, ale jak sobie poradzisz, to satysfakcja murowana :D
A co jeśli afera z przedmiotami to cześć akcji marketingowej, żeby zwrocić uwagę na istnienie/premierę DD2 ?
Bo jeśli to jest duża afera to jak okreslić aferę z mikrotransakcjami w Śródziemie Cień Wojny(Middle-earth: Shadow of War)
Część postów to wygląda jakby to były posty influencerskie czy naganiaczy od marketingu, to, że user ma długi staż to niby bardziej pomaga w robocie, ale stali bywalcy/odbiorcy takich postów mogą zauważyć, że coś jest nie tak.
ale skoro są takie czasy, że recenzje z portali growych, filmiki na yt są niewiarygodne, to już teraz albo wkrótce nawet posty na forach będą niewiarygodne, nawet po ignorowaniu marketingowych postów.
Przecież to brzmi jak teorie spiskowe XD Afera w niczym nie pomogła. Gra na samym steamie przyciągnęła o ile pamiętam z 200 tysięcy ludzi (jedna z większych premier Capcomu), natomiast przekłamania i bzdury właściwie odrzuciły kolejne osoby, bo coś usłyszały. Jedynym plusem jest to, że ludzie po kilkunastu latach się obudzili, że mikropłatności są dodawane do gier. Better late than never.
Część postów to wygląda jakby to były posty influencerskie czy naganiaczy od marketingu, to, że user ma długi staż to niby bardziej pomaga w robocie, ale stali bywalcy/odbiorcy takich postów mogą zauważyć, że coś jest nie tak.
ale skoro są takie czasy, że recenzje z portali growych, filmiki na yt są niewiarygodne, to już teraz albo wkrótce nawet posty na forach będą niewiarygodne, nawet po ignorowaniu marketingowych postów.
Niby dlaczego wyglądają jak posty influencerskie? Bo nie zgadzają się z Twoją opinią/domniemaniami? Niektórzy grali w pierwszą część i formuła się spodobała, więc logiczne, że będą się równie dobrze bawić w kontynuacji.
Araneus357 - mówisz o czymś takim ;)
ale ta gra jest niesamowita, wiem że jak skończę to długo nie będzie w co grać ;(
- język elfów kapitalnie wykonane jak nie umiesz go lub twój pionek to fajne szlaczki + fajnie w ich języku gadają (da się nauczyć jak polubią cię elfy albo elfka ;))
- świetnie wplecione misje towarzyszy jak zaliczony już romans z Ulriką
- fajnie wykonane questy z mistrzami dostałem unikalną specjalność od elfów oraz od Lenarta do mojego tarczownika
- świetnie wykonane zadania poboczne w ogóle to wątek główny trzyma całkiem wysoki poziom i jest ciekawy
- o mapie jakie zostały wykonane lokacje i całość to w ogóle można napisać oddzielny artykuł
- system walki cudowny jak napisał dzl przydzwonienie z dwuręczniaka epickie ;)
- można używać balist do odstrzału smoków albo gryfów jak na samym początku trzeba tylko dobrze wycelować ;)
Żeby odblokować zadania u mistrzów trzeba osiągnąć 10 poziom rangi swojej klasy i znaleźć danego mistrza w świecie gry? I czy będę chciał zaliczyć wszystkich mistrzów będę mógł to zrobić zmieniając profesje i wbijając rangi i czy tyczy się to tylko mojej postaci czy głównego pionka też?
Nie musisz mieć rangi 10. Wystarczy że znajdziesz mistrza i wykonasz albo ciąg zadań albo wbijesz maksymalny poziom sympatii. Możesz mieć w 10 specjalnościach. Pionki w 6 bo 4 nie mogą mieć. Da się zaliczyć całość w jednym przejściu gry za co jest osiągnięcie.
Pytam bo
spoiler start
gram Archerem i po wykonaniu zadania z uratowaniem siostry typa któremu dałem łuk powinien mnie jego ojciec obdarzyć tym skillem a on mi tylko podziękował i tyle
spoiler stop
A i dał mi łuk :)
prześpij się w tawernie przy ognisku lub poczekaj na ławce i następnego dnia zagadaj. Możliwe będą dwie sytuacje albo poprosi cię o wspólną wyprawę i wtedy po powrocie odczekaj jeszcze jeden dwa dni i wręczy ci zwój, lub da ci zwój bez podróży. Na podróż zapraszają tylko postacie z którymi masz wybity albo prawie albo max relacji.
Niesamowite jest to też w tej grze że jest wrzucony upływ czasu dla wszystkich NPCów (wszystkie mają swoje imiona). Jak wróciłem szybciej do osady to dopiero po dwóch dniach wrócił bo podróż zajęła mu dłużej. W ogóle efekt przemieszczania postaci niezależnych po całej mapie to coś czego w innych grach cRPG jeszcze nie było (przemieszczanie z efektem czasu a nie że pojawiają się nagle bo tak).
DD2 to gra z której garściami powinno czerpać CDP do W4.
Recenzja: Dragon's Dogma 2 (PS5)
Dragon's Dogma 2 to tytuł, który przez ostatnie dni nie schodzi z nagłówków portali internetowych. Jedni go kochają, inni nienawidzą, ale jedno jest pewne — nadal sprzedaje się bardzo dobrze. Do tego w internecie często wspomina się o niszczących grę mikrotransakcjach, które zamieniają ją w tytuł pay2win. Pytanie jak jest naprawdę i czy rzeczywiście jest tylko w 30 FPS, no i czy w ogóle gra się w niego fajnie? Wygląda na to, że tak!
Moja ocena: 8/10
+ Unikalny i świetnie wykonany system towarzyszy
+ Idealnie dobrany wielkością ciekawy świat gry
+ Ładna grafika z przepięknym oświetleniem z RT
+ Dynamiczna walka dająca mnóstwo radości
+ Potyczki z wielkimi stworami to prawdziwa przyjemność
+ Sporo innowacji i unikalnych ficzerów
+ Całkiem ciekawa fabuła główna i solidne zadania poboczne...
-... szkoda tylko, że wiele z nich zostało źle zaprojektowanych albo mają poważne błędy
- Mnóstwo bugów, szczególnie pod koniec gry
- Kiepska wydajność
- AI kompanów to żart
- JEDEN SLOT NA SEJW
To bardzo skrócona recenzja. Niestety nie mogę podać linka do pełnej wersji, bo redakcja od razu usuwa mi wpis. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to na moim profilu na GOL jest link do YT i recenzja tej gry (ok. 20 minut), to będzie najpewniej najnowszy film na kanale. Jeśli macie pytania, czy chcielibyście dać znać, czy zgadzacie się z moją oceną, to walcie śmiało.
Jeśli masz jakieś zastrzeżenia co do oceny, to powiedz proszę, w którym miejscu się ze mną nie zgadasz. Ja tę grę ukończyłem i spędziłęm w niej kilkadziesiąt godzin, więc uważam, że wiem co mówię.
Hey
Fajna recenzja, obejrzałem. No to nareszcie gra, co do której się mniej więcej zgadzamy, u mnie tylko o oczko wyżej ;-) Nie zauważyłem co prawda tych mnóstwa bugów, a właściwie wcale, ale może jak piszesz pod sam koniec się trafią. Jeden slot na sejw uważam za podstawową mechanikę gry ;-) Po wprowadzeniu Nowej Gry w patchu nie mam zastrzeżeń. Ale ogólnie w najważniejszych kwestiach podoba mi się recenzja, zgoda i tradycyjnie już powodzenia !
Mi nie wychodzą takie ładne jak wam :(
Dla tych ktorzy chca zagrac; nie patrzcie na ocene ludzi ktorzy zanizaja bezsensownie bo nie znaja angielskiego, gra jest bardzo dobra i kropka. A to co mowia o mikrotransakcjach to tez dyskusyjne, mozna spokojnie grac bez kupowania czegokolwiek i gra nie wymusza i nie zacheca nas chamsko do tego. Ja bawie sie swietnie. Ale jak macie leciwy sprzet ze sredniej polki to trzeba bedzie mocno suwaczki w dol pociagnac bo wymagania sa spore. 9/10
Nie słuchajcie osób które bronią słabych gier i korporacji.
Akceptowanie mikrotransakcji w grach singleplayer to czysta głupota, dojdzie kiedyś do takiego momentu że i tobie zaczną przeszkadzać, bo będzie ich tak dużo tzw okno overtona. Ludzie broniący słabych gier i korporacji za ich beznadziejne praktyki, nie powinno się słuchać, bo to działanie przeciw konsumentom czyli nam kupującym te gry. Brak optymalizacji w tej grze to fakt, nawet z tym nie polemizuj. Dawanie 9/10 świadczy tylko o tym że kompletnie nie wiesz o czym piszesz.
Okno owertona, słyszałem to u guru Youtubowych hejterow wszystkiego co dobre tylko ze sklepikiem. Taki typ z wąsami poskręcanymi jak łoniaki u karyny.
Naprawdę nie rozumiesz czym się różnią agresywne mikrotransakcje od innych? Zwłaszcza że od lat capcom daje je do swoich gier które eureka są single?
Gratulacje, tym komentarzem pokazałeś właśnie jakim ignorantem jesteś
Po pierwsze ten ziomek z "łoniakami jak u karyny" to kiszak i bardzo nieładnie komuś cisnąć po wyglądzie. Ciekawe jak ty wyglądasz XD.
Po drugie okno overtona jest faktem i ma ono miejsce nie tylko w branży gier, ale ogólnie w naszym życiu. Idealnym przykładem są praktyki stosowane przez netflix związane z zakazem współdzielenia kont i podwyżką abonamentu czy chociażby coraz częstsza praktyka automatycznego doliczania napiwku dla personelu restauracji przy składaniu zamówienia. Ja tu nie będę rozstrzygał czy te praktyki są dobre czy nie, chodziło mi tylko o unaocznienie tego na konkretnych przykładach. To samo dzieje się w grach i to właśnie ty chyba nie rozumiesz czym się różnią agresywne mikro od innych XD Dla mnie możliwość fast travela za realny hajs czy wskrzeszania swojej postaci idealnie wpasowuje się w tą definicję.
Swoją drogą ten typ "z łoniakami jak u karyny" nie raz już was wyjaśnił chociażby w temacie starfielda, lords of the fallen czy diablo IV, Dragons dogma 2 to kolejny taki przypadek.
Nice, pokazałaś wyższość nad plebsem, że masz zajebisty pc i te biadczki ze "sprzętem ze średniej półki" muszą grać na low. Spokojnie, kilka lat i twoj 4080 czy 4090 też będzie w tym samym miejscu skoro nie obchodzą cię w najmniejszym stopniu wymagania i optymalizacja. Sam mam dobry sprzęt, lecz pamiętam jak jeszcze rok temu go nie miałem i dla mnie takie rzeczy jak wymagania sprzętowe były determinantą czy sobie pogram czy nie, ale czasem wół nie pamięta jak cielęciem był.
Szkoda, że Kiszak nie zjechał DMC5, który już 5 lat temu miał opcję wskrzeszenia za orby. Ale wiadomo "ja nie wiedział", więc nie było tematu XD
Zjechał XD
Po premierze gry pokazywał na streamie cały sklep z dmc5 i śmiał się z tego. Gierkę ocenił pozytywnie, ale przypominał ciągle, że takie mikro są i nie powinny mieć miejsca.
odnośnie zadań : takie fajne zadanie tła jak bliźniaczka w slamsach
spoiler start
rodzina szlachecka dotuje slamsy i cały sierociniec ponieważ oddali ją do slamsów aby nie było walki o przyszły spadek, smutna historia rozbita na fajny łańcuch zadań.
spoiler stop
Dla mnie to jest niesamowite, że ludzie dalej bronią tej gry i wciąż dają jej wysokie noty, gdzie jest granica?
