Oto przepis jak wypróbować drogie, fajne rzeczy, nie wydając przy tym nawet złamanego grosza.
Posiadam kumpla, który ma więcej kasy ode mnie, pracuje na magazynie, zarabia koło 4k miesięcznie, nie ma rodziny własnej, więc wydaje na duperele. Jest zapalonym gadżeciarzem.
No i podpuszczam go nieraz - to kup, tamto kup, wypróbujemy.
Kupuje.
W taki sposób, nie wydając ani złotóweczki, spełniłem kilka swoich marzeń.
Latałem kilkoma dronami - Dji Mini 2 i Dji Fpv jakiś tam.
Bawiłem się Nikonami P950 i P1000 (aparaty z megazoomem za grubo powyżej 4k)
Testowałem kupę lornetek, sprzętu militarnego, wiatrówek itd.
Ostatnio bawię się Oculusem Go, i telskopem Maksutov 5 cali.
Większość rzeczy mi się już nawet ponudziła, wybawiłem się gadżetami za free, których bym sam osobiście w życiu nie kupił (za mało kasy).
Taki kumpel to prawdziwy skarb.
Prowadzisz pasożytniczy tryb życia i nic więcej.
Radzę ci ćwiczyć kegla, możliwe że kolega wcale nie robi tego tak zupełnie bezinteresownie.
Zaprzyjaźnij się z Alexem. Pograsz na wypaśnym kompie, pojeździsz sportowymi samochodami, zjesz w gustownej restauracji oraz wieczorkiem kiedy Alex będzie zarywał nockę grając sprawdzisz co porabia jego kobitka, a to wszystko za darmo.
Prowadzisz pasożytniczy tryb życia i nic więcej.
Z ostrym sosem, żeby nie czuł goryczy zmarnowanych pieniędzy?
Zaprzyjaźnij się z Alexem. Pograsz na wypaśnym kompie, pojeździsz sportowymi samochodami, zjesz w gustownej restauracji oraz wieczorkiem kiedy Alex będzie zarywał nockę grając sprawdzisz co porabia jego kobitka, a to wszystko za darmo.
Ten kumpel wie, że go posiadasz?
Gęsty odkrył coś co każdy w sumie wie. Bogaci znajomi ułatwiają i zazwyczaj umilają życie, nic nowego.
Natomiast 4k to nawet na przeżycie nie starczy jak ktoś ma kredyt na mieszkanie. Więc zakładam że nie ma, ale nawet wtedy trochę wtf, że przy tak niskich zarobkach tyle kupuje. Chyba wydaje wszystko co ma
Pewnie jeszcze mieszka z rodzicami, wtedy czasem można wydawać wszystko, co się ma. ;)
O ile ktoś tak naiwny istnieje. Albo nie jest do końca zdrowy na umyśle, pamiętam w podstawówce jeden chłopak, ze 2 klasy wyżej, więc tak z 14 lat pewnie, miał dostęp do kasy ojca i kupował prezenty kolegom z klasy, jakieś rolki, czy inne ''gadżety'' właśnie. Chyba tam poszedł w ruch potem mentzenowy kabel od żelazka...
Natomiast 4k to nawet na przeżycie nie starczy jak ktoś ma kredyt na mieszkanie
Tu bym się jednak sprzeczał. Oczywiście wszystko zależy jaki kredyt, na jakie mieszkanie, miejsce zamieszkania też może mieć fundamentalne znaczenie (wiadomym jest że w jednym mieście życie będzie tańsze, w innym droższe). Ja sobie przed chwilą policzyłem, przy dzisiejszych cenach stałych wydatków w miesiącu mam niecałe 2.5k - w tym są wszelkie zakupy, opłaty, rata kredytu.
4k i kredyt na mieszkanie xDDDDdDd
Posiadam kumpla, który ma więcej kasy ode mnie, pracuje na magazynie, zarabia koło 4k miesięcznie
Jak widać, każdy ma inny szklany sufit.
Radzę ci ćwiczyć kegla, możliwe że kolega wcale nie robi tego tak zupełnie bezinteresownie.
To nawet można powiedzieć byłaby naturalna kolej rzeczy, skoro Gęsto brzydzi się kobietami.
Tak, coś pięknego. Wchodzisz sobie do sklepu z elektroniką z Gęstym na plecach wbitym niczym kleszcz.
4k - zakładając prawdziwość wątku rzecz jasna - to nie jest aż tak strasznie dużo.
Na wsi to nie mało, mieszkając ze starymi, nie płacąc czynszu itp. nie mając dzieci, żony
Myślę, że śmiało można założyć, że znaczącą część tych pieniędzy wydaje na rozrywkę.
Gęsty ma 4ke dzieci i dwie żony więc zrozum chłopka. Kumpel z 4k jest dla niego niczym Rockefeller.
Ale wystarczająco dużo na spokojne życie bez zmartwień
Mimo wszystko wydaje mi się, że żałujesz istnienia tej znajomości. Testujesz różne rzeczy kosztem ciągłego widoku osoby, którą może manipulować ktoś taki jak Ty, która mimo tego zarabia znacząco więcej niz Ty.
