Gracz „zdradził” twórców, doprowadził do usunięcia gry ze Steama
I to też jest jeden z powodów, dla których twórcy gier unikają współpracy ze społecznością. Takie wolne elektrony, których firma nie zna, nie rekrutowała, nad którymi nie ma żadnej kontroli, są często niepotrzebnym ryzykiem
Zwykły psychofan i tyle. Nie chcesz być moja to cię zabiję.
Temat nie ma nic wspólnego z wspópracą ze społecznością, bo taki cyrk mógł odwalić dowolny random bez powodu. Natomiast ten koleś przy okazji uwidocznił problem, który może być teraz powielany przez innych trolli wobec innych pomniejszych devów.
Idiota powinien teraz wypłacić firmie odszkodowanie za czasowe pozbawienie jej przychodu ze sprzedaży gry.
I to też jest jeden z powodów, dla których twórcy gier unikają współpracy ze społecznością. Takie wolne elektrony, których firma nie zna, nie rekrutowała, nad którymi nie ma żadnej kontroli, są często niepotrzebnym ryzykiem
Zwykły psychofan i tyle. Nie chcesz być moja to cię zabiję.
Temat nie ma nic wspólnego z wspópracą ze społecznością, bo taki cyrk mógł odwalić dowolny random bez powodu. Natomiast ten koleś przy okazji uwidocznił problem, który może być teraz powielany przez innych trolli wobec innych pomniejszych devów.
Podobno urząd skarbowy nie uznaje pracy za darmo.
Firmy powinny uważać na korzystanie z darmowej czyjej pracy czy pomysłów, bo później się może okazać, że będą płacić kary i odszkodowania.
Gry to biznes i to tak ogromny, że prędzej czy później urzędnicy i nim się zainteresują.
Chodzby zrobi to wymiana pokoleń i urzędnikami będą gracze, którzy już będą mieli wiedzę i kompetencje, żeby tematem ucywilizowania i ubrania w odpowiednie przepisy prawne, zająć się skutecznie.
Jak ktoś wdrożył czyisc pomysł i pracę, zarobił na tym to po ludzku, sam i nieprzymuszony winien zgłosić się do tej osoby i wypłacić jej wynagrodzenie (np na podstawie umowy o dzieło).
Firmy nie robią nic za darmo, ludzie dla firm także nie powinni, a urząd skarbowy nie uznaje pracy za darmo chodzby z tego powodu, że nie dostaje z tego tytułu podatku i jest to szara strefa szkodząca wszystkim, a najbardziej tym uczciwym obywatelom i przedsiębiorcom, którzy nie mają jak konkurować z oszustami z takimi co mają "darmową siłę roboczą".
Produkt freeware to co innego niż Pay to play. Jeśli ten oskarżyciel faktycznie miał wpływ na efek końcowy gry to dobrze się stało, że gra została zablokowana.
Pomysły i projekt gry to też praca. W mojej ocenie najważniejsza, bo od niej zależy w grze wszystko. Nawet programista jest mniej ważny, bo bez takiej osoby to gry polegałyby na pisaniu komend w MS DOS i otrzymywaniu odpowiedzi od programu (też komendy).
Nie mogę sie doczekać twojego bana.
Ty się dobrze czujesz? Ja tu zaraz napisze jak skolonizować marsa, a jak ktoś tego dokona zażądam od niego kasy.
widzę nick DidymosGamesa w zminimalizowanym pasku i już wiem ze znów coś odjebał
z niego to taki komik jak z trolla intelektualista, człowiek tak mocno odklejony jak morawieckiemu do prawdomówności XD
Wysłał dobrze wyglądające DMCA czyli zgłoszenie praw autorskich, oczywiście bez pokrycia ale Value dla ochrony swojego tyłka zareagowała w typowy sposób czyli zablokowała aż do wyjaśnienie, aby nie narażać się amerykańskiemu prawu
Za jakiś czas, z tydzień czy dwa gra wróci, ale taki You tube zwykle nie odbanowuje tak zamkniętych małych kanałów
Twórcy ponoć od razu po zniknięciu kanału na YT skontaktowali się z Valve żeby gra nie spadła ale jak widać bot od zgłoszeń zdjął grę
Idiota powinien teraz wypłacić firmie odszkodowanie za czasowe pozbawienie jej przychodu ze sprzedaży gry.
Powinni gościa pozwać by zabulił za potencjalne straty w okresie, w którym nie można kupić gry na Steam i za straty wizerunkowe to może się typ nauczy.
No ok, ale czemu valve to usunął?
Przecież to wygląda jakby brakowało 90% artykułu.
(a kończy się spoko reklamą dla tytułu - ponoć serio genialna symulacja miasta)
Podobno ten fan to jakiś prawnik z USA. Wystosował do Valve dokument DMCA i zazwyczaj w takim wypadku twórca musi się bronić, bo stosuję się tu domniemanie winy.
To jakiś absurd, na jakiej podstawie udało mu się cokolwiek zablokować, jakiś random, który nie ma nic wspólnego z projektem i w żaden sposób nie powinien mieć możliwości ot tak zablokowania czegoś, zdejmuje strony i grę ze steama?
To co byle zgłoszenie od randoma wystarczy żeby ci grę ze steam zdjąć? To tylko pokazuje jak żałośnie, nie tylko steam, podchodzi do weryfikacji roszczeń.
