Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów
Rozwiązanie jest banalnie proste. Wystarczy takich gier nie kupować i problem przestaje istnieć
Mi się to po prostu nie kalkuluje, kupować grę za 300 zł i jednocześnie czuć się jak biedak, który idzie na kompromis bo "pełny" zakup to dla niego za dużo. Jakbym grał w jakiś trial czy obciętą wersję f2p, ale płacę za to $70.
Nie, przy takiej cenie nie dostawać 100% to dla mnie nie do zaakceptowania.
To uczucie, gdy monetyzacja jest bardziej rozbudowana niż potencjalne buildy postaci... ;P
Sensownie była kwestia karnetu premium rozwiązana w Red Dead Online, gdzie też oprócz darmowego podstawowego karnetu była wersja premium, do kupienia za złoto, które można było kupić za realne pieniądze, ale także wyfarmić w robiąc zadania w grze - kto miał ochote na karnet bez wysiłku płacił, kto lubił i mógł inwestować swój czas, ten zgarniał karnet w ten sposób.
Rozwiązanie jest banalnie proste. Wystarczy takich gier nie kupować i problem przestaje istnieć
Sensownie była kwestia karnetu premium rozwiązana w Red Dead Online, gdzie też oprócz darmowego podstawowego karnetu była wersja premium, do kupienia za złoto, które można było kupić za realne pieniądze, ale także wyfarmić w robiąc zadania w grze - kto miał ochote na karnet bez wysiłku płacił, kto lubił i mógł inwestować swój czas, ten zgarniał karnet w ten sposób.
Nie podoba mi się to i każdemu innemu normalnemu graczowi też nie powinno, dlaczego?
Po pierwsze kupujemy grę za pełną cenę i najprawdopodobniej trzeba ją kupić już teraz na początku, w dniu premiery aby niczego nie przegapić gdyż ten kto ją kupi np. za pół roku to nie zobaczy różnych sezonowych wydarzeń i nie zdobędzie niektórych przedmiotów nawet jeżeli te będą w jakimś sensie płatne co jest domeną gier darmowych typu DOTA 2 lub LOL.
Po drugie co jest związane też z pierwszym punktem i z Hearthstone to jak ktoś teraz zacznie grać w Hearthstone to nie ma innego sposobu aby zdobyć i zobaczyć wszystko to co zobaczyli za darmo starzy weterani jak to niż wydawać realne pieniądze $ i zapewne tak samo będzie z Diablo 4.
XD to jest dowód na to, że nie mają już umiaru, ABSOLUTNIE
najwyraźniej ekipa gry-online nie jest lepsza od Blizzarda...
oto jak z jednego tematu zrobić dwa artykuły w rozrzucie tygodnia:
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=16226896&N=1
Tu masz pierwszy przykład o tym o czym mówiłem w temacie skórek. Battle pass w Call of Duty wygląda dokładnie tak samo i ma też trzy opcje. Tak że masz już pierwsze potwierdzenie, że to o czym mówiłem to nie wróżenie z fusów. ;)
ale o czym ty mówisz? Temat battlepassa darmowego/płatnego był poruszany ze szczegółami na live streamie 10 maja.
Ten temat to jest nic innego jak kopiuj wklej newsa sprzed ponad tygodnia.
Nie wiem, ja tego nie śledzę bo to Diablo mnie w ogóle nie interesuje. Co do newsa, to nie ma znaczenia czy informacja jest dzisiejsza czy przedawniona o miesiąc. Mówiłem ci, że z Diablo 4 będzie tak samo jak z Call of Duty, a tutaj masz potwierdzenie tego o czym mówiłem.
Jeśli battle pass jest praktycznie identyczny co w Call of Duty to nie ma tutaj nawet o czym dyskutować, polityka będzie taka sama.
Widzimy się za parę miesięcy, zobaczysz jakie ładne, fikuśne skórki będą do kupienia w sklepie. ;)
niestety nie widzimy się za kilka miesięcy, bo jesteś jednostką z wybiórczymi "zanikami pamięci".
Ten temat już był poruszany i piszesz drugi raz to samo więc odpisze ci drugi raz to samo - mnie to kompletnie nie interesuje.
Nie jestem targetem, który będzie kupował kosmetykę, bo wygląd postaci ma dla mnie najmniejsze znaczenie.
