Hyenas, tajemniczy FPS twórców Total War, na pierwszych fragmentach gameplayu
Oryginalne, piękne, dynamiczne, kolorowe cudeńko. Świat będzie zachwycony kolejnym klonem...
DoA xD
Jakie to infantylne...
tak samo jak ty z tym popiersiem Marka Aureliusza co za megalomania xD
Co jest... rób "całe życie" Total Wary i sobie wstań rano i wpadnij na pomysł "a se machniemy sieciową strzelankę!". No pracownik miesiąca. Zajęli by się Total Warami bo po Warhammerze to chude lata mogą ich czekać, za wysoko mają poprzeczkę, żeby się zajmować jakimiś klonami klonów skazanymi na porażkę.
Mnie to zalatuje tym nietrafionemy battle royale do ubi, hyperscape zdaje się. Wyczuwam faila niestety, albo nie jestem targetem tej gry.
To już kolejna gra, która humorem, tematyką i ogólną estetyką zdaje się celować w nastolatków / młodych dorosłych i ich pop kulturę (streamerzy, selfiaczki, youtube itd.), ale jak do tej pory żadna z tych produkcji nie zjednała sobie w tym aspekcie serc ani recenzentów, ani samych graczy. Borderlands 3, Saints Row, New Tales from the Borderlands, Redfall, a teraz to. Początkowo sądziłem, że to może po prostu recenzenci są "wapniakami" i do nich ta tematyka zwyczajnie nie trafia (co jest naturalnym następstwem różnic pokoleniowych), ale po komentarzach widać, że graczom też to nie leży. Bardziej więc wygląda mi to na syndrom "młodzieżowej gry robionej przez starych ludzi", czyli próby mierzenia się z tematyką, której się nie czuje i nie rozumie. No ale jest spory hajs do wyrwania, więc warto spróbować...
Zdecydowanie wolę, gdy devowie sięgają do czasów SWOJEJ młodości, a więc lat 80. i 90., bo wtedy jest przynajmniej autentycznie i zostaje zachowany jakiś tam duch epoki (nawet jeżeli wypaczony nostalgią). Żeby dobrze sportretować obecną "kulturę młodych", trzeba zaczekać, aż ci młodzi dojrzeją i sami zaczną robić gry. Bo kto może o tym opowiedzieć lepiej, niż oni sami?
Przecież Borderlands 3 ma bardzo dobre oceny od graczy (84% Steam) i od recenzentów (81 meta). Po pokazach zamkniętych Redfalla zdecydowana większość recenzentów grę chwali. Apex Legends to wielki sukces, Overwatch też podpada pod taką estetykę i - pomimo narzekań niektórych - jest bardzo popularny. A Valorant? Nie klei ci się argumentacja.
Nie klei ci się argumentacja.
Czytaj dokładnie. Napisałem: żadna z tych produkcji nie zjednała sobie w tym aspekcie serc ani recenzentów, ani samych graczy. Czyli innymi słowy, żadna z nich nie zebrała pochwał za ten akurat element (tj. wspomnianą estetykę i humor), wręcz przeciwnie, każda została za niego skrytykowana. Natomiast powyższe nie ma wpływu na to, jakimi grami w ogóle były te produkcje, bo np. BL3 to świetny tytuł i moja ulubiona odsłona z całej serii. SR też mi się nawet podobało od strony gameplayowej.
Biorę aktywnie udział w testach i jest całkiem spoko.
Do ukończenia jeszcze daleko.
Gra to arcade shooter, jest wesoło, rzucane są teksty z jajem i mięsem, bardzo pokręcona gra.
Saints Row 1-3 też są kolorowe i wesołe a nie są grami dla "dzieciaków fortnite", teraz wszystko co ma nieco żywsze kolory i humor od razu nazywane jest klonem Fortnite, beka.
Jak ktoś liczył na kolejną "realistyczna" grę albo "symulator" od realizmu jest wojsko, które nadal rekrutuje.
A poważni będziemy w trumnie.
Mapa jest generowana, starcia dynamiczne, pojawiają się też na mapie anomalie jak np. Zero G
Jest PVE oraz PVPvE, w obu przypadkach mamy coś a''la Payday / Tarkov trzeba ogarnąć loot z skarbca i bezpiecznie uciec, można po cichu, można tez wymordować innych graczy ale można im odpuścić, połączyć sił i razem uciec, bo czasem w strefie ewakuacji jest bardzo gorąco.
Na mapie znajdziemy dodatki do broni, tarcze, apteczki, różnego rodzaju granaty itp. itd.
AI ma kilka rodzajów mobów, są cieniasy i elitarne kozaki.
Co klimatu i targetu...
Sporo przedmiotów w grze do kopalnia growej pop kultury np. jeden z łupów to figurka starego Sonica, kanapka z logiem MLG czyli klasyka której nie ogarniają dzisiejsze dzieciaki.
Jest wesoło i szalenie, fajnie idzie się odstresować o tych wszystkich "poważnych" i "realistycznych" gier które tak przeorały ludziom łby że jak gra nie ma szarych kolorów to zaraz trzeba z nią jechać jak po burej su... ;)