Żeby Need for Speed znów zadziałało, musi wrócić do przeszłości
Mi się marzy nowy NFS World, byle bez tego tragicznego modelu jazdy z nowych części i bez nachalnych mikropłatności.
Niech zrobią nfsa totalnie dla boomerów. Osadzic akcje w latach 90. Kultowe fury, kultowa muza i można jeździć
Po cichu liczę, że Test Drive Solar Crown tym właśnie będzie. Tyle że w 80. 90 to milenialsi.
Myślę, że lata 80/90 można sprzedać i dzieciakom. Widać to na przykładzie popularności Stranger Things i kolejnych serialach osadzonych w tym okresie, których trochę wychodziło po sukcesie wspomnianego. W takiej muzyce czy filmach kinowych też jest coraz większa inspiracja retro.
Need for speed unbound niepotrzebnie robili ten animowany wygląd dymków itp część osób się odbiła i sterowanie też jest dziwne .
Po za tym scigająca nas policja jest denerwująca brakuje mi trochę mechaniki z nfs Hot Pursuit 2010 gdzie można było zakładać kolczatkę .
Raczej odbili się od dość wysokiego poziomu trudności nawet na normalu a wszędzie ściemniali że to przez te animacje.
Ten animowane dymki i inne kreskówkowe elementy, mi nie przeszkadzały, choć nie mogę napisać, że pasowały do gry.
Odbiłem się od modelu jazdy, który po raz kolejny był okropny i niegrywalny. Co prawda trochę go przypudrowali i niby dali opcję wyłączenia tych pseudo driftów, ale jednak ani jedno, ani drugie za bardzo nie działały.
Poziom trudności był spoko, choć chyba trochę za szybko leciał w dół. Na wymagającym, pod koniec pierwszego tygodnia miało się na tyle odpicowane auto, by móc wszystko wygrać i większym problemem zaczęło być dziwne losowe zachowanie auta, niż przeciwnicy.
Ja tam miałem problemy do samego końca mimo fury na wyższym niż zalecany poziom.
NFS był kiedyś fajny bo wyglądał bardzo dobrze i dawało satysfakcje jak odblokowywało się nowe elementy za grę. Jak mam świadomość że inni mogą sobie coś odblokować w tych nowych grach za samo wydawanie kasy to wcale mnie nie cieszą rzucane we mnie ochłapy. Ja chce tylko dobrą grę którą kupuje się raz i wszystko co możesz zdobyć jest już w grze przyznawane jako nagrody w różnych rodzajach wyścigów. Nie chce mieć wyciętej zawartości pod nowe DLC i chce sobię zasłużyć na lepsze samochody w grze grając po prostu w tytuł by bardziej się nimi cieszyć.
Ja bym wolał jakiegoś nowego Burnout'a w stylu Takedown albo Revenge, a nie te crapowate NFS'y...
Żeby NFS znów zadziałało, muszą porzucić w końcu Frostbite i patałachów z Ghost Games. Te gry pod względem settingu się bronią, a już na pewno lepiej od infantylnej FH. Ale od lat leży w nich mechanika, a to jest najważniejsze w grze wyścigowej.
Ja uważam, że najnowsza część jak najbardziej działa bo to najlepszy NfS od lat.
Nie chcę też naśladowania Forzy Horizon, jak już to Motosport, gdyż sam chciałbym powrotu do podserii Shift.
Problem z NFSem jest taki, że dla każdego ta przeszłość jest umieszczona gdzie indziej. Dla autora są to czasy Hot Pursuita, dla innych czasy Undergrounda i Most Wanteda, a dla jeszcze innych (na przykład dla mnie) są to czasy Porsche 2000. Ta seria skręciła w ślepą uliczkę, miała już tyle odmian, że każdy chce czegoś innego. Raczej już nigdy nie odzyska swojego dawnego kultu.
Dla mnie też NFS Porsche 2000 jest jednym z najlepszych NFS jaki wyszedł. Z chęcią zagrałbym w Remaster albo Remake tejże części oczywiście z dodaniem najnowszych modeli Porsche oraz nowych tras.
To jest EA, tam pracuja idioci... ostatnie czesci zerzneli wszystko z forzy i mysleli, ze im dorownaja... ludzie potrzebuja czegos innego, a nie kopii, taki undergroud remake, albo undergorud 3 albo most wanted 2005 by rozwalil rynek
Nie wiem co niby zerżnęli z Forzy, ale szkoda, że nie był to model jazdy, bo jest świetny.