Jeśli nastolatkowie uginają się pod presją tego, że inni gracze wyglądają "kozacko" a oni biednie przez co muszą wydać pieniądze to ich sprawa.
Może masz te 12-15 lat i zwracasz na to uwagę. Ja jestem starszym rocznikiem i do mnie to kompletnie nie przemawia.
A jeśli będą battle passy, które są płatne i wprowadzą dodatkowe rzeczy w kwestii mechanik/rozgrywki (nie p2w) to oczywiście że kupię i nie muszę się z tym kryć.
Zarzuciłeś mi pod wcześniejszym tematem, że wróżę z fusów, więc ci powoli udowadniam, że to nie wróżenie z fusów, a bardziej doświadczenie i znajomość polityki Activision.
To nie ma znaczenia czy komuś przeszkadzają płatne skórki czy nie, po prostu fakt jest taki, że cierpi na tym cała gra. Mógłbyś mieć w grze fajnie wyglądające bronie, pancerze, w cenie 350zl, ale tak nie będzie bo trzeba "zmusić" ludzi do kupna skórek.
Uważasz się za takiego starego i mądrego, a nie rozumiesz tak prostej rzeczy. Na takich zagrywkach cierpią gracze jak i cała branża gier.
Co do wieku to pomnóż 15x2 i dodaj jeszcze trochę to może zgadniesz ile mam lat. Wiek nie ma tutaj znaczenia, ludzie po prostu lubią jak ich postać ładnie wygląda.
ale czego ty nie rozumiesz w tym co do ciebie pisze?
ten news to jest to samo co było 9 dni temu, po prostu gol drugi raz odgrzewa tego kotleta, a ty chełpisz się jakby sprawa battlepassów się bardziej rozwinęła. Piszesz też że tego nie śledzisz, ale właśnie w tym newsie sprzed 9 dni mi odpisywałeś dokładnie to samo co przyznajesz przytaczając moje słowa o wróżeniu z fusów. To jak to w końcu jest, że niby nie śledzisz, ale w każdym temacie o mikropłatnościach D4 się udzielasz...
ps. "Ubiór bohatera zwiększa immersję, lepiej się sieka potwory barbarzyńca który ma na sobie jakąś fajnie wyglądająca zbroję, niż zwykła szarą kolczugę"
może i w metryce masz te 30+, ale mentalnie to nadal dzieciak, bo żaden dorosły chłop by czegoś takiego nie napisał :D
Nie widziałem żeby w tamtym newsie było napisane jak dokładnie działa battle pass i jakie będą jego warianty. Może przeoczyłem, ale czy to w tamtym temacie, czy w tym, to tylko potwierdza, że cała polityka mikropłatności w D4 będzie wyglądać dokładnie tak samo jak w Call of Duty, a ty mi zarzucasz jakieś wróżenie z fusów. W żadnym wypadku nie chciałem się tutaj wykłócać o jakieś pierdoły na które i tak nie mamy wpływu bo gracze głosują portfelem, jednak jest duże prawdopodobieństwo, że tak to właśnie będzie wyglądać.
może i w metryce masz te 30+, ale mentalnie to nadal dzieciak, bo żaden dorosły chłop by czegoś takiego nie napisał :D
Ty tak teraz serio? Osobiście nigdy nie wydałem ani grosza na jakieś skórki broni czy pancerzy w grach, ale jestem świadom, że tak to działa, niezależnie od wieku. Choć wiadomo, że młodsi gracze są bardziej podatni na takie zagrywki twórców. Przypomnę jeszcze, że społeczeństwo graczy się starzeje, aktualnie masz bardzo dużo +-30 latków którzy są graczami.
Tak swoją drogą, tekstem powyżej udowodniłeś, że to jednak ty nie dojrzałeś mentalnie do swojego wieku. ;) Rozumiem, że gdy wskoczy magiczna trójka z przodu to zostaje jedynie spłodzenie dzieci, praca i oczekiwanie na śmierć? xD
To jest internet więc mam nadzieję, że tak nie myślisz, jeśli jednak tak uważasz to smutny i biedny z ciebie człowiek. :(
Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
w tamtym newsie co najmniej dwa razy podkreśliłeś jak ważne jest posiadanie super zbroi, co w "ustach" 30-paro latka brzmi groteskowo.
