Kapitalny easter egg w Dead Space uratowany w polskiej wersji remake'u
Mogli tego nie robić, bo tłumaczenie na tym ucierpiało. Dead on arrival to ładna mi armia umarłych;)
A zwrot Dead Space to taka Agonia jak oko to usta:)
Pawiany wchodzą na ściany. Żyrafy do szafy haha;)
https://www.youtube.com/watch?v=lB0iT703k7s
Dokładnie taką samą refleksję miałem.
A Dirty Dancing to Wirujący Seks.
Ale od Dirty Dancing proszę się odchrzanić. Tytuł filmu po polsku świetnie oddaje sam film.
No tak, chociaż tutaj jakby oba tytuły są dobre. Tylko, że wirujący seks dobrze brzmi po polsku, a Dirty Dancing dobrze brzmi po angielsku , ale nie po polsku, bo brudny taniec to tak średnio, nie?:)
Tyle, że dirty to nie tylko brudny. Również nieprzyzwoity i niemoralny. A niegrzeczny taniec to już bliżej wirującego seksu.
Ale spojler!
Dobrze, że już w to kiedyś grałem. Trochę bym się wkurzył gdybym teraz o tym przeczytał nie znając fabuły.
Kolejny przykład, że tłumaczenie ma swoją cenę. Czasami nie dało się zachować 100% wierność oryginału z powodu techniczne, unikalne grafiki lub sam język.
Dlatego polecam oprocz grania, korzystac z okazji i uczyc sie angielskiego non stop :) Lepszych warunkow nie znajdziecie, bo robicie to co kochacie i macie dodatkowo lekcje angielskieg. I nie, nie polskie napisy, wszystko po angielsku. I jasne, nie zawsze wszystko rozumiem, ale to jak z polskim, sa czasem takie wyrazy ktore trzeba dopiero poznac. Btw to potem jest fajne, ze np ogladasz potem film z kims kto zna zajebiscie angielski i nagle jest jakies slowko typowo znane graczom po angielsku a ta osoba sie pyta Was co to znaczy :D
Tylko co ci by dała znajomość angielskiego skoro takie zagadki mała ilość osób zauważy ?
Jak to wiele osób powtarza - nic ci nie da 10 lat nauki skoro nie używasz języka na co dzień, jeden dzień za granica i dupka zbita, nagle podstawowe błędy robisz :P
Ale zanim to mialem, rozwoj pisemnego i czytanego jezyka i sluchanego i tak rozwijalem tylko grajac, filmy i generalnie siedzac na forach angielskich. Masz 3 rzeczy na 4 wyksztalcone, albo co najmniej 2 grajac i je usprawniasz.
Jesli i tak masz nie wyjechac to przynajmniej masz lepsza dostepnosc do gier. Nie zawsze sa spolszczenia, a jak sa to czesto popsute lub psujace klimat.
I tak, pewno nie zauwazylbys tego easter egga, ja grajac w te gre zauwazylem go bo ktos cos wspomnial ze nazwy chapterow zeby spojrzec :D
Osobiscie mi sie wydaje ze gry po angielsku lepiej brzmia, natuaralnie, wiecej milosci im jest tam dawane by postacie pasowaly i ich glosy. Ofc Wieska to tylko po polsku ;) Zalezy od produkcji. Wiele bajek disneya wole po polsku - i nie disneya jak Shrek ktorego po angielsku to nawet nie ze nienaturalnie dla kogos wychowanego na shreku ale tam po prostu nie jest tak to smieszne wszystko
Nie radziłbym proponować takich rzeczy jak nauka angielskiego, to działa jak czerwona płachta na byka i
jest to uznawane za postawę niepatriotyczną przez ludzi, którzy jeszcze nie ocknęli się ze snu i nadal tkwią mentalnie w czasach sprzed dominacji Steama i cyfry gdy CD Projekt, Cenega i inni wydawali gry w pudełkach.
Nie przyjmują do wiadomości, że polscy wydawcy już nie działają tak jak kiedyś. O ile w ogóle.
