Starfield | XSX
Niestety po przejściu gry jestem zawiedziony. Główna historia jest nudna, i to nie chodzi o założenie bo wiele gier jest taka w podstawie ale tutaj wciągała tylko w małych momentach jak się działo cokolwiek. Non stop latamy od świątyni do świątyni, po artefakty, po moce. Wszystko jest praktycznie kopia 1:1. Przy mocach to już w ogóle lecimy, lądujemy, idziemy idziemy, wchodzimy i to samo łapanie a potem 1 gość do zabicia. I tak wiele razy. Same moce to szajs straszny, jedna no może dwie nadają się do korzystania. Sam się łapałem że zapominałem że w ogóle one są.
Misje we frakcjach są trochę ciekawsze, zwłaszcza z Karmazynową flotą ale na tyle lat produkcji i tak są one tylko w porządku. Na palcach ręki mogę policzyć ciekawe questy, pod koniec głównego wątku jest np. "zaplątani" w stylu stranger things, to im wyszło. Motyw że Ziemia jest taka a nie inna też jest ok ale wiemy to tylko z dysków. Nasi towarzysze właściwie leją na większość rzeczy jaka się dzieje.
Jeśli mowa o wielu latach tworzenia bo widać niestety ze silnik jest już bardzo przestarzały. Jeśli jest dobra fabuła to można się wciągnąć i olać ale tutaj się nie da. Jest po prostu brzydko, rzadko kiedy plenery są ładniejsze, miasta to tragedia. Nowa Atlantyda wygląda jak stary KOTOR.
Do tego wszystkiego jakiś kretyn wymyślił że nie będzie map miast, tak samo będzie tragiczne korzystanie z wyposażenia.
Npc czy ludzie z konstelacji są tak nijacy że aż rzygać się chce. Gdzie im z charyzmą do Mass Effecta? Tam każdy miał "jaja". A tutaj? Dukają puste zdania bez żadnych emocji. Mamy 2023 rok. Wymaga się od takiej firmy czegoś więcej.
Wszędzie ale to wszędzie są ekrany ładowania. Nawet jak na planecie wchodzisz w mały bunkier to już jest ładowanie, nie można przechodzić płynnie. Oczywiście zdarzały się też błędy. Ze dwa razy trzeba było odpalić jeszcze raz starszy save ale też sama gra się zawiesiła kilka razy. Trzeba było ręczne zamknąć w głównym menu konsoli.
Miałem wystawić niższą ocenę ale w sumie końcówka była jeszcze względnie znośna. Skyrim też nie był fabularnie Everestem ale i tak o niebo ciekawszy (porównując gry od 1 firmy). Całe szczęście nie kupiłem normalnie tylko była w game passie, żałowałbym. Daje 6/10
,,Krótka piłka z mojej strony'''' jak się pojawi Polski język w grze idę do sklepu i kupuję x-pudło. I życie znowu nabiera sensu.
Działa bardzo dobrze. Lepiej od gier Bethesdy które są już lata po premierze. Grałem teraz 46 godzin przed premierą i od dawna nie widziałem tak dopracowanej gry na premierę
Powiem szczerze, że ta gra wydaje mi się za ogromną. Już czuję tą walkę z samym sobą by skupić się tylko na wątku głównym. Jeżeli mi się uda to może ja przejdę, choć pewnie będzie jak że Skyrim i Fallout 4, gdzieś po kilku godzinach po prostu odpadne.
w 2033 roku też będzie 30 fps na XSX 2 czy PS6 ,konsola ma wydajność bierzącej 60-dziątki czyli XSX -RTX 3060 a PS5 -3050 ti (laptopowy) to są takie moce tych układów graficznych to logiczne że po 3 latach są już średniej ,klasy jak nie leciwe,się ciesz bo pod koniec życia generacjii będziesz grał na 720p w 30 fps scalowanym do 1080p ,grafika idzie do góry a konsoli już nie ulepszysz ,mają moc na 2-3 lata późnie kapcieją i tego nikt nie zmieni ,zobacz jak chodzi cyberpunk na PS4 22-25 fps w 720 p scalowane do 1080p (ale chyba tylko parząc w niebo bądź w podłogę jest 1080p)
Sory ale nie ta gra to takie dno że masakra, brak wspomagania celowania na xboxie. Myszki i klawiatury nie wspiera :D. Misje zabugowane, nie da się ukończyć…
Kolega chyba nie grał albo odpadł przy pierwszym crashu. Gra wywaliła mi ze 4 razy do ekranu głownego Xboxa, poza tym nie napotkałem na żadne błędy. Dodam że grę ukończyłem, włącznie z częścią wątków głównych. Na ten moment mam 46 godzin.