Zrobili części, które mogłyby by być Undergroundem 3, ale niestety już sam model jazdy je niszczy, a miały jeszcze inne wady.
Nie zazdroszczę EA i jakiemukolwiek developerowi, który podejmie się próby przygotowania kolejnej odsłony Need for Speed, bo to zwyczajnie, po ludzku, karkołomne zadanie. Głównie przez odbiorców, którzy sami nie wiedzą, czego chcą i cokolwiek nie dostaną, zawsze będą niezadowoleni. Zbyt długo ta seria trwa, za wiele razy się zmieniała, żeby teraz trafić w tak szerokie gusta i oczekiwania.
Zgadzam się z zachwytami nad Hot Pursuit, ale dobrze pamiętam krytykę wobec odsłony i Criterion ("to nie jest NfS, to Burnout ukryty pod naszą kochaną marką!"). Czytam o pomyśle połączenia zmagań w mieście i na autostradzie oraz dodania ciekawych znajdziek i widzę lawinę obelg, która spadła na Criterion za Most Wanted 2012 (a miał właśnie te elementy!). Słyszę, że gracze chcą remake'u Undergrounda, ale historia rebootu z 2015 roku pokazuje, że to wcale nie jest rozwiązanie.
Z MW2012 to jeszcze inna historia, bo po latach wyciekła beta która miała być bezpośrednim sequelem 2005, a nie tylko czymś podpiętej pod MW
To prawda, Criterion miał w stosunku do tej odsłony dużo ambitniejsze plany - pisałem nawet o tym w artykule: https://www.gry-online.pl/opinie/most-wanted-raczej-most-hated-najwieksze-rozczarowanie-w-historii/z9bf1
Przecież pomiędzy Burnout Paradise a Moist Wanted 2012, oba stworzone prze Criterion i w nie tak aż odległym czasie widać ogromny, wręcz totalny spadek jakości.
W Paradise samo odkrywanie miasta z setkami znajdziek było przygodą a w grze od EA dramat i chaos zaczynając od koszmarnego GUI a kończąc na zepsutym modelu jazdy, zniszczeń przy kraksach typowych dla burnout oczywiście też nie było
Wydaje mi się że największym problemem każdego NFS w przyszłości będzie ten koszmarny silnik frostbyte z gier fps, jest tam już wbudowana fizyka samochodów i każda część ją tylko pduruje zamiast stworzyć symulację na nowo
Fuj. Oby jak najdalej od HP 2010. To od tego momentu NFS zaczął się staczać. To Criterion wprowadził do serii ten dziadowski model jazdy i całkowicie olał to co było najważniejsze czyli customizację. To już Rivals było lepsze. Powinni wrócić do NFSa 2015 i na tym budować, to był właściwy kierunek.
Problemem są też "fani" którzy nie wiedzą czego chcą i nawet gdy dostają to czego chcieli to im się nie podoba, i dalej czekają na to samo.
NFS nigdy nie zadziała, bo ścigałki to obecnie nisza taka sama jak RTS-y albo przygotówki point&click.
Dzięki bogu czasem jacyś pasjonaci wypuszczą produkt pokroju AMS2 albo zapowiadane GT Revival, ale poza tym mamy albo abonamentowe uber-simy dla fanatyków gotowych wydać na sprzęt i grę kilka-kilknaście tys. zł, albo projekty na licencji typu F1 2022 i WRC, żyjące tylko dzięki marce oraz dzięki temu, że można wypuszczać nową część co roku mniejszym nakładem pracy. Niestety - GT7 też odniosło chyba mniejszy sukces niż poprzedniczki...
Dla innych ścigałek - w tym zwłaszcza arcade albo semi-arcade - miejsca poza Forzą Horizon nie ma, starczy wspomnieć "sukcesy" DIRT 5, GRID Legends etc. Także Forza Horizon 5 wzbudza, po pierwszym zachłyśnięciu się, mocno mieszane uczucia...
Do tego dochodzą obiektywne czynniki (co prawda nie dotyczy to NFS, bo to gra pod pada, a nawet klawiaturę) - kiedyś najtańsza niezła kierownica to było 400-500 zł, teraz 800 zł za T150 albo 1200 zł za G29 lub T248, która w dodatku jest ponoć mono przeciętna jak na swoją cenę i target (bardzo ciężki, wolny obrót koła nawet bez FF, koszmarnie głośne, choć magnetyczne - łopatki, plastic fantastic... tylko pedały się ponoć udały jak mało co). Zdecydowani i zapaleńcy kupią, ale na próbę kupi znacznie mniej osób. Sam zresztą nie wiem na co miałbym się przesiąść z DFGT - T150 z podobnie słabymi pedałami i bieda-gumą, kopię G27 za 1200 zł, T248 hałasującą jak somsiad skuwający płytki, czy T300 w zawyżonej cenie z gumową obręczą? Tak naprawdę jedyny sensowny upgrade to TX Leather za 1800 zł, dopóki jest dostępny...)