Bo to bardzo dobra gra? Czemu tak się nie zostaliście w przypadku rewident evilów, monster Huntera czy debila? Przecież tam też mikro na podobnej zasadzie
Zawsze były zarzuty do capcomu, tylko teraz to przegiecie paly no chlopie poza tym nie chodzi tylko o same mikroplatnosci ktore sa i tak zalosne, korytarzowy otwarty swiat, optymalizacja lezy, walki za pomoca spamowania jednego przycisku, tak dzieki temu zasluguje na 9,8 na 10 XD, przypominam ze ona juz kosztuje 300 zł gdzie potajemnie zostały dodane te mikrotransakcje
Bzdury które wypisujesz obalalem tutaj wyżej już w tym temacie więc nie będę się powtarzał. Jedyne z czym masz rację to optymalizacja
Bzdury? XD jestes walony na kase od tylu przy czym wydawcy jak i w tym przypadku dev tez pluje na Cb a ty udajesz ze deszcz pada czlowieku wake up, przez ludzi takich jak ty branza cierpi i przesuwane sa granice
Bzdury, dokładnie tak bzdury. Nie jestem walony na kasę bo:
1. Nie interesuje mnie sklep, który imo w Dogmie psuje gameplay
2. 300 zł za grę AAA to norma w dzisiejszych czasach
3. Dostałem podrasowana Dogme a kto grał w jedynke i rozumie jej mechaniki oraz gameplay liczył że dostanie to samo tylko z podrasowana grafika i kilkoma rozwinięcia mi mechanik
4. Mam kompa któremu ta gra nie stawia oporu
Więc tak jak pisałem bzdury wypisujesz, jesteś uprzedzony, na oglądałeś się osłów którzy mówią że mikro w dogmie to koniec świata i jaką ta gra jest zjebana choć to podrasowana jedynka która była wychwalana pod niebiosa. To już pistolet z nieskończona ammunicja w re był p2w ale jakoś re lubi więcej graczy.W dodatku pisałeś wyżej że ta gra to one button pusher. No są skille które niszczą niemal kazdego ale zanim do takich dojdziesz długo droga na kombinowaniu z optymalnym buildem pod taka chociażby chimerę na której maszowanie przycisku da ci tyle co narzekanie tutaj.
Jakbym był zmuszony do kupienia tych mtx bo bez nich gra byłaby niegrywalna to pełna zgoda.
Ale tak nie jest, wręcz przeciwnie - kupowanie czegokolwiek do dogmy ze sklepu jest bezsensem co opisywałem już wyżej dlaczego
Zawsze były zarzuty do capcomu, tylko teraz to przegiecie paly
Ta, były zarzuty. Fajnie, że nikt nie kręcił inby, tylko wspomnieli i machnęli ręką dając przyzwolenie na mikropłatności. Zresztą dlaczego teraz to przegięcie pały, a przedtem nim nie było?
walki za pomoca spamowania jednego przycisku
No popatrz, a ja używam 5 przycisków. Zarzut, który można zarzucić większości gier.
potajemnie zostały dodane te mikrotransakcje
Tak potajemnie, że chyba od DMC4: SE Capcom dodaje je do każdej większej gry. DMC5 miało tak samo jak DD2 na premierę, ale wtedy nie było takiego poruszenia - dlaczego?
przez ludzi takich jak ty branza cierpi i przesuwane sa granice
Skoro my psujemy branżę, to może pochwalisz się kolekcją gier? Chętnie sprawdzimy czy przypadkiem nie wsparłeś jakiegoś wydawcy/developera i czy nie przyczyniłeś się przypadkiem do niszczenia branży.
Nie ma sensu się kłócić z ludźmi pokroju Alexa czy innego xandona, oni widzą tylko to co chcą zobaczyć, a na inne rzeczy nie zwracają uwagi. To ile ja się na tym portalu naczytałem superlatyw w komentarzach dla gier, które są 5/10 jak dd2 to nie zliczę. Ostatnio czytałem wysryw jak ktoś napisał, że walka w dd2 jest lepsza niż w serii ds także odklejka totalna.
Dd2 to już chyba czwarta "gra roku" dla wyżej wymienionych ludzi, a to, że gra działa jak gówno, grafika jest przeciętna, fabuła tragiczna jakby pisało ją dziecko (no ale te xandony nie czytają przecież książek i nie oglądają klasycznych filmów i seriali to skąd mają wiedzieć jak powinna wyglądać Dobra historia), system walki polegający na klikaniu jednego przycisku i brak otwartego świata bo to co jest w dd2 z pewnością nie można nazwać open worldem to już im nie przeszkadza i gra jest 10/10, a jak masz inną opinię to jesteś trollem, który nie grał. Ten sam case był przy premierze starfielda. Po prostu pewnym ludziom nie przemówisz do rozsądku.
Oj
Dobra rada - odstosunkuj się ode mnie i moich upodobań growych. Zajmij się swoimi. Tak będzie lepiej i bardziej konstruktywnie, dla ciebie i innych. Ja się do twoich nie mieszam, ani z nimi nie kłócę. Z twoim zdaniem na temat DD2 również. Sam z sobą się kłócisz chłopie. Nie lubisz - napisz co myślisz i nie graj, prosta sprawa. A kto ci dał prawo do narzucania swojego zdania i "przemawiania do rozsądku" innym? A my fani DD2 nie mamy już prawa sobie o niej pozytywnie podyskutować? A niby z jakiej racji? Trochę śmieszne jak się nad tym chwilę zastanowisz. To, że masz zwyczaj przyssać się do gier, które nie są dla ciebie, to twoja sprawa, ale że ścigasz przy okazji innych graczy, którym się akurat podobają, to już czysta głupota.
P.S. Nie mam jeszcze swojej gry roku w 2024, czytam dużo książek, oglądałem kiedyś masę świetnych filmów w tym klasycznych, dziś dużo mniej bo ciężko trafić na nowe dobre i pożyteczne produkcję, seriali nie oglądam w ogóle bo to strata czasu, system walki w DD2 uważam za świetny podobnie jak FightinCowboy znany ci zapewne ceniony streamer gier FS, w walce DD2 klikam w zdecydowanie więcej niż jeden przycisk, nie uważam świata DD2 za open world i skąd niby wymóg open world aby gra była dobra?, nie oceniam DD2 10/10, przynajmniej na razie, a jak masz inną opinię od mojej to twoja opinia i twoja sprawa, obyś nie kłamał, nie przeinaczał faktów i nie wprowadzał innych w błąd. Zatem jakby to powiedzieć PUDŁO, PUDŁO, PUDŁO, PUDŁO, PUDŁO, PUDŁO i PUDŁO. I ty się zabierasz do przemawiania innym do rozsądku skoro zupełnie nie trafiłeś z oceną sytuacji? Polecam trochę refleksji. I zdecydowanie nie graj w DD2.
Oj xandon, widzę problem czytania ze zrozumieniem w rozkwicie.
Nie, nie mam kompleksu xandona, twoja osoba nie jest mi potrzebna do szczęścia, jesteś po prostu idealnym przykładem pewnych zachowań, które dzieją sią na tym portalu. Swoją drogą fajny cherry picking uprawiasz odpowiadając tylko na komentarze i rzeczy, które pasują ci pod tezę. Ja broń Boże nikomu nie zabraniam grać w jakąś grę, wyrażam tylko moją opinię na temat tych wszystkich ocen 10/10 rzucanych na prawo i lewo. Ponadto to TY "ścigasz" graczy, którym się jakieś gry nie podobają. Przypomnieć ci twój wysryw z tego wątku, w którym przez pół swojej wypowiedzi wyzywałeś ludzi, którzy po wcześniejszym pozytywnym odbiorze dd2 zmienili zdanie jak wszystkie jej bolączki zostały ujawnione? Albo twoje kwiatki z wątku starfieldowego, gdzie jak ktoś miał odmienne zdanie to pisałeś, że jest trollem i na pewno nie grał w daną grę.
Nie napisałem nigdzie, że open world jest wymogiem do tego żeby gra była 10/10, nie wkładaj mi słów do mordy. Napisałem, ze TA gra nie ma open world i słyszałem bardzo dużo opinii ludzi, którzy przytaczali w jej kontekście jego obecność.
To że wyrażam swoją opinię to nic złego, ty też ją wyrażasz, ja czasem prostuje twój zachwyt nad danym tytułem, bo dla ciebie żadna gra nigdy nie ma wad i jest nieskazitelna. A jak ma już jakieś wady to idealnie je bagatelizujesz.
1) Gry to jedno z moich hobby
2) Lubię grać, pisać i dyskutować o grach, które mi się podobają
3) Z reguły nie piszę o grach i nie oceniam gier, których nie lubię
4) Z zasady piszę o grach, a nie o graczach, nie oceniam upodobań innych graczy
5) Reaguję czasem konkretnie na toksyczne zachowania społeczności graczy, które próbują mi "zabraniać" lub ograniczać powyższe, lub próbują ustalać jak gra ma prawo się komuś podobać a jaka nie. Czasem prostuję bzdury wynikające z rozbieżności z faktami, nie opinie. Jeżeli piszę o jakimś graczu lub graczach to TYLKO w reakcji na powtarzające się wycieczki osobiste pod moim adresem.
Mam nadzieję, że to ci pomoże we właściwym rozeznaniu sytuacji. No i powtórzę po raz kolejny - nie graj w DD2 skoro ci się nie podoba i nie przeszkadzaj w doskonałej zabawie innym. Nie twoja bajka. Twoje życie stanie się wtedy lepsze i bardziej radosne. Gry to tylko zabawa.
Ale na plus muszę przyznać grze, że są śmieszne akcje, o której pomyśleli autorzy gry. https://www.youtube.com/watch?v=-dGCKjxOqbY
Oczywiście, nie tylko smoka zresztą. W tej walce ze smokiem w stolicy zginął mi zresztą ważny fabularnie NPC, którego musiałem potem wskrzesić.
Wilki i cyklopa już widziałem, ale smoka to szczerze mówiąc się nie spodziewałem. Na szczęście nie wyrządził szkód i uciekł po zbiciu jednego paska zdrowia. Jeszcze napomnę, że NPCów fabularnych nie trzeba wskrzeszać z pomocą wakestone'ów, gdyż zmartwychwstają po 7 dniach.
To prawda, ale wtedy albo o tym jeszcze nie wiedziałem, albo nie chciało mi się czekać, bo to był kapitan Brant potrzebny akurat do popychania fabuły. Tak czy inaczej tragedii nie było, a zaskoczenie ze smokiem fajne. Też mi zwiał w połowie życia.
Gram łucznikiem. Czy jest sens trenować inne profesje dla umiejętności?
Po ubiciu minotaura czas na relaks :) Zabił mnie z 5 razy ale w końcu się udało go ubić. Miał 4 paski HP więc trochę trzeba było się nastrzelać :) Ale faktycznie gra jest świetna. Mimo mojej początkowej niechęci do tytułu przez sprawy mtx to warto było kupić. Capcom dowiózł świetną grę i tylko niech ograną sprawy techniczne z optymalizacją na czele.
Wstyd się przyznać, ale ewidentnie starzeję się :-(
68h | LV 43 | Thief forever
... a dopiero dziś rano odkryłem kolejkę linową czyli kolejny system szybkiej podróży w grze. No bądźmy precyzyjni - nie szybkiej podróży tylko "szybkiej" podróży. Najszybsza to ona może nie jest, ale przenosi z punktu A do punktu B, co oczywiście od razu sprawdziłem ze stacji centralnej we wszystkich (czterech) kierunkach. Za to widoki krajobrazowe świata Battahl oglądanego z góry gwarantowane. Nie wiem tylko jeszcze gdzie prowadzi kolejka linowa w Volcanic Island, bo się kiedyś w pierwszym podejściu na nią nie doczekałem i pomyślałem, że pewnie atrapa, ale jeszcze sprawdzę.
System Pionków w tej grze jest tragiczny. Polega na tym, że spotkałem dzisiaj na drodze tak piękną Pionkinię, że ją od razu zwerbowałem do drużyny bez żadnej rozmowy kwalifikacyjnej, choć klasowo mi zupełnie nie pasowała. Przez to straciłem trochę czasu na zachwyty wizualne i do niczego nie prowadzące rozmowy osobiste, bo ostatecznie musiałem ją wyrzucić. Ale design Pionków to 10/10 i nikt mi nie udowodni, że jest inaczej!
