Reżyser Diuny nazwał ten film arcydziełem; to ostatnia szansa, by obejrzeć go na HBO Max
"Reżyser Diuny nazwał ten film arcydziełem"
Nie TEN FILM tylko Tenet , marny dziennikarzyno. Przez takich jak Ty rośnie w społeczeństwie nieufność do drugiego człowieka, gdy nawet klikając w słaby artykuł człowiek jest oszukiwany.
Ale to akurat nie ''dziennikarzyna'' tylko jakis SEO, sreo bossu GOLa zmienil nazwe artykulu, zeby byly kliki bo clickbaity xDDDD
Jak najedziesz na link do artykulu to na dole masz dokladnie o jaki film chodzi
Film nie tylko jest arcydziełem co jest technicznie genialnie wykonany. Absolutnie czołówka jeśli chodzi o SF.
Reżyser Diuny miał chyba gorszy dzień, gdy wygłaszał tę opinię... Tenet i arcydzieło? Bełkotliwy i efekciarski, jak większość nowych filmów Nolana, takie 6/10
To jeden z tych rzadkich przypadków, gdy z czegoś złego, wynika coś dobrego. :) Tytuł wątku przykuł moją uwagę i obejrzałem świetny film, który jakimś cudem pominąłem. Może nie arcydzieło – dla mnie akurat filmy Denisa są arcydziełami, ale bardzo ciekawy i dobry film. Przypomina fabularnie trochę historię Kyle’a i Johna z Terminatora 1.
Nudny film z drentwym aktorem po znajomościach panem washingtonem.
Tenet jest filmem bardzo dobrym ale równie skomplikowanym dla średnio rozwiniętego intelektualnie odbiorcy. To powoduje że nie wstrzelił się szeroko tylko poszedł w niszę. Reżyser ogląda film inaczej niż kowalski. On patrzy jak technicznie, montażowo, aktorsko, dźwiękowo jest poprowadzona produkcja... I tenet pod tym względem jest mistrzowski. Mnie osobiście w Tenecie najbardziej podobają się dialogi. Są szybkie, bez zbędnych tłumaczeń oczywistosci Kowalskiemu. Trudno je czasem dokleić do aktualnego zrozumienia filmu w czasie rzeczywistym więc film bardzo ciekawie ogląda się również po raz drugi. Piękne zdjęcia. Wolałbym też innego aktora... po prostu czarnoskóry aktor bardziej leży mi w rolach gangsta rapowców niż łapiących w locie field agentów ale woke agenda lewicy musiała sie jakos zmieścic. Dobrze że głównej roli nie grała kobieta bo tedy nikt by tego nie obejrzał.
Trochę odleciał, film był już momentami przekombinowany że po prostu czekało się na dalszy ciąg fabuły i tyle.