The Thaumaturge | PC
Ograne demo na 4080, i7 13gen. 32gb ramu.
Plusy:
-bardzo oryginalny pomysł,
-świetny klimat,
-dobrze napisane postacie,
-dobre dialogi,
-świetna paleta barw,
-ciekawa walka,
-generalnie fabuła i świat przedstawiony bardzo ciekawe,
Munisy:
-niejasne umiejętności,
-render otoczenia na oczach,
-spadki płynności,
-cięcia kamery w trakcie walki w złych momentach,
-eksploracja sprowadza się do biegania w kółko i wciskania prawego przycisku myszy, licząc że zobaczy się konieczną wskazówkę,
-rozmyta grafika,
Gameplay po prostu nie wygląda na wciągający.
Lokacje są skondensowane. Osobiście jest to dla mnie plus.
Nie rozumiem czemu na steam wyłączono możliwośc recenzji. Tak jakby Twórcy byli zamknięci na uwagi.
Demo to jeden powód a poza tym 20 FPS w rozdzielczości 4k na RTX3060 i 11-letnim procesorze serwerowym to i tak jest w miarę ok wynik.
Z wyłączonym upscalingiem i generowaniem klatek w 4K chciałeś grać na RTX 3060 i nisko taktowanym procesorze w więcej niż 20 klatkach? Ja mam E3-1231 v3 i 1050ti 32GB RAM- tekstury "epic" reszta średnie/wysokie i upscaling na "jakość" i idzie mi to nie mniej niż 40/60fps w moim śmiesznym 1440x900. Bez upscalingu i generowania klatek to od 5 do 15. Wniosek? Bez tych technologii nie gra się w nowe gry na tak starym sprzęcie, ale co ciekawe ta gra będzie płynna nawet na GT 740 (lub nawet słabszym) i jakimś Celeronie, jeżeli odpowiednio pogrzebiemy w ustawieniach. Ja bym nie narzekał na optymalizację choć najpierw też kląłem i chciałem zmienić kartę.
Ogralem demo trzykrotnie, zeby wyprobowac walke na wszystkich trzech poziomach trudnosci. Rewelacyjna gra. Swietny klimat, bardzo fajna oprawa audiowizualna. Bardzo dobry voice acting. Mam nadzieje, ze ogarna problemy z optymalizacja, choc przy tych drobnostkach, ktorych doswiadczylem, bylbym gotowy przymknac na nie oko.
Ale faktycznie, jak zapowiadano tę grę, to się chwalono, że korzystają z nowego silnika UE5 i te wszystkie bajery używają i będzie ekstra, no a to wygląda jak przeciętna gra z UE4, taki Vampyr jest ładniejszy.
podobny poziom co inkwizytor stoi fabułą i opowieścią a nie technologią. Kolejna gra którą na pewno kupię !
Tylko za ten tytuł odpowiada jednak studio niby na poziomie, co zaraz będzie robić remake pierwszego Wiedźmina, no i wydają ich 11bity, to trochę wyższa półka developerska, od świeżo założonego Dust.
Jeśli to polska gra to biorę w ciemno. Jestesmy obecnie najlepsi w te klocki.Polacy niespodziewanie bronią honoru stycznia i lutego w growym świecie. Nie mają konkurencji.
To niewiarygodne biorąc pod uwagę w jak biednym kraju żyjemy.
Zaliczamy się do najbardziej rozwiniętych krajów na świecie typie xD. Wiadomo, że są jakieś szwajcarie czy inne niemcy ale naprawdę nie jest tak źle jak polaczki zwykły o tym mówić.
Jak ma być moja Warszawa zagram obowiązkowo . Ciekawe czy będą Nalewki i robotnicza Wola
Bzdury ? Faktycznie twoj nick wskazuje na stan zdziesiątkowanego przez analfabetyzm umysłu .
The Thaumaturge pomimo bycia polską grą z akcją osadzoną w Warszawie z początku XX wieku i wieloma postaciami z polskimi imionami i nazwiskami oraz polskim obywatelstwem nie zawiera polskiego dubbingu
Jeżeli to w 100 % polska gra o Polsce i polskich mieszczanach - to już chyba samo z siebie powinno mieć
nie "polski dubbing", a pełny polski język łącznie z pieśniami śpiewanymi w polskim języku XD.