Do tego target arcade się kurczy, target semi-arcade (czyli ten, który teoretycznie powinien być największy) praktycznie wyginął, a symulanci :P idą w elitaryzm. Jak zrobisz grę dla targetu 2 i 3, to ponosi klęskę, bo jednych wkurza, że można włączyć asysty, a inni stwierdzą, że nawet z asystami jest za trudno, zresztą faktycznie konieczność grania na easy deprymuje... No a arcade'owcy mają Forzę i im widocznie starcza.
A my tutaj mówimy o czym? O NFS - symulatorze kartonów, który sprzedaje się marką i kolorowymi screenshootami? I co ma go niby odrodzić? Powrót do korzeni? Ale ten powrót do korzeni nie przywróci dawnej "publiczności". Przez lata łudziłem się tak samo, ale teraz widzę, że samochodówki to gatunek wymarły, nisza, a granie w gry niszowe niestety rządzi się swoimi prawami.
Prawdziwy NfS to tylko 2SE z 1997 oraz pierwsza i trzecia część Hot Pursuit. Inne to były podróby, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego
Zagrałbyś kiedyś w grę z tamtych czasów, to byś wiedział, co ona ma, a czego nie mają dzisiejszy tytuły
Wszystko fajnie, ale za trzy najlepsze odsłony są uważane Hot Pursuit 1998, Porsche 2000 i Most Wanted 2005, a dopiero za nimi dwójka SE oraz Undergroundy.
Jak dla mnie Hot Pursuit z 1998 roku wręcz zdeklasował pod każdym względem dwójkę SE z 1997 roku czyli już ulepszoną wersję, a te gry dzielił tylko rok. Wtedy czasem tyle starczyło, by był ogromny przeskok jakościowy.
Nie wiem co takiego miała dwójka takiego genialnego, że ją tak gloryfikujesz. Muzyka z intro super, przyjemny model jazdy, ale co dalej ?
Trójka Hot Pursuit powaliła na kolana całą branżę, bo odjechała mocno wizualnie innym grom wyścigowym z 1998 roku, a do tego miała nie tylko świetną grafikę i muzykę, porządne intro, przyjemny arcadowy model jazdy, świetne auta i piękne trasy, ale też zaimponowała nowym trybem policji, możliwością grania we dwóch na podzielonym ekranie oraz zabawę wieloosobową przez sieć. Przy premierze wręcz ocierała się o ideał, bo pierwszy kontakt z grą to było zbieranie szczeny z podłogi jak ktoś miał akcelerator graficzny (Voodoo czy Riva TNT)
Wszystko spoko, tylko że Hot Pursuit z 2010 roku, to rimejk i to do tego rimejku xD Oryginał jest z 1998 roku.
Twórcy NFS w pierwszej kolejności powinni wywalić obecny model jazdy, który jest tak tragiczny, że nawet umieszczenie go w grze na androida, było splunięciem na graczy. Niech pograją sobie w Forze Horizon i Motosport oraz F1, żeby wiedzieli jaki powinien byś świetny model jazdy pod pada i w jakim kierunku powinni iść przy tworzeniu nowego.
Fakt . Po ograniu kilka set godzin w Forze, granie w nowe NFS, jest jak wyrywanie zębów bez znieczulenia ...
Chyba sam musisz wrocic. Ta nowa seria wyszla dobrze, bo co znowu stękać, że jest źle.
Zagraj w NfS 2SE i porownaj to do dzisiejszego mofelu jazdy, po czym ponownie zagraj w ten pierwszy tytuł
Moim zdaniem NFS z 2015 roku był dość dobrą grą, która robiła dobry punkt wyjścia. Niestety stwierdzili, że wolą iść w złym kierunku.
Wystarczyłby porządny remaster (nawet nie remake, bo wtedy zepsuliby więcej) Need for Speed Underground – obu odsłon.
Co kto lubi. Mi się Heat podobał, ten najnowszy niespecjalnie. Generalnie wolę NFSy od FH, bo lubię mieć jakąkolwiek fabułę poza samymi wyścigami. Czuję, że ma to wtedy jakiś większy sens, że ścigam się po coś. I lubię w NFSach ten wieś-ziomalski klimat nielegalności, tuningu i rodzinki na podobieństwo F&F.