Takie coś nie powinno mieć nawet miejsca, tu losowy typ zdejmuje co chce, ale jak gry wychodzą i okazuje się, że twórcy kłamali ile wlezie to dziwnym trafem nikt nie reaguje, albo całkowicie popsują ci grę po premierze aktualizacją, nie ma reakcji.
Random zgłosi zażalenie i cyk, gra znika, coś tu jest nie halo.
Typ powinien się nad sobą poważnie zastanowić. Robił z własnej woli coś o co nikt nie prosił, domagał się wdzięczności, a następnie postanowił się zemścić zatruwając życie obcym ludziom.
Powód usunięcia: gościu wysłał do Valve zgłoszenie DMCA, roszcząc sobie prawa do gry.
https://www.reddit.com/r/Workers_And_Resources/comments/113sz0p/game_has_taken_down_due_to_dmca_request/
W tym momencie straciłem wiarę w ludzkość bo uświadomiłem sobie że tacy narcystyczni i głupi ludzie są na stanowiskach i zarabiają 5 razy więcej niż ja
"Dziecko się obraziło", "psychofan" etc pokazuje tylko jak bardzo żałosnymi frajerami jesteście i jak bardzo mu zazdrościcie umiejętności i zawziętości gdy każdy z was co najwyżej by pobiegł z płaczem do mamy. Banda przegrywów
? drop w dol z wapnem i odpalic darude storm. zawsze masz pewnosc, ze nie skosi twojej (i kazdej innej)mamy za 5 lat, bo mu zle bulke podala w markecie.
Podczas gdy słowaccy programiści projektowali nowy wariant rozgrywki, jeden z graczy należących do społeczności stworzył wcześniej poradnik, służący wprowadzeniu do gry większego realizmu.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/workers-and-resources-soviet-republic-zdjete-ze-steama-w-wyniku-a/z924210
Skoro należał do społeczności gry, to wykonywał swoją "pracę" społecznie, innymi słowy był wolontariuszem (a tak naprawdę złośliwym goblinem).
Ofiarą jego działań stał się na przykład kanał na YouTubie słowackiego studia. Ich filmy były skrupulatnie i systematycznie zgłaszane do administracji pod pretekstem łamania praw autorskich.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/workers-and-resources-soviet-republic-zdjete-ze-steama-w-wyniku-a/z924210
I co z tego, że raportował łamanie praw autorskich? Przecież raportowanie nie przesądza o tym, czy ktoś (w tym wypadku producent) rzeczywiście popełnia wykroczenie lub przestępstwo.
Następnie napastnik przepuścił atak na stronę internetową 3Division, doprowadzając do jej zdjęcia z sieci.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/workers-and-resources-soviet-republic-zdjete-ze-steama-w-wyniku-a/z924210
W jaki sposób? W artykule powinno to być wyjaśnione myślę. Poza tym nie chce mi się wierzyć, żeby ktokolwiek zdecydował się na usunięcie strony z powodu jednego niezadowolonego i złośliwego człowieka.
W końcu w skutek działań rozwścieczonego gracza Steam zdecydował się usunąć Workers & Resources: Soviet Republic ze sprzedaży.
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/workers-and-resources-soviet-republic-zdjete-ze-steama-w-wyniku-a/z924210
Jak " rozwścieczony" gracz może doprowadzić do usunięcia gry ze steam'a? Jak wyżej - nie zostało to nawet w marginalny sposób wyjaśnione.
EDIT - przecież strona producenta działa, sami podajecie do niej link, więc niby jak została usunięta skoro jednak jest dostępna?
Ostatecznie działanie to zaowocowało usunięciem gry ze Steama.
Ale właśnie najciekawsze jak zwykły gracz który ma niewiele wspólnego z grą to zrobił? Według mnie trochę wstyd dla valve, że ich systemy pozwalają aż tak pochopnie usuwać gry z ich platformy
Studio powinno usunąć sporną zawartość (przynajmniej do czasu zabezpieczenia praw autorskich) i wytoczyć typowi proces o zniesławienie i narażenie na straty finansowe, wydaje mi się że modder rozwijający cudzą pracę nie ma żadnych praw (roszczeń) względem dewelopera co najwyżej do innego moddera.
Myślałem ze grę zbanują ale z innego powodu niż roszczenia do praw autorskich. A mianowicie z powodu pomników lenina w grze i sierpów i młotów co może być uznane za propagowanie komunizmu. A szczególnie pod tymi rządami w Polsce.
W takim razie powinni też traktować "Slava ukrainie"(czy jak to się pisze) jako propagowanie faszyzmu. Nikt tego nie robi, a imo się powinno bo to dla mnie brzmi jak "Heil Hitler", od pewnego sławnego Akwarelisty. Ale w Polsce raczej gra by nie była zablokowana przez takie coś jak napisałeś, u Niemców, czy w Australii może tak, w Polsce raczej wszystko w grach by przeszło, i całe kurde szczęście.
Nieźle wygląda ta gierka. Coś, czego szukałem, bo strasznie lubię takie klimaty. Ponure blokowiska, budowy szarych bloków i taki krajobraz PRL. Fajnie jakby nowy STALKER miał takie duże szare blokowiska do zwiedzenia w pierwszej osobie. Zniszczone klatki schodowe na 15 piętrze — czy żurawie.
Mnie zastanawia, że Valve kupiło bajkę tego kolesia. To źle wróży na przyszłość.