Prace nad fabułą BioShock 4 poprowadzi scenarzystka Far Cry 5 i WD Legion
Pozostaje tylko nadzieja w tym że tu może rozwinąć skrzydła, bo Farcry 5 w swojej konwencji miał spoko fabułę, tylko gameplay to psuł i wymogi dotyczące sandboxowości
Tsushima fabularnie była dobra, FC5 miał wiele debilnych pomysłów za co nie lubię go bardziej niż New Dawn, chociaż większość zarzutów jakie mam do FC5 to bardziej decyzje dotyczące gameplayu niż fabuły (nie mówie że to zła gra, ale imo najgorsza odsłona) ale miał też swoje momenty, natomiast w Legion nie grałem, bo czekam aż będzie za darmo, albo wersja z dodatkami będzie kosztować ze 2-3 dyszki to wtedy ogram, ale z tego co słyszalem to fabuła jest jaka jest, a głównym winowajcą jest system ''zmienianych protagonistów''
Więc w sumie to nie wiem czy fabuła w Bioshocku 4 będzie stać na wysokim poziomie, byleby główny bohater/bohaterka nie był randomowo porywany co pół godziny gry w losowych momentach
No cóż, te gry nie są wybitne, może w przypadku Bioshocka pokaże coś lepszego.
Tak w ogóle już prawie 10 lat czekamy na nową część.
Noo z takim dorobkiem to tytuł raczej powinien brzmieć: pracę nad fabułą poprowadzi kolano scenarzystki...
Via Tenor
Co im Bioshock przeszkadzał, że tak chcą skrzywdzić tę serię?
Może się na robieniu gier nie znam, ale jakbym już miał robić grę z serii, która w dużym stopniu stała fabułą, to raczej bym nie szukał scenarzystów wśród twórców fabuł do współczesnych gier Ubi.
Ale o co wam chodzi? FC5 i Legion nie miały fabuły. Pani wchodzi z czystą kartą.
Ekhm... to ja chyba tylko... zapalę znicz. [*]
Dla mnie najsłabsza jest dwójka.
Bioshock Infinite + Burial at Sea - Episode One & Two są w wyborny sposób fabularnie połączone z jedynką. Jako minus Infinite wymieniłbym jedynie zbyt prosty gameplay, który był ciekawszy dopiero w obu dodatkach Burial at Sea, ale cała koncepcja, styl artystyczny, level design i scenariusz to małe dzieło sztuki na miarę Bioshock 1.
Cała trylogia jest dobra. Każda trochę inna, ale mocna. Infinite jest inne, ale bardzo dobre. Klimat, fabuła + FPS. Mniej horroru, psychodelii, brak skradania, klaustrofobii, hakowania. Ale świetna przygoda. Bo Ken Levine to duży talent.
To niezbyt dobrze wróży, bo scenarzystka miała tylko parę razy przebłyski na całe gry. Legion miał pierwiastek dobrego scenariusza tylko przy motywie ze Skye Larsen (i w sumie szkoda, że cała opowieść nie skupiała się na tym), a w Far Cry 5 było tego tak niewiele, że już w sumie nie pamiętam co tam się działo.
fc5 dno
wd legion dno dna
to albo ona zniszczy bioshoka albo przypadkiem się pomylą i zrobią dobrą grę!