Na YT jest kilka gamepleyow z 2SE z czasów, kiedy ze znajomymi chodziliśmy na nocki do kafejki internetowej (lat 1997-2008 i pozniej po dziś dzien w prywatnych domach). Te gameplaye pokazują prawdziwą duszę NFS Na szczęście do dziś gramy gdyż mamy odpowiednio zmodyfikowaną grę pod wspolczesne PC tak,by działały po LAN-ie bez żadnych kombinacji alpejskich z portem IPX. Jedyna wada tej przeróbki jest taka, że na byle ziemniaku nie pójdzie i czasem może być tak, że na GTX 1060 i I3 sprzed dziesięciu lat chodzi superplynnie w 4K , by innym razem przycinać na RTXie 4090 w tandemie z I9 13900K, ale to tylko detale. Ważne, że działa na wspolczesnym PC po sieci.
PS - gra oczywiście z wbudowanym Glide wrapperem (przy uruchamianiu jest klasyczne logo 3DFX :P) i możliwością zmiany rozdziałki
I to ma sens, pierwsze o czym pomyślałem to właśnie NFS 2SE. TO było coś!! muzyka, klimat i czyste wyścigi. Człowiek prawie czuł ten wiatr mimo pikseli itd. Może to nostalgia ale te pierwsze części zrobiły serię, to one to napędziły więc to dobra podstawa na coś fajnego.
Coś ala porsche unleashed gdzie nacisk jest na estetykę a nie na prędkość z lekkim housem w tle byłoby strzałem w 10.
Recepta na NFSa jest prosta, ale raczej nikt już nie sięgnie po to, co mieliśmy w latach 94-02. Najszybsze auta świata, malownicze trasy, brak dopalaczy, ograniczony i sensowny tuning, wkręcająca muzyka, bez durnej fabuły... Do tego mała encyklopedia dla aut w formie podobnej do Gran Turismo albo tego, co wiedzieliśmy, np. w klasycznym NFS Hot Pursuit. No i model jazdy, który zmuszałby gracza do ruszenia głową i pamiętania o hamulcu.
Zakładam, że takie pomysły na serię istnieją, ale obawy o sprzedaż je skutecznie niszczą i w kolejnych latach doświadczymy tego, co ostatnio.
Najszybsze auta świata, malownicze trasy, brak dopalaczy, ograniczony i sensowny tuning, wkręcająca muzyka, bez durnej fabuły... To już przecież masz w Forzie. Po co NFS miałby się stawać kalką Forzy? Właśnie moim zdaniem to odróżnia NFSy od Forzy - że jest ta "denna" fabuła i undergraundowa otoczka wieśtuningu z ziomalskim i rodzinnym klimatem F&F. Nie wiem czy wiesz, ale dużo jest fanów takich rozwiązań. Co do NFSów zaś, jest dokładnie tak jak napisał
Mi osobiście nie spodobało się, gdy seria NFS zmieniła się w coś na modłę filmów "Szybcy i wściekli" począwszy od Undeground. Wolałem czym seria była na początku czyli, gdy znakiem rozpoznawczym były ekskluzywne kultowe szybkie fury i malownicze trasy niczym z widokówki, ale to skończyło się jako norma wraz z Hot Pursuit 2, które było najsłabsze z tych odłon wydanych od 1995 do 2002.
A ja się założę, że tego typu gra miałaby dużo lepsze oceny niż współczesne wyścigi inaczej nikt by za nimi szybko nie zatęsknił. Na cholerę komuś otwarty świat w samochodówce?
Ostatnio na PSSTORE była wyprzedaż. Kupiłem za chyba 15 złotych 3 gry tj. NFS(2015) Unravel i Plants vs Zombies. Odpaliłem tego NFS i nim się skapłem minęło parę dobrych godzin. Wg mnie ten NFS jest najlepszy
A mi marzy się jazda na długich trasach. Gdzie liczy się auto muzyka w tle i sama trasa. Gdzie jadę i podziwiam widoki. Coś co było w Need for Speed: Hot Pursuit 2 . Gdzie każda trasa wyglądała inaczej. Gdzie właśnie brak upiększaczy był wspaniały. Bez pedryliarda neonów i miast. Bez ciasnych zakrętów co 20 metrów. Grand Tour. Coś w stylu Gumball 3000 . Każdy kontynent.
