Hej, pewnie na forum jest osoba, która w ten sposób wynajmuje samochód. U kogo najlepiej brać? Macie jakieś sprawdzone, rzetelne firmy? Jakieś rady na pierwszy wynajem?
Nie korzystamy. Jeździmy 20 letnimi gruzami bo jest to tańsze.
Czytałeś kiedykolwiek regulamin takiej usługi? Tak naprawdę płacisz nie tylko za wynajem pojazdu ale dodatkowo za całą jego eksploatację. A nawet jeśli takich opłat w niektórych nie ma to i tak cena jest za kilometry więc nie myśl sobie że wynajmiesz samochód za grosze a potem go zajeździsz.
Wynajem, leasing oraz kredyt nigdy nie wychodzi korzystnie przy "kupnie" samochodu. Ostatnio robiłem wyliczenia z leasingu na kalkulatorze i wychodziło mi, że zapłacę ponad 20 tys więcej. Wolę sobie dozbierać i kupić za gotówkę albo np teraz ma KIA 50/50 na 0%.
Pitolenie.
Obecne auto bralem w leasingu na 1%, wie praktycznie bez roznicy jakbym bral za gotowke.
Teraz przymierzam sie na leasing przez pracodawce. Nie dosc ze oszczedzam 40% na cenie auta to jeszcze dostaje bonusowo oplacone ubezpieczenie i przeglady oraz nie potrzebuje depozytu.
Tak wiec mozna wyjsc na leasingu korzystnie.
Dlatego nie podaje konkretnych ofert.
Poprostu stwierdzenie nigdy jest falszywe.
Majac 200k na auto, po jego zakupie ich juz nie masz. Biorac leasing zaplacisz w koncowym rozrachunku wiecej za auto, ale po zakupie nadal masz wiekszosc tej gotowki. Abracajac ta gotowka jestes w stanie zarobic wiecej niz koszty leasingu wiec koniec koncem i tak wychodzisz na plus.
Oczywiscie ci co biora leasing majac gotowke tylko na munimalny depozyt to inna inszosc.
Via Tenor
Tak wiec mozna wyjsc na leasingu korzystnie.
Biorac leasing zaplacisz w koncowym rozrachunku wiecej za auto.
Nawet jak masz leasing na 1% (a powodzenia znaleźć u nas coś takiego nie bedąc wielkim konglomeratem) dodatkowo musisz płacić za odpowiednie ubezpieczenie, odpowiednich mechaników, odpowiednie części itd.
Leasing przez pośrednika i pracodawcę rządzi się swoimi prawami i tak naprawde nie ma co go tutaj przedstawiać.
Moj 1% leasing jest bezpisrednio z dilerem, nie na firme . Place takie samo ubezpieczenie jak przy zakupie za gotowke. Mechanicy i czesci sa te same co przy zakupie za gotowke.
Ale napisałem. że kalkulator leasingu na necie mi tak wyliczył. Mój ojciec ma znajomą co się zajmuje leasingami i mówiła, że zrobi nam dobrą ofertę ale mam gotówkę to jednak wolę kupić i mieć od 1 dnia swoje auto (auto w leasingu nie jest naszą własnością).
Kalkulator leasingu nie pokazał mi zawyżonej kwoty ale ile muszę wpłacić na starcie i jakie będą raty np przez 3 lata i jak to policzyłem na kalkulatorze to wyszło sporo więcej niż wartość samochodu.
Może w UK to lepiej wygląda ale dziwny jesteś Dracula bo żyjesz Polską, a siedzisz w UK.
No nie wiem jak jest w UK ale u nas leasing obliguje do korzystania z ASO co diametralnie zwiększa koszty przeglądów i napraw. U siebie w aucie możesz zrobić wszystko, w leasingu to nie jest twoje auto i umowy obligują cię np. do uzywania oryginalnych części.
W zasadzie warunkiem na utrzymanie gwarancji na nowy samochód jest serwisowanie go w ASO, także to żaden argument przeciwko leasingowi. Najem jest dobry jak masz tonę kasy i nie ma ona dla ciebie wartości, leasing to opcja głównie dla firm, no i jest to dobre rozwiązanie bo sobie generujesz koszty a warunki są często przyzwoite, jak jesteś osobą prywatną to albo gotówka albo kredyt na zazwyczaj kiepskich warunkach.
W EU nie jest to prawdą i to już od paru ładnych lat. Dyrektywa GVO, warto się z nią zapoznać:
https://intercars.pl/blog/poradnik-kierowcy/unijne-rozporzadzenie-mv-ber-lub-gvo-co-oznacza/
Firmy leasingujące pewnie nie chcą się po prostu babrać w wykłócanie z ASO po czyjej stronie leży wina w przypadku naprawy poza autoryzowanym warsztatem i dlatego wymagają by prace prowadziło ASO. Jednak klient indywidualny który nie boi się wejść w spór z warsztatem, ma wybór.
Nie ma jednej odpowiedzi, trzeba przeglądać wszystkie i polować na promocje, ja mam najem (nie leasing) w Arvalu.
Warunki są ok, ja mam całkiem dobrego Mercedesa z 2020 roku i płacę za niego bez vat-u jakieś 14 000 zł rocznie. Tyle tylko, że to była oferta jeszcze przed pandemicznym kryzysem cen motoryzacji. Wkładu własnego nie było.
Ale mam w tej cenie: przeglądy, opony 2 razy w roku, oc, ac, w dupie mam czy mi spadnie na niego fortepian jak gdzieś postawię, a jak się popsuję to podstawią mi nowe auto. Czyli w sumie płacę tylko za benzynę, no i mam limit kilometrów 15k rocznie, ale mnie to wystarcza.
Mnie się to spina. Zobaczę czy w 2025 będę brał coś nowego (trochę mi się marzy SUV) czy nadal sobie przedłużę na obecnych warunkach, ale z moich wyliczeń wychodzi, że ja tak realnie płacę za ten samochód z 6-7k rocznie (bo reszte bym wydał na te ubezpieczenia itd.). Może jakby to nie wypadało tak atrakcyjnie, to bym rozważał zakup, ale w tym wariancie jest git, więc [2] pisze jakieś brednie.
Spierałem się z kumplem o to co wy macie w tej warszawce do suvów i limuzyn. Nie ma normalnych aut tylko takie. W środku jedna osoba. SUV za SUVEM przeplatane z limuzynami. Macie za dużo kasy, to co.
Ja po prostu jestem gruby, i do suva się łatwiej wsiada :P. W sumie mam wrażenie, ze na swoją obecna „limuzynę” jestem tez za wysoki, a nie jestem bardzo wysoki.
Ale w sumie fajny crossover tez mógłby być. Początkowo chciałem Toyote CHR zreszta, ale trafił mi się w tej samej cenie Mercedes i znajomi doradzili Mercedesa. Ja sam się na motoryzacji nie znam, byle były mapy Google i kamerki z tylu