4k - zakładając prawdziwość wątku rzecz jasna - to nie jest aż tak strasznie dużo.
Robi 2 miechy i ma "prawie" 4090. Sam mieszkam z rodzicami ale osobno bo to dom piętrowy i wszystko dzielimy na 2 więc sporo zostaje w kieszeni, a kuchnia i ubikacja osobno więc nikt nikomu nie wchodzi w paradę.
Mnie zastanawia czy firma GRY-OnLine S.A. poczuwa się jakoś do stworzenia tego potwora.
Jest 2009 czy tam 2010 rok, dwóch braci z Żuromina wygrywa w konkursie GOL laptopa i mam wrażenie, że tego dnia dochodzą do wniosku, że praca jest przereklamowana, że to będzie ich sposób na życie.
Niestety los bywa okrutny i więcej niczego nie wygrywają, ale jest już za późno, by od nowa zaprogramować ich mentalność.
Dziś pogrążony w goryczy Gęstochowa pilnuje tylko, by nikt w jego mieścinie nie wyleciał poza narzucane wszystkim mapy mentalne. Bogatszy kolega mógłby coś osiągnąć, zostać sołtysem, odłożyć na samochód, wyjechać do większego miasta na doradcę finansowego czy telemarketera, ale Gęstochowa trzyma go blisko gleby, przepalając jego budżet na idiotyczne zakupy dronów.
No właśnie - a jeśli to nie jest kolega, tylko zakładnik?!
Może Gęstochowa wcale nie jest jowialnym przeciętniakiem, na jakiego się tutaj kreuje, tylko brutalnym psychoterrorystą?
Tyle pytań..
Poza tym to ja raczej kumpla wyciągam ku górze, dzięki mnie myśli obecnie nad licencja na drony, a i Nikonami już kilka wesel obskoczyl wśród znajomych.
Zresztą na wsi to ma opinię jak ja - czyli freak :D
Super Gęsty dobrze dla ciebie. Moi bogaci znajomi to straszne sępy. Za to nie raz kolega zarabiający mniej ode mnie kupił mi grę na premierę żeby mnie zachęcić do grania razem. To się chyba nazywa przyjaźń.
Nie jest, bo kumpel nie ma nic przeciwko. Każdy ma własny rozum i jeśli jego kumplowi to nie przeszkadza, to już jego problem, a Gęsty przynajmniej sobie radzi. I ja to szanuję.
Jezus Maria gęsty, założyłeś drugie konto, żeby się bronić? xD No chyba ze mamy tu do czynienia z jego alter ego które „radzi” sobie podobnie jak on czyt. szoruje dupą po mieliźnie.
A te bajery i inne niepotrzebne rzeczy.. no jak kolega chce to jego sprawa. Natomiast strzelałbym raczej, że gęsty na wyrost przypisuje sobie niesamowity spryt co do podpuszczania/wykorzystywania kumpla. Raczej kupiłby to tak i tak. Ot jak hipopotam który tak i tak by jadł a przy okazji pozwala jakimś małym ptaszką wyjadać resztki z miedzy zębów.
Natomiast to, że gesty to tutaj pisze jest przykładem, że to nie jest poważny człowiek. Dał już tyle mniejszych i większych poszlak co do wyglądu, miejsca zamieszkania, profesji etc. że jeśli jego kolega o zgrozo też tu zagłada, to po przeczytaniu tego wątku, ptaszek może dostać szlaban na resztki z między zębów. Nikt przecież nie da z siebie robić frajera. Zwłaszcza osobom o wyjątkowo ograniczonych ambicjach życiowych.
małym ptaszką wyjadać resztki z miedzy zębów.
Jeez
Wszystko w zgodzie z nauką Chrystusa.
Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni.
Łk 3,10-12
A kto ma drona czy nikona, a sam rodziny nie ma, niech da koledze.
Gst 2, 13-15
A to się nie nazywa "mieć sponsora" ? Gęsty, może jesteś ciepły?
Fajnie mieć bogatszych kumpli na których można żerować. A wyjaśnij dlaczego fajnie jest mieć ciebie z kumpla?
1 - rozległa znajomość różnych ciekawych zajawek
2 - znajomość fajnych gadżetów
3 - nie zazdroszczę kumplom tylko wręcz zachęcam do kupowania nowych fajnych rzeczy aby mieli
4 - partner do Coda Mobile i gier online - z tym kumplem zawsze gramy
Jeszcze skonczy sie tak, ze pijawka Gesty przytuli sobie ustawiona 40+ mame i bedzie zyl jak ponczus w masle a przesmiewcy z gola dalej beda mykac za srednia krajowa ;)
znam wielu takich pasozytów jak ty bo pogoniłem już wielu takich jak ty fałszywych przyjaciół i koleżanek i inne stwory którzy chcieli odemnie jedynie pieniędzy i dlatego nie gadam z ludzmi którzy zarabiają mniej niż 10 tysięcy miesięcznie bo nie chcą pożyczać kasy odemnie i spółczuje koledze mam nadzieje że któregoś dnia zauwazy z kim się zadaje i cie pogoni tam gdzie raki zimują
Jak on zadowolony jest, nie nudzi mu się, sam raczej mało wie o świecie, to ja podsuwamy mu pomysły na hobby, wdzięczny jest, to teraz zapalony droniarz i fotograf
Dzięki mnie.