Powinno być dużo tras, każda z innych środowiskiem, ewentualnymi skrótami ale 0 otwartego świata i jednej mapy, czy jakiś dziwnych stacji benzynowych i misji fabularnych.
Criterion NIGDY nie zrobi dobrego NFSa. Najpierw zmienić studio i dopiero potem myśleć/mieć nadzieję.
Mi bardzo dużo by dała opcja usunięcia efektów cartoon z gry. Nie rozumiem dlaczego przymusili wszystkich do tego....
Przecież jest możliwość wyłączenia tych animowanych efektów.
https://www.gameskinny.com/g9xiv/need-for-speed-unbound-how-to-turn-off-effects
Musza zrobic Remake Most Wanteda albo Undergrounda innej opcji nie ma dla tej serii.
Tak jest, bo to, czego nam brakuje w NFS, to głównie circuity po 9-12 okrążeń, każde 3 min i jak pukniesz w przedostatnim w barierkę, to masz ochotę wyrzucić monitor przez okno. I jeszcze w trybie knock-outu i mistrzostw x4!
Otwarte swiaty ,blah, ile można. A remake Most Wanted wyszedł dawno temu i ...nikt w niego nie grał. Oto ile jest warty NfS o którym mówisz
Powinien wrócić do realizmu i odpuścić sobie gowniarzerskie wyścigi uliczne
Dla mnie NFS najlepszy to pierwsze pięć części, od szóstej już zaczal męczyć zamiast bawić.
Na szczęście to czego szukam od samochodówek znajduje w serii Forza Motorsport i Gran Turismo, a jak chce poszaleć to Forza Horizon. Dla mnie NGS od 15 lat to już bryndza, sprawdzam te czasowe dema nowych NFS i przekonuje się tylko, że to yoł yoł gangusowe plastykowe i kolorowe pierdy kręcą się i własny ogon zjadają.
Wogole tego seria nie potrzebuje, najlepsza była trójka i piątka, tam też było wszystko (wyścigi, co op na podzielonym ekranie, mapy w mieście I piękne mapy poza miastami, policja itd.)
Trochę powagi, więcej motoryzacji, mniej gangusow i wytatuowanych małp z kolorowymi włosami. NFS nie da się już grać nawet jak dają go za darmo w EA play.
Hot Pursuit to burnout tylko pod inna nazwa, nowy need for speed powinien mieć przede wszystkim lepszy model jazdy, już w hot Pursuit zaczęło się wjeżdżanie w zakręt na drifcie z prędkością 200 km/h… I moim zdaniem powinni zmienić również twórców, żeby dał tej serii jakiś powiew świeżości
według mnie twórcy powinni wrocic do nfs hp remastered w nastepnych latach 2023?24 wiecej aut itd fabuła cos konkretnego. Ale twórcy gier nawt nie kontynuja nfs hp 2010 czy nfs rivals bo im sie nie chce a ja nie lubie wyscigów sprint itd hot pursuit był najlepszy bo jakis konkret a nie głupie dragi czy podobne rzeczy to jest nudne. dalsze lata nic nowego nie wprowadza niestety ja tez chce powrotu burnouta !!! w stylu nfs payback xd.
xhodzi o realizm i zeby cos sie działo samochody ograniczone z predkoscia pasuja jak w nfs hp 2010 a nie w innyvh grach auta zasuwaja 400km to jest nie mozliwe i nie potrzebne.
powinni np twórcy dodac tuning do nfs hp remastred i w nfs rivals chiałbym tuning.
sa twórcy od modów nfs hp 2020 i 2010 strona nfsmods.xyz i sa ciekawe mody
nfs rivals był nudny po 3 godzinach fizyka dziwna jakas niepasujaca nfs hp 2010 był najlepszy fizyka, itd brakuje fabuły
Kilka osób zwróciło uwagę, że każdy ma swojego dziecięcego Need for Speeda - i to przytomne spostrzeżenie. Z drugiej strony - np. Hot Pursuit nie był moim dziecięcym NFSem. Ta rola przypadła Porsche 2000 i Undergroundowi 1.
Hot Pursuit to późniejsza naleciałość - podszedłem do niej już jako bardziej ukształtowany gracz, parę lat po premierze.
powinni wstawic liste aut( forza horizon) do nfs hp 2010 tak samo jak w nfs rivals i nowe rodzaje aut offroad, classic cars, formula itd.
Wszystko ma dany czas i miejsce niestety. A szkoda bo chciałbym zeby wrocili do korzeni nawet w 2024r
z tego co czytałem na artykule przyszłosc nfs z patrickiem to mówił ze burnout moze wrocic i niejest zamknieta seria, i wiem ze twórcy robia nowego nfs co kazsy rok jak maja pomysły itd według mnie to ok ale stare i dobre nie wroci mozemy gdybaa, modlic sie i tak nic nie da.