Sory ale nie ta gra to takie dno że masakra, brak wspomagania celowania na xboxie. Myszki i klawiatury nie wspiera :D
Buahahahahahaahaahahahaahahahaahahahahahahahahhaaha
Moderatorzy proszę was zablokujcie tego trolla :)
Gra jest genialna!!! Już po kilku godzinach grania widać, że będzie sztos i mam nadzieję że dalej też tak będzie.
A ja tą polecę:
https://www.youtube.com/watch?v=8Yl4d9E-lhM
A tak konkretniej, nie chodzi nawet o to czy się zgadzam czy nie z oceną GameVerse bo nie grałem i mam to gdzieś. Chodzi o to, ze ta recenzja brzmi, wygląda i ma treść jakby była wygenerowana przez reklamowego bota i czytana przez SI. Tego słuchać nie idzie. Są recenzje chwalące starfielda i trzymające poziom, ale to coś wrzucone powyżej to tak skrajna abominacja, że szkoda gadać.
I mam gdzieś czy ocenia grę dobrze czy źle, ale tak zlej recenzji to dawno nie widziałem. Co prawda po około 8 minutach wyłączyłem, bo czułem jak mi się mózg na miękko gotuje.
budujesz baze na planecie na w miare płaskim terenie gdzie jest pusto, po powrocie z innej planety wszędzie duże kamienie że nie idzie skorzystac z bydynku gra generuje mapę planety losowo za każdym odwiedzeniem swojej placówki,
gra jest jak mix fallouta 4 i no man sky(tyle że tu jak przejmujesz planetę to jest jej wygląd na stałe wygenerowany) praktycznie wszysko można podnieść niewiadomo poco jeszcze jakby można było jakiś odzysk surowca prowadzić jak w falloucie, a tu praktycznie każdy przedmiot można tylko przehandlować,
Powiem tak. Pierwsze z 2h przyzwoite. Ale obawiałem się tego systemu strzelania. Natomiast im dalej TYM LEPIEJ. Gra coraz bardziej wciąga Poczułem klimat oraz spodobał mi się system walki (gram na bardzo wysokim poziomie).
TAk mi cholernie brakowało gry w klimatach Mass Effect (czyli Space Opera). I chyba dostaliśmy taki :). Gra ma swoje bolączki i denerwujące rzeczy, ale jednak ma w sobie tę "magię" - czyli według mnie najważniejszy element gry. Chce się grać i grać.
Grafika może jest nierówna ale mi się podoba. Miejscówki bywają super, tak samo wiele innych detali. Przepiękna jest muzyka oraz nawet dialogi mi się podobają. Są na dużo wyższym poziomie od Fallout 3/4. Misje poboczne i eksploracja - majstersztyk.
Oceny nie wystawiam bo za mało grałem i jeszcze wiele przede mną. Tak rozbudowanego action RPG dawno nie widziałem. 30 FPS absolutnie nie przeszkadza. Gra jest bardzo dobrze zoptymalizowana na konsoli.
PS Jedna WAŻNA uwaga. Nie włączajcie w konsoli oraz w opcjach w TV funkcji zwanej AMD FreeSync Premium. - Gra chrupie i framerate wariuje.
A mi niestety przeszkadza 30 klatek na konsoli. Strzelanie jest płaskie i nieciekawe. Grałem ostatnio w MW2 i widać ogromną różnicę. To samo latanie w kosmosie, Everspace 2 czy Chorus to inna liga. Jak na razie nie wciągnęło, ale może się rozkręci.
Byłoby wyżej gdyby nie ciągle ekrany ładowania przy zmianie lokacji...Również nie pasuje mi brak możliwość sterowania statkiem podczas startu i lądowania jak np w no man's sky
Kilka miesięcy przed premierą specjalnie kupiłem xboxa x właśnie dla tej gry. Dodatkowo wydałem 160 zł aby zagrać już 1 września i to był błąd. Twórcy tak się podkapcali tą grą a tu jednak kicha. Jak zauważyli inni to nie można samemu lądować tylko z automatu. Do tego zasobów na każdej planecie jak kot napłakał. Z budowaniem baz też będzie lipa. Jedynie co to że statek możesz sobie jako tako zrobić. Jak dla mnie ocena 3,5 na 10. No man's sky jest sto razy lepsze pod względem wszystkiego prócz walk z npc którzy i tak są z dupy. Tam mam magazyny wypchane po brzegi zasobami i innymi rzeczami. Następnym razem zanim kupię jakąś wychwalaną grę to poczekam na opinie i się zobaczy. Takiej bazy jakie mają ludzie w NMS tu na pewno nie zbudujesz. To był tylko chwyt marketingowy. Ludzie gre kupili, bethesda zarobiła i dziękuję. Miłego
Gra na początku nie powala , mając swoje minusy :
-grafika archaiczna
-brak stabilności
-wkurzające się ekrany ładowania
Ale po czasie wciąga bez pamięci.caly czas uczę się czegoś nowego , i powiem jest tu tyle do roboty by pojąć tą grę że życia by mi brakło:)
Polecam dla każdego kto lubi szukać zwiedzać i dla tych którzy lubią skomplikowane gry :)
Niestety po przejściu gry jestem zawiedziony. Główna historia jest nudna, i to nie chodzi o założenie bo wiele gier jest taka w podstawie ale tutaj wciągała tylko w małych momentach jak się działo cokolwiek. Non stop latamy od świątyni do świątyni, po artefakty, po moce. Wszystko jest praktycznie kopia 1:1. Przy mocach to już w ogóle lecimy, lądujemy, idziemy idziemy, wchodzimy i to samo łapanie a potem 1 gość do zabicia. I tak wiele razy. Same moce to szajs straszny, jedna no może dwie nadają się do korzystania. Sam się łapałem że zapominałem że w ogóle one są.