Uważam, że CPCM powinien usunąć z tej gry klasę Thief. W każdej innej grzej zwykle sprawdzam różne klasy i sposoby walki. Tu jak zacząłem jako Thief tak do dziś nie mogę się od niego oderwać. A ile kasy in-game idzie na kolejne sztylety i ulepszenia, nie wspominając o ciuchach, to głowa mała. Myślę, że TU by się przydały jakieś fajne MTX ;-) ;-) ;-) ;-) Tyle razy wbiłem ;-) jakby ktoś się rwał do komentowania... Kupiłby sobie człowiek taki pakiet DLC wypasionych sztyletów za jakieś 10 zł jak w innych kulturalnych grach i spokój. A tak to ile się musiałem namęczyć w grze aby kupić 2 top sztuki i przez to już nigdy się z nimi nie rozstanę :-)) Chciałbym jeszcze kiedyś sprawdzić Warrior (zawsze lubię przywalić w grach ciężkimi 2H), Mystic Spearhand (wygląda kozacko) i Warfarer (to ideał dla leni takich jak ja), ale KIEDY? No i FASHION w tej grze trzeba przyznać na najwyższym poziomie, zwłaszcza jak się gra dwoma amazonkami... Tak czy inaczej gra rozleniwia. Mój build od samego początku to Thief (ja) + Mag (główny pawn) + Archer + Warrior. I działa jak idealna maszyna do zabijania.
Ogólnie gra stoi eksploracją, ale te questy... Dziwne jakieś. Czasem niby proste, a jednak trzeba samemu chwilę pomyśleć. Taki dajmy na to zwyczajny Phantom Oxcart, a z 5 razy podchodziłem... Jak, gdzie, kiedy, nastawić zegarek, nie stracić z oczu, nie ujawnić się, zabić nie zabić, co robić? Nie da się skakać po mapie od znacznika do znacznika. Jesteśmy w jednym miejscu, trzeba załatwić wszystko co tam jest w danym momencie do zrobienia, potem pojechać dalej, potem chwilę POMYŚLEĆ, a nawet czasem zachwycić. Zaczekać. Cierpliwie zaczekać. Gra uczy cierpliwości. Nie skończyłem jeszcze fabuły głównej. Wciąż mnie trochę intryguje.
Ogólnie straszna gra, w której z przyjemnością zatracam się na dziesiątki godzin ;-)
Mi strasznie przyjemnie się grało łucznikiem, dopiero po 40h zmieniłem klasę na magicznego łucznika i strasznie żałuję. Podobnie jak w DD1 jest OP (liczyłem na lepszy balans) i gra już nie stanowi żadnego wyzwania. Jak zdobędę maksymalny poziom klasy, to kolejne do testów idą trickster tudzież mystic spearhand.
A ile kasy in-game idzie na kolejne sztylety i ulepszenia, nie wspominając o ciuchach, to głowa mała.
To prawda, zmiana ekwipunku sobie i pawnowi idzie w setki tysięcy. Trochę mnie to powstrzymuje przed zmianą klas jak rękawiczek. Czasami się zastanawiałem czemu Capcom nie wrzucił złota do mikropłatności, którego de facto może łatwo braknąć. Zwłaszcza przy spierdzielonej ekonomii gry, gdzie zmiana fryzury kosztuje 10k, a szybka podróż z wykorzystaniem wozu z zaprzęgniętym wołem i ochroną 100-300 sztuk złota. Zamiast tego dali RC, którego jest aż nadto i nie ma nic ciekawego do kupienia za to. Widać jednak nie chcieli zrobić z gry p2w.
Mi w systemie pionków podoba mi się mechanika smoczej plagi. Często nieświadomi gracze zamiast uśmiercić, to wysyłają zarażanego do szczeliny przez co ktoś inny może go zrekrutować. Wczoraj wyszła z tego zabawna sytuacja, bo sam się naciąłem rekrutując towarzysza (w szczelinie nie było żadnych oznak choroby), gdy 5 minut wcześniej zapewniłem spotkanie z brine pawnowi, który zaraził się w walce ze smokiem. Ma się to szczęście! :P
Gra uczy cierpliwości. Nie skończyłem jeszcze fabuły głównej. Wciąż mnie trochę intryguje.
A jak ktoś nie jest cierpliwy, to może sobie niekiedy dopomóc. Chciałem uzyskać zadanie Spellbound, ale nie da się go aktywować jeśli przy Tryshy jest jeden z jej rodziców. Nie chciało mi się czekać, więc co zrobiłem? Wziąłem ojca na ręce i wywaliłem z domu na zbity pysk, a następnie przyjąłem questa. Osobiście fabuły nie tykam, eksploruję tereny co przedtem ominąłem i odnajduję nierzadko sekretne czy zablokowane ścieżki. Niestety gra wciąga jak bagno i czasami traci się poczucie czasu.
To prawda, zmiana ekwipunku sobie i pawnowi idzie w setki tysięcy. Trochę mnie to powstrzymuje przed zmianą klas jak rękawiczek.
Zmieniaj, zmieniaj. W miarę jak Ci postać leveluje to nawet startowy ekwipunek, który dostajesz przy pierwszej zmianie wokacji po kilku ulepszeniach daje radę.
Przed chwilą zmieniłem na mystic spearhanda i żałuję jednego - że tak późno to zrobiłem. Teraz będę na pewno żonglował klasami :D
Niezły numer z tym Dragon's Dogma II ... ;-)
Osoby, które nie skończyły gry proszę nie otwierać spoilera!
spoiler start
Co chwila z czymś ściemniają. Bawią się nawet nazwą gry na ekranie tytułowym. A ja się strasznie grzebię. Dopiero zacząłem właściwe, główne, ukryte zakończenie. Jeszcze bym wszystko na koniec zepsuł, bo drapałem się w głowę co mam robić po standardowym zakończeniu i czy czasem nie lecieć do NG+, ale się w porę powstrzymałem i ogarnąłem. Fajna fabuła! O to chodzi w grach.
spoiler stop
Jak tak dalej pójdzie to dostaną jeszcze ode mnie 10, pomimo wszystko, no zobaczymy ;-) Ale to jeszcze grubsza chwila. Ta gra to paradoks i anomalia, w pozytywnym sensie.
Jeszcze kilka drobiazgów, które mi się niedawno przydały:
* Kolejka linowa to nie jest wcale taka głupia sprawa. Na pewno śliczne widoki, ale gdybym odkrył wcześniej zwłaszcza tą na Volcanic Island to bym sobie zaoszczędził 1-2 przebieżki ;-)
* Oxcarty bardzo mi leżą i często korzystam. Mniej więcej co drugą podróż przy Doze off trafia się jakaś napaść i walka w trasie. Wóz może przy tym wyjść cało, zostać przewrócony, rozwalony lub spalony. Jeżeli został zniszczony, to niestety dalej na piechotę. Ale jeżeli tylko przewrócony, to razem z woźnicą można go przywrócić do porządku, postawić z powrotem na koła i jechać dalej.
* Zamknięte wrota pomiędzy Bakbattahl a Volcanic Island można przejść zanim się ich nie otworzy właściwie. Można to zrobić jako Thief i przeniknąć przy użyciu ten tego... Bloodhound Step (Krok Wasalnego Rycerza) czyli dodge ;-) W obie strony. Pionki też dołączą. Za pierwszym razem polecam dłuższą trasę z drugiej strony, bo jest ekstra ciekawa, ale potem korzystałem już w ten sposób. Nie wiem nawet czy to glicz czy zamierzona mechanika przenikania :-)
* Jeżeli pokonamy jakiegoś mini smoka czy innego tam gryfa czy ogra, to wiadomo ciało zostaje i się rozkłada. Jeżeli ktoś chce zostawić po sobie w miarę czystą ziemię to wybuchowa petarda Thiefa w ciało, BUM, i pozamiatane. To zupełnie nieznaczący szczególik, ale nie wiem czemu zawsze sprawia mi to przyjemność na sam koniec walki.
* Cierpliwość to jedno ze słów kluczowych. Jeżeli spotkacie kogoś jęczącego dziadka z bólem kręgosłupa, to pomóżcie, odprowadźcie, zaprowadźcie, choćby was to doprowadzało do szału. Cierpliwie, spokojnie. Warto. Za to nie warto się spieszyć w tej grze.
* Fabuły bym nie skreślał z pola zainteresowań, bo ostatecznie ma w sobie trochę fajnej zawiłości i tajemniczości. Wielowymiarowy Elden Ring to oczywiście nie jest, ale ma więcej głębi niż się wydaje. Nawet trzeba się chwilę zastanowić.
Itp. Itd.
o jest wiele rzeczy które są imponujące w tej grze taki pierwszy lepszy przykład z brzegu
- Jeśli uda nam się udowodnić winę dla siostry przełożonej to zostanie w więzieniu potem można wydobyć z niej informacje odnośnie notatek do innego zadania
- Jeśli wrócimy do slamsów i spotkamy inne siostry to dowiemy się że nie mają środków ani zasobów aby leczyć dalej pacjentów
- Jeśli wrócimy po pewnym czasie tam to dowiemy się że Lubomir zmarł ale jeśli wrócimy do pogranicza o czym nam gra nie mówi i szybko pogadamy z doktorem oraz mu zapłacimy to pojedzie do slamsów i Lubomir przeżyje dostaniem wtedy mocną nagrodę (nic o tym gra nie mówi) dodatkowo jak przeżyje dostaniemy wskazówki do innego zadania
- Jeśli siostra wyjdzie to po nocy, dwóch nie będzie świadków
to jest tylko jeden z drobiazgów co jeśli ... i co znajduje się w grze.
Nie powiem ile godzin spędziłem w grze przez ostatnie 24h, ale DUUUŻO.
Ocena gra + Standardowe zakończenie 9/10
Ocena gra + End-game właściwego zakończenia 10/10
Ocena SUBIEKTYWNA 10/10 tylko dla mnie, bo to formuła i mix akcentów DOSKONALE MI PASUJĄCE, i zapewniające świetną rozrywkę od początku do samego końca. Wyjątkowe aRPG, ale nie będę się już powtarzał. Dla większości nie będzie to oczywiście aż tak wysoka ocena. Nie silę się na obiektywizm, ale 8-9/10, wydaje się OK dla wielu graczy. Z kolei gra nie jest przeznaczona dla osób nastawionych na fabuły filmowe, skakanie po znacznikach na mapie i prowadzenie przez zadania. Momentami questy mogą się kojarzyć z grami FS ;-) Moja ocena wzrosła na koniec znacząco za cały end-game z prawdziwego, trochę ukrytego zakończenia. Jego "brutalność", mechaniki, bossowie, zadania, zwieńczenie fabularne - FANTASTYCZNE. UWAGA: NIE NALEŻY SIĘ TAM SPIESZYĆ, a przy takiej decyzji należy się dobrze przygotować, koniecznie zrobić wcześniej pewne ważne zdania, przemyśleć, zaopatrzyć się i zaplanować. Ciekawe ile osób, w tym recenzentów, w ogóle tego doświadczyła, czy tylko skończyło DD bez II na ekranie tytułowym :-)) Wahałem się czy o tym pisać, ale ostatecznie stwierdziłem, że to nie spoiler i konieczne do uzasadnienia oceny, a można sobie zrobić krzywdę nie wiedząc. Ja prawie bym przeoczył najważniejszą część gry i z rozpędu trafił do NG+. Po drugie zagmatwanie w end-game bez odpowiedniej uważności może sfrustrować, ale więcej nie zdradzę.
+ SUPER: klimat, miodność, świat, interakcje, eksploracja, dynamiczne sytuacje, system podróży, widoki, klasy, pawny, walka, bronie, fashion, cały end-game, zwieńczenie fabularne, brak prowadzenia za rączkę, zero wywaleń gry, brak bugów (u mnie, ale słyszałem że jakieś są)
* OK: fabuła w części podstawowej, zadania, dungeony, regrywalność
- WADY: tylko 30 FPS na konsoli, brak opcji Nowa Gra na premierę (już dodane), niektóre elementy mechaniki ruchu postaci z własnymi reakcjami / krokami / animacjami dodawanymi przez samą grę w zamyśle mające ułatwiać a w rzeczywistości czasem utrudniające poruszanie po krawędzi lub nawet "obsługę" dużych bossów w walce
Na razie zostaję jeszcze do oporu w end-game, a potem koniecznie NG+...