Nie mogę napisać, żebyś to zignorował i po prostu grał bez fiksowania się na skórkach premium, bo napisałeś wyżej ze to Diablo cie nie interesuje, no ale rozumiem, że masz jakąś swoją osobistą krucjatę tak więc pisz sobie dalej, a ja w czerwcu będę grał ubrany w "bieda łachmany" :D
D4 przez całą otoczkę mmo z założenia jest nie dla mnie i gry nie kupię. Ale zastanawiam się nad jednym. Czy jest możliwość po prostu zagrać w tą grę? Bez żadnych battle pasów, walut i innego tatałajstwa? Czy trzeba coś kupować dodatkowo aby skończyć fabułę?
Póki co to wszytko jest pokręcone jak lato z radiem :)
Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy, chcieliby powrotu dawnych czasów
Wystarczy nie kupować. Ja nawet pomijam te mikropłatności ale osobiście nie chce grać w D3 z lepszą grafiką i nie kupuje.
Nie wiem, czy lepszą, powiedzmy, zbyt jaskrawą, nie licząc reaper of souls
Problem w tym, że natłok tych mikro transakcji wskazuje że nie będą opcjonalne. Grind będzie tak dobrany aby granie bez przepustek, popiołów i innych kurzów nie było sensowne. Zaraz znajdą się tacy co uprą się a nie zapłacą dodatkowo, ale ja jestem raczej takim co się zniechęci i nie będzie grał.
Mi się to po prostu nie kalkuluje, kupować grę za 300 zł i jednocześnie czuć się jak biedak, który idzie na kompromis bo "pełny" zakup to dla niego za dużo. Jakbym grał w jakiś trial czy obciętą wersję f2p, ale płacę za to $70.
Nie, przy takiej cenie nie dostawać 100% to dla mnie nie do zaakceptowania.
Dlatego w tej kwestii plus dla D2 Resurrected, raz się zapłaciło i ma się pełną grę i niczym się człowiek nie martwił.
Jeden narzeka na mało kontentu a drugi, że nie taki kontent bo trzeba karnet bojowy robić i to nie to samo co klasyczna gra.
Otoz nie trzeba grać sezonów i karnetu bojowego można spokojnie grać w grę bez sezonu, przechodzić fabule, robić dungeony czy inne zadania na mapie bez karnetu. Ten karnet jest tylko dla tych którzy chcą grac sezony. Blizz dał karnet darmowy, mówi że będą sezony tematyczne ale i tak źle.
Pozatym ten karnet też jest po to aby rozwijać ten grę o godziwy kontent a nie jakieś popierółki pache. Dzięki karnetów ma być sporo nowego dla wszystkich czy kupujesz czy nie. A karnet to tylko kosmetyka.
Czy jak wyjdzie Sezon to stara postać załapie się na ten sezon czy będzie trzeba robić nową postac od nowa ??
Same błogosławieństwa, gdy zostaną zakupione i aktywowane, zapewnią nam premie do zdobywanych punktów doświadczenia, złota, oboli, a także do innych elemetnów rozgrywki.
Hm.. Premie do zdobywania oboli? Tych oboli, za które można uskuteczniać hazard z potencjalnie legendarnymi i unikalnymi przedmiotami?
No nie jest to co prawda dawanie oboli bezpośrednio do ręki tych co płacą ale .. już niebezpiecznie blisko.
Nie mam problemu z tym, że ktoś chce mieć opcje indywidualizacji własnej postaci poprzez zmianę elementów jej wizerunku i woli za to dopłacić. Jednak gdy do gry wkrada się element, który na skutek opłat dystansuje szanse graczy na zdobycie tych samych przedmiotów występujących w grze w postaci łupów to już jest nie fair. Tak być nie powinno.
Ja tu widzę jeden karnet bojowy, czyli darmowy, czyli ten, który w zupełności mi wystarczy, żeby zdobyć wszystko, co mi potrzebne, a jak ktoś chce kupować skórki to niech je kupuje, mam to w dupie ;)
To jest właśnie problem graczy, nie zagłębiają się w tytul tylko czytają artykuły po łebkach a potem lament w komentarzach.
Płatny battlepass ma tylko dodatki kosmetyczne, a bezpłatny ma dodatki w postaci bonusów do expa, dropu itp, więc nie rozumiem o co chodzi z tą wycięta zawartością dla niepłacących.