A angielskie czy hiszpańskie napisy opcjonalnie.
"Last Train Home" było o Czechosłowakach w j. czeskim i był świetny oryginalny klimat - dużo lepszy niż w innych językach.
Produkcja została stworzona przez polskie studio. I brak polskich dialogów? To hańba i wstyd !
Weź się człowieku uspokój, to nie jest CDP, że mają nieograniczony budżet. To jest stosunkowo małe studio i przynajmniej starają się wypuścić coś w co da się pograć. Zamiast grać i się cieszyć to wielce narzeka... Tragedia
Ja rozumiem że to poprawność historyczna na nasze czasy słabe ale... W pierwszym dialogu tekst typu Warszawa rosja... WYJEB...EM to w Chu... !!!
Byłem zainteresowany tą produkcją i miałem grę na liście życzeń na steamie, ale teraz nie zamierzam jej kupić. Powód jest prosty. Jeżeli twórcy mają w dupie rodzimy rynek i nie chce im się zrobić polskiego dubbingu, do gry, która dzieje się w Warszawie...?, to ja mam na nich i ich produkt wywalone. Jak zresztą na każdą wywłokę, która Polskę traktuje jak "ten kraj".
Na drzewo leszcze!
Po co ci Traumaturge z fatalnym system przemieszczania sie , masz swietnego Inkwizytora, lepsze od Gothica 1.
gra może być choć rzut izometryczny jakoś mnie nie przekonuje i mi nie podchodzi tak od dawnego diablo na psx1 poprzez wasteland też do tego ta rosja przy wawie nie za bardzo pasuje, pograć można nie przeczę dla mnie dobre 7
Polska gra bez Polskiego dubbingu...
wyobraź sobie sytuacje ze angielski producent wydaje grę z polskim dubbingiem zamiast angielskim-abstrakcja
Bardzo klimatyczna gra , a dla kogoś kto choć trochę zna historię Warszawy prawdziwa perełka . Można odwiedzić Gościnny dwór , stary Mirów , Zielony Plac, Dworzec Wiedeński i to co zostało ze starej Warszawy jak np Bazar Różyckiego czy synagoga Nożyków ( wnętrze nawet podobne, szkoda że nie da się wejść na galerię . Jest klimat , warszawski język . Brak dubbingu jest minusem ale rozumiem też powody ekonomiczne . Teraz przechodząc pomiędzy szaroburymi blokami osiedla za żelazną bramą już zawsze będę myślał o lepionyn golenie w piwnicach synagogi Nożyków ??
Chciałbym powiedziec cos milego na temat tej gry ale nie mogę, gra odrzuca podobnie jak Robin Hood. Banishers z przecietną siermiezną grafą mimo zrzyny z 50 innych gier nawet by uszedł, lecz grafa gorsza od Far Cry 5 o 1000 razy a gra rwie przy wiekszych skupiskach od 40 do 60 klatek, kaszana.
Gdyby nie rewelacyjny Inkwizytor rzucilbym w cholere granie.
Mam nadzieje ze HZ 2 pozamiata optymalizacją i fabułą a jak nie to Alone in the Dark 2.
Świetna gra, urzekający klimat. Polecam
Gra sprowadza się do biegania po mieście w widoku z góry (a’la wiedźmin 1) i przeklikiwaniu dialogów, czasem przeszkadzają nam opcjonalni lub przymusowi wrogowie, z którymi walczymy turowo na zasadzie wybierania ze stałej talii kart ataków. Elementów rpg tu tyle co kot napłakał, ale jakieśtam wybory w dialogach niby są (i 3 zakończenia?).