Na koniec quiz dla tych co doszli do samego końca - kto jest najważniejszym bohaterem w tej grze i kim jest? Bez odzewu :-)
Nie powiem ile godzin spędziłem w grze przez ostatnie 24h,
A sumarycznie, ile Ci zajęło zdradzisz? :)
Jasne :-)
Przy zakończeniu gra podała mi poniższe statystyki. To zawiera również cały end game, czyli do ostatecznych napisów końcowych, a to ładnych parę godzin. Samą grę starałem się przechodzić organicznie i dość dokładnie, nie używając żadnych poradników. Choć wydaje mi się, że zrobiłem sporo, to absolutnie nie wszystko (będę uzupełniał w NG+). Wiem przynajmniej o kilku sporych tematach, które mi umknęły, a jeden niezrobiony quest odbił mi się poważną czkawką w end-game. Grałem też tylko jedną klasą i jej w ogóle nie zmieniałem przez całą grę, pominąłem nawet zdobywanie perków z innych klas. To też będę sobie sprawdzał w NG+. Musisz też pamiętać, że jestem bardzo wolny, zwykle 2 razy wolniejszy niż inni gracze ;-)
Lv. 52 (ale zakończenie rozpoczynałem z 44)
83h gry
177 dni w grze
2204 pokonanych przeciwników
54 "śmierci"
5 użyć wakestone na sobie
2 użycia wakestone na innych
0 użyć eternal wakestone
Dodam jeszcze jako ciekawostkę, że w end-game wchodziłem mając ~15 ferrystones. Potem w samym end-game trochę się ich zużywa. A skończyłem grę mając 34 ferrystones, co daje pojęcie o ich wysypie na koniec, i teraz mam jak znalazł na NG+, gdzie dodatkowo gra sama odkrywa w 100% całą mapę.
Gra jest nijaka, najwieksza wada jest powtarzalnie nudny gameplay loop i niski poziom trudności. Po 10 godzinach gry mam juz dosyc eksplorowania podonnych do siebie jaskin z podobnymi moby i otwierania skrzyn z malo interesujacym lootem. Nie rozumiem jak ta gra dostala 86/100 na metacritic. Taki elden ring zmiata ta gre z powierzchni
było już wyżej ocenianie gier na podstawie oglądania youtube w innym wątku tak samo żalenie się, napinanie i pisanie tych wszystkich innych łzawych historii ;) wymagany też poziom użytkownika min. 10 a nie alt konta bohaterów GOLa ;)
Chłopie, znajdź sobie jakąś inną rozrywkę od zabawy w zomo na portalach growych XDD. To, że ktoś ma większe gusta niż average ape, który będzie miał enjoy z iskania samicy albo wyjmowania se kupy z tyłka to nie oznacza, że musisz od razu taką osobę atakować. Ty ciągle każdej grze dajesz 10/10 co świadczy, że jesteś tak bardzo modelowym, wręcz "idealnym odbiorcą, o którym marzyły te wszystkie crap studia.
Jezeli grales 5-10 godzin to widziales juz prawie wszystko, gra niczym juz dalej nie zaskakuje. Zabijanie w kolko harpii, wilkow lub goblinow znudzilo mnie tak ,ze daje 2/10.
Było przejść się w nocy, to byś powalczył z nieumarłymi, szkieletami tudzież dullahanem, wtedy miałbyś trudniej i podniósł ocenę na 4/10!
Wy macie take życie nudne, że w każdym negatywnym wątku się wypowiadacie.
Jestem w pracy. To mam czas. Przestańcie atakować innych z odmiennym zdaniem o Dogmie. Bo to zakrawa o chorobę psychiczną.
Gorzej, nawet w pozytywnych się wypowiadamy!
Przestańcie atakować innych z odmiennym zdaniem o Dogmie.
Hipokryzja motzno!
Jakie odmienne zdanie? Ja atakuje tych co jawnie kłamią, tak jak Ty kłamałeś.
Szkoda już słów i czasu. Sropkins ty mentalnie jesteś dzieckiem. Wiesz że na świecie też jest zło?
To kim Ty jesteś w takim wypadku, skoro musisz się uciekać do kłamstw, żeby oczernić grę?
Goblin, Wolf, Harpy, Rogue, Saurian, Slime, Phantom, Minotaur, Cyclops, Hobgoblin, Chopper, Redwolf, Venin Harpy, Lost Mercenary, Asp, Ooze, Undead, Skeleton, Wight, Ogre, Golem, Chimera, Knacker, Gore Harpy, Rattler, Stout Undead, Phantasm, Sludge, Magma Scale, Goreminotaur, Griffin, Drake, Dullahan, Lesser Dragon, Dragon, Serpent, Succubus, Warg, Specter, Lich, Grim Ogre, Gorechimera
+ cała lista bossów końcowych
+ kilku przeciwników, których nie znalazłem jeszcze w grze
No to ja wstępnie napiszę że gra mi się również podoba, grę zacząłem w sobote rano i do niedzieli wieczora z 20 godzin nabiłem :D uwielbiam takie RPG z Fantasy i nie spodziewałem się że będzie to tak dobre po licznych negatywnych komentarzach i kiepskim starcie odnośnie mikro-transakcji, które w tym momencie w ogóle nie mają znaczenia bo gra się tak naprawdę bez nich, nie wiem czy to zasługa tego ze gracze na początku grę krytykowali, ale nic nie trzeba w tym momencie kupować, na razie gry jeszcze oceniał nie będę bo jest masa roboty i jestem w tyle dalej.
Oczekiwania moje były 9.5/10 i możliwe że tak zostanie, ale to jeszcze z x3 tych godzin musi minąć co do tej pory mam przegrane.
Kupiłem dwa - trzy dni po premierze i sie odbiłem,pograłem 10h i nie znalazłem nic co by mnie zachwyciło i zassało na dłużej.Gry nie skreślam,poczekam niech polataja jeszcze co tam mogą i zasiądę jeszcze.Choc gram na wysokich w 1080 i fpsy w miescie spadaja do 50 i to czasem to gra wyglada jak by byla lekko rozmyta,brak ostrosci,tak jak by gra byla zrobiona pod 4k nie bardzo wiem o co chodzi.Wyfaje mi sie ze jednak gra nie jest dla kazdego fana RPG,obym sie przekonal i skonczyl.
W końcu udało mi się ukończyć Dragon's Dogmę 2 i co tu dużo mówić - bawiłem się świetnie. Od dłuższego czasu żadna gra nie wciągnęła mnie aż tak mocno, a im więcej czasu spędziłem w grze, tym bardziej rósł mój apetyt po więcej.
Co mi się podobało:
- System pawnów. Pionki nie są bezmyślnymi kukłami podążającymi za nami. Dają porady jak walczyć z przeciwnikami, wskazują drogę do celu/skrzyni/jaskini, pokazują skróty, zbierają materiały do craftingu, przeszukują zwłoki, przenoszą poległych towarzyszy oraz wspominają o preferencjach innych graczy itd.
- Bardzo przyjemny i satysfakcjonujący system walki. Oprócz zwykłego siekania/strzelania na odległość i wspinania się, gra zachęca do korzystanie z balist, elementów otoczenia, pułapek, albo eksperymentowania. Przykładowo stojącego na jednej nodze golema lub zachwianego cyklopa można wywrócić chwytając za nogę i ciągnąc do siebie.
- Zachowania przeciwników. Goblin widząc warriora robiącego zamach będzie uciekał, gdzie pieprz rośnie, tak samo wygląda sytuacja jeśli przeciwnik zostanie osamotniony/mocno osłabiony i wie, że nie ma szans na zwycięstwo. W niektórych sytuacjach wrogowie potrafią wezwać posiłki. Do tego gryfy łapiące woły i zabierające do gniazda; choppery żyjące własnym życiem, które widząc zbliżającego się gracza lub NPCa próbują się przyczaić i zaatakować z zaskoczenia - daje to taką namiastkę żyjącego świata.
- Gra potrafi być wymagająca od początku do samego końca, a lekceważenie nawet nie najmocniejszych przeciwników może okazać się opłakane w skutkach. Ważnym elementem przed każdą wyprawą jest dobranie odpowiedniego ekwipunku, gdyż czasami nie wiadomo co nas czeka. Do tego niewybaczanie błędów - przez nieuwagę doprowadziłem do wybicia Bakbattahl przez jednego z pawnów zarażonych smoczą plagą, musiałem się z tym pogodzić, a nie jak w innych grach odruchowo próbować wczytać zapis.
- Świetna eksploracja wynagradzająca zbaczanie z głównych ścieżek. Często wspinając się w pozornie niedostępne miejsca, odnajdując jaskinie (w tym te nie zaznaczone na mapie) lub odblokowując przejścia z pomocą maszyn oblężniczych/odpowiednich skillów można natknąć się na drogocenne fanty.
A poniżej co nie podpasowało:
- Niemy bohater - naprawdę Capcom? W grze za $70? Czułem się jakby większość NPCów prowadziła monolog, gdy my odpowiadamy/dopytujemy zdawkowo. I do tego cutscenki z rozdziawionymi ustami Arisena wywołujące zażenowanie.
- Odznaki pawnów. Regres w porównaniu do pierwszej części. Rozumiem wywalenie zwykłych przeciwników, ale nieuwzględnienie chociażby lichów, a wrzucenie sfinksa, który jest jeden w grze? Kompletny bezsens.
- Fabuła, cóż... po prostu jest. Podobała mi się bardziej niż w poprzedniej części, ale wciąż niczego nie urywa.
- Większość zadań pobocznych jest nudna i bez polotu, stanowią bardziej pretekst do eksploracji i walki. Mogłoby być też więcej zadań ograniczonych czasowo.
- Nienajlepsza optymalizacja. W Vernworth potrafiły występować spadki nawet do 45 klatek, poza tym miastem gra już była przyjemna i na palcach jednej ręki wskazałbym momenty, gdzie gra miała spadki poniżej 60 fpsów.
- Mikropłatności. Pomimo, iż w żaden sposób nie wpływają na grę i nie jesteśmy zachęcani do ich używania, to jednak ich nie powinno być w ogóle. Czuć, że zostały dodane z myślą “a może znajdzie się jakiś naiwniak, który to kupi”. Przez całą grę udało mi się uzbierać ok. 25 wakestone’ów, 5 kryształów portu (chociaż postawiłem tylko 3), a RC uzbierałem ok. 18 tys.
Dobre podsumowanie i mam podobne wrażenia. Nie pytam które zakończenie robiłeś :-)
Po Twoich końcowych wynikach nie wygląda, aby gra była dla Ciebie wymagająca ;-) Dobra robota. Ciekawe jak sobie porównałem ze swoimi. Przejście zajęło Ci 7h krócej (to oczywiście ciężko porównywać, bo grę można przechodzić w różny sposób i z różnym zakończeniem), ale z levelem o 20 większym ode mnie (73 vs 52). Zabiłeś prawie 3 x więcej przeciwników niż ja, ale ginąłeś 4 x mniej :-) Ciekawe, zastanowiło mnie to. Na pewno jesteś lepszym wojownikiem. Ja nie używałem praktycznie przedmiotów do leczenia, liczyłem tylko na swojego maga, rzadko odpoczywałem, i bardzo mnie bawił ten mechanizm ubytku max zdrowia, czego się nie bałem, jadąc często na 50% lub min zdrowia i w sumie sporo ginąłem. Podobnie nie unikałem szwendania w nocy z licznymi upadkami w niewidoczne przepaści. Nie wiem czy masz takie wrażenie, ale już tak od LV 45 a na pewno od 50 (mam teraz 54 w NG+) ciężko w zasadzie zginąć w walce. Natomiast robię obecnie NG+ warriorem i widzę, że trzeba będzie sobie zaplanować wyzwanie przejścia gry tą klasą, ale od zera i bez pionków, to będzie bardzo ciekawe. Nie tylko dobre opanowanie samej klasy, ale wykorzystanie przedmiotów, zużywanych spelli z książek itp. Lubię takie rzeczy.
