Fortnite nie jest tylko jedną grą! Główne tryby rozgrywki
Ratowanie świata jest martwe tam nic się nie dzieje dodatkowo masa cheaterów.
Tryb bez budowania jest dla noobów. Po co grać jak nie można sobie zbudować osłony.
Gdyby nie budowanie oszalałbym grając z tymi cheaterami, którzy potrafią zbić mi 200 HP do zera w sekundę i trafiają wszystko, nawet gdy jestem w powietrzu. To jest plaga.
Nie wiem jak dla kogoś gry mogą być rozrywką, zabawą, że się niby pozwalają zrelaksować. Przecież jest dokładnie na odwrót. Dla mnie to ciężka praca, która wiąże się z ogromnym stresem, hektolitrami wylanego potu itd.
No z tym trybem dla noobów to trochę cię poniosło, zwłaszcza że łatwo to można odbić w drugą stronę, twierdząc że budowanie jest dla noobów, bo grając w ten tryb trzeba opierać się na chowaniu za osłonami, a nie na swoim skillu w strzelaniu.
Co do cheaterów, to no właśnie, to jest skill a nie cheaty, od kiedy powstał tryb bez budowania to się na niego przesiadłem na stałe i ani razu nie miałem problemu z cheaterami, także albo miałeś na tyle pecha, albo po prostu faktycznie potrzebujesz popracować nad skillem i właściwym korzystaniem z osłon środowiskowych na tym trybie.
Jak bez budowania padasz jak mucha to nie nasza wina, że nie potrafisz grać.
zbić mi 200 HP do zera w sekundę
To może nie stój w miejscu, wtedy headshota nie trafią, który faktycznie zbija w sekundę do zera.
Dla mnie to ciężka praca, która wiąże się z ogromnym stresem, hektolitrami wylanego potu itd.
To idź pograj sobie w Lego. Chociaż nie wiem czy dasz radę. Skakanie tam czasami daje w kość.
Grając z budowaniem przynajmniej można wykazać trochę techniki i umiejętności a nie tylko tępo spamić we wszystko co się rusza jak w 99 % strzelankach.
Wybuduję się do góry, to przynajmniej mam trochę spokoju od cheaterów, którzy wtedy tracą jakby pewność siebie. Sory ale dla mnie to nie jest normalne, gdy ktoś zbija mi całe HP gdy np jestem w powietrzu, albo trafia mnie z łuku albo ze snajpy gdy odbijam się na młocie i jestem w powietrzu.
Gdybym grał bez budowania to bym zwariował bo ochrona przed tym byłaby zerowa.
Szanse nie są równe bo niektórzy używają wspomagania celowania, zwłaszcza tyczy się to osób grających na padzie i tylko budowaniem mogę to jakoś równoważyć. Zanim zdąży się przycelować typ ze wspomaganiem w sekundę zbija mi HP do zera, tak się absolutnie nie da grać. Nie mam pojęcia co kieruje osobami, którzy grają bez budowania. Jak stawić czoła czterem graczom przeciwnej drużyny bez budowania? Przecież bez tego nie da rady nawet uciec, zabudować się gdy się dostaje obrażenia.
Jeszcze jedna ciekawa obserwacja: zauważyłem, że dzieci w tej grze dużo lepiej ogarniają budowanie i edytowanie niż starzy. Mimo, że rodzice ograniczają im czas na granie to mimo wszystko im się chce czegoś nowego nauczyć i czerpać z tego satysfakcję.
Starzy tylko narzekają na budowanie, bo tak jest łatwiej niż poświęcić kilka tygodni na naukę.
Nie mam pojęcia co kieruje osobami, którzy grają bez budowania. Jak stawić czoła czterem graczom przeciwnej drużyny bez budowania?
Ja nie mam pojęcia, co kieruje osobami, które grają z budowaniem. Jaka w tym przyjemność? Jak stawić czoła? Hmmm no nie wiem, może komunikować się z zespołem, obmyślić plan, taktykę i pokonać zamiast stawiać wieżę i udawać, że jest się pro graczem?
Starzy tylko narzekają na budowanie, bo tak jest łatwiej niż poświęcić kilka tygodni na naukę.