Niestety gra strasznie rozwleczona, a zadania poboczne sprowadzają się do biegania w tę i z powrotem między miejscówkami żeby „poznać klimat”. Np. zbieramy listy o potańcówce czy obserwatorium gwiazd i jak uzbieramy dostatecznie dużo tropów to wchodzimy w interakcję z drzwiami na ulicy co raczy nas rysunkiem i uznaniem zadania za zakończone. No rzeczywiście, klimat i znajomość Warszawy aż wypływają z ekranu XD
Walki nudne i powtarzalne, czasami przydługie, na szczęście niezbyt losowe (aczkolwiek 50% szansa na opóźnienie ataku wroga stanowi czasem o różnicy między wygraną a powtarzaniem całej walki).
Niektóre postacie nawet ciekawe, niestety cieszenie się grą skutecznie szpieci słaba grafika, która nawet na 3070 potrafi dropnąć do 40-60fps i to w 1080p. W innych miejscach i z pomocą dlss często wyciskałem jednak ponad 120fps, co w grze tak powolnej nie jest w zasadzie potrzebne.
Główna fabuła całkiem ciekawa, ale łatwo o niej zapomnieć gdy spędzamy długie godziny na ulicach biegając od puktu do punktu. Mnie w końcu szlag trafił i używałem trainera z modyfikacją prędkości ruchu na 2x.
Jak ktoś lubi gry tego typu to może ubawi się lepiej niż ja, ale jak chcecie same walki karciane to zagrajcie po prostu w slay the spire, szkoda czasu na fabułę z tej gry.
Gra nawet ciekawa i zrobiłem prawie wszystko. Najgorzej wypada optymalizacja bo z kompa bije ogromny gorąc (mocno dociśnięty procesor) którego nawet na full nie miałem przy CP2077. Nie pomaga używanie DLSS, FSR. Akcja dzieje się w Warszawie i brakuje tutaj polskiego dubbingu. To co mówią Rosjanie zostawiłbym rosyjski+napisy ale Polacy mówiący po angielsku to tak lipnie ma się to do klimatu.
To co wyżej napisał pieterkov to sporo biegania tam i z powrotem i jeszcze zabawa w przesuwanie porami dnia bo jedno zadanie możemy wykonać rano, a inne w nocy czy popołudniu.
Walka to mieszane uczucia bo jak już udoskonaliłem swoją taktykę to przeciwnicy padali jak muchy. Pomysł ciekawy ale sporo tej walki i wpleciona w fabułę jakby na siłę. Robimy jakieś zadanie i nagle wyskakują jakieś typki co chcą nam naklepać, a chcą naklepać przeważnie bez większego powodu.
Zakończenie wybrałem 3-cią opcje, a pozostałe zobaczyłem w poradniku. Nie chciało mi się rozgrywać różnych wariantów. Fabuła jakoś mocno mnie nie porwała.
Nie pytać się mnie jakim cudem (A na pewno ktoś się spyta : "Ale jakim cudem?")
Ale u mnie Thaumaturge chodzi na Epickich mimo, że gram na Konfiguracji : Intel Core i5-12600KF 3,70 GHz (10/16) + Kingston HyperX Fury DDR4 2666 MHz (4x4GB) 16 GB RAM-u (Tak - 16 GB RAM-u) + Karta Graficzna : ASUS GeForce GTX 1660 SUPER Phoenix OC 6GB GDDR6 xD
Nie wiem jakim cudem ale gra i tak u mnie chodzi na Epickich! xD
Mi się ogólnie gra podoba, nawet te Turowe Walki a'la Połączenie Heroes'ów z Gwintem mi się nawet podobają, niech jeszcze tylko Polski Dubbing dodadzą skoro mają dodać i będzie miodzio i już całkiem w to wsiąknę, jak w Uniwersum Wiedźmina! xD
Zacząłem sobie niedawna grać i jak na razie gra mi się podoba. Jedyne co mnie na chwilą obecną rozczarowuje to to, że świat jest strasznie tunelowy i mały. Tak tamo to, że nie można zaczepić każdej postaci do rozmowy. Byłby nawet potencjał na coś w stylu Fallouta 1 i 2, ale niestety to nie to...
