Wymieniam procesor, otworzyłem komputer i oto co zastałem. Część którą trzymam w ręku znalazłem w pudełku od chłodzenia. Nie wiem jak to się trzymało w środku przez 2 lata. Chyba pasta taka mocna.
Zdjęcie wyjaśnia cały guzik, nie napisałeś też co to za chłodzenie, więc mogę się tylko domyślać co trzymasz w ręce. Równie dobrze może to być element który montuje się po drugiej stronie płyty głównej, dla usztywnienia całej konstrukcji. Teoretycznie da się bez niego żyć, co Twój przykład udowodnił.
Dokładnie tak. Element który montuje się po drugiej stronie płyty głównej. Śruby delikatnie zahaczyli o otwory (chodzą luźno bez tej konstrukcji) i tyle. Trzymać się jakoś (cudem) trzymało ale to jest ewidentna fuszerka.
Wymiana backplate nie zawsze jest konieczna, wiec bez podania modelu płyty głównej i chłodzenia to nie wiadomo, z kogo mamy się w zasadzie śmiać.
Otworzyłem komputer zmontowany 2 lata temu przez Morele.
Przez ten czas nie czyściłeś go?
No nie wiem u mnie z filtrami trzeba raz na pół roku przeczyścić powietrzem. Chyba, że macie jakieś pomieszczenia laboratoryjne i 0 kurzu w powietrzu.
Brak kurzu na filtrach czy w obudowie oznacza, ze powietrze sie nie dostaje do srodka, prosta sprawa. Chyba, ze ktos nie musi jakims cudem odkurzac w mieszkaniu, moze dostanie nobla.
Nie ma żadnego backplate’a właśnie o to chodzi. Śruby załączone, luźno latały. „Jakoś”się to razem trzymało.
To i tak nie jest źle po dwóch latach otworzyć PC.
Wszystkiego się można spodziewać w środku po "gotowcu". Tym bardziej że dla klienta ma to po prostu w miare działać.
Niby tak ale co najgorsze jest w tego typu gotowcach to że często niektóre części nie pasują bo takie gotowce mają swoją własną konstrukcje.
Wtedy taki klient kupuje następny gotowiec a ten trafia do piwnicy, potem na śmietnik. Norma
Niezle brednie, placisz "zlotowke" za zlozenie a potem jestes zdziwiony, ze ktos ma ta to w dupie.
placisz "zlotowke" za zlozenie a potem jestes zdziwiony, ze ktos ma ta to w dupie.
Ale zaraz... czy ktoś im kazał wyceniać tą usługę tak tanio?
Jeśli coś oferują nawet za grosz, to ma być to zrobione dobrze i doprowadzone do prawidłowego standardu.
Pracownik i tak dostaje swoją zwykłą pensję, niezależnie jak usługa jest wyceniona. Jeśli Morele nie są w stanie zrobić tego jak należy, znajdzie się sporo innych osób/serwisów, które zrobią to lepiej.
A przynajmniej teoretycznie.
Kolejne bezsensowny komentarz. Jak placisz drozej tez masz beznadziejne zlozone komputery, czego efektem sa komputery na allegro z kartami pokroju i5-2500 sprzedawane jako nowe czy duzo drozsze skladaki na zachodzie, czego dowodem sa recenzje Gamers Nexus skladakow, od tych Della/Alienware, Asusa po nawet typowe skladaki jak cale gotowce (nie usluga zlozenia) z zagranicznych sklepow z elektronika czy firm zajmujacych sie typowo skladaniem.
Pięć razy przeczytałem Twój post i za cholerę nie mogę zrozumieć o co Ci chodzi...
Dlatego nauczyłem się składać sam. W jakość składania przez duże sklepy nigdy zresztą nie wierzyłem :)
Człowiek boi się głównie wtedy, gdy nie stać go na błąd. A ten błąd jest mało prawdopodobny, nawet z takim krecim wzrokiem jak mój...
Wiec racze sie czytac ze zrozumieniem.
Zaraz po tym, jak zaczniesz pisać po ludzkiemu.
Perły przed wieprze, jak masz problem z jezykiem polskim czy uzyciem google nie miej pretensji do innych. Po ludzkiemu ah.
Nic nie dodales oczywiscie na temat, tylko jakis teoretyczny komentarz, typowe podejscie.
Słuchaj, chcę z Tobą nawiązać konstruktywną dyskusję ale nie mogę.
To nie ja mam problemy z jęz. polskim tylko Ty. No bo co to znaczy Wiec racze sie czytac ze zrozumieniem. - to jest poprawne polskie zdanie?
Nie wiem, wyluzuj lub przetrzeźwiej. Może wtedy coś pogadamy.
Miłego wieczoru życzę.
Mam wrażenie, że Child of Pain mówi o czymś innym, niż autor wątku. Ten pierwszy o "gotowcach", konfiguracjach ustalonych przez sklep czy producenta, które rzeczywiście często są słabe, wydajność jednej części ogranicza inną itp. Ten drugi zaś – o usłudze, którą oferują sklepy typu morele. Sam wybierasz konfigurację komputera, dodajesz do koszyka wszystkie potrzebne części, i za symboliczną złotówę ci go składają.
Bardzo często w sklepach przy zakupie wielu rzeczy na raz- dostaje się rabacik czy gratis. Dla innych którzy przeczytają ten wątek, a zastanawiają się jaki jest ich interes w oferowaniu składania komputera za tak niską kwotę.
To w sumie haczyk i nie do końca haczyk. Zapobiega to doborowi części z różnych sklepów w celu uzyskania najniższych możliwych cen przez klienta i gwarantuje im, że kupisz w ich sklepie wszystkie NIEZBĘDNE elementy (dodatkowe dyski czy dodatkowa karta graficzna akurat możliwa jest do kupienia osobno, ale różnica cen nie jest zazwyczaj ogromna i klient machnie ręką. Woli wziąć już tak samo z tego sklepu i żeby było już zamontowane, tak też z innymi częściami). W takim wypadku ich zarobek może się opierać nie tylko na wysokiej (jednak w większości przypadków unormowanej z innymi sklepami) marży, a już w jakimś stopniu na ilości, co też pozwala na obniżanie cen (marży- lub uzyskanie niższych cen hurtowych przy zakupie większej ilości sztuk u dostawców- co też nie musi powodować zmniejszenia ich zarobku liczonego od sprzedanej sztuki) by były konkurencyjne. Sprzedawcom bez różnicy jest czy sprzedadzą jedną sztukę z zarobkiem 10zł czy dwie z zarobkiem 5zł od sztuki na przykład. Liczy się by ogólnie zarobić jak najwięcej, ale wpływa na to wiele innych czynników i nie jest to takie zero-jedynkowe, bo podlegają pod to inne taktyki sprzedażowe i reklamowe, ale o tym może kiedy indziej :). Fajnym przykładem podobnego działania jest "gorący strzał" w xkomie (szybko sprzedać wiele sztuk z niższą marżą, lub pozbyć się tego co leży i nie może się sprzedać- ogólny zysk będzie większy w danym terminie).
Tutaj w zasadzie trzeba dobrać cały zestaw elementów czyli będzie ich co najmniej 6, a często jednak 8 lub więcej.
Także w zasadzie złożenie komputera za symboliczną złotówkę to odmiana tego typu promocji "ilościowych" - tak to pozwolę sobie nazwać. Do tego jest jeszcze fakt, że nie każdy wie jak ten komputer właśnie złożyć i ma nadzieję, że będzie to dobrze zrobione przez "profesjonalistów" i to, że jest to za złotówkę też kupuje umysły ludzi.