Za te 330zl dostajemy gotowa grę z cała fabuła, która możemy przejść od A do Z, pieniądze z mikropłatności idą na dalszy rozwój gry prowadzona w latach, jak ktoś uważa że za 330zl będzie miał rozwijana grę przez 5 lat to niech zejdzie na ziemię :)
Na sam koniec porównując rozwój D2R z D4 to śmiech na sali, żadnego kontentu, tylko wprowadzenie stref grozy ( podbicie lv potworów na strefie ) i sezony z paroma słowami runicznymi
a bezpłatny ma dodatki w postaci bonusów do expa, dropu itp
zaraz zaraz - serio? Myslalem, ze niezaleznie od tieru przepustki to mialy byc tylko kosmetyki? Jakim cudem nie nazywamy tego pay2win czy tam pay2progress? Przeciez oplacajac battle passa zyskujesz odrazu te 20 czy iles tam poziomow w przepustce i co za tym idzie lepszy drop, lepszy exp itd?
żadnego kontentu, tylko wprowadzenie stref grozy (...) i sezony z paroma słowami runicznymi
Nie chcę roztrzaskiwać twojego światopoglądu, ale to co wymieniłeś, to jest nowa zawartość. :)
nie rozumiem o co chodzi z tą wycięta zawartością dla niepłacących
Pamiętasz te czasy, gdzie kupiłeś grę i całą zawartość (w tym kosmetyki) zdobywałeś za postępy w grze?
Sir Kleks, odblokowujesz 20 poziomów BP ale żeby użyć exp i inne bonusy musisz mieć postać na odpowiednim lev. Więc jeśli ktoś tego nie wykupi to i tak odblokuje na odpowiednim lev więc na to samo wychodzi.
Dzieki za wyjasnienie, podejrzewalem ze moga byc jakies dodatkowe czynniki. Oby w praniu dzialalo to tak jak opisales. :)
chodzi o to, że to jest płacz "na zapas", bo co rusz pojawia się argument, że teraz jest to darmowe, ale za pare miesięcy będziesz musiał za to płacić :)
"Blizzard bardzo mocno stawia na sezony"
no to tylko pogratulować Blizzardowi jak i samym graczom którzy to popierają.
Sezony jak i poziomy trudności w ogóle nie powinny istnieć, to narośl przeszłości która powinna być usunięta wraz z najnowszym diablo, sezony i poziomy trudności to pójście po najmniejszej i najtańszej linii oporu, nie ma nic prostszego jak zrobić gierkę a potem w kółko wałkować ten sam content dodając tylko nieznaczne ficzery. Dobra gra powinna mieć nieustanny progress contentu jak i swoich postaci którymi gramy, ciągle powinny być dodawane nowe rzeczy dzięki którym gracze mieliby co robić.
Nie wiem komu się te rollowanie contentu podoba ale jest to bardzo słabe jak na takiego twórcę jak Blizzard. Od nich oczekiwałbym znacznie bardziej rozbudowanej rozgrywki. W D3 oczywiście zagram ale wątpię żeby mnie zatrzymała na dłużej, dokładnie tak jak było to z D3.
no popatrz, a jednak się ludziom podoba...w końcu cały gatunek rogali kręci się wokół rerollu contentu :D
"Dobra gra powinna mieć nieustanny progress contentu jak i swoich postaci którymi gramy, ciągle powinny być dodawane nowe rzeczy dzięki którym gracze mieliby co robić."
Tak i najlepiej jeszcze tylko b2p bez mikro i max 30 euro oczywiście.
Popieram to co napisałeś. Diablo 4 idzie w stronę mmo, tak? JA nie wyobrażam więc sobie, żebym co 3 miesiące miał usuwać swoją postać z WoWa i zaczynać od nowa. Poyebane to by było. Nie wiem więc, czy będę grał w D4 na sezonach... naciągane to strasznie i w kółko yebanie jak chomik w kołowrotku.
Najgorsze jest to, że obok D IV nie da się przejść obojętnie. Mdli mnie na myśl o tych wszystkich mikropłatnościach i Blizzard doskonałe zdaje sobie sprawę, że gracze tego nie chcą. Ale wie też, że i tak to kupią. I ja kupię choć gardzę z całych sił, bo to Diablo, które na dodatek zapowiada się na dobrą grę
No ok, spoko. Tylko ciekawi mnie, dlaczego widzę dziesiątki osób hejtujących Diablo 4 za to, w każdym temacie o D4 dosłownie, a o takich grach Ubisoftu (które na dodatek są grami singlowymi only) to nikt o 'bojkocie' nie wspominał albo o tym że "omg cash shop w grze nie-f2p!!!". Plucia jadem pod tematami o Fifie, gdzie płacisz za grę i na dodatek masz mikro, które są p2w. To samo w Battlefieldzie.