Co do niemego bohatera, to wydaje mi się, że są dwie szkoły. Ja akurat zdecydowanie wolę takie rozwiązanie. Ma je wiele podobnych gier: Zeldy oczywiście, Elden Ring, Starfield (tak wiem). Osobiście wolę jak postać nic nie mówi czyli mówi moim głosem w mojej głowie, niż mówi głosem, z którym się nie utożsamiam i przez to psuje ni zabawę (tak miałem np. ostatnio z CP77 PL). Ale to oczywiście zależy od osoby i w pełni zdaję sobie sprawę, że większość woli udźwiękowionego bohatera głównego. Nie wydaje mi się tylko, że to jest lenistwo twórców wymienionych gier, tylko świadoma decyzja.
Na te odznaki pawnów w ogóle nie zwracałem uwagi, muszę się temu przyjrzeć o co tam chodzi.
Teraz grając drugi raz moja opinia i ocena zadań trochę wzrasta. Widzę, że parę mi ich umknęło. Dalej nie korzystam z żadnych zewnętrznych pomocy, ale przechodząc NG+ odkrywam trochę innych zadań, robię te co mi wcześniej niechcący wygasły, robię inaczej lub z innymi wyborami te co robiłem za pierwszym razem. Zgadzam się, że to nie są wyrafinowane loty fabularnych RPG, ale ujmują mnie często. Zwłaszcza całe powiązane ciągi, gdy samemu trzeba coś wymyślić, i to wszystko o czym pisał wcześniej AleX.
Przechodząc całą grę dokładnie widać bezsens tych mikropłatności, strzelili sobie w kolano wprowadzając coś zasadniczo bezużytecznego, co wygenerowało tyle szumu. Ja w sumie nawet niepotrzebnie kupiłem deluxe, bo niczego z tej wersji nie wykorzystałem :-))
Na koniec dodam od siebie, że powtórne przejście na NG+ daje mi niespodziewanie sporo frajdy. Po pierwsze inna klasa postaci, warrior jest świetny, a perfekcyjne opanowanie tej klasy zabierze trochę czasu, a już w ogóle super jak walczę nim teraz z jakimś przeciwnikiem klasy Thief, którą znam na wylot. Po drugie z tymi zadaniami. Po trzecie zadziwiająco sporo niespodziewanych sytuacji mi się zdarza w podróży, których nie doświadczyłem wcześniej, to nie specyfika NG+ tylko randomowość gry. Przykłady tylko z ostatnich kilku godzin. Jakiś złodziejaszek Thief (oni mają taką zdolność) zwinął mi w walce cenny przedmiot do pokazywania wakestone'ów na mapie, ale się przeraziłem, musiałem go gonić i ubić, aby odzyskać. W sam środek walki ze smokiem wparował griffin, nigdy mi się to wcześniej nie zdarzyło, zrobiła się z tego epicka bójka i zadyma. Wchodząc do jakiejś karczmy i otwierając zamaszyście drzwi uderzyłem nimi niechcący jakiegoś chłopa, który mnie pouczył o manierach i właściwym traktowaniu prostych ludzi przez przedstawicieli elity. Uwielbiam takie sytuacje :-)
Nie pytam które zakończenie robiłeś :-)
Powiem tak - mam 2 w menu ;)
Gra była wymagająca, a ginąłem stosunkowo rzadko przez to, że wybrałem łucznika i to nie ja musiałem iść w centrum walki. Do tego byłem gotowy na prawie każdą sytuację. Ekwipunek wypełniony miksturami na dolegliwości, napakowane fruit/roe/mincemeat roborant. Wielokrotnie otarłem się o śmierć, a gdy pasek życia spadał do mniej niż 50% rozbijałem obóz i smażyłem upolowaną zwierzynę. Natomiast w nocy nie miałem większych problemów - szkielety widać z dość daleka i zdołało się je osłabić na odległość, a jak walka zaczynała się na bliższe odległości, to zawsze miałem maga oświetlającego pole walki. No jedynie spotkanie Dullahana było naprawdę tragiczne i mną pozamiatał :) Co do wysokiego poziomu i dużej ilości zabitych przeciwników - udało mi się znaleźć pierścień zwiększający punkty doświadczenia i moim zdaniem ten przedmiot jest zbyt OP i w nieznacznym stopniu popsuł mi przyjemność z gry. Natomiast pokonani przeciwnicy wynikają z tego, że po 40h zmieniałem i testowałem namiętnie różne klasy. Również mam wrażenie, że jak się wbije poziom powyżej 45, to walka jest zbyt prosta - jedynie smoki lub pójście w pojedynkę bez pawnów potrafi być problematyczne. Strasznie mi brakuje w NG+ jakiegoś podbicia poziomu trudności lub jakiegoś skalowania poziomów. Mam nadzieję, że Capcom z jakimś patchem coś wprowadzi, by gra stała się bardziej wymagająca, bo rozgrywka przy kolejnych przejściach ma coraz mniej sensu.
Z niemymi bohaterami mam taki problem, że mnie drażnią w grach TPP i ciężko mi się wczuć w postać, w odróżnieniu do gier FPP. Po prostu nie lubię widzieć postaci stojącej jak kołek, a zwłaszcza jak robi dziwne miny jak Arisen w DD2 :D
Co do odznak... Nie zawracaj sobie nimi głowy ;) W 1 stanowiły wiedzę pawnów na temat przeciwników, a tutaj to nie wiem w sumie po co są dodane. Na nic nie wpływają, nie uwzględniają niektórych minibossów. Wygląda mi to na coś niedokończonego.
Sam zacząłem wczoraj NG+ i zamierzam wykonać zadania, które pominąłem (głównie z początku gry) oraz potestować pozostałe klasy. Myślę, że zabawa będzie przednia, ale koniecznie zastosuję jakieś utrudnienia ekwipując słabsze bronie i pancerze lub rezygnując z jednego pawna. Ze złodziejaszkami też miałem nieprzyjemność, gdy zostałem uśpiony przez harpie, ale na moje szczęście przeciwnik daleko nie uciekł, a gryf pojawiający się znikąd podczas walki ze smokiem lub innymi bestiami, to chyba u mnie chleb powszedni, a przynajmniej w Battahl :P
Swoją drogą, wczoraj dotarłem do obozu bandytów, ale brama była zamknięta. Nie chciało mi się iść dłuższą drogą, więc postanowiłem coś sprawdzić. Przerzuciłem pawna przez ogrodzenie, a ten otworzył bramę. Nie liczyłem, że to zrobi, a tu miłe zaskoczenie. Wiem, że to pierdoła, ale odkrywanie takich małych rzeczy naprawdę sprawia mi przyjemność.
Zaraz mnie szlag jasny trafi, krew nagła zaleje...
Miał ktoś problemy w misji z wozem widmo ? W skrócie trzeba się rozebrać i udawać pionka, rozbieram się ze wszystkiego (pierścienie, lampa) i przy pierwszym podejściu się udało pogadać z kierowcą, wpuścił mnie na wóz ale jak był atak potworów to głupi wyjąłem broń i gość uciekł. A teraz za każdym razem co noc podejdę do wozu to on od razu rusza zanim z nim pogadam, jak już ruszy i się zbliżę za bardzo to znika, jak trzymam dystans to też po jakimś czasie znika, nie da się z nim teraz pogadać bo od razu rusza no kurde, swoje pionki zostawiam w zamku, nawet czekałem do nocy tam na niego i wóz sie pojawia i tez od razu rusza, nie wiem, oglądałem na Yotutube u różnych osób to normalnie to wygląda, ale ludzie w komentarzach mają podobny problem.
EDIT: DOBRA za którymś razem siadło, spanie do rana, czekanie na ławce do nocy, śledziłem ich i odpaliła się scenka.
Tylko spokój może nas uratować :-)
Ja miałem z 5 podejść do tego questa. Ale nie pamiętam abym się rozbierał i udawał pionka, chyba że już nie pamiętam? Zaczaiłem się tylko na dystans, nawet z całą drużyną pionków, wyczekałem do środka nocy aż ruszy, potem biegłem za nim w jakiejś odległości, raz mi zniknął z oczu to musiałem zaczynać od nowa kolejnej nocy, ale jak się go trzyma na widoku i na dystans to bardzo szybko przechodzi dalej i jest OK. Tylko w celu nie wiedziałem co robić jak mnie wykryli i wszystkich strażników wybiłem, a potem w kolejnym celu znowu wszystkich wybiłem. I nie wiedziałem czy to dobrze czy źle. Ostatecznie przeprowadziłem to do końca. Teraz gram w NG+, wskoczył mi ten quest, ale zanim zdążyłem się za niego zabrać to zniknął bo poleciałem od razu dalej do przodu inną ścieżką w fabule przeskakując zupełnie ten temat, znaczy opcjonalny.
W ogóle jak gram teraz NG+ to odkrywam sporo zadań, które mi umknęły, a całkiem sporo zupełnie inaczej się rozgrywa. Ten phantom oxcart to jedno. Ale np. za pierwszym razem ignorowałem za długo questa pt. odwiedź czasem Melve i mi ostatecznie zaniknął, choć pamiętam chciałem nawet poromansować z Ulriką i dziwiłem się, że nic się z nią nie dzieje. Teraz zrobiłem tego questa i popchnąłem dalej jej historię, bo to dość popularna postać.
Jak chcesz sobie oszczędzić nerwów w końcówce to polecam dopilnować m.in. questa Ailing Arborheart u elfów. Ja go jakoś pominąłem, czy nie zauważyłem, i odbiło mi się czkawką na koniec. A takiego np. sfinksa nawet nie podchodziłem, prawdę mówiąc to jeszcze nie znalazłem, choć wiem mniej więcej gdzie szukać, tu coś czuję jest potencjał na większe questowe zagmatwanie ;-)
Itp. itd. znaczy DD2
A dzięki za rady, akurat tego questa udało mi się już zrobić, w sensie tego Ailing Arborheart.
No z tym wozem troche porąbane, ale jakoś poszło. Ja jestem na etapie:
spoiler start
Jak się te ruiny wynurzyły z wody, ale jeszcze do nich tam nie podchodziłem.
spoiler stop
A tak to rzeczywiście gra naprawdę fajna :D nie wiem czy jeszcze dużo gry zostało odnośnie fabuły, no wlasnie cos widzialem z rym sfinksem przypadkowo na youtubie, ale tez nie wiem jeszcze gdzie co jak i coś było z gorgoną, ale też nie widziałem, to jeszcze trochę gry zostało, pofarciło mi się dwa razy ze smokiem bo pojawił się w mieście jak się wszyscy na niego rzucili to w sumie szybko poszło, a miał chyba już 7 segmentów życia.
Edit: Jeszcze widziałem urywek na yt z jakimś gigantem chyba gdzies coś z wulkanem ? Ale tez na razie nie wiem.
Skoro dotarłeś do tego etapu, to polecam zająć się eksploracją i wykonywaniem zadań. Jak będziesz próbował odkryć jak najwięcej rzeczy na mapie, to na pewno natrafisz na meduzę. Ze sfinksem może być jednak trochę gorzej, jest dość dobrze ukryty.
Jeszcze widziałem urywek na yt z jakimś gigantem chyba gdzies coś z wulkanem ? Ale tez na razie nie wiem.
O to się nie bój :)
udało mi się znaleźć pierścień zwiększający punkty doświadczenia
Pierścień był za odgadnięcie jednej z zagadek Sfinksa. Meduza w moim odczuciu nie była w ogóle trudna - nie jest zbyt wytrzymała, ataki nie są zbyt groźne oprócz zamienienie w kamień, ale to da się wyleczyć panaceum. Jak ma się thiefa w teamie, to może w 30 sekund zakończyć walkę. Przy bazyliszku z DD1 to jest to zerowe wyzwanie :D
Jak chodzi o meduzę to potwierdzam, że łatwa. Znalazłem ją i pokonałem dopiero w NG+. Miałem już kupiony 2 x pierścień chroniący całkowicie przed petryfikacją (zamienianiem w kamień). Dałem go sobie i głównemu pionkowi. Wtedy walka bez problemów, nawet bez Thiefa. Thief BTW OP.