Poświęciłem trzy tygodnie i podziękowałem.
Wybuduję się do góry, to przynajmniej mam trochę spokoju od cheaterów, którzy wtedy tracą jakby pewność siebie. Sory ale dla mnie to nie jest normalne, gdy ktoś zbija mi całe HP gdy np jestem w powietrzu, albo trafia mnie z łuku albo ze snajpy gdy odbijam się na młocie i jestem w powietrzu.
Piszesz o technice i umiejętnościach, a sam swoje braki usprawiedliwiasz cheaterami. Naprawdę zabić kogoś odbijającego się na młocie czy lecącego lotnią, to nie jest nic trudnego, wystarczy umieć strzelać i ogarniać jak działają bronie w tej grze.
Gdybym grał bez budowania to bym zwariował bo ochrona przed tym byłaby zerowa.
Zerowa powiadasz? Masz mnóstwo osłon środowiskowych, głazy, budynki, drzewa, jakieś kombajny i wiele innych obiektów, ale tak jak
Szanse nie są równe bo niektórzy używają wspomagania celowania, zwłaszcza tyczy się to osób grających na padzie i tylko budowaniem mogę to jakoś równoważyć.
Większej bredni dawno nie czytałem...
Zanim zdąży się przycelować typ ze wspomaganiem w sekundę zbija mi HP do zera, tak się absolutnie nie da grać.
Ale ty zdajesz sobie sprawę, że wspomaganie na padzie jest tak minimalne, że grając praktycznie się go nie wyczuwa, to jest kolejne kiepskie tłumaczenie się ze swojego braku umiejętności w strzelaniu.
Nie mam pojęcia co kieruje osobami, którzy grają bez budowania. Jak stawić czoła czterem graczom przeciwnej drużyny bez budowania? Przecież bez tego nie da rady nawet uciec, zabudować się gdy się dostaje obrażenia.
Raczej nikt normalny nie porywa się samotnie na cały oddział, po to jest drużyna, żeby z nią współpracować i ustalać taktykę na przeciwników. Swoją drogą to ciekaw jestem jak solo z budowaniem, radzisz sobie przy ostrzale 4 osobowej drużyny. Giniesz 10 sekund później niż przeciętny gracz trybu bez budowania, bo miałeś ścianę przez którą przeciwnicy i tak się przebili w kilka chwil?
Ogólnie jak tak czytam twoje wypowiedzi, to mam wrażenie, że ty w ogóle nie atakujesz, tylko się chowasz w swoich konstrukcjach i uciekasz jak najdalej, byle tylko uniknąć strzelaniny. Raczej nie o to w tej grze chodzi, jak w każdym battle royale masz przetrwać pozbywając się oponentów, a nie jedynie się przed nimi chować.
Starzy tylko narzekają na budowanie, bo tak jest łatwiej niż poświęcić kilka tygodni na naukę.
To tak samo jak ty narzekasz na tryb bez budowania, bo tak jest łatwiej niż poświęcić kilka tygodni na naukę strzelania.
Ech.. widzę że z ludźmi bez ambicji się ne dogadam. Przecież to było najlepsze w tej grze, że mogłem stawać się coraz lepszy, budować coraz szybciej i uzyskiwać highgrounda. Uratowało mi to tyłek nieskończoną ilość razy. To ja w drużynie potrafiłem przetrwać najdłużej. Nawet gdy kilku naraz mnie atakowało mogłem się wybudować do góry i wyjść poza ich zasięg, poczekać na kolegów z drużyny i po prostu przetrwać. Nienawidzę jak ktoś wchodzi nade mnie bo wtedy od razu dostaję wszystko w głowę i ginę po jednym, góra dwóch strzałach. Takie konsolowcy mają wspomaganie - nikt mi nie wmówi że to normalne. Nie da się trafić gościa który przemieszcza się z ogromną prędkością a ja nieraz w takich sytuacjach ginąłem. Najgorsze jest to rozszerzenie, które wyrzuca w niebo. Ginę potem w sekundę bo goście tak celują, że wszystko trafia w głowę. Nic nie dają moje wygibasy w powietrzu. Ta gra bez budowania jest beznadziejna, jest dużo otwartej przestrzeni i nie mam jak się schronić przed padowcami, gdyby nie było budowania od razu bym ją odinstalował. Jaka przyjemność z gry gdy nie liczy się skill, tylko tępe nawalanie i wygrywa ten który ma większe wspomaganie celowania?
