PC za 13 tys. zł niemal wyrzucony przez gracza za drobny błąd
Jak tyle już płace za sprzęt to dopłacam 100 czy nawet niech weźmie chłopak 200 zł i to wszystko poskłada niż urwać piny albo uszkodzić płytę główną.
Jakby to była 4090 to spaliłby wtykę albo kartę bez możliwości realizacji gwarancji.
Ja w swoim życiu złożyłem pewnie z 25-30 jednostek całkowicie od zera, ale też kiedyś zrobiłem ciekawy "błąd" z którego śmieję się do dzisiaj :) Poskładałem wszystko do kupy, posprawdzałem czy wszystkie kable w obudowie są podłączone, wciskam przycisk zasilania... Nic. Zero. No to jeszcze sprawdziłem czy "pstryknąłem" przełącznik na zasilaczu, no jest w pozycji 1. No to jeszcze raz obejrzałem wnętrze, czy wszystkie wtyczki od zasilania są dociśnięte, czy kabelki od przedniego panelu obudowy są wpięte do końca i przede wszystkim w odpowiednie piny - niby wszystko ok. To jeszcze raz spróbowałem włączyć, nadal nawet nie pierdnie. I jak już miałem rozbierać komputer z powrotem na części, zauważyłem że.... nie podłączyłem go do gniazdka :D Kabel zasilający w zasilacz wsadziłem, ale drugiej końcówki to już nie łaska :P Po naprawieniu tej "usterki" okazało się że komputer wstał bez najmniejszego problemu :)
Ja miałem "podobną" historię... Wielka szafa, między innymi z UPS... "Druciki" którzy odpowiadali za kablologię, powiedzieli, że wszytko chodzi, jak ta lala, gdy jest napięcie z sieci. Natomiast malutki problem mają tylko jak przechodził system na zasilanie awaryjne. Trzy dni to trwało aż powiedzieli, że na pewno UPS są do dupy, bo wywalają bezpieczniki, aż dym leci, po włączeniu się. Pojechałem i zobaczyłem ich genialne rozwiązanie. Wtyczki zasilania UPS podłączone były do gniazd z podtrzymaniem prądu z UPS...
Czekaj, czy próbujesz mi powiedzieć że podłączyli UPS-y na takiej zasadzie? -->
Wtyczki zasilania UPS podłączone były do gniazd z podtrzymaniem prądu z UPS...
pewnie ci sami „experci" latali po forach i sekcjach komentarzy wylewając pomyje na ludzi którzy zwlekali z instalacją windowsa10/11
Prawie dokładnie tak, tylko listwa w szafie i troszkę więcej kabelków... Nawet się porządnie "wydrzeć" na nich nie mogłem, bo Inwestor byli w pomieszczeniu.
Dokładnie tak jak piszesz. Rok temu brałem w Morele cały komputer z 3080. Gdy wydaje się ok. 12 000 zł na sprzęt to pożałowanie dodatkowej stówki na to by ktoś ogarnięty to poskładał wydaje się wręcz śmieszne. Nawet jeśli się potrafi to nie wiem czy kiedykolwiek byłbym w stanie zrobić tak ładny cable managment jaki zrobili mi w sklepie.
W Morele czy dowolnej firmie nie skladaja ogarniete osoby, zobacz sobie recenzje gotowcow na kanale gamers nexus, nawet od mniejszych firm.
No, ja potrafię składać komputera, ale z porządkiem kabli to już tak nie bardzo, za sztywne, zbyt upierdliwe, a także czasem za mało przestrzeni i trudno wprowadzić wielu sporych kabli w odpowiednie miejsca, np. za płytą.
Jeszcze przedkomputerowe przysłowie mówiło o tym że urządzenie lepiej działa jak ma włączoną wtyczkę do gniazdka....
Jak składałem swój obecny PC, to też miałem podobny problem, tylko, że PC w ogóle nie startował. Sprawdziłem wszystko po kolei i nic nie wskazywało na to, że coś pominąłem i źle wpiąłem ale PC i tak nie startował. Odpuściłem sobie i zabrałem się do roboty następnego dnia, z ciekawości sprawdzam czy się włączy i jest, PC działa uruchamia się Bios i instalacja systemu. Co jest grane? Moje przypuszczenia są takie, że przez czas, kiedy bawiłem się w montaż i próby znaleźne przyczyny braku startu PC, nie było prądu w domu.
Ty używałeś cały czas latarkę i więcej nie włączałeś, choćby światło, cokolwiek w kuchni, tv? Nieraz w środku trudno ujrzeć napisy i trzeba sobie dokładnie poświecić, żeby wiedzieć gdzie podłączyć kabel. Naprawdę trudno mi wyobrazić sobie jak można nie zauważyć braku prądu.
Po złożeniu kompa miałem bugi graficzne (jakieś szarpanie obrazu, dziwne powidoki w animacjach), a w końcu wysypanie się całego systemu. Co było o tyle ciekawe, że karta graficzna była przeniesiona ze starej jednostki. Okazało się, że winowajcą był nowy procesor (najdroższa część z całego zestawu). Fizyczne nie był nijak uszkodzony, sklep wymienił od ręki i problemy zniknęły.
Sam bym tego nie zdiagnozował i musiałem dać do sprawdzenia w jakimś serwisie, w którym mieli więcej zestawów i mogli poprzekładać między nimi elementy. W przypadku uszkodzenia procesora spodziewałbym się raczej, że komputer w ogóle się nie uruchomi.
Jak już składałem nowy PC z myślą o i5-12400f i RTX 3060, to w ogóle nie uruchomi się. Prawie dostałem zawał serca. Na szczęście płyta główna MSI posiada specjalne lampki, który mnie informuje, że karta pamięci RAM DDR5 nie wczytuje poprawnie.
Okazało się, że pamięć DDR5 jest wadliwy, więc korzystałem z przywileju "14 dni zwrotu" w sklepie x-kom i potem otrzymałem nowy pamięć RAM. Po tym, wszystko działa jak marzenie.
Czasami PC nie działa poprawnie z powodu "pechowe" produkty od sklepu. Lepiej będzie dla wszystkich, gdyby dysk HDD/SSD nie okaże się "pechowy", który może zniszczyć całe danych po upływie 1-6 miesiące. Raz miałem taki przypadek. ;P
Co do karty graficzne, to czasami gry nie działają poprawnie, bo zainstalowałem "wadliwy" sterownik (albo aktualizacja Windows), który przynosi więcej szkód niż pożytku.
Było że znajomy przyniósł kompa, wywalał się po kilkunastu sekundach i już. Chłop był obcykany złożył już kilka maszyn a z tą nie mógł sobie poradzić.
Zdejmuję blachy a tam na płycie siedzi lekko fioletowy procek, zdziwiony pytam dlaczego bez chłodzenia? Na to usłyszałem soczyste urrrwa.
A z moich baniactw, odpaliłem klonowanie dysku, z dysku klienta na nowy dysk prosto ze sklepu, po chwili zorientowałem się że klonuję na własny C:.
Kupil komputer do samodzielnego zlozenia ale zeby go zlozyc poprawnie to juz srednio...
szkoda że nie ma linku do posta w materiale
To jakaś parodia płacić 13 tysięcy za takiego trupa ,lepiej odpalić stare c64 albo Atari ,bo za nowego Xboxa seria s zapłacisz nie całe 100 funtów i pograsz w wszystkie nowośći.a do biorą wystarczy stara skrzynka z prockiem 4 rdzeniowym i szybkim SSD.