Myślę, że wciąż może powalczyć, jeśli twórcy sięgną do jej dawnych odsłon. Ale nie tych, o których myślicie.
ja jasne według mnie oni wykorzystali wszystkie pomysły wiec raczej niczym innym nie zaskocza. smiechu warte tytuł
Jakie czasy takie remastery. Jako stary wyga pamiętam NFS 1 SE, 2 SE czy NFS4. Tamte gry miały klimat, fajne autka i w miarę dobrą fizykę. O Porsche nie wspominam bo nie lubię tej gry choć jeżeli chodzi o realizm i odczucia z prowadzenia auta to prawie ideał, no ale ja nie lubię tej marki. NFS4 to najlepszych do dziś modowalny i rozwijany NFS ale co najlepsze ustawić w nim można dużo rzeczy - od widoku kamery, po pogodę, porę dnia. Była policja i mogłeś grać nią. Wszystkie popłuczyny obecne to gry gdzie tylko grafika się liczy a frajdy z jazdy to na jedno kopyto. NFS2010 fajny był ale trasy... to wielki problem, jedna mapa, w tą i na zad dawaj ścigać się, choć do dziś to świetnie wygląda.
Moje marzenie... ale pewnie głuche i głupie ea jest teraz zapatrzone tylko na liczenie kasy... a bardziej dosadnie pisząc na wyzysk co do ostatniego centa/gorsza graczy, że nigdy nie zrobi dobrego NFS.
Mój pomysł, ciekawe kto myśli tak samo, na dobrego NFS-a:
1. Trasy otwarte i zamknięte zarazem.
Idea wielkiego wyścigu z humorem jak np w filmie Wyniki Wyścig Armatniej Kuli (1981) Zaczynamy w Miami kończymy w N.Y przemierzając najlepsze i nasłynniejsze miasta, w każdym z nich odcinki specjalne (zamknięte) w między czasie przemierzamy tereny równiny, lasy, łąki, góry, wybrzeże (Coastal z NFS1) itp itd - w The Run to było nawet. Dodatkowo etapy specjalne ukryte nawiązanie do kultowego NFS2 SE - czyli Meksyk Last Resort oraz np Hawaje ;)
2. Auta
Najlepsze klasyki z Ferrari, Lamborghini itp itd z lat max do roku 2000 do tego era muscal cars (Camaro, Corvette, Cobra) standardowo duża ilość. Oraz i to najlepsze... otwarta opcja do dodawania własnych autek przez graczy (jak w NFS3 i NFS4) widok z kierownicy w 3D oraz dla fanów staroci płaski jak w NFS3 fotorealizm :)
3. Fizyka i ogólny gameplay
Oparta na NFS5 Porsche ale z możliwością regulacji: realizm <---> arcade i poślizgi. Ustawienia gameply jak w Midtown Maddness - gęstość ruchu i policji, pogoda i pora dnia.
4. Split Screen na 1 PC - w tym przypadku ograniczenie do 45 fps i gorsza grafika ale większa frajda z gry z żywym człowiekiem obok.
To tak na szybko.
Pozdro dla starych fanów NFS-ów
Moje trasy miejskie do NFS4: https://www.youtube.com/watch?v=rjSUS6bpTA0&list=PL_DN6Ndn3E09FcPAl2A6V1MeSgfVhGsyX
Mam 2SE ktory dziala po sieci na nowych PC
Underground, Most Wanted, czy Hot Pursuit były dla mnie najlepszymi NFS2015 też był niezły. Ale nigdy nie zapomnę muzyki z Most Wanted tamte kawałki dawały kopa do chęci naciśnięcia pedału w podłogę, podobnie jak w F&Fą...może dlatego że byłem młody
Od siebie bym dodał:
- wypieprzyć na zbity pysk model jazdy z HP2010 i zamiast tego zbudować coś jak w NFS Hot Pursuit 2 na PS2
- dodać tryb pojedynczego wyścigu, w którym możemy sobie wybrać dowolne auto i trasę, i ustawić inne parametry, jak pora dnia, pogoda, obecność ruchu ulicznego i policji, i ilość przeciwników
Po nastu latach przerwy od grania w gry wyścigowe spróbowałem ponownie NFSów i bawię się lepiej niż się spodziewałem. Moje dzieci również bawią się świetnie, no ale na pewnie nie tak dobrze jak ja w ich wieku się bawiłem w NFS 1/2... no bo kiedyś to były NFSy, a teraz to już nie ma, tylko są popłuczyny :P
Największym grzechem NFSów jest to, że są AAA przez co gra się stała zakładnikiem niespełnialnych oczekiwań oraz niedoścignionej nostalgii i przez to skazana jest na porażkę. Jak patrzę po opiniach w sieci i mam ubaw. Przykłady:
Fabuła w formie drętwych przerywników - źle, bo odrywa od grania. Fabuła w formie rozmów telefonicznych podczas jazdy samochodem - źle, bo po taniości.