Jak można krytykować jakiś tryb dlatego, że jest się leniem śmierdzącym i nie ma się żadnych ambicji żeby stawać się coraz lepszym?
Ja strzelam bardzo dobrze ale gram uczciwie, bez wspomagania i nie ma szans żebym kogoś w sekundę załatwił i trafiał wszystko w głowy.
To jest parodia a nie gra. Ona polega na budowaniu osłon i z tego jest największa przyjemność. Oczywiście, że czasem unikam walki bo nie da się grać przeciwko komuś który mnie zabija gdy tylko wychylę się na sekundę i zabija nim zdążę w niego wycelować! To nie jest CS GO - jest mnóstwo otwartej przestrzeni, wielka mapa, elementy otoczenia wrogowie łatwo niszczą - w to się absolutnie nie da grać bez budowania. Co kieruje osobami którzy odbierają sobie jedyną skuteczną obronę i największą frajdę z rozgrywki? Raczej mają pusto w głowie
Twoje gadanie to po prostu pierdzielenie gościa bez skilla, a zapewne jarasz się budowaniem, bo jak większość tych fortniteowych kidów, masz do tego makro(w myszce lub stworzone w AHK) które stawia budowlę w parę sekund, wiec skończ pierdzielić że tryb bez budowania jest dla n00bów, bo sam właściwie takim jesteś - jak się nie umie grać bez budowania, to się nie gra lub idzie się skillować umiejętność używania broni, bo jak widać dla ciebie to problem i zrzucasz te braki na konsolowców i próbujesz obrażać ludzi którzy potrafią zdobywać fragi bez budowania
O brak skilla oskarża mnie ktoś kto nie potrafi postawić prostej budowli?
To właśnie konsolowcy nadrabiają swoje braki wspomaganiem celowania dzięki któremu trafiają każdy strzał i to w głowy. Cieniasy którzy nic nie potrafią.
Ta gra bez budowania byłaby bez ładu i składu, beznadziejna i nieciekawa nawalanka promująca konsolowców.
To jest gra multi - nie polega na tym, że się trafia każdy strzał, to jest zwyczajne oszustwo. Jeśli nie mogę się przed tym oszustwem bronić to taka gra nie ma sensu. Po co powstał tryb bez budowania? Nie pasuje on do gry z tak wielką otwartą mapą. Mam wrażenie, że jedynie po to żeby nooby którzy nie potrafią opanować postawienia prostej budowli opartej na prostym schemacie mogli się dowartościować.
Najlepszy jest tryb "Naparzanka". Najpierw skaczesz z autobusu, szukasz sprzętu i biegniesz do punktu gdzie gracze walczą ze sobą.
A Battle Royale, to rak i strata czasu, a tutaj zabiją cię, to od razu się odradzasz i wracasz do walki.
Serio teraz taka moda na tego fortnajta? To już nie gra dla dzieci?
Serio teraz taka moda na tego majnkrafta? To już nie gra dla dzieci?
Poza tym, dorośli też mogą grać w gry dla dzieci. Serio. Nikt nie sprawdza tego, czy jesteś dorosłym czy dzieckiem. I też mogą się dobrze przy tym bawić.
Fortnite dalej jest i będzie głupkowatą grą o zabijaniu, nawet jak stoi za nią niezła technologia.
Gra o budowaniu, wspieraniu się i zwalczaniu obcych czy innych wyzwań zamiast zabijania bliźniego, który gra z Tobą obok.
To multiplayerowy nazizm i zwięrzęczość, która później odzwierciedla się w wojnach jak ta na Ukrainie. Skoro zabijasz żywych ludzi w grze multiplayer, to twój mózg przyzwyczaja sie do zabijania i łatwiej mu będzie zabić naprawdę.
Można z tego kpić, ale to fakt.
Rozumiem, że masz na to dowody. Przedstaw je nam.
żywych ludzi w grze
Co? Ja strzelam w piksele, nie wiem jak ty.