Taki mały sondaż na ten weekend, od którego studia animacje wam się bardziej podobały? Bo mnie ten wybór prześladuje prawie odkąd zacząłem oglądać pierwsze filmy w telewizji i do teraz nie potrafię dokonać jednoznacznego wyboru.
Jakbym miał wybierać to wybrałbym Pixara, rzadko kiedy zawodzili, Dreamworks jednak miał dużo więcej wpadek. W dodatku teraz jak już jestem dorosły to ich produkcje wydają mi się dużo bardziej uniwersalne, ogląda mi się je tak samo dobrze jak te kilkanaście lat temu i odkrywam teraz dużo więcej smaczków dotyczących dorosłego życia.
Co jest dosyć ciekawe, bo za młodu to Dreamworks wydawał mi się "doroślejszy", większość żartów z takiego Shreka czy Madagaskaru nie była raczej skierowana do najmłodszych widzów. Przez to był czas, dosyć długi, gdzie to właśnie na ich animacje czekałem najbardziej, a tych z lampką biurkową odstawiłem uznając, że już z ich bajek wyrosłem. Ale teraz, gdy patrzę na te filmy głównie pod kątem fabularnym, to jednak muszę przyznać, że lampiarze często z niczego potrafią napisać fenomenalną historię. Szczególnie mam na myśli teraz lata 2006-2009. Miłosny film o dwóch robotach? Albo o gotującym szczurze? Przecież to brzmi niedorzecznie! A jednak wyszło z tego coś niezapomnianego.
Ogólnie w tamtych latach wyglądało to, jakby oba studia miały ze sobą mini wojnę, trochę w stylu Coca coli i Pepsi. Pixar tworzy Gdzie jest Nemo, rok później wychodzą od konkurentów Rybki z ferajny. Tak samo z Iniemamocnymi, kilka lat później wychodzi Megamocny. Może dlatego w tamtych latach wychodziły złote animacje, teraz ta wojenka jakby ucichła, a nowe animacje już nie robią takiej furory jak wtedy.
Nie robią furory, bo za dużo, za często, do tego masa przeciętniaków na Netflixach itp. Teraz to chyba się nawet takie blockbustery nie opłacają.
Zresztą - nie śledzę od dłuższego czasu nowości kinowych w ogóle, to może się mylę...
Pixar.
chociaz wizualnie oba stoja na niesamowitym poziomie - ostatni Kot w butach to jedna z najladniejszych animacji jakie widzialem - to mam wrazenie, ze Pixar lepiej kreuje swoje światy i porusza tez troche glebsze problemy. Dreamworks skupia sie bardziej na akcji, dlatego czesto pierwsza czesc filmu, kiedy jeszcze jest spokojniej i poznajemy bohaterów podoba mi sie duzo bardziej niz druga, kiedy zamiast humoru pojawia sie wiecej akcji i nastepuje punkt kulminacyjny.
Wątek miałby sens 10-20 lat, a dzisiaj to wszystko jeden wielki lewacki poprawnie polityczny sracz.
Dreamworks miał ładną lalunię która po latach stała się bohaterką licznych gifów i memów.