Dragon's Dogma 2 to świetna gra i basta! :) Ukończyłem ją w 96h (mam dwójkę w menu głównym;)) wykonując większość rzeczy w grze i bawiłem się wybornie. Lvl tylko 54, bo zmniejszyłem ilość otrzymywanego expa przy pomocy moda (szczegóły niżej). Przetestowane klasy: Fighter, Archer, Mystic Spearhand. Reszta na później :)
Jeśli chodzi o plusy, to skrótowo:
Uwielbiam system walki, epickie potyczki z bestiami, pionki, reaktywność świata i mechanik, pewną surowość i niegościnność (brak prowadzenia za rączkę), plastyczną i klimatyczną oprawę oraz fantastyczny projekt świata, który jest otwarty, ale też relatywnie niewielki i niesamowicie wręcz skłania do dokładnej eksploracji.
Wszystko to razem sprawia, że gra jest niezwykle świeża (nie grałem w jedynkę) i oferuje niespotykane poczucie przygody, które do momentu aż staniemy się zbyt mocni, po prostu oczarowuje. Nie będę szczegółowo omawiał plusów, bo koledzy wyżej wyczerpali temat. Skupię się na problemach, bo całościowo czuć, że DD2 mogła być jedną z najlepszych gier ever, ale zabrakło balansu i dopracowania. Poniżej szczegóły:
- Bardzo łatwo jest się 'przekoksić' co trochę ubija ten dreszczyk emocji związany z eksplorację. Tutaj za konieczność uważam mod Custom Difficulty Tweaks: http://www.nexusmods.com/dragonsdogma2/mods/195 .Pozwala on pogmerać przy poziomie trudności. Osobiście od 30 lvl obrażenia zadawane przez wrogów zwiększyłem o 50%, a otrzymywane zmniejszyłem o taką sama wartość. Znacznie zjechałem też z ilością expa. Dzięki temu gra stanowiła jako takie wyzwanie (18 zgonów)
- New game + to pomyłka, bo nie skaluje wyzwania (ten tryb jest zwyczajnie niedopieczony).
- Pokpiono sprawę optymalizacji, w miastach niezależnie od sprzętu animacja czka, a postacie ładują się tuż przed oczyma
- Prezentacja dialogów, zwłaszcza kadrowanie i lipsync. Nie jest to dla mnie jakiś szczególny problem, bo gra kładzie akcenty na inne kwestie, ale wygląda to mocno amatorsko
- Średniawe questy i dziwaczna mechanika skradania. Tutaj ponownie nie jest to jakiś wielki problem, bo liczy się podróż, ale zdecydowanie mogło być lepiej. Skradanie, jest zwyczajnie fasadowe, a jest go sporo w wątku głównym
- Mikrotransakcje, które są zupełnie zbędne i dodane na siłę. Korzystanie z nich wydaje się być sprzeczne z jakąkolwiek logiką, zwłaszcza że te są jednorazowe, a wszelkie kamienie do wskrzeszania i szybkiej podróży wręcz walają się w świecie gry (dodatkowo można je kupić u wielu sprzedawców za kasę, której jest w bród). Nie zmienia to faktu, że MTXy, jak mawiał wspaniały Andrzej, narobiły grze mnóstwo smrodu i pozostawiły pewien niesmak.
Liczę, że Capcom się zrehabilituje i poprawi stronę techniczną oraz doda więcej zawartości (dodatek w starym stylu mile widziany). Poproszę też o jakiś 'hard mode' z prawdziwego zdarzenia i więcej rodzajów bestii, a będę grał przez setki godzin, bo zwyczajnie pokochałem tę dziwną grę :)
No Panie, pięknie! To Ty mnie chyba namawiałeś do tej gry na początku, dzięki, też się nie zawiodłem :-) Widzę, że profesjonalnie podszedłeś do sprawy - serce i rozum ;-) Kilka uwag, w większości się pewnie będę powtarzał.
Ja przeszedłem całą grę jako Thief. Teraz w NG+ wymaksowałem Warrior i Sorcerer, a obecnie gram Mystic Spearhead. Z perspektywy czasu powiem tak: gdyby nie ten Thief i użyłbym klas w innej kolejności, to moja ocena byłaby troszkę niższa, niedużo, ale... To znaczy wszystkim się fajnie gra, ale nawet świetny Mystic Spearhead jak na razie lekko odstaje od tej mojej ulubionej klasy w tej grze. Tu chciałem nawiązać do poziomu trudności i Twojego patentu. Grając tylko jedną klasą i czasem unikając w miarę możliwości prostych walk, środków do leczenia, spania i odnawiania max HP, dojechałem do końca na 52. Thief to doskonała i samodzielna maszyna do zabijania przystosowana do każdej sytuacji - poradzi sobie swobodnie solo i z harpiami i z największymi bossami końcowymi. Taki Sorcerer poza tym, że trochę nudniejszy, to wydaje się czasem bezradny bez wsparcia pionków. Moim patentem na prawdziwe wyzwanie będzie przejście całej gry, ale to za jakiś czas, po przerwie, od zera i solo jako Warrior (też świetny), ewentualnie tylko z pionkiem głównym jakbym nie podołał. Widziałem coś takiego na yt i wygląda bardzo ciekawie. Wtedy trzeba od początku do końca główkować i stosować różne taktyki do różnych przeciwników, bo tu nawet sam level nie zrobi nas raczej OP.
Co do NG+ to zgoda, ale tak jak napisałem wcześniej do Szlugi12, moje przejście NG+ jest znacząco inne. Nie dlatego, że NG+ jest inny, bo jest dokładnie taki sam jak NG. Ale ciężko jest zrobić wszystko w jednym przejściu. Odkrywam trochę zadań, które mi umknęły, a całkiem sporo z nich inaczej rozgrywam. Podobnie z eksploracją. Na odkrytej w 100% mapie odwiedzam miejsca gdzie nie dotarłem. W końcu znalazłem meduzę i tego dziada sfinksa (czy tą). W obu przypadkach znalazłem sam i uśmiałem się, bo byłem bardzo blisko za pierwszym razem. Dokładnie taki sam komentarz do NG+ widziałem wczoraj u quaza na yt. Materiał dotyczył co prawda demonstracji mechanizmu plagi, ale dokładnie tak opisał swoje doświadczenia z zadaniami i pominiętymi przez siebie fragmentami gry w NG+.
Nowa zawartość - też liczę. Już krążą pogłoski o sporym ciekawym dodatku. W DD1 był duży i świetny Bitterblack Isle, trudniejszy niż podstawka (który uwielbiałem i uważałem za takie mini Soulsy w DD, co mnie potem sprowadziło na złe ścieżki FS ;-) To takie nawiązanie do hard mode, o którym piszesz. Tak czy inaczej, przyszłość maluje się raczej w ciekawych barwach, bo optymalizację muszą poprawić (choć jak oglądałem też wczoraj materiał DigitalFoundry o przyczynach, a zwłaszcza NPC w miastach to problem jest głębiej - stąd workaround z pop-upami) i rozwój gry raczej powinien nastapić.
Co do Twoich sugestii dotyczących dostosowywania trudności gry, to fajny patent, ale chciałem przy 1szym przejściu za wszelką cenę utrzymać komplet pionków, bo jest to jednak bardzo unikalny i fajny wyróżnik Dogmy.
Jeśli chodzi o klasy postaci, to słyszałem właśnie że Thief to największy rzeźnik i ma przepotężne skille. Dodatkowo ta mobilność - na bank sprawdzę przy następnym podejściu. Osobiście najwięcej czasu grałem mistycznym włócznikiem i jest on bardzo OP, zwłaszcza tarcza gwarantująca niewrażliwość. W sumie bardzo przyjemny jest fighter, niby taki standard, ale dobrze czuć fizyczność walki i trzeba jednak myśleć o pozycjonowaniu. Kompletnie nie kręcą mnie natomiast klasy czarujące. Gameplay wydaje się taki nieciekawy, po prostu trzymanie klawisza, bez celowania. Jedynie efekty wizualne wydają się to wynagradzać. Podkreślam, ze to tylko wrażenie, bo nie spróbowałem.
Na koniec ze smutkiem dodam, że w przeciwieństwie do Ciebie niestety, nie jestem taki pewien czy dostaniemy DLC. Po nagonce, gra sprzedała się tylko w 2.5 mln kopii. Jasne, to dużo, ale chyba nie na obecne standardy i korporacyjne ambicje Capcomu. W każdym razie trzymam kciuki za dodatek.
Na koniec ze smutkiem dodam, że w przeciwieństwie do Ciebie niestety, nie jestem taki pewien czy dostaniemy DLC. Po nagonce, gra sprzedała się tylko w 2.5 mln kopii. Jasne, to dużo, ale chyba nie na obecne standardy i korporacyjne ambicje Capcomu. W każdym razie trzymam kciuki za dodatek.
A ja jestem dobrej myśli i wydaje mi się, że jest szykowany jakiś duży dodatek. Capcom jest świadomy, że Dragon's Dogma nie jest tak mocną marką jak Resident Evil czy Monster Hunter, więc raczej oczekiwania sprzedażowe nie były nie wiadomo jak wysokie. Do tego nad grą pracowało mniej osób niż nad innymi grami (podobno ok. 400), a sama produkcja w niektórych momentach zajeżdżała nieco niższym budżetem.
To prawda, boli nas to, że gra wg nas jest bardzo dobra i się nam podoba! :(
Właśnie dostaję małego kręćka przez te questy ;-) Elden Ring wysiada, żartuję :-)) Ale czy to tylko ja jestem taki nieogarnięty? Czego się nie dotknę w NG+ to się jakoś inaczej rozgrywa niż za pierwszym razem, choć to dokładnie ta sama rozgrywka, no i w paru przypadkach musiałem zaglądnąć na yt bo sam bym nie wpadł ... BTW według quaza gra zapamiętuje, które questy robiliśmy w pierwszym przejściu, co ma np. swoje konsekwencje w przypadku plagi i kto może być po zbiorowej czystce automatycznie reaktywowany po jakimś czasie, co jest podobno częściowo zależne od tego które questy zrobiliśmy w NG / NG+, jakoś to przetestował. Tego akurat nie wiem, ale wiem na pewno, że oxcart jest na szczęście dużo rzadziej napadany w NG+ :-)
Przez dziada sfinksa (nią) będę chyba przechodził grę trzeci raz :-)) W pierwszym przejściu go w ogóle nie znalazłem, choć byłem blisko. Teraz znalazłem, ale rozwiązałem łącznie chyba tylko 5 zagadek i pa pa. Nie wierzę, że to można zrobić samemu bez poradników?!? Albo trzeba zacząć operować hard sejwem jak coś się nie uda. A przy okazji w kwestii "brutalności" gry to taka tradycyjna już hardcorowa przygoda mnie spotkała (spoiler kolejnościowo-lokalizacyjny):
spoiler start
Szukając tego sfinksa dotarłem najpierw do jego drugiej lokalizacji, gdzie go oczywiście nie było. Trochę się zdziwiłem, bo nie wiedziałem, że są dwie lokacje, pomyślałem, że może już po ptakach z jakiegoś powodu. Ale OK, szukałem dalej i znalazłem. Tylko do tej drugiej lokacji (mojej pierwszej) docierałem w nocy i jak się tam dobrnie to leje jak z cebra i latarnia przestaje działać. Ogniska żadnego na widoku. Błąkałem się całkowicie po omacku centymetr po centymetrze aby dotrzeć do celu. Można było ewentulanie wrócić gdzieś przez ferrystone, ale ostatecznie jakoś przetrwałem. Wyjątkowo perfidne... noc, ulewa i wyłączana latarka.
spoiler stop
Próbuję teraz skończyć prawilnie questline Hugo. Wymaga skończenia najpierw chyba z 3 innych questów. W pierwszym przejściu skończył mi się jakoś połowicznie, udało mi się go uwolnić, ale nie wiedziałem co dalej i wszedł w end-game lekko zagubiony. Teraz mi się całkiem zaciął. Nie wiem nawet czemu nie było jednej osoby, która mi pozwoliła pchnąć go za pierwszym razem, a inna ważna osoba stała się dla mnie agresywna i musiałem zabić. Do tego musiałem wskrzesić jedną bardzo ważną osobę w tym sanktuarium z grobami, która zginęła przeze mnie i złą decyzję w innym queście, a która po wskrzeszeniu ponownie mi odblokowała jeden z questów zależnych. Teraz wskrzesiłem inną osobę, która powinna mi umożliwić ścieżkę questa Hugo jakiej użyłem w pierwszym przejściu. A potem nie wiem. Ale już wiem, że chyba nie będę w stanie go zrobić do samego końca, bo mi się kolejny zależny quest niespodziewanie niefortunnie rozegrał. Zakręcone to jak 150, ale BTW fajny patent z tym wskrzeszaniem...
