Ten sandbox zapowiadał się pięknie, ale demo mnie wynudziło
Gadająca rękawica. Gdzieś już to widziałem. A może to była bransoleta... A może jedno i drugie?
Jakoś od razu widać, że to niemiecka sztuka robienia gier. Te ich gry nadal zalatują pierwszym gothiciem.
Wow! Gothic ma nowego następcę! Bo Elexa nie można nazwać tym mianem.
Trzecioosobowy akcyjniak, który nie jest soulslike'iem ani exem Sony? Za samo to ma +2 do oceny :).
A tak serio, brakuje takich gier na rynku, więc dam szansę.
DECK13 - 2 swietne surge, ktore ukonczylem po kilka razy, swietne gry, do tego nie za 80euro - czekam :-)
Bogate kolorowe efekty cząsteczkowe i latanie w czasie walki. Mam wątpliwości, czy ta gra osiągnie jakikolwiek sukces w Europie... A na sukces w Azji raczej nie ma szans, bo to nie jest produkt Azjatycki z tamtejszym modelem sprzedaży...
Nie wróżę tej grze wielkich sukcesów... Chciałbym się mylić jak przy Hogwarcie, który okazał się zaskakująco dobrą grą.
Rozumiem, że produkcja gier trwa kilka lat, ale mam wrażenie, że ostatnio Twórcy gier celują w jakiś swój wymyślony target gracza, który chce grać w gry na poziomie MMORPG bez MMO. Rozumiem, że w procesie produkcji czasem wychodzi co wychodzi, nie wszyscy chcą produkować gry na jedno kopyto, ale ostatnio mam wrażenie, że sytuacja się odwróciła i firmy produkujące AAA zaczęły weryfikować zainwestowane środki, natomiast studia AA robiły w tym czasie bez zastanowienia gry, licząc że rosnący rynek zapewni im tak czy inaczej sprzedaż na poziomie zapewniającym zyski(mimo przeciętnej jakości tytułu)... A to tak nie działa...
To wygląda jak ubogi klon Monhuna i to bardzo biedny. Może fabuła to pociągnie. Ogólnie średniak bez polotu. Coś w rodzaju moja pierwsza gra na konsolę, dałem radę. Później się odkrywa lepsze tytuły i człowiek sam siebie pyta. Jak mogłem w to grać? :-)
Ta gra nigdy nie miała być ani Monster Hunterem ani soulslike''iem, tylko czymś w stylu Darksiders i bardzo dobrze, bo ostatnią produkcją tego typu było... Darksiders 3? I to nawet nie do końca, bo DS3 porzuciło swoje korzenie, żeby stać się raczej kiepskim soulslike''iem. Gra może nie powala jakością wykonania, ale trzeba też mieć na uwadze, że to tytuł AA, nie AAA. Gdyby gier tego typu było więcej, to AF mogłoby zginąć w gąszczu konkurencji, ale z uwagi na fakt, że w tym podgatunku od lat nic się nie dzieje, moim zdaniem warto dać mu szansę. No i plus należy się mu za nową markę i nowy, w miarę świeży setting, bo ileż można wałkować to samo.
Warto obejrzeć ten filmik od samego Deck13, z którego można się dowiedzieć więcej szczegółów o grze:
https://www.youtube.com/watch?v=4BmW5pdpg1Q&ab_channel=Deck13
Jak na razie ta gra brzmi i wygląda jak coś w stylu Forspoken. Czyli jeżeli chodzi o mnie, to raczej ominę tę grę szerokim łukiem, bo ta gra będzie dla mnie po prostu nudna (albo nawet irytująca).
W dodatku bazując na gameplach z sieci, to jak dla mnie walka w grze jest jedynie ok, nie widzę w niej nic niezwykłego. Ta gra to po prostu hack''n''slash z kamerą zza pleców.
Dowcip w dwóch zdaniach:
"Być może tytuł ten obroni się rozgrywką, bo lore zapowiada się dość generycznie."
Autor tekstów: Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa.