Sprzedaż Callisto Protocol zawodzi analityków, acz oczekiwania są wygórowane
W sumie nie dziwne, już dawno nie widziałem wśród graczy i częsci recenzentów tak zimnego przyjęcia blockbustera.
Ludzie liczyli na duchowego spadkobiercę Dead Space, a dostali właściwie jego antytezę. Korytarz, który zamiast straszyć atmosferą, ucieka do tanich jumpscare'ów z kompletnie nietrafionym systemem walki i historią pełną klisz.
Gierka dobra ale nie robiła takiego efektu WOW jak pierwszy Dead Space. Mam jednak nadzieję, że The Callisto Protocol 2 powstanie ;)
Oby nie jeżeli gra ma być takim gniotem jak ta część. Im mniej pseudo gier które są bardziej filmami niż grami to lepiej dla całej branży nawet gry Sony nie wypadają w tym przypadku tak źle jak Callisto.
2 mln w pierwszy miesiąc dla nowej marki reprezentującej mniej popularny gatunek to wręcz bajeczny wynik! Pozostałe miliony dobiją w kolejnych latach.
Tyle, że 5 mln szt. jest to nakład, który zwraca koszty produkcji. Mamy więc do czynienia z gigantyczną porażką finansową.
2 mln w pierwszy miesiąc dla nowej marki reprezentującej mniej popularny gatunek to wręcz bajeczny wynik
marki która można by powiedzieć "jechała" na popularności serii dead space, no i grę robił sam twórca dead space, hype na tą grę był spory więc te 2 milion w pierwszy miesiąc to nie jest bajeczny wynik
oraz tak jak tgolik napisał, gra nadal nie zarobiła pieniędzy włożonych w produkcję, nawet jak by te wszystkie 2mil kopii były "digital deluxe edition" która kosztuje 80$ to nadal będą na minusie
Tyle że gra się nie sprzedała w 2mln, w źródle wiadomości, który gryonlajn źle przetłumaczyło jest wyraźnie mowa o tym że to jest nowy cel, liczyli na 5mln, a teraz widząc realną sprzedaż oczekują 2mln, nie że tyle zostało sprzedane...
W sumie nie dziwne, już dawno nie widziałem wśród graczy i częsci recenzentów tak zimnego przyjęcia blockbustera.
Ludzie liczyli na duchowego spadkobiercę Dead Space, a dostali właściwie jego antytezę. Korytarz, który zamiast straszyć atmosferą, ucieka do tanich jumpscare'ów z kompletnie nietrafionym systemem walki i historią pełną klisz.
Do 5 mln dobiją jak gra będzie za 20 zł w promocji albo za darmo w Epic. Teraz przez denuvo mogą trzymać cenę za mordę i nie spuszczać zbyt wiele bo nie ma takiej potrzeby.
Już jest przecena -20% na steamie.
Obniżyć cenę i sprzedać można nawet i 20 mln gry.
Ostatecznie dać do gamepassa I też banki wleca same i to regularnie, a nie jednorazowo.
Takie horrory w kosmosie to nisza. Ja np Silent Hill, Resident Evil czy The Evil Within 2 uwielbiam, ale takich kosmicznych horrorów nie tykam, bo nie lubię takich klimatów, chodź wszystkie alien vs predator (trzy) ukończyłem.
Taka gra nie ma co zakładać 5 mln sztuk na premierę, to nie jest Resident Evil tylko nowe IP dla niszy.
Nie pomogło wydanie niedopracowanej gry. Jak zwykle kasa jest na wszystko tylko nie na testerów, zero szacunku dla Klienta.
Osobiście gra mnie nawet zainteresowała (głównie grafiką), ale nie będę płacił pełnej ceny za grę, która ma denovo i nie ma DLSS. Battle passem do gry single player tylko przypieczętowali moją decyzję, żeby gry nie kupić.
Miałem brać na premierę ale odstraszyły mnie błędy i partactwo developera przy wersji na Xboxy. Wersja na PS5 była kompletna, a ta na Xboxy dziurawa i zabugowana. Dlatego zrezygnowałem z zakupy i kupię używkę za 100zł czy nawet mniej za jakiś czas pokazując im środkowy palec.
2 miliony w nieco ponad miesiąc to i tak bardzo dobry wynik, w dodatku jak na nową markę i gatunek który reprezentuje, bo ostatnim survival horrorem w klimacie sci-fi z wysokim budżetem był chyba Dead Space 3
Ja sam mam grę na liście do zakupienia, ale czekam aż spadnie z ceny te 50% bo i tak na razie jest w co grać
Jak czytam podobne artykuły to zawsze mnie zastanawia czy wyszło jeszcze jakieś inne Calisto Protocol w zeszłym roku, że to ma tylko problemy w postaci złej optymalizacji, które zresztą załatali chyba w 3 dni co samo w sobie świadczy o tym jak firma traktuje graczy.
To Calisto, które znam to poza nieistotnymi problemami z optymalizacją (ogień animujący się na PS5 w 18 klatkach na sekundę to wciąż mój ulubiony gamingowy żart 2022 roku) miała jeszcze masę innych problemów ze sobą. Bliżej jej do jakiejś wersji alfa Dead Space'a z ładną grafiką niż pełnoprawnej gry. Nudne poziomy. Rozciągnięty do granic obrzydliwości wstęp. Tragiczna, sztampowa, przewidywalna fabuła. Obrzydliwy recykling bossów - jeśli można w ogóle tak nazwać tych bliźniaków syjamskich. W ogóle beznadziejni przeciwnicy. Do tego epicko wręcz zły główny wróg, i finałowa walka z nim przy której po prostu ręce opadają do samej ziemi.
I myślę, że nie ma co zwalać na to, że space horror jest mało popularnym gatunkiem, bo jednak i Dead Space i Alien Isolation to gry cenione, a i na remake System Shocka masa ludzi przebiera nogami. Tylko no, to były dobre gry. Calisto koło dobrej to nawet nie stał.
2 miliony sprzedanych egzemplarzy tej gry to jest gigantyczny sukces twórców, bo cały marketing opierał się tylko na tym, że ładna grafika, twórcy Dead Space i jego duchowy spadkobierca. Każdy się raczej powinien w firmie orientować, że te dwa ostanie punkty runą zaraz po premierze takiego bubla.
Dobrze im tak, jak gra ma premierę ma być dopracowana i sprawna technicznie i koniec tematu. Niech inne korpo wyciągają wnioski
Tylko, że to lekka manipulacja, bo i tak na konsolach sprzedało się najwięcej sztuk, a wersja PC nie stanowi dużego %, wiele gier AAA tak ma, a na konsolach problemów nie było, więc przez wersję pc nie stracili aż tak wiele.
Choć oczywiście wersja pc to lekki zawód, szczególnie wtopa z zacinaniem, mimo, że patch był dosłownie następnego dnia, niesmak pozostał i to na pewno miało spory wpływ na zainteresowanie.
W dodatku, sorry, ale brak DLSS obecnie w grze AAA jest niedopuszczalny, zwłaszcza, że 80% posiada NV, czy komuś się to podoba czy nie, produkt MUSI być w pierwszej kolejności dostosowany pod największą grupę docelową klientów, to jest logiczne i oczekiwane, a tutaj nie ma wsparcia dla większości, więc nawet podświadomie, większości graczy się to nie podoba i nie będą nawet zainteresowani skoro się ich olewa.
a na konsolach problemów nie było
Do dziś są.
Dziwne, u mnie nie było.
A co ma do tego Denuvo?
To działa tak, że piraci uszczuplają po prostu pewien procent realnego zysku. Załóżmy, że daną grę chce pozyskać jakaś grupa zainteresowanych tytułem, z czego np. 70% osób zrobi to legalnie (kupując), a 30% spiraci. Dobre zabezpieczenie anty-pirackie pozwala natomiast nieco zmienić te proporcje z korzyścią dla wydawcy, bo dzięki niemu np. 75-80% osób kupi, a 20-25% całkiem zrezygnuje z gry, ewentualnie zaczeka na duże promocje lub rozdawnictwa. To oczywiste, że nie każda nie-spiracona kopia gry równa się dodatkowej kopii sprzedanej, ale mimo wszystko te zabezpieczenia są na tyle skuteczne, że się zwyczajnie opłacają (przynajmniej okresowo). Gdyby było inaczej, dawno by z nich zrezygnowano.
Jeżeli natomiast gra jest zwyczajnie słaba (jak TCP), to ta początkowa pula zainteresowanych będzie po prostu odpowiednio niższa. A nawet bardzo wysoki procent z małej liczby, da małą liczbę, to podstawowa matematyka, nie żadna magia.
Pisanie kąśliwych uwag pod adresem Denuvo w tym kontekście, jest więc zwyczajnie dziecinne. Jego rolą jest obniżanie odsetku ukradzionych kopii gry, a nie napędzanie zainteresowania nią. Słabej grze nie pomoże żadne zabezpieczenie, ale to jeszcze nie świadczy o słabości zabezpieczenia...
Ostatni raz w jakąkolwiek piracką kopię gry grałem może kilkanaście lat temu, jak nie więcej. Za to jak się waham czy jakąś grę kupić czy nie, to denovo jest argumentem za tym, żeby nie kupować.
zawsze bedziesz mial ludzi i bezkregowcow. juz samo dodanie Denuvo dziala odpychajaco na niektorych klientow, ktorzy zwyczajnie nigdy tego nie kupia (bo np czekaja na wersje free drm na gogu czy na wersje pudelkowa czy wola modowac swoje gry czy whatever). to zawsze byl miecz obosieczny. kolejna sprawa ze wspolczesny upadek dziennikarstwa w tym segmencie(i nie tylko) i wszedobylskie lizanie sie po jajkach przy promocji gier to jest zwyczajne naciaganie i dojenie ludzi. dziwne ze tutaj juz nie ma protestow ze strony rycerzy swiatlomocy i wszelkiego balansu :)
CO za bzdury, ci co chcieli spiracić nie kupią w ogóle, nawet 1% i tyle, denuvo nic nie zmienia i jest bezużyteczne, do zysku się żadnego nie przyczynia, jak już to do wydatku i czasu na jego dodanie + piraciarze nie zagrają, z czego i tak nic kompletnie nie ma, ale w zamian każdy legalny posiadacz ma denuvo gratis, słaby deal.
Nie ma żadnego dowodu, że denuvo w jakikolwiek sposób przyczyniło się do wzrostu zysków, żadna firma nigdy się nie podzieliła takimi danymi, za to istnieją badania, że piractwo w zasadzie zwiększa zyski.
CO za bzdury, ci co chcieli spiracić nie kupią w ogóle, nawet 1% i tyle, denuvo nic nie zmienia i jest bezużyteczne, do zysku się żadnego nie przyczynia, jak już to do wydatku i czasu na jego dodanie + piraciarze nie zagrają, z czego i tak nic kompletnie nie ma, ale w zamian każdy legalny posiadacz ma denuvo gratis, słaby deal.
A wiesz to na podstawie czego? Nie, urojenia się nie liczą.
Nie ma żadnego dowodu, że denuvo w jakikolwiek sposób przyczyniło się do wzrostu zysków, żadna firma nigdy się nie podzieliła takimi danymi
Jakimi danymi? Jak niby mieliby porównać sprzedaż tej samej gry z denuvo i bez denuvo?
nie sama graficzka i marketingiem czlowiek zyje. takich wydmuszek jest teraz na peczki i serio dla wielu lepiej bedzie odpalic nawet starego Dead Spacea niz sie uzerac z technicznymi problemami i ulomnym gameplayem.
Gra ma do tej pory spore problemy z optymalizacją. Ostatnio wszystkie tytuły z Denuvo mają duży problem z optymalizacją. Czyżby przypadek ?...
2 mln to nie jest przyzwoity wynik? To ile oni chcieli sprzedać horroru s-f dla boomerów? Oczywiście możemy się oburzać, ze tak wygląda zainteresowanie i rynek, ale tak jest.
Inna sprawa, że tutaj nie sam gatunek zaważył na wynikach, ale fatalne działanie w dniu premiery i szybko odkryty przez jutuberów słaby, bardzo słaby gameplay. Także niech się lepiej cieszą, że znaleźli aż tylu jeleni...
Spokojnie będzie zarabiać latami. Gra jest bardzo dobra i zapewne się zwróci z nawiązką co nie zmienia faktu że 162 miliony USD wpompować w projekt gry na 10 godzin to trochę rozrzutność. Takie gry robi się w okolicach 30-40 milionów.
Napisać sobie mogą co chcą, a co i jak konkretnie rozliczano to się nigdy nikt nie dowie.
Słaba optymalizacja plus bugi, plus wysoka cena (jak każdej gry AAA) i fani gatunku postanowili, że już lepiej wydać ich ciężko zarobione pieniądze na nadchodzący remake Dead Space. Proste!
Myśleli że zrobią grę lepszą od Dead Space z tymi śmiesznymi potworami xD Nie ma szans Dead top 1
Większość tej kasy poszła chyba na reklamę, bo na YT ciągle mi się Callisto wyświetla
Gra jest generalnie ok, ale żaden hit to też nie jest, a miała to być gra AAAA przypomnę
mnie osobiscie sie bardzo podobala :-)
ogralem raz na pc i dwa razy na ps5 i wpadla platynka, do ktorej sie nie zmuszalem ani sekundy :-)
DS niestety to to nie jest ale fabula calkiem fajna, troche dretwy system walki i kamera czasem dostawala fiola... ale na takich gier - sf horror w kosmosie, jak na lekarstwo.
Jak podobno brak usprawnień dostosowanych do obecnych czasów nierówny poziom trudności A więc w jednych miejscach ok w innych za trudno no to sorry memory ale takie rzeczy się nie sprzedają dobrze w dzisiejszych czasach.
Macie błont w niósie. 2mln to nie jest "sprzedaż do dziś", to jest zrewidowana teraz, oczekiwana sprzedaż. Wydawca liczył na 5mln "skumulowanej sprzedaży", teraz analitycy liczą na tylko 2, konkretnie jedna z agencji liczy na 2, druga pierwotnie przewidywała 4mln, zrewidowała to teraz na 2.1mln do końca 2023.
Jest też mowa o tym że więcej info o sprzedaży jest spodziewane w przyszłym miesiącu.
Ojej, czyli Denuvo nie pomogło! Znowu.
Przecież gra nie sprzedała się na wszystkim a nie tylko na pc. Gdyby twórcy nie mieli korzyści z denuvo to by nie wydawali dodatkowych pieniędzy by to wprowadzić.