Questline Wilhelminy zrobiłem w 1/4 za pierwszym razem, a w zasadzie samo przygotowanie a nie właściwy quest, bo potem nie wiedziałem co dalej. Teraz zajarzyłem co i jak, uruchomiłem quest, doprowadziłem niby do końca i się zdziwiłem. Zaglądnąłem nawet do poradników na yt. Wszystkie mówią, że po tym co zrobiłem, powinienem dostać fajne, znaczy romantyczne zakończenie. Tylko, że u mnie na sam koniec nie było fajnego zakończenia, ale raczej smutne, choć dostałem nagrody materialne, ale nie to na co liczyłem!!! I nie wiem nawet co dalej z Wilhelminą. Yt nic nie mówi na temat mojego przypadku. Quest się zamknął w menu, czyli zgaduję to jednak smutny koniec, i nie uda mi się tego odratować w sensie fabularnym... Ach... Ale jeszcze się rozglądnę na wszelki wypadek. Liczę za to na właściwą konsumpcję questline'a Ulriki i jej miłe towarzystwo. W pierwszym przejściu tu też nie skojarzyłem co robić, teraz się rozwinęło jak należy.
Za to taki mały quest rzeźbiarza Fulvio zrobiłem ponownie i identycznie jak za pierwszym razem. Ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu dostałem zupełnie inne zakończenie. Okazało się, że walka, która jest częścią tego questa przebiegła zbyt szybko, tu się kłania dodatkowy efekt wysokiego levela w NG+, co miało swoje konsekwencje. Ale o skutkach dowiedziałem się na sam koniec. Fajnie nawet, mały quest i zaskoczenie, a cieszy.
Do końca nie pamiętam, ale quaz przypadkiem nie mówił czegoś innego? Grając w NG+ nie spotkał pewnych postaci pobocznych, które widział przy pierwszym podejściu i właśnie pawn tych NPCów nie tknął. Natomiast z oxcartem to w moim przypadku było nieco inaczej - na początku pierwszego przejścia nie byłem napadany, a zaczęło się dopiero jak zrobiłem większy postęp fabularny. Podobnie zauważyłem to w NG+, ale być może jest to losowe, nie mam pojęcia.
Mi sfinksa udało się znaleźć przy pierwszym podejściu, dość ochoczo zwiedzałem tamte regiony mapy. Wszystkie zagadki rozwiązałem samemu, ale zawsze posiłkowałem się zapisem w gospodzie.
spoiler start
Pierwszą moją zagwozdką była z rodzicem Sfinksa. Co prawda wcześniej znalazłem szczelinę z pawnami potrzebnymi do rozwiązania zagadki, ale totalnie to olałem. Natchnęło mnie, gdy w Vernworth, w szczelinie spotkałem ludzi trollujących nazywających swoje pawny "SphinxParent". Druga zagadka, która była problematyczna, to ta z postawieniem statuetek. Nie ogarnąłem, że odnalezienie Sfinksa w drugiej lokacji jest też zagadką. Reszta poszła gładko.
Miałem też zabawną sytuację po zabiciu przeciwnika, gdzie ma się wyekwipowany pierścień zmniejszający zadawanie obrażeń do absolutnego minimum. Zadowolony idę sobie zapisać do Bakbattahl, ale po drodze spotykam minotaura. Walka nie była dość ciężka, bo pawny zrobiły mu niezłe kuku. Jednak potem napotykam obóz hobgoblinów, więc staram się je z daleka atakować, a tu zonk - czemu zadaję takie małe obrażenia? Dopiero później ogarnąłem, że miałem ciągle założony ten pierścień XD
spoiler stop
Może coś tam pomieszałem z tym quazem, ale jak zrozumiałem chodziło o to, że gra w takich specyficznych sytuacjach reaguje na to, które questy były robione we wcześniejszych przejściach pod kątem NPC. Na szczęście nie miałem tej plagi.
No to gratulacje ze sfinksem i dzięki za natchnienie ;-)
spoiler start
Ja akurat z rodzicem zrobiłem. Nie zrobiłem pierwszej zagadki w pierwszej lokacji bo oczywiście nie znalazłem właściwej skrzynki w tym dungeonie... Potem podobnie jak Ty wyłożyłem się m.in. na ilości statuetek. To było akurat drugie pytanie w drugiej lokacji, pierwsze zrobiłem, i po złej odpowiedzi na to drugie pytanie sfinks odleciał... Nie wiem, może wrócił do pierwszej lokacji i można jeszcze kontynuować, ale założyłem, że to chyba koniec zabawy.
Za to skończyłem cały questline Hugo z finałem w Ancient Battleground a potem dalej, ale co się namęczyłem... Trzeba było zrobić jeszcze najpierw inny mały queścik w Ancient Battleground, który spowodował pojawienie się innego zbója w więzieniu Bakbattahl. W pierwszym przejściu takie queściki miałem zrobione po drodze eksplorując sukcesywnie teren, ale teraz to już trzeba o takich rzeczach pamiętać, a to jest zupełnie nieoczywiste, niewiele na to nie wskazuje. Co prawda jest ścieżka zakończenia tego questa Hugo bez Ancient Battleground, ale teraz widziałem już przynajmniej całość. Z kolei Ulriki nie udało mi się jednak doprowadzić do końca. Znowu jakiś kolejny zależny quest zgapiłem i mi się zdeaktywował. Jej to nie popuszczę kolejnym razem, ale to za jakiś czas, już to sobie rozpisałem.
spoiler stop
W końcu ta gra ma adekwatną ocenę na gry online względem tego co oferuje. Jeszcze tylko wywalić z opisu gry ten fragment o "otwartym świecie" i będzie perfekcyjnie
Ciekawy poradnik dla polskich odbiorców. Quaz ewidentnie zasmakował w Dragon's Dogma 2, to już kolejny film do gry, nic dziwnego :-) Dla operujących językiem angielskim polecam też serię na yt od FightinCowboy z oddzielnymi poradnikami do każdej klasy.
https://www.youtube.com/watch?v=dNJI6sB6qkY
Dość dobry poradnik dla początkujących graczy, ale niestety jest trochę błędów. Przykładowo warfarer może używać 4 skillów, a nie 3 jak mówił w materiale. Osobiście polecałbym testować na własną rękę i żonglować klasami, a nie kurczowo trzymać się jednej klasy przez kilkadziesiąt godzin.
Brak PL
Podziękuje za olewanie Polaków.
0/10
polacy sami się wykluczają . Najpierw skamlenie o spolszczenie do takiego np Disco Elysium. Wydawca wykłada 300 tys zł . Sprzedaż ...kilkanaście egzemplarzy za to w sieci wszyscy grają w nielegalną kopie .
Lubię hardcorowe gry. PoE to najlepszy arpg wg mnie, a seria souls najlepszą serią wypuszczoną ever każda gra trzymała bardzo wysoki poziom. Natomiast ta gra stara się wprowadzać hardcorowe mechaniki, ale są to raczej uprzykrzenia dla gracza, niż faktyczne sprawienie że gra jest trudniejsza. Grałem na najwyższym poziomie i walki to po prostu gąbka vs gąbka nikt nie zadaje obrażeń i macha się tym mieczem że by zabić byle jakiego moba. Podróże, time sensitive content, bardzo pobierzne rozmowy z npcami zlecające questy, plecak na 5 przedmiotów, oddzielny ekwipunek każdego z naszych towarzyszy. A takie quest markery zostawili heh. Eksploracja otacza się zbaczaniem lekko z tunelowych tras. Dawałem tej grze za dużo szans a mogłem zwrócić jak jeszcze był czas. Generalnie dużo fajnych pomysłów jest w tej grze, ale zaprzepaszczonych. Budowanie postaci rodem z final fantasy V co zawsze uważałem za jedną z lepszych części właśnie z powodu tej mechaniki. "wypożyczanie" członków drużyny rodem z mobilnych gierek, ale tutaj mogło to być super. Walka jest średnia, skille podobne i nudne po czasie. Gra chodzi tragicznie na sprzęcie co nie ma żadnych dropów w AW2 na wysokich ustawieniach w 1440p. Nie wygląda to tak dobrze, żeby chodziło tak słabo. Mogło być fajnie, a wszyło jak polakom w piłce nożnej.
Gram od miesiąca . To jest Rewelacja ! Dla tych co lubią przygodę i niespodzianki oraz erpeg który w zasadzie nie ma znaczników w questach .Rewelacyjny system szybkiej podróży ( jego ograniczenia) który zmusza gracza do eksploracji. Ostatni raz bawiłem się tak dobrze grając w Morrowind . 10/10
Czy ta gra jest trudna? Do czego poziomem trudności można ją porównać?
Gdybym chciał na spokojnie przechodzić to da się to przejść czy jest wyzwaniem moze byc na najniższym poziomie trudności?
Ps. Avatar był za trudny w niektórych miejscach.
To chyba na tyle coś z 3 typów muszę wybrać do zagrania.
Ronin. Stellar blade lub to.
Dragon's Dogma 2 nie ma wyboru poziomu trudności, ale za to możesz natomiast pokombinować z klasami, buildami oraz odpowiednim doborem drużyny, by gra stała się dość prosta. Początkowe godziny mogą być uciążliwe, a późniejszej fazie gry Drake'i mogą psuć krew, ale nie jest to gra, w której się zatniesz na amen.
Jak pobrać spolszczenie z nexus? Po zalogowaniu pisze rozpoczęto pobieranie ale nie pobiera. O co chodzi?
Po kilku problemach w końcu wszystko działa.
Podczas pierwszego uruchomienia zawieszalo się na ekranie wczytywania schaderow. Usunięcie raportu błędów pozwoliło uruchomić grę.
Następnie hdr nie działał włączenie w Windows uruchomiło hdr grę w hdr.
Następnie problemy z pobraniem spolszczenia. Firefox rozwiązał problem.
I w końcu uruchomilem.
Dlatego obecnie nie cierpie grać na PC bo często trzeba trochę czasu poświęcić aby zagrać na konsoli instalujesz i grasz.
Niestety przewagi w postaci spolszczenia i skorzystania z pomocy w razie potrzeby gdyby było gdzieś za trudno wygrały w tej grze.
Mam pytanie, jak to jest aktualnie z Dragons Dogma2? Już można drugi raz rozpocząć grę itp? Poprawili te rzeczy za które się płaci kupując gotową grę? Czy dalej mikropłatności, brak możliwości rozpoczęcia gry drugi raz itp?
Można rozpocząć od nowa, wprowadzili to dość szybko po premierze. Mikropłatności od samego początku nie były potrzebne, temat rozdmuchany był przez krzykaczy youtube'owych i osoby, które nawet nie grały. Wszystkie itemy zdobędziesz normalnie grając i nigdy nie poczujesz się zmuszony do kupienia czegokolwiek.
Zapewniam cię że przez całą grę nawet nie otrzymasz sugestii żeby coś dodatkowo kupić . Dokładnie temat rozdmuchany przez youtuberów którzy dramatycznie szukają clickbajtow.
Pogralem kilka godzin niby ok ale czuć jakbym korzystał że starej oskryptowanej gry.
