MMO Władca Pierścieni ma żyć 10 lat i trafić do ludzi, którzy unikają MMO
,,i trafić do ludzi, którzy unikają MMO"
czyli to raczej z mmo niee bedzie miało wiele wspolnego ? : d
Pitu pitu... wyjdzie kolejne generyczne MMORPG, w którym trzeba będzie siedzieć po kilka godzin dziennie, codziennie, by cokolwiek ugrać i cokolwiek osiągnąć... bądźmy szczerzy... gatunek MMORPG od wielu lat nie ewoluował ani odrobinę, by choć trochę zmienić styl gatunku, poza oczywistym grindem i masą pierdółek do znalezienia, gra jak każde obecnie wydane czy powstające MMO, będzie tym samym odgrzewanym kotletem w innym sosie.
Tak, jeszcze do tego zrewolucjonizuje wszystko, będzie tanio, bez problemów technicznych ani afer oraz dyskryminacji białych.
W pewnym wieku człowiek nie wierzy już w żadne bajki. Nie w 2023.
Whisful thinking by prezes ;)
Prezi chciałby aby tak było. Z tym że jeszcze nie skonsultował tego z zespołem projektowym, który w pewnym momencie zmusi go na pewne kompromisy.. bo kasa, bo technologia, bo tak.
Wyjdzie.. kolejna kalka i średniak.
Nie z nami te Brunerry, Numer!
Czy oni właśnie jawnie przyznali się, że mają całkowicie wyjebane w swój docelowy target?
Czemu oni zawsze wypalają z tym "gra na 10 lat". Od razu to mnie zniechęca i wiem, że nic z tego nie wyjdzie.
No powodzenia życzę ;D Ostatnie MMO(powiedzmy) to był Drakensang online. Fajnie się nawet grało. Ale wymęczyła mnie ta gra konkretnie. Każdy zadanie praktycznie to samo. Zbierz dziesiątki kwiatka, głowy, mieczy. Zabij x danych potworów, zabij bossa, idź na rajd na większego bossa..fascynujące. Grało sie fajnie, bo to była gra podobna do Diablo. Ale odpadłem po chyba 300 godzinach, albo i więcej. Bo bez prawdziwej kasy, nie dało się za bardzo przeskoczyć pewnych rzeczy. Ale po tej grze, stwierdziłem że nigdy w życiu, nie będę grał w MMO. Nudne, powtarzalne misje bez żadnej głębi. Przynieś, idź, zabij tyle i tyle potworów. Idź pogadać z kimś, kto ci pomoże, ale najpierw zabij 30 gadających kwiatków. Nie dla mnie. Same rajdy nie przekonują mnie do niczego. Nudne, i głupie. Gdzie czasami multum graczy tłucze bossa, i nic nie widać ;D
W ogóle się dziwić, że te wielkie firmy, potem muszą łatać dziury budżetowe, skoro ładują się w nieprzemyślane projekty.
Wiceprezes zapewnia, że liczy się przede wszystkim jakość. Czy chodzi mu taką jakość jak w "Rings of Pała"?