NFS Underground spotyka Tokyo Drift: polska gra wyścigowa zapowiada się intrygująco
A nie lepiej zrobić mixa BeamNG z Forzą Horizon + tuning z Undergroundów, gdzie musimy inwestować w ilość aut, bo kraksa wyklucza całkowicie jedno z naszych aut ? I do tego jakąś ciekawą wielowątkową fabułę ? Bo jedynie co w tych grach wyścigowych się zmienia to mapa.
ja tam czekam na lego 2k drive, bo przynajmniej moge sobie auto zbudowac i poszalec
Przecież z tego co mi się wydaje, to będzie tylko drift, to nie ma co za bardzo porównywać do NFS czy Forzy.
Wygląda jak... z 2005 roku.
Napisałbym inaczej, ale pewnie komentarz został skasowany.
Cholera, a ja truję dupę lekarzom, że coraz gorzej widzę, że blur jak w FSR 1.0.... ale jednak są gorsze przypadki.
Dlaczego polska gra nie może dziać się w Polsce, a nie w Japonii? Czekam na GTA made in Poland. Klimat lat 90, dresiarze, polonezy.
Nie znam się na rynku gier tylko o drifcie - bo może taki prawie nie istnieje?
Jakby miał sobie podriftować to Forza Horizon 5 całkowicie wystarczy, w dodatku jak się znudzi można postawić sobie inne cele, tryby gry, setki aut.
Niby fizyka wygląda ok, ale już sam widok od tyłu raczej świadczy, że gra nie będzie dla "pro" drifterów (jakkolwiek drift można nazwać PRO, gdy auto jedzie często przez bajer wolniej od "Malucha" w zakrętach/przy starcie)
Wygląda fajnie, ale czy nie moglibyście zrobić z tego jakiegoś duchowego spadkobiercy Most Wanted/Carbon z akcją osadzoną w Japonii? :(
Dajcie to, co poniżej i gwarantuję Wam, że będzie hicior:
- Otwarty świat
- Dobry model jazdy
- Pościgi policyjne na wzór tych z Most Wanted
- Tuning
- Czarną listę
- Losowanie kart nagród po każdym pokonanym bossie z możliwością wygrania samochodu przeciwnika
- Drifty (w tym "kaniony" z Carbona), dragi i pozostałe rodzaje wyścigów
- Mix klasycznych i nowszych samochodów japońskich i europejskich
Bardziej istotne jeśli gra jest bardziej w stylu NFS? Mnie osobiście Drift w nazwie bardzo odstrasza, za to realistyczny NFS wpisałby się bardzo w moje potrzeby.
Brakuje moim zdaniem realistycznych gier, które światem są trochę bardziej oderwanych od rzeczywistości.
Forza Horizon 5 zbiera z tego dobre plony z "fikcji" i "pseud-realizmu". Mnie niestety jazda autem z niskim zawieszeniem po ziemniakach itp. bardzo obecnie odpycha. Ograłbym pewnie z pół tysiąca godzin jakby dało się zwiększyć offroadowy realizm.
Na open world nie ma szans zachowując dobre detale - ale mało gier korzysta z uproszczonego open worldu jak w X-Com.
Generowane proceduralnie trasy może też nie mają sensu, ale dodawane regularnie + ewentualnie jakiś edytor do tras miałby sens. Nawet można by załatwić sprawę tankowania, doczytując fragment jakiejś trasy - jakieś randomowe 100 fragmentów dróg gdzie byłaby stacja, burger bar,... miejsce zlotów miłośników Mazdy,... Doczytywanie ekranów nie jest wcale takie dzisiaj problematyczne przy szybkich SSD. Zwłaszcza, że taka doczytana mapa może mieć więcej detali na raz i bardziej statyczne elementy niewymagające podmiany.
Jakby w grze jeszcze pojawiłby się też jakiś element RPG/rozwoju/biznesu, coś co dało by poczucie "wciągnięcia w świat", jakiś sandbox. Jest cała masa możliwości od rozwiązań immersyjnych jak zakładanie zespołów wyścigowych, tworzenia własnej ligi na własnych zasadach, własnych torów, kupowania infrastruktury, lub alternatywnie skupienia się tylko na ściganiu i pozostawienia wszystkiego - managerowi.
Wiele gier typu NFS/GRID ma skopane jak dla mnie tryby. Gra toczy się zbyt liniowo i właściwie nie mam poczycia jakbym zarabiał tam pieniądze, mógł wydać na jakieś "wirtualne życie", tylko wszystko prowadzone jest za rączkę. Równie dobrze mogłoby się przechodzić jednym przyciskiem next race.
Mało gier tego typu może porusza pewną inną sprawę - życie osobiste pro-driverów. Jest tylko wyścig po wyścigu i nie ma wprowadzenia w klimat backstage.
Czy fabułą da radę to załatwić? - wątpię, jeśli gracz nie będzie chodził do tego auta, między garażami z np. widoku third person/fps to prędzej będzie chciał pominąć irytujący kawałek fabuły.
Chętnie bym wywalił nawet fabułę z Forza Horizon 5 i te nędzne irytujące komentarze, ale mimo wszystko ten świat żyje. Wiele kojarzę oldschoolowych przyjemnych gierek wyścigowych bez komentarza, rozbudzających wyobraźnię. W następnych grach pojawiła się jakaś irytująca postać i już psuła się tajemniczość.
Po pierwszych 20 sekundach gameplayu widać że startowanie to gniot bo za bardzo buja tym samochodem. Po drugie te tekstury w 2017 jeszcze by przeszły ale teraz to tak średnio to wygląda. Ale może się mylę i będzie wszystko ok.
Bo najważniejsze to doj... tekstury 3x ostrzejsze niż w realu i rozmiar 250 GB (nie, w realu nie widzimy tyłu szczegółów np. faktury powierzchni z daleka - i to nie jest kwestia mojej wady wzroku tylko obiektywnej optyki, np. rozdzielczości kątowej oka, a ta gra to nie jest FPS gdzie możemy lizać ściany)