Mówisz takim że w biznesie nie ma sentymentów (i wydawcy mają wywalone na patriotyzm i machanie szabelką), że liczy się opłacalność tłumaczeń czy sprzedaży. Jak grochem o ścianę, beton.
Podobnie tłumaczenie o tym jak działają produkcje indie (indyki), że dają tylko po angielsku albo jeszcze może jakieś popularniejsze języki (takich co posługuje się ze 100+ milionów? Taki przykład z czapy) i polski niestety do nich nie należy.
O tym że nie miałby kto tłumaczyć indyków nie trzeba mówić....
Co więksi pajace wyskakują z tekstem o nauce chińskiego. Widać nie zrozumieli tego o czym do nich piszą. Więc nauka angielskiego może im przyjść jeszcze trudniej bo nawet własnego nie ogarniają D:
Sam też uczyłem się angielskiego gdy CD Projekt i reszta jeszcze nie tłumaczyła prawie wszystkiego jak leci. Dzięki temu mogę swobodnie grać w co chcę bez problemów z językiem. Szczególnie w przypadku indyków i modów. Kiedyś w przypadku gier, które z jakiegoś powodu nasi wydawcy pominęli. A także gry z czasopism bo czasem te były dołączane do czasopism w oryginalnym języku.
Lepsze to niż sport narodowy czyli łapy pod pachy i narzekanie.
Dzisiaj jednak mama wrażenie, że fora dyskusyjne i sekcje komentarzy bardziej szkodą niż pomagają. Nie tylko dla ludzi dla których angielski to drugi/trzeci/kolejny język (ci czasem się starają) ale też „natywnych" bo ci mogą mieć wywalone.
Zrobili - źle. Nie zrobiliby - źle. Niektórym to naprawdę nie dogodzi...
Moim zdaniem dobrze do tego podeszli. Sens całości został zachowany, a przecież o to w tym wszystkim chodzi...
Jestem negatywnie zaskoczony, że pozostawiono ponad 40-letnia Nicole i ledwo 30-letniego Isaaca.
Rozwiń, bo nie wiem, co myśleć. Pisałem gdzieś indziej, że Isaac ma 47 lat gdy go poznajemy. Wiek Nicole raczej nie jest sprecyzowany, ale logiczne jest dla mnie, że mniej więcej powinna mieć te 40-45. A jeśli chodzi o nowy wygląd postaci to moim zdaniem jest ok. Ludzie w tym wieku mogą różnie wyglądać, zależy jak się prowadzą. Moim zdaniem oboje wyglądają jak trzeba. Dzisiaj dodatkowo usłyszałem, że wygląd Nicole mógł być przemodelowany na wzór aktorki głosowej. Sam Isaac może faktycznie lekko odmłodzony, ale te ledwo 30 to przesada. Może to kwestia otoczenia. U mnie ludzie zazwyczaj wyglądają na te 10 lat mniej.
Szkoda, że dla takiej pierdoły zmienili fajne tłumaczenia rozdziałów. Martwa przestrzeń to nic innego jak Dead Space.... Zapewne mało ludzi zauważy ten ester egg, a tytuły kolejnych rozdziałów zauważy każdy..... Może w plikach gry da się to zmienić....Zaczynam się martwić czy ten remejk będzie wart swojej ceny..... ??
Jedyną odsłoną, która doczekała się jakiejkolwiek lokalizacji jest „jedynka” – na dodatek tylko kinowej (napisy) i wyłącznie na PC
Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że nie do końca jest to prawda - kilka dni przeszedłem Dead Space z gamepassa, na xbox series s i ta wersja z 360-tki również miała napisy pl.
Wystarczyło zamiast "Korekta kursu" zrobić "Czas na korektę kursu" i elo, załatwione.
Jeśli litery by na to pozwalały to można by było zrobić wężyka, czyli z każdego rozdziału wybrać literę która odpowiadałaby tej ukrytej wiadomości i ją pogrubić lub zrobić innym kolorem. Co prawda byłoby to mnie zakamuflowane niż normalne, ale byłoby dużo bardziej oryginalne. Ewentualnie odpowiednia litera trochę mniejsza, większa lub inną czcionką ale bardzo podobną.