Gdyby był mądzejszy to zainwestwoał by w giełde i nieruchomości a nie na pierdoły kase wydawał.
zarabiają mnie niz 10 tysięcy miesięcznie
Jak to jest być samemu bez kumpli i kobiety nie widząc jednocześnie nikogo w całej wsi?
ej, a czy to nie gęsty kiedyś fantazjował na temat przespania się z facetem za grube hajsy?! może zaczyna realizować plany?
Gratki. Należy jednak pamiętać, że zawsze znajdzie się ktoś, kto jest biedniejszy od ciebie. Może więc warto się zrewanżować i z kolei zostać kolegą jakiegoś osiedlowego Mietka, dla którego twój Xbox One i podświetlany kibel będą szczytem gadżeciarstwa?
Dokładnie i w nagrodę za taką uprzejmość zrobi Gęstemu najlepszego drina z taniego wina.
Widzę, że ilość zazdrośników level hard
ja wiem, ze Ty masz troche zaburzone postrzeganie wartosci i swiata ogolnie, ale musisz zrozumiec, ze nie dla kazdego gadzety i karty graficzne sa sensem zycia - istnieje jeszcze cos takiego jak przyzwoitosc.
A kto tu mówi o gadżetach? Widzę, że zazdrościcie mu faktu, że mimo swojej sytuacji chłopak radzi sobie lepiej niż połowa komentujących i widzę, że z tobą na czele. I nie zasłaniaj mi się przyzwoitością, bo to zalatuje hipokryzją
tak jak mowie - "radzenie" sobie to nie wszystko, jest jeszcze przyzwoitosc. zreszta, cmon, jak podotykasz drona kolegi to nie znaczy, ze sobie "radzisz".
no i mi gadzetow nie brakuje, komentujacym tez nie.
I nie zasłaniaj mi się przyzwoitością, bo to zalatuje hipokryzją
rozwin temat, chetnie poslucham.
jest jeszcze przyzwoitosc
Na tym forum nie ma czegoś takiego
jak podotykasz drona kolegi to nie znaczy, ze sobie "radzisz".
Dzisiaj dron, jutro jego samochód.
O ile mnie to nie dotyczy (zwłaszcza w kwestii samochodu, ponieważ nie potrzebuję innego niż ten, który posiadam i z którego posiadanie jestem dumny, mimo, że nie jest to Top shelf) bo nie potrzebuję niczego ponad to, co mam, to jednak to....
no i mi gadzetow nie brakuje, komentujacym tez nie.
Dobry żart, ale z drugiej strony zawsze przyda mi się odrobina poczucia humoru
Ale wiesz co Zielele, on może mieć racje. Zwłaszcza osoby które są wykończone swoją pracą zawodową a nie mają czasu albo nie spina się im budżet na takie małe rozrywki, faktycznie mogę mu zazdrościć. Chłop ma 30 pare lat, nic nie robił całe życie a ostatecznie jakoś sobie żyje i wcale nie kompletnie beznadziejnie. Przynajmniej z jego perspektywy.
Ja tam np. nigdy się nie bawiłem żadnym dronem ale to raczej dlatego, że to mnie jakoś nie kręci. Za to mam kompletnie niepotrzebny zbiór większości replik piłek z mundialów i euro w XXI wieku, koszulki z nazwiskami ulubionych piłkarzy, sam kopie w klubie na najniższym poziomie co się wiąże z jakimiś tam małymi kosztami, z parę tysięcy poszło też na karnety na siłownie drugie tyle na własny sprzęt etc etc na steamie, gogu i EA app mam dużą kupę wstydu, wydaje sporo na podróże po świecie :D A z drugiej strony ojciec załamuje ręce, że nie zmienię swojego kilkunastoletniego volkswagena na coś nowszego a mi zwyczajnie szkoda na to kasy bo z 30-40 tys. musiałbym wydać.
Tak, że każdy wydaje na co chce z tym, że zakładanie takich wątków jest niejako wystawianiem się na pośmiewisko. Po co się chwalić tym, że się naciąga kolega na jakieś swoje zajawki? Serio nie stać go, żeby się chociaż odrpbine dołożyć czy coś? A jeśli nie to nie stać go żeby zostawić to dla siebie tylko się tym chwali jak jakimś życiowym sukcesem.
Jak przeczytałem pierwszy wpis pierwsza myśl "no nie, on na stówę trolluje"
Jak mu sprawia radość robienie z siebie pośmiewiska to niech może zainwestuje w kamery i zrobi ze swojego domu zoo jak pewien prezydent z białegostoku.