No i pięknie. W końcu mogę zagrać bo jak sie dowiedziałem, że będzie dubbing pl to nawet nie uruchomiłem gry po zakupie i tak sobie leżała i czekała na dysku. Sprawdziłem i jest super, można szpilać! Tak właśnie ta gra miała sie ukazać od poczatku, z super polskim dubbingiem! Szybko im to poszło w porównaiu do "Niezwyciężonego" który też podobno ma mieć polskie udźwiękowienie!
Prawie każda misja składa się z tego samego... Poszukaj osobę ze skazą, wygraj walkę z salutorem, idź do Rasputina i tak w kółko, tylko zmieniają się lokacje. Co tworzy tą grę trochę nudną. Uratował tą grę polski dubbling
Czy ta gra ma kilka problemów, takich jak umowne zadania poboczne? Tak. Czy gameplay polega na mashowaniu przycisku i podążaniu za śladem? Tak. Czy wszystkie walki z Salutorami wyglądają tak samo? Tak.
Czy bawię się doskonale? Również tak! Klimat Warszawy 1905 roku jest niesamowicie wciągający, postacie świetnie napisane, ale najbardziej urzekły mnie opisy przedmiotów, a raczej emocji ich użytkowników. Chociażby dla tych opisów warto zagrać. Gameplay można dopracować, widać tutaj niedostatki budżetu, a cała reszta już jest. Polski dubbing jest bardzo dobry.
Jeżeli ktoś szuka nie wiadomo jak wartkiej akcji i przełomowego gameplayu, a w nosie ma mistrzowską zabawę słowem, to może tę grę pominąć.
Pragnę też przypomnieć, że zadania poboczne, jak i zadania z rodzaju : "Miejskie Tajemnice" są czasowe, tj : "Jeśli się ich nie porobi w miarę szybko - Po prostu znikną"! xD
Kapitalna gra . Warszawski klimat
Na wstępie napisze, że gierka wygląda po prostu kozacko, ogólnie styl budowli, klimat tamtych czasów polskich jest przepiękny! Mam pytanko odnośnie misji czasowych. Oprócz głównego watku każdą poszlakę którą zobacze prowadzi do zadania pobocznego które to ma zegarek koło nazwy, rozumie że jest to zadanie czasowe. Tylko, że tych zadań jest sporo i każdy ma zegarek. Jak to jest z tym czasem, które zadanie robić pierwsze żeby jakieś inne mi się nie skasowało bo chciałbym zrobić wszystkie. Pomoże ktoś? Z góry dziekuje za pomoc.
Fajna gierka, taka przygodówka, choć na pewno nie mocno liniowa i faktycznie można do różnych zakończeń dojść i różnym bucem być. Choć ogólnie to dość mały projekt. Jak to studio ma teraz zrobić RPGa z otwartym światem i walką w czasie rzeczywistym, no to jestem lekko mocno zaniepokojonym. Oby im Redzi tam mocno pomagali.
Szacun też, że w ogóle zrobiono coś tak niszowego. Z zagranicy ludzie w ogóle przecież nie mają prawa kojarzyć, dlaczego ta Warszawa z Rosją walczy i o co chodzi z tym okupanctwem? No i język też jest pełen starodawnych wtrętów. Ciągle dorzucają jakieś staroszkolne słownictwo jak "sztymunek" i nie wiem, jak ta gra mogła funkcjonować bez polskiego dubbingu, no bo rodzime głosy dodają masę klimatu. Choć oczywiście lepszy dubbing był w Inkwizytorze, tutaj brakuje nieco wyrazistości szczególnie u Wiktora i Rasputina.
Choć sama historia jest przyzwoita, taki trochę gwóźdź wbity w historię i ciekawe spojrzenie na to, jak alternatywnie doprowadzono do tego co się faktycznie stało. Elementy fantasy nie są na całe szczęście przesadnie rozbudowane i nie wpływają mocno bezpośrednio na historię, ale przyjemnie urozmaicają walkę. Starcia nie są wcale tak męczące i identyczne jak niektórzy mówią. Różnego typu wrogowie się pojawiają i nam też dochodzą różne opcje wraz z nowymi salutorami, choć faktycznie wiele z nich jest absolutnie niepotrzebna. Tak czy inaczej, nie da się wypracować jednej strategii na wszystkich, tylko trzeba obczajać, jakie słabości mają przeciwnicy i pod nich dostosować swój styl grania.