Skoro wszyscy jesteście takimi zagorzałymi przeciwnikami mikro w grach b2p to czemu tylko blizz obrywa?
Ja ci odpowiem dlaczego. Bo taka moda. A większość ludzi to attention whore bo każdy comment "nie lubię" w temacie o blizzie daje lajki.
FIFA mnie nie interesuje, choć słyszałem bardzo dużo złego o wyciskaniu z graczy kasy w nowszych odsłonach. Ubisoft za to bardzo chętnie i przy każdej okazji hejtuje za sklepy w singlowych grach "AAA", bo są jednymi z głównych sprawców obecnego stanu rzeczy.
Reszty nie chce mi się komentować bo to jakieś dziwne projekcje i wróżenie z fusów.
No to jesteś jeden z nielicznych. A przynajmniej ja mam takie wrażenie. Widać to po komentarzach w necie, tutaj. Nawet osobiście znam osoby, które walą na blizza na prawo i lewo a potem wychwalają asasyna jaki to jest super. Widać to też po wielu kanałach, które kręcą gównoburzę bo to się strasznie klika. I to takie nakręcanie spirali, coś jak z Nickelback lata temu.
Te mikropłatności naprawdę nie zapowiadają się złe, a 110 zł raz na trzy miesiące to nie majątek, jeśli w zamian mamy otrzymać porządne wsparcie i ciekawą zawartość.
Niektórzy chyba sobie to wyobrażają tak, że najlepiej jakby wydali grę, sprzedali raz i potem wspierali przez x lat za darmo. Acti, jak i inne firmy, nie działają charytatywnie.
Mnie bardziej martwi brak czasu na ogrywanie tych sezonów i to, ze pewnie będę mocno w tyle :D
Ten gości to wyjaśnia to dobrze na tym filmiku o czym jest mowa w tym artykule.
https://www.youtube.com/watch?v=TIw8I1gQXMM
Dokładnie. Najistotniejsze jest podsumowanie pomysłu blizzarda na BP - ch * * * *y. Nic nowego, po dojeniu fanbojów przez sute lata na abo do wowa. Teraz pora doić na czym się da ale z początku małą łyżką.
To uczucie, gdy monetyzacja jest bardziej rozbudowana niż potencjalne buildy postaci... ;P
Przecież to proste produkcja gry idzie w górę i to szybciej niż cena gier po drugie utrzymanie ich też serwery,poprawki,dodatkowe zawartości.
Trzeba to zwalić na garb czasów jakie przyszły wszędzie gdzie się obrócimy są mikrotranzakcje . To tak samo jakby narzekać kupując Tv teraz za 5tys. Ale dziwiąc się że trzeba miec internet i antenę albo router by były kanały lub vod za które defacto trzeba następne złotówki zapłacić. Przykre jest to że niektórych niestac na dobrą grę i jej zawartość no ale większość fanów blizarda i diabełka już dorosła jest więc można odłożyć i grać bez battlepassa i się świetnie bawić bo on sam w sobie tylko wizualne doznania przynosi więc ciul z tym . Pozdrawiam Wszystkich Miłośników Szlachtowanie ?? Widzimy się w Sanktum??
Wylewu łez nie ma końca i braku zrozumienia też nie. Zobaczcie ile gier w obecnej chwili ma sezony, prawie wszystko . W każdej z tych gier jest taki sam system. Bp zwykle i zakupione. W każdym bp działa to tak samo, za wykupiony bp dostajesz też dodatkowe przedmioty czy skórki i nie ma lamentu i ludzie grają, tutaj będzie tak samo i jest lament, o co? Bo kolejna gra będzie z bp? To już standard. Gry z bp ? Fortnite,WOT,division 2,cod,enlisted,wows i wiele innych płatnych gier. Są wyjaśnienia co i jak, a wy nadal płaczecie i dorzucacie swoje spekulacje i domysły. Nie kupujcie i będzie mniej płaczków na sieci. Ale z tego co wiem, ci co najwięcej narzekają to kupią i i tak z ich narzekań nic nie wyjdzie.