Misje we frakcjach są trochę ciekawsze, zwłaszcza z Karmazynową flotą ale na tyle lat produkcji i tak są one tylko w porządku. Na palcach ręki mogę policzyć ciekawe questy, pod koniec głównego wątku jest np. "zaplątani" w stylu stranger things, to im wyszło. Motyw że Ziemia jest taka a nie inna też jest ok ale wiemy to tylko z dysków. Nasi towarzysze właściwie leją na większość rzeczy jaka się dzieje.
Jeśli mowa o wielu latach tworzenia bo widać niestety ze silnik jest już bardzo przestarzały. Jeśli jest dobra fabuła to można się wciągnąć i olać ale tutaj się nie da. Jest po prostu brzydko, rzadko kiedy plenery są ładniejsze, miasta to tragedia. Nowa Atlantyda wygląda jak stary KOTOR.
Do tego wszystkiego jakiś kretyn wymyślił że nie będzie map miast, tak samo będzie tragiczne korzystanie z wyposażenia.
Npc czy ludzie z konstelacji są tak nijacy że aż rzygać się chce. Gdzie im z charyzmą do Mass Effecta? Tam każdy miał "jaja". A tutaj? Dukają puste zdania bez żadnych emocji. Mamy 2023 rok. Wymaga się od takiej firmy czegoś więcej.
Wszędzie ale to wszędzie są ekrany ładowania. Nawet jak na planecie wchodzisz w mały bunkier to już jest ładowanie, nie można przechodzić płynnie. Oczywiście zdarzały się też błędy. Ze dwa razy trzeba było odpalić jeszcze raz starszy save ale też sama gra się zawiesiła kilka razy. Trzeba było ręczne zamknąć w głównym menu konsoli.
Miałem wystawić niższą ocenę ale w sumie końcówka była jeszcze względnie znośna. Skyrim też nie był fabularnie Everestem ale i tak o niebo ciekawszy (porównując gry od 1 firmy). Całe szczęście nie kupiłem normalnie tylko była w game passie, żałowałbym. Daje 6/10
Oceniać na razie nie będę bo grałem tylko 4h
Dobrze że była w passie bo bym sie mocno rozczarował.odrazu czuć tą toporność bethesdy.dla mnie czuć falloutem z mieszanką biednego Elite dangerous.do mnie to nie przemawia.
Starfield 8/10
Platforma: Xbox Series X
Czas ukończenia: 45h
Starfield to gra, którą najłatwiej nazwać Skyrimem w kosmosie, choć Skyrim i tak w mojej opinii jest grą lepszą. Najnowsza produkcja Bethesdy chwyta się tematyki kosmosu i robi to w ciekawy sposób, a sama eksploracja nieznanych planet jest przyjemna. Fabularnie jest bardzo dobrze, ciekawe misje i rozne sposoby ich wykonania. Rozwój postaci jest trochę zmarnowany, bo dużo umiejętności jest bez sensu. Graficznie jest średnio, silnik jest już za stary i to widać... Ciągłe loadingi, 30fps i niskiej jakości npc to pokłosie starej technologii. Starfield mógł być dużo lepszy, ale stara technologia Bethesdy zbyt mocno ograniczyła tę produkcję. Mimo wad technicznych polecam, bo gra ma coś w sobie.
Fajnie sie grało do momentu gdy bug w misji "In Memorium" uniemożliwił dalszy postęp w głównym wątku. Żadne ze znalezionych rozwiązań nie pomogło dlatego ocena to może być co najwyżej 2 dopóki tego problemu nie naprawią.
Gra na xbox series s wygląda bardzo dobrze,gram 2 raz,Pierwszy raz przechodziłem na xbox series x.,Więc Polecam.