Gry na Windowsie 11 działają lepiej, Microsoft gwarantuje
Nikt o (Windows 11) nie prosił,ani na niego nie czekał, ani się z niego ucieszył.
Windows 10 ledwo zdążył się przyjąć to ci sruu znowu coś nowego, co będą naprawiać trzy lata i jak się przyjmie to znowu i ten kołowrotek głupoty u Microsoft leci od lat.
Kiedyś było jeszcze gorzej, nowy Windows co dwa lata, tam już był taki wyścig szczurów, że się instalowało co drugi i pirat, bo nie opłacało się na chwilę kupować oryginału.
Na razie jestem zadowolony z Windows 10 i nie widzę powodu, by przenieść na Windows 11.
Obecnie uważam że Win10 w najnowszym stanie to bardzo dobry, przyjazny i stabilny system. Raczej długo nie zmienię.
Mam zarówno 10 na PC i 11 na lapku i szczerze? O ile przesiadka z 7 na 10 była przyjemna i ogólnie widziałem postęp w samym systemie tak w wypadku 11 irytuje mnie sporo rzeczy, zwłaszcza lagujące wyszukiwanie apek w menu start (ten sam sprzęt na win 10 trwa sekundę na 11 jakieś 3-4), kretyńskie ukrywanie opcji w menu kontekstowym (jak chce coś odpalić w notepad++ to nie jak na win 10 parwym i edit i notepad++ tylko prawym, more i dopiero edit i notepad++), centralny układ menu start jest mniej wygodny bo ikony otwartych okien i aplikacji nie lądują jedna po drugiej bez zmiany pozycji wczesniejszych, dalej nadwrażliwy defender/uac (w 10 mogłem zainstalować apki z nieznanym podpisem lub bez niego po przeklikaniu się przez ostrzenia, w 11 nie mogę bez dodawania specjalnych wyjątków w FW, a to w mojej pracy jest mega upierdliwe) plus kilka innych drobiazgów.
Co z tego, że jądro systemu będzie działać lepiej, skoro już w win 10 działa naprawdę dobrze. Na tyle, że wartość dodana tutaj nie usprawiedliwia gorszego interfejsu.
Z drugiej strony nie miałem problemów na razie z próbowaniem nawet starszych gier, czy odpalaniem starszych apek. Co działa na win 10 działało na win 11 o ile miało prawidłowy podpis a ten problem dotyczyć może co najwyżej gier openSource.
Nowa wersja co trzy lata to lepiej niż półroczne wydawanie nowej wersji systemu w ramach jednego produktu jak to było z Windows 10 i bardzo dobrze, że wracają do trzyletniego cyklu począwszy od 2024
Gry na Windowsie 11 działają lepiej, Microsoft gwarantuje
Dobre, aż się uśmiałem.
"Użytkownicy korzystający z tytułów aktywujących buga, nadal mają jednak zablokowaną możliwość pobrania wspomnianej aktualizacji" - znaczy microsoft już jawnie przyznaje się do skanowania dysku i zainstalowanych aplikacji?
Od 2 miesięcy jest też bug blokujący łączność z direct access po zmianie sieci np. zmianie wi-fi lub rozłączeniu. Microsoft jest go świadomy, ale ma go w dupie. Przepchnęli go z wersji preview do aktualizacji listopadowej i naprawią "kiedyś". A it w firmach musi się użerać z rozłączaniem.
Siedzę na W10 do 2025 roku, albo pewnie i dłużej, wszystko działa, po co mi beta W11.
Windows 11 powoduje bugi w niektorych laptopach (skaczacy tryb tabletu) i ludzie twierdza ze to problem hardware'u. Po zainstalowaniu 10 problem znika ale wez to komus przetlumacz...