Michelle Yeoh wyjaśnia, dlaczego zagrała w Wiedźminie: Rodowodzie krwi
Zagrała bo jej zapłacili, ot cała tajemnica. Kto w ogóle zadaje aktorom takie głupie pytania
...chciałam też dowiedzieć się, dlaczego istnieją te potwory. W Rodowodzie krwi dowiecie się tego...
Taa, zamiast Koniunkcji Sfer wymyślili jakieś debilne monolity, podziękuję.
Po prostu jej porządnie zapłacili, po co dorabiać tępą historię do tego?
W sumie ciekawa koncepcja. Azjaci kojarzą się w dużej mierze z tradycją samurajską, orientalnym klimatem, dość specyficzną historią i tak dalej. Osadzenie Azjatów w rolach starych elfów na rzecz podkreślenie ich odrębności kulturowej to coś co naprawdę kupuję. I pies brał hejterów, obejrzę, wyrobię sobie opinię. Pierwsze dwa sezony Wieśka mi się podobały, może dlatego bo czytałem tylko książki, a gry co najwyżej odpaliłem. Pewnie kwestia mniejszego przywiązania do pokazywanych nam bardzo długo gotowych wizji postaci.
Mi się ten serial podoba, pewnie się zaraz oburzycie i spróbujecie mnie zjeść jak każdego komu po prostu podoba się inna adaptacja niż wasze kochane gry, ale zaufajcie mi że sympatia do tworu Netflixa jest poparta sympatią do książek. Oglądam to i po prostu się nie nudzę, twórcy cały czas tu coś dodadzą, tu coś utną, tu coś zmienią, tak aby fabuła mogła zaskakiwać kogoś kto ma opcykane książki. Niech zostanie sobie jedna osoba która czeka na kolejne sezony Netflixowego Wieśka, będę nią ja i nikt mi tego nie zabroni
A ludziom nie wiadomo jak przeżywających czarnego elfa czy coś tam innego polecam kilk wdechów. Nie podoba się wam to nie oglądajcie. Ja jestem prawie pewien że nie łyknę nowego Stalkera (jeśli wyjdzie za mojego żywota) więc pewnie odpalę go na chwilę i oddam, bo mocno skreśla wszystko to co podobało mi się w oryginalnej trylogii i książkach. Mówi się trudno i idzie się cieszyć innym dobrem kulturowym, a nie toczy się pianę i przeżywa jak świnia okres. Takie coś jest dla was zwyczajnie niezdrowe
Jeśli podobal Ci się serial Wiedzmin to po prostu nie masz gustu.
W wiedzminie Netflixowym elfy są czarne, białe, skosnookie i nawet mają brody. Niczym się od ludzi (no prócz uszu) wyglądam nie różnią. Ogólnie jedne z gorzej zrobionych lefów w całej kinematografii. Krasnoludy zresztą równie beznadziejne. Ludzie z chorobą bez harakteryzacji.
Może zanim zaczniesz oceniać czyjeś gusta skończ szkołę podstawową i naucz się podstaw ortografii, ocenianie całej kinematografii to coś na co jest potem czas.
Rozumiem ujebać sobie przecinek z lenistwa ale harakteryzacja wbiła mnie w fotel XD
Wiedzmin jest po prostu slabym serialiem. Nic do tego nie maja czarne, albo brodate elfy. Nie poczulem przywiazania do zadnej z postaci i po pierwszym sezonie hajp na drugi spadl ponizej zera.
Pisałem na tel. i nie zauważyłem, że mi wcięło "c". A szkołę podstawową skoczyłem. Gusta oczywiście można oceniać. Tylko bezguścia twierdzą inaczej.
Ciekawe, że ten mierny scenariusz pseudo scenarzystów nie wbił Cię w fotel.
No sorry ale trzeba serio mieć serowe pojęcie by powiedzieć cokolwiek pozytywnego o pozostałych sezonach. Kupujesz papkę i tyle. Netflix potrzebuje takich "konsumujących" typów...
Zabraniam ci.
Jak dla mnie ten zabieg jest dość idiotyczny, szczególnie że jeśli chodzi o sam 'lore' wiedźmiński elfowie Aen Seidhe czy Aen Elle to wręcz głęboko zakorzenione w Europejskich inspiracjach kulturowych rasy, bardziej Celtyckie, połączenie Tuatha de Dannan (Aen Seidhe w końcu przypłynęli na białych statkach, oraz Aos Si czyli mieszkających we wzgórzach istotach z legend). Jedyny świat fantasy który naprawdę brał odrobinę inspiracji ze wschodnich, orientalnych klimatów choć nadal też korzystał z tych zachodnich kulturowych elementów jak istoty Faerie dla których zabójcze jest żelazo...Osten Ard Tada Willamsa, on dodał w formie rasy Sithi wiele orientalnych cech, szczególnie językowych, tutaj sam budowany świat przedstawiony nadał by pewną legitymację do obsadzenia azjatów w rolach, Sithi i tak są dość nieludzko wyglądający o złotym kolorze skóry :). Ale jeśli bierze się taki typowo Europejski świat fantasy to sam fakt race swappingu jest dość obraźliwy moim zdaniem dla samych inspiracji kulturowych, już nie mówię o braku szacunku dla wizji autora ale też powinien być trochę obraźliwy dla aktorów którzy dostają takie tokeny, role specjalnie dla pokazania mniejszości aż dziwne że oni na to idą. Wszystko rozbija się o tzw. 'forced diversity' czyli wymuszoną różnorodność gdzie to każda nacja ma mieć reprezentację :)...chociaż tak naprawdę to żeby być sprawiedliwym trzeba by w każdej historii i każdym świecie upychać wszystkie możliwe nacje nawet kiedy mają udawać kulturowo zachodnio-europejskich wieśniaków czy istoty z mitologii europejskich Nordyckich, Celtyckich, Grecko-rzymskich itp. tutaj trzeba powiedzieć że jeśli chodzi o samego wiedźmina to tylko CD Projekt w grach oddało o wiele lepiej świat wiedźmina i dodając np Ofirczyków w Sercach z Kamienia naprawdę pokazali jak trzeba to robić. Ofir i Zangwebar to właśnie te elementy które dają jakąś tam reprezentację jeśli naprawdę chce się w to bawić a sam świat wiedźmiński królestwa północy i Nilfgaard to przecież oczywiste klimaty Europejskie czego netflix nigdy nie zrozumie (oni nawet w serialu nie potrafią być konsekwentni, zrobili z Zerrikańskich wojowniczek Afrykanki to trzeba było się trzymać wizji, wszyscy czarnoskórzy pochodzą z Zerrikani a nie przemieszać każdą grupę czy to elfów, czy ludzi, czy Nordlingów czy Nilfgaardczyków czy driady czy krasnoludy). Tak samo z Tolkienem i jego światem, ktoś chce zobaczyć czarnych w Śródziemiu...obsadzić ich w roli Haradrimów, bo to jest według logiki świata przedstawionego lud ciemnoskórych a jeśli komuś się nie podoba...niech wymyśla własny świat jaki tylko chce.
Ja też wyjaśniam- dlaczego nie tknę tego czegoś: nie ma żadnego powiązania z fabułą Wiedźmina, jest naszprycowane woke lewicową ideologią, multi kulti i znając realia netflixa- ideologią LGBT.
Lgbt to nie ideologia, lgbt to my.
Aktorzy pracują grając we filmach. Producentów i reżyserów trzeba rozliczać za te gnioty, sądząc że jesteśmy id ...mi.