Dodatkowo te braki jakichś znaczników niektorych zadan czy ograniczenia w szybciej podróży A raczej brak itd można siebie to tłumaczyć immersia czy realizmem czy wyzwaniem A jest to zwykle zbędne wydłużenie gry. Ci co mają czas czy potrzebę mogą wszystko wyłączyć i sobie chodzić i rozkminiac A reszta niech ma wybór.
Spoiler.
Jak przejść zadanie uzurpator? Idę w nocy na zamek mam przebranie i maskę i powinien odbyć się bal i tam powinienem poszukać fałszywego władze.
Tylko że nic się nie dzieje co robię nie tak?
Edycja na razie nieaktualne ruszyłem inne zadanie i fabuła poszła do przodu.
Nie wchodz na salę balowa tylko poszukaj rozwiązania w bocznych korytarzach . Gra nie ma znaczników i to jej ogromny plus .
Świetna gra z rewelacyjnie rozbudowanym immersyjnym światem , gdzie dużo chodzimy bo system teleportu jest na szczęście mocno ograniczony ( kapitalne powozy i kolejka linowa ! ) , genialna nie przesłodzona grafika , mocno realistyczna , bardzo ciekawie zrobiona walka spontaniczna , ( porywanie bohaterów przez wilki i znikanie członków drużyny porywanych przez harpie/gryfy ) inteligentna drużyna i questy bez znaczników. Artystyczny koncept potworów i to nie tylko smoków .Mikrotransakcje ? A co to haha przez całą grę nie miałem nawet ani jednej sugestii żeby z tego korzystać .
Przeszedłem miesiąc po premierze na 7800xt i i51140f na ultra w rozdziale 1440p . Spadki klatek miałem do ok 40 tylko w miastach ale to ze względu na słaby procek . Podczas walki poza miastami stałe 60 klatek
Ech... https://imgur.com/a/xjiHB9c - przynajmniej w grze obsługuje ulltrawide. Oczywiście żeby UI nie było na środku to już mod potrzebny... echhhh
Trochę późno to sprawdzam... czas ograć to 99/10 GOTY nad GOTY ;)
60% na steam nie dostaje się w końcu za byle co.
Pamiętam ze grałem w premierę i przeszedłem i w sumie bardzo dobrze się bawiłem, dalej nie śledziłem jak wygląda kwestia aktualizacji, ale jak widzę ze dalej łatają to pewnie chętnie zagram drugi raz, ale chyba od nowa a nie gra plus.
Ja grałem miesiąc po wydaniu i zero problemów z questami czy grafika . Jak na tak rozbudowanego erpega gra ani razu nie zmusiła mnie do wczytywania sejwu .Co zdarzało się w większości erpegów typu Wiedźmin 3 , CP 2077 czy np BG3 . Doświadczyłem tylko spadku klatek w miastach do ok 40
Miałeś jakieś problemy z DD2 ?
Przydał by się "stfu mode" dla pawnów... cały czas to samo - poza tym fajnie czytać że gra niby nie prowadzi za rączkę i nie ma znaczników jak ma znaczniki a pawny wskazują dokładne miejsce. Hardcore urojony :)
Wnętrza budynków to smutny żart - witcher wyglądał lepiej. Ogólnie to co sobą graficznie gra prezentuje a to jak działa w ogóle się nie spina.
I tak przyjemnie się gra - srogo źle do gry nastawiły mnie osoby zachęcające na siłę swoim pierdololo.
Pawny innych graczy są tak OP że to nawet nie jest zabawne - https://imgur.com/a/v7pSDCb
Charming corset jest bodajże za 150 seeker tokenów, do tego ulepszony na 4 poziom, czyli potrzebne były wyrmslife crystals. Pawn ewidentnego cheatera.
Po 1 dzięki za sensowną recenzje - w sumie zachęciłeś do sprawdzenia.
Po 2 - rozumiem że po prostu nie ma szansy żeby normalnie tak wyposażyć pawna na takim poziomie... czyli to się nie miesza jakoś z NG+ ani nic - ok. Już się jej pozbywam.
https://www.youtube.com/watch?v=Md_ESdndOKk to co ten pawn odpierdziela faktycznie wydało się za dobre.
Na razie smuteczek że mag to w sumie support... i jakaś ta gra pusta.
Zdobycie 150 z 240 tokenów jest dość czasochłonne i z pewnością szukając tego wszystkiego wbiłoby się znacznie wyższy poziom pawna niż 9. Sprawdziłem łuk i jest to Hydra Husk, czyli broń z endgame'u. Sama NG+ to strasznie zmarnowany potencjał i kompletny bezsens - przechodzisz ponownie grę z poziomem osiągniętym w poprzednim cyklu, ale świat się nie skaluje i walki z monstrami to czysta formalność na dosłownie minutę, o ile podróżujące pawny nie zmasakrują przeciwnika szybciej - problem z pierwszej części gry, który został rozwiązany z czasem poprzez wprowadzenie hard mode'a.
Mag w moim odczuciu może być jedynie klasą pawna, bo granie tym jest cholernie nudne (nic się nie zmieniło od pierwszej części). Taki sorcerer jest nieco ciekawszy, bo można rzucać widowiskowe i potężne czary ofensywne (im więcej sorcererów w teamie, tym szybciej można rzucić taki czar). Sam się przez długi czas wstrzymywałem ze zmianą profesji, ale polecam to robić i próbować różnych rzeczy, buildów oraz składów drużyny.
Różnorodność przeciwników i brak skalowania to gigantyczny fail tutaj.
Co mi po zabawie z bulidami skoro zmieni mi to trudność z łatwej na banalnie łatwą.
Już zmieniłem na Sorca, później pobawię się trochę Mysticiem i to będzie chyba koniec zabawy.
Trochę to mi przypomina nudne i bezsensowne Death Stranding połączone z DA Inquisition... w sumie mam ochotę zainstalować po tym Monster Huntera. (ale nie będzie czasu)
Dziwne decyzje - norma przy wschodnich grach - szkoda bo parę super pomysłów.
(i ta praca kamery przy "celowaniu" czarami...)
Ale śmieszne skalowanie dmg - https://streamable.com/m603b5 ~3 paski HP odparowane.
Im dalej tym gorzej, bardzo prosta konsolówka która próbuje udawać ambitniejszy tytuł.
Szkoda, bo np. pomysły z pawnami i całym ich systemem niezłe. Szczególnie interesujące podejście do wskaźników/pomocy przy questach - wystarczy wziąć pawna który już taki quest ukończył i zaprowadzi za rączkę.
Fajne też podejście do zabijania/wskrzeszania NPC
- Kiepska grafika, fatalne wnętrza - tragiczna optymalizacja
- Mała różnorodność wrogów i podejścia do nich, dodatkowo spamowanie nimi co chwila przy zerowej trudności starć.
- Tunelowa "otwarta" mapa
- Nie tylko niemy ale i pozbawiony wpływu na dialog bohater.
- Brak realnych statystyk
- Banalna fabuła
- Tragiczny interfejs, a niestety przyjdzie go trochę używać.
- Cyrki z mikropłatnościami w pełnopłatnej grze single.
- Bezsensowne time-sinki i łażenie bez sensu
Z nowym Dragon Age zrobią to samo :)
bleh
Miałem wstrzymać się z zakupem, jednak wleciała niezła promka na PS Store, i wziąłem. W jedynkę pograłem dłuższą chwilę, wkurzał mnie ten staroangielski, a i rozgrywka wydawała mi się chaotyczna i jakaś bez ładu i składu. W dwójce walka nadal taka chyba jest, jeszcze jej nie czuję (po 100h w Elden Ringa ciężko przyzwyczaić się do nowego systemu). Jednak podoba mi się świat, to jak można go zwiedzać i odkrywać, byle wyjście za miasto to już mała wyprawa, i jak to powiedział Tomek Drabik, znany też jako quaz, twórca komiksu gejmer najn, bliżej DD2 do takiego Death Stranding niż do zwykłego erpega akcji. A jako że bardzo lubię w grach przemieszczanie się z buta, więc będę to robił dalej.
Dotarłem do Battahlu i stwierdzam, że dość mały jest świat Dragons' Dogmy 2. Z początku wręcz poraża ogromem, oferuje też przegenialne widoki, ale dość rozczarowałem się gdy dotarłem do tego pustynnego biomu i pożegnałem zielone, górskie klimaty w których zaczynamy grę. Spędziłem tam może z 15h i chciałbym z drugie tyle, bo jestem umiarkowanym fanem pustyń w grach. Zerknąłem na mapę świata i coś niby za tą pustynią jest, ale to jakieś dwie dosłownie dróżki. Fajnie na tej pustyni chociaż będzie?
To sam sobie odpowiem: fajnie na tej pustyni. Właśnie dotarłem alternatywną drogą za nią, kto ma wiedzieć ten wie, gdzie. Eksploracja w tej grze to potęga, chyba nigdzie indziej nie była tak naturalna, to jest naprawdę symulator pokonywania szlaku, w dobrym słowa tego znaczeniu.
Przybiło mnie poruszanie się w tej grze. Dotarcie gdziekolwiek graniczy z cudem, trwa wieki, co chwila jakieś randomowe potyczki. Nie odkryłem jeszcze sposobu na teleportowanie się z miejsca na miejsce (jest taka opcja?), poruszanie się wozami zawodzi, bo jest ich mało i nigdy nie jadą gdzie chcesz. Przez przypadek przeniosłem się gdzieś na drugi koniec mapy, powrót do pierwszego miasta niemal niemożliwy z mojej perspektywy. Czy oni musieli tak to skomplikować?
Udziwniony pomysł z pionkami, co chwila trzeba przyzywać lepszych i lepszych żeby mogli cokolwiek pomóc.
Frustrująca gra.
Fakt, te randomowe, wyjęte wprost z MMO potyczki za każdym zakrętem potrafią frustrować. Co do reszty - to jest zupełnie inna gra niż jakakolwiek inna jeśli chodzi o eksplorację, tu trzeba każdy wypad zaplanować, obmyślić optymalny szlak, bo inaczej może skończyć się tak jak u Ciebie. To gdzie zawędrowałeś, że nie możesz wrócić?
Nie, już ogarnąłem. Mam 23 level. Ale niektóre mechaniki są wkurzające na maxa. Np. mam misje znaleźć kogoś kto nie wiadomo gdzie jest. Nagle pionek mówi wiem gdzie iść, idź za mną. Ok, idę przez 10 minut, nagle pionek staje przestaje prowadzić, szukanej osoby nie ma a ja jestem pośrodku niczego, w głuszy. No k... krew zalewa.
Misje też z d...y niestety. Fajna jest walka, ale ileż można. Co pięć metrów potyczka.
Teleportować się możesz do port crystali - stacjonarne są głównie w miastach, a z czasem eksplorując lub wykonując zadania możesz znaleźć takie, które postawisz w niemalże dowolnym miejscu na mapie. Oczywiście, by się przenieść potrzebujesz ferrystone'ów, które są dość drogie na początku gry, a sama gra z początku nie obdarza gracza nimi zbyt chojnie. Natomiast jeśli masz problem z tym, że pawn nagle zatrzyma, to masz do dyspozycji komendy i "Go!" powinno pomóc.
Wszystko na FULL grafika i dalej jakies buble graficzne, Optymalizacja to jakas porazka, ninika , te sztywne questy i dretwe rozmowy ktorych sie nie chce nawet czytac . Zaluje ze wydalem pieniadze nie dalem rady w to grac dluzej niz godzine i nie mam zamiaru wiecej
Tragiczna gra, kupilem na przecenie z g2a. Kreator postaci fajny jak ktos sie lubi w to bawic i po co skoro grafika jest rodem ze skyrima bez modow. Mam rtx3080 z 10gb vram, gra jest tak chujowo zoptymalizowana ze moge skorzystac tylko z 6gb bo powyzej zaczynaja sie problemy graficzne. Jeszcze dalbym rade to przezyc ale to gowno ma freezy co 5min. Nie mam jak grac skoro co chwila gra sie zacina i musze restartowac kompa.