Film Dungeons & Dragons będzie komedią, ale nie będzie wyśmiewać gry
Komedia może uratować film. "Dungeons & Dragons" z 2000 roku było mdłe, bo twórcy bali się nawrotu kontrowersji wokół gry z lat 1980-tych, a w 2000 roku nie było jeszcze filmowego "Władcy pierścieni" i połowy marek fantasy do skopiowania (a zwłaszcza - do SPARODIOWANIA)
Trailer sugeruje, że będzie to typowo marvelowskie widowisko, tyle, że dungeons and dragons. Efekty wyglądają nieźle, tło kina na pewno nie pójdę, ale na vod z chęcią sprawdzę m
Pomimo potencjału na komedie z dungeon and dragons obawiam się na całokształt. Na przykład pierwsze filmy marvela miały dużo akcji i były śmieszne, teraz są bardzo śmieszne i mają akcje. Pomimo, że ze znajomymi jak gramy to więcej śmieszkujemy z kampanii niż zagłębiamy się w świat zrobiony przez DM'a ale próbujemy utrzymać jakąś narracje. Fajnie by było jakby to wyglądało jak 6 odcinek wiedźmina od Netflixa, mamy bohaterów, romans, akcje, elementy detektywistyczne ale zabili faceta jak srał więc xXXXDD. Bo stand up w świecie fantasy nie jest interesujący a serial She-hulk udowodnił, że komedia potrafi niszczyć.
Bo stand up w świecie fantasy nie jest interesujący a serial She-hulk udowodnił, że komedia potrafi niszczyć.
Niszczyć mózg na pewno. To największa szmira jaką wyprodukował do tej pory Marvel (choć w sumie nie widziałem wszystkiego wiec mogę się mylić).
A ja bym tam chętnie zobaczył jakieś subtelne śmieszki z rozmaitych osobliwości D&D (i różnych systemów RPG w ogóle) coś w stylu https://www.youtube.com/playlist?list=PLSMETuURtTXBIBTJzA7p9v_2RO_O2BXIs tylko oczywiście trochę subtelniej, żeby nie zmieniać filmu w parodię.
I będę absolutnie zawiedziony, jeśli nikt nie będzie narzekał w stylu "dlaczego zawsze dostajemy zlecenia w karczmie" (standard leniwych MG).
Te filmy są do siebie podobne tak jak laski z Instagrama. Efekty specjalne spoko, ale widać, że to się klepie na tę samą modłę, że o żarcikach nie wspomnę. Kiedyś byłem fanem Marvel'a, ale od dawna nie oglądam tego typu filmów, bo to jest strasznie wtórny shit. W każdym razie lepsze to niż "beta test Baldur's nie Gate 3".
Czyli w sumie jak wiele (ale nie wszystkie) sesji, przynajmniej tych początkowych.
W sumie jak komuś zależy na bardziej taktycznej walce, to jakieś mapki plus pionki/figurki są bardzo wskazane, więc na upartego może i planszówka.
Dokładnie wiedzą co powiedzieć żeby przypodobać się nerdom po fiasku Wiedźmina wśród fanbejzu gier XD
W sumie D&D od zawsze w wypadku klasycznych sesji sprzyjało lekkiemu podejściu więc taka forma może sprawdzić się lepiej niż generic fantasy z kijem w tyłku. Legenda Vox Machiny okazała się świetną produkcją i strzegłem w dziesiątkę, bo świetnie wyważyła akcję, humor i wątki poważne.
Ja chciałbym aby ktoś napisał scenariusz opowiadający ciekawą historię wywołującą u widzów prawdziwe uczucia z wiarygodnymi bohaterami.
"Komedie" z żałosnymi żartami zostały wyeksploatowane od czasów klonów różnej maści kolejnych części Szreka.