No i czas na grafikę przyszedł... hmmm... lokacje niby są piękne, ale mało co widać, bo przez większość czasu kamera pokazuje ulice, kąt padania jest bardzo od góry i jedynie jak odblokujemy chwilową animację, to przez sekundę można jakąś kamienicę podziwiać. Choć dużo jest elementów w miejscówkach, więc eksploruje się spoko nawet. Prawdziwym problemem są jak zwykle ludzie... No to tutaj jest źle. Jeszcze czasem główny bohater coś tam poruszy twarzą, ale cała reszta no to sztywna od ust w górę, a i samymi ustami dziwnie porusza. Twarze są rodem z UE3, kobiety jakoś mega dziwnie wyszły i chyba żadnej bym za bardzo nie ruchnął. Twarze są w tej nienaturalnej neutralnej pozie i to przy każdych emocjach wtedy sztucznie wygląda. Do tego dochodzą te łapy, co się w ramionach nie zginają za bardzo i naprawdę, ludzie zostali tu wykonani ultra sztucznie, to jest najwyżej poziom mimiki Vampyra, a do Twin Mirror czy Banishers no to brakuje ze dwie klasy. Ludzie z Fool's Theory powinni na pielgrzymkę do Dontnodu uderzać. Graficznie to jest poziom Dark Envoy, Gamedecu czy Slavicpunka. A zapowiedzi były nieco lepsze.
Choć ogólnie gra się w to fajnie. Nie jest to jakiś wielki projekt, grafiki 2D są nadużywane jako nagrody za poboczne questy. Ale główna oś fabularna wiele wynagradza, choć to absolutnie polega na łapaniu pokemonów, to jest później satysfakcja z używania ich w walce. Warto sprawdzić tytuł.
P.S. Gra jest też mega lewacka, oczywiście są pokazane różne religie, ale do katolickiego kościoła nie zawitamy. Grupy patriotyczne to sami ksenofobiczni idioci, no a finałowy boss atakuje nas robiąc znak krzyża. Słabo to wyszło.
Po patchu z 12 lipca zmniejszono minimalne wymagania sprzętowe, teraz prezentują się następująco:
Procesor: AMD Ryzen 5 3600 (6 core with 3,5 Ghz) or Intel i5-10400F (6 core with 2,9 Ghz)
Pamięć: 16 GB RAM
Karta graficzna: Radeon RX580 (8GB) or Nvidia GTX 1050 Ti (4GB) or Intel Arc A750 8GB
Tytuł angielski, ale taki że twórcy się wstydzą że są Polakami.
Po dodaniu polskiego dubbingu zagrałem, ukończyłem i się nie zawiodłem. Na wstępie dubbing PL jest wyśmienity, głosy do postaci fajnie dobrane i dialogów słuchało się elegancko. Grafika jest po prostu odjechana, te szczegóły budowli, styl tamtych lat (np. duży syfon jako kiosk z napojami) wygladaja pięknie. Wszystkie dzielnice wyglądaja elegancko nawet po przybliżeniu. Gra ma dobra fabułe która odkrywałem z zaciekawieniem i chciało się grać aby zobaczyć co dalej. Fajnie odkrywało się różne poszlaki i były one opisane w ciekawy sposób. Walki jak i salutorzy ciekawie zrobione, chociaż nie przepadam za walkami turowymi to tutaj na poziomie łatwym bawiłem się super. Zawsze gram na łatwym bo szkoda mi czasu na pokonywanie tych samych wrogóm po raz n-ty. Najważniejsza jest historia, żeby były fajne widoczki do oglądania i najlepiej dubbing pl, tutaj dostałem to wszystko i Thaumaturge uznaje za bardzo dobrą grę i polecam. Bawiłem się super.
Polski producent i wydawca, a wersja pudełkowa tej gry sprzedawana jest tylko na francuskiej stronie co za kpina :/