Jeżdżenie po mapie za kolejnymi wyścigami - źle, bo nie można szybko zacząć kolejnego. Kilka wyścigów zaczynających się w jednym miejscu - źle, bo nie wymusza jeżdżenia po mapie.
Szybka podróż - źle, bo grind bez przyjemnej jazdy po świecie. Brak szybkiej podróży - źle, bo sztucznie rozciąga rozgrywkę.
Dużo samochodów - źle, bo wszystkie takie same. Mało samochodów - źle, bo mało różnorodności.
Dużo elementów customizacji - źle, bo udziwnione. Mało elementów customizacji - źle, bo samochody takie generyczne.
Autorowi tekstu też się udzieliło - chce mieć autostradę i jechać, jechać, jechać. W Unbound są wyścigi po autostradach, gdzie nie szczególnie jest gdzie skręcać... no ale obok autostrady jest miasto, więc jest źle. Jakby nie było miasta tylko pustynia, to ludzie by narzekali, że mapa duża, ale pusta i że po taniości i że źle... no nie dogodzi.
Możliwość konfigurowania samochodów pod autostrady byłaby fajna, ale jak w Unbound ludzie przegrywają, bo samochód zwrotny przegryywa w sprintach bo nie jest w stanie dogonić stawki, to jest źle, bo trzeba mieć dedykowany samochód... no nie dogodzi.
Jak dla mnie największym problemem NFSów są obecnie mechaniki rywalizacji - brak lobby do ustawiania się na wyścigi i ograniczenie do grania z wąską grupą ludzi z jednego serwera, brak balansu samochodów / reguł zabawy i meta, brak różnorodności w zawodach. Tyle że na poprawienie tych aspektów pewnie nie będzie czasu przed następną odsłoną, bo trzeba będzie pracować nad bazą samochodów, która nie może być mniej liczna niż obecna, bo bez tego gra zgarnie słabe recenzje (już na etapie zapowiedzi gry porównywana jest lista samochodów). Do tego przecież musi być duży otwarty świat i nie może być pusty, bo wieje nudą, więc trzeba będzie pracować nad upychaniem znajdziek... na które potem ludzie będą narzekać... syzyfowa praca, która i tak skończy się niezadowoleniem graczy.
Dla mnie największym problemem tych nowych NFSów prócz modelu jazdy to brak zachęty do eksperymentowania z autami.
Wybiera się auta tylko na podstawie topowej szybkości, bo tylko to ma znaczenie. Każde auto nadaje się do każdego wyścigu, a gdy nie wyrabia wystarczy zastąpić szybszym. Sama konstrukcja wyścigów w tym nie pomaga.
NFSU2 pod tym względem był całkiem niezły, bo można było sobie zrobić auto, które kiepsko się ściga, ale jest świetne w drifcie, albo szybko osiąga topową prędkość w dragach (1/4 mili). Wyścigi też były zróżnicowane i choć dało się zrobić auto do wszystkiego, tak lepiej było mieć 3-4 auta pod konkretne wyścigi.
W dodatku niektóre klasy pojazdów miały specjalnie dla nich wyselekcjonowane trasy i przez takie zróżnicowanie chciało się eksperymentować. Tunning wizualny był tylko wisienką na torcie.
W nowszych odsłonach jest to albo mocno ograniczone, albo w ogóle nie ma.
Duga sprawa to chyba sami fani nie wiedzą czego chcą, a Criterion/EA w sumie też nie za bardzo wie. Fani NFS to ludzie, którzy z serią są od dawna, czy to Undergroundów czy Porche 2000. Ea coś tam próbuję, ale jednocześnie ich targetem są młodsi odbiorcy przez co robią niby grę dla wszystkich, a w sumie dla nikogo. Starzy nie chcą w to grać, bo to nie to samo, młodsi wolą bardziej popularne serie.