Możesz podać te "wiele innych płatnych gier"?
Bo te co wymieniłeś to darmówki, poza cod-em (nie wiem jak to tam wygląda) i division które kosztuje 25zł...
The Division 1 i 2 w dniu premiery (2016 i 2019) kosztowało 60€.
W żadnej płatnej grze nie powinno być jakichś battle passow czy skórek do kupienia. Na tę chwilę płatne gry z bp i skórkami to chyba jedynie CoD, Division 2 i to tyle.
Trzeba też wziąć pod uwagę rodzaj gry. Takie Diablo 4 to h&s w którym bardzo liczy się wygląd broni i pancerzy, a przez ten battle pass/płatne skórki, gra będzie okrojona z fajnie wyglądających przedmiotów aby zachęcić gracza do kupna "lepszego wyglądu" swojej kochanej postaci. W CoD czy Division te skórki nie są aż tak ważne jak w typowym h&s gdzie dropiąc przedmiot legendarny oczekujesz, że będzie on epicko wyglądał.
Zobacz jak to wygląda w Path of Exile. Tam każdy item który leci w grze wygląda jak złom, a w sklepiku masz cały asortyment pięknych skórek. W tym przypadku jest to akurat zrozumiałe bo gra jest darmowa, ale dam sobie ręce i nogi uciąć, że w Diablo 4 będzie podobnie. Tak że krytyka ludzi jest jak najbardziej uzasadniona.
Trochę smutne dożyć czasów, gdy nowe pokolenia graczy nie tylko uznają obrzydliwe praktyki producentów i wydawców za normalne, to jeszcze atakują słusznie je krytykujących "no bo przecież to tylko kosmetyka" (przedmioty dostępne bez płacenia na pewno nie będą brzydsze od tych płatnych, skąd), "mikrotransakcje w produkcie premium to norma" (nie, do zaakceptowania są tylko w f2p, które musza się przecież jakoś finansować), "tworzenie gier jest coraz droższe, twórcy muszą zarabiać" (to niech robią gry taniej, to nie masz - graczy - problem).
Pięknie media growe i magicy od pr-u wytresowali nowych graczy.
Trochę smutne jak dużo dinozaurów nie rozumie prostych mikrotransakcji jak jest Battlepass naprzykład. Szczególnie że to są opcjonalne rzeczy i tylko wyłącznie kosmetyczne rzeczy. Battlepass o tyle jest fajny że możesz zobaczyć za co zapłacisz plus wystarczy raz zainwestować i co sezon po prostu już kupować za walutę premium które masz w tym karnecie. Mówią że dawniej nie było takich rzeczy jasne tylko zamiast tego to musiałeś kupować content w postaci DLC a tu masz darmowy content+opcjonalne mikrotransakcje
Bredzisz bo za DLC do Diablo 4 też zapłacisz, na pewno nowego aktu i postaci nie dostaniesz za darmo tylko w formie dodatku.
"Opcjonalnośç" to pułapka. W grze zaprojektowanej od samego początku z myślą o "mikro"płatnościach możesz być pewien, że wszystko będzie cię nakłaniało do wydawania dodatkowej kasy, w mniej lub bardziej zawoalowany sposób.
Kupować wszystko co można! Wspomóc twórców zupełnie niewygórowanymi i jednorazowymi opłatami, dla tak wspaniałej gry jak diablo warto nawet opłacić abonament (do 100 zł tygodniowo) żeby tylko w nią grać!
Rozwiązanie jest banalnie proste. Wystarczy takich gier nie kupować i problem przestaje istnieć
przykra wiadomość - kupiłem Deluxe :D
Raz na 12 lat chyba można?
Patrząc po ocenach twoich gier to tobie się wszystko podoba nawet jak jesteś dymany także jak najbardziej mogłeś kupić tego Deluxa.
A ty za to masz profil stworzony li tylko do pisania dyrdymałów co pół roku. Nie wiem, która z tych gier mnie wydymała (Divinity 2? Pathfinder? Borderlands 3? - normalny w ogóle jesteś? Każda okazała się potężnym hitem na długie godziny, więc nie wiem na co ty tam patrzysz przez te zaparowane bryle), ale dzięki za przyzwolenie łaskawco i ulepszę sobie Diabełka jeszcze do Ultimate dla 20 poziomów sezonu! Ale, na pocieszenie, napiszę, że faktycznie np. Diablo Immortal uznaję za gwałt na zdrowym rozsądku i tego nawet nie tknąłem swoim portfelem, odbiłem się natychmiast. A więc nie jestem tak zaślepiony, jak sugerujesz.