Z NFSa nie będzie symulatora pokroju Asseto Corsa czy Gran Turismo, nie będzie też Forzą, może być tylko NFSem, ale najpierw musi odnaleźć swoją tożsamośc.
Jak dobrze widzieć, że ktoś to zauważył i podziela moje zdanie. Dopiero co zrobiłem o tym materiał na YT, a teraz pojawia się ten tekst. Hubert - dzięki że to dostrzegłeś! NFS Hot Pursuit to według mnie ostatni dobry NFS który skupia się na tym co jest jego istotą, dodatkowo zawartą w tytule - na prędkości. Na cholerę komu fabuła do takiej gierki. Otwarty świat według mnie też jest zbędny. W ostatnich NFS'ach czuję po prostu znużenie goniąc za kolejnymi wyścigami na mapie. Wybór szybkiej fury, piękna szybka trasa i ogień! To jest Need for Speed którego bardzo mi brakuje i myślę, że powrót do tego typu niezobowiązującej rozgrywki nie byłby wcale taki zły. Jeszcze raz piątka Hubert!
Najbardziej w serii nfs brakuje mi dobrego sterowania , drift na kazdym zakręcie ?? to nawet juz w mobilnych scigalkach sie nie sprawdza , nfs u2 do ktorego regularnie wracam ( zainstalowany tylko mod na rozdzielczość ) sprawia mi wiecej radosci niz nowe odslony , niezła muzyka , bardzo ale to bardzo przyjemny model jazdy wrecz jeden z najlepszych w serii , roznorodnosc mapy tzn. miasto autostrada , góry. Moim zdaniem recepta na dobry nfs to : DOBRE sterowanie , różnorodna muzyka rock , techno , hip-hop oraz odstawienie fabuły na troche dalszy plan
Pierwsze co powinni wypierdzielić z serii NFS to fabuła. Ciężko dać coś sensownego o uciekaniu przed policją. Jak ktoś tutaj wspominał najlepszy NFS to 2SE. Kilka następnych części nie miało już tego czegoś w sobie, Undergroundy w ogóle zmieniły tematykę, wolałem superauta. Za bardzo jak dla mnie ciągną z Fast And Furious.
2SE kojarzę z superautami, z bardzo klimatyczną, hipnotyzującą prezentacją i kilkoma świetnymi trasami. Ciągle mam na głównej playliście soundtrack z main-menu NFS2se. Żebym w ogóle wrócił do jakiegokolwiek NFS chciałbym dostać fizykę z łatwym poprawianiem błędów - przynajmniej na poziomie Forza Horizon 5 i jakąś tajemniczą atmosferę. Otwarty świat nie byłby mi potrzebny. Tuning też bym ograniczył do koloru auta i felg.
Wg. mnie nie ma szans na wskrzeszenie NFS w takiej formie jak za czasów HP2, U2 i MW.
HP2 to były piękne wyścigi, bez udziwnień, ze świetnymi autami. No i pościgi !
Underground 1 i 2 zgrały się fantastycznie z premierą Szybkich i wściekłych. To był powiew świeżości i zrobiony bardzo przystępnie dla niedzielnego gracza. Wszyscy oszaleli na punkcie tuningu.
MW było rozwinięciem dwóch poprzednich części i szczytem tego co można było wyciągnąć z tuningu aut i nielegalnych wyścigów.
Carbon poszedł też za filmem.
"Ten" NFS już nie wróci. Pewna era skończyła się i moim zdaniem trzeba się z tym pogodzić.
wg mnie dzisiejszy problem z serią NFS to nie samochody, nie model jazdy, nie grafika ani nie tuning - bo przyznam że wszystko co wymieniłem łącznie z otoczką i klimatem stoi na dosyć dobrym poziomem, ludzie, gracze tęsknią za starym nfsem, w którym nie było dziecinnie przerysowanej fabuły - która aż skręcała od konsumowania jej.
Cofnijmy się wstecz do NFS mw, tuning, szybkie fury, monochromatyczny vibe lat 2005, dobra fabuła w której bohaterowie nie boją się rzucić kurwą, wyścigi, cel i przeciwnicy - to ostatnie napawa nostalgia, kiedyś zasiadaliśmy do pc by pościgac się, ale jaki to ma sens bez rywalizacji? kiedyś przeciwnicy mieli dobra linie fabularną jak na tamte lata oraz dobrze oddawali nienawiść do nich naszego protagonisty
czyli w skrócie, myślę że powrót w stronę oldschoolu, agresji, metalu, przemocy wyszedłby na dobre, pomyslcie tylko jak mógłby wyglądać następnik MW w tym roku