Też kupiłem Deluxe pierwszy raz w ogóle kupiłem grę przedpremierową.Ale Blizzard dał D*** z wersją Ulimate pominiecie Przyspieszone odblokowanie sezonowego karnetu bojowego**** (zawiera odblokowanie sezonowego karnetu bojowego premium, 20 pominięć poziomów i element ozdobny)
Emotka Skrzydła Stworzyciela. Aż dziwne że ludzie się nie wkurzyli za to .
Gracze czują się przytłoczeni, ale pre-ordery robią jak dziki. Jeśli coś co ma dawać rozrywkę zaczyna mnie przerastać, to zazwyczaj odpuszczam bo chyba nie o to chodzi. Jeszcze ok, kiedy gra jest wymagająca, ale tutaj dochodzi ordynarne drenowanie portfela. Zastanawia mnie dlaczego większość graczy nadal nie kuma, że większość wydawców/twórców a już napewno taki Blizzard podchodzi do sprawy czysto biznesowo. Tam siedzą tęgie głowy, mające socjotechniki i psychologię w małym palcu i planują jak zrobić- żeby gracz zostawił jak najwięcej hajsu przy ich produkcie. Nie żeby jak najlepiej się bawił, a to zasadnicza różnica. I owszem podejście biznesowe całej branży się zmienia, ewoluuje - tak będzie i być musi. Tylko że w Diablo 4/Immortal jest to tak wyraźne, że czuję się jak dojna krowa. Mnie po prostu odrzuca i w momencie kiedy producent tak podchodzi do klienta, nie mam żadnego "żalu" że mnie coś ominie, że nie zagram w taką grę. Wyrosłem w czasach gdy gry się kupowało kompletne w 100% i ewentualnie dopłacało się za dodatek do tej gry, a pojęcie DLC było nieznane. Można mnie nazwać dinozaurem, który czegoś nie rozumie ale obecnych standardów dojenia graczy po prostu nie akceptuję. Chceta to kupujta, co poradzę :)
Nie jesteś jedyny. Ja tez pamiętam, te czasy, gdy płaciłeś za grę, kiedy już się ukazała (żadnych preorderów i early accesów) i dostawałeś całą grę, skórki albo odblokowywałeś za osiągnięcia w grze (jak ukończenie gry na różnych poziomach trudności), albo z mniejszym lub większym trudem podmieniałeś tekstury, a dodatki zawierały całe nowe historie, mapy broń, czy wręcz samodzielne dodatki, które były w zasadzie osobnymi, mniejszymi grami (a nie jakieś, jedno zadanie, jakaś dodatkowa postać czy stara broń nowej skórce). I jeszcze kiedy gra singlepayer była naprawdę single. Ech, nawet nie mieliśmy pojęcia jak mamy dobrze.
Pszeciesz tfurcy muszom zarobic na rozwijanie gry!
20 milionow kopii bo 60$ nie wystarczy, zeby wrzucac jakies zenujaco slabe (w porownaniu z dowolnym dodatkiem do gry AD 2005) update'y robione przez team C.
Ja juz sie przyzwyczailem do tego jakim sciekiem stala sie seria Diablo (i sporo gier AAA wogole), ale jak czytam taka umyslowa gimnastyke to mi rece opadaja.
Ale pieprzenie... i jeszcze ten nagłówek typu clickbait "Battle Pass i waluty w Diablo 4 przytłaczają graczy." Niby czym przytłaczają? Prosty sklep z kosmetyką nie mającą żadnego wpływu na rozgrywkę, Rozwiązanie tak popularne w obecnych czasach jak kajzerki w sklepie. I ci wszyscy malkontenci, że za drogo, że to już nie diablo, kiedyś to były czasy, a teraz nie ma czasów. Otóż czasy się zmieniły i rozwój gier także, czy wam się to podoba czy nie. Jestem fanem marki od samego początku i uważam, że D4 jest udanym produktem. Co prawda każdy patrzy na to subiektywnie i szuka czegoś innego, innych wrażeń, ale mam wrażenie, że w ostatnich latach poza narzekaniem i marudzeniem nic innego nam nie zostało.