Recenzja Evil West - zagrałbym w remake tej gry
Chciałbym aby tak graficznie wyglądały gry z 360, jak już tak wyglądały gry z ery X0 i PS 4
Wygląda jak bardzo przyjemny solidny średniak AA, których w ostatnich latach bardzo na rynku brakowało. Często takie gry okazują się być lepsze niż recenzje na to wskazują.
PS. Ktoś już chyba nie pamięta jak wyglądały gry z X360. Evil West wygląda naprawdę sporo lepiej.
Chciałbym aby tak graficznie wyglądały gry z 360, jak już tak wyglądały gry z ery X0 i PS 4
Takie TLOU z 2013 wyglada od tego lepiej, Max Payne 3 też
Takze jak najbardziej mozna się zgodzić, ze grafika jest jak z 360tki :)
Chyba kazdy spodziewał się sredniaka
Panie ty się chyba zesrasz na miejscu jeśli przynajmniej raz dziennie nie wspomnisz o last of asie niezależnie od kontekstu.
Jak tylko widzę skrót "tlou" to od razu mną miota. A wszystko przez takich gołstów <:(
Chciałbym aby tak graficznie wyglądały gry z 360, jak już tak wyglądały gry z ery X0 i PS 4
Bardzo starałem się wybierać tylko te sceeny, gdzie gra wyglądała w miarę ładnie :)
To nie jest jak dla mnie poziom 2022 roku...
Może choćby czegoś pokroju pierwszego Plague Tale, Straya, wydanego na PS4, bez giga budżetu, a wyglądającego ślicznie nawet na last genie?
Ciekawe to co piszesz i pokazujesz - gra na pokazach przedpremierowych wygląda ładnie , nawet bardzo ładnie.
Pytanie. Wolicie ładną nudną grę, czy brzydką fajną grę?
Jeśli gameplay okaże się tak fajny jak wygląda, to chyba nawet nie będę czekał na jakieś szczególne promocje, tylko na święta sobie kupię.
Tylko jednej rzeczy się nie doczytałem (przejrzałem na szybko). Istnieje jakaś forma endgame'u?
To teraz zadanie dla szanownego pana redaktora, niech to pan porówna z grami z Xboxa 360 i udowodni swoją głupią tezę.
To nie jest grafika z X360, to grafika raczej z tych średnio wyglądających tytułów poprzedniej generacji, ale ciągle X One, a nie 360.
Pograj trochę zamiast oglądać spreparowane reklamy.
Grałem niedawno w pierwszego Dead Space'a i w Bioshocka i te gry wyglądają ładniej, schludniej, z większym przywiązaniem do detali. Evil West potrafi wyglądać normalnie, ale tylko w niektórych lokacjach i w szerszych kadrach - wszystko to, co jest blisko gracza jest brzydkie, pozbawione jakichkolwiek szczegółów, z maks paru polygonów...
Tak wygląda choćby efekt padającego deszczu na ziemię - tak, te żółte iskry do krople deszczu
Dzieje się coś niepokojącego z polskim gamedevem od kilku ostatnich lat. Jak nie sredniaki to gry na żenująco słabym poziomie. Dlaczego tak się dzieje? Dawniej mieliśmy tylko kilka ekip tworzących gry i wszyscy najlepsi polscy twórcy byli skupieni wokół tych ekip. Dlatego powstawaly gry dobre, bardzo dobre albo przynajmniej oryginalne. Później ci najlepsi, gdy już się dorobili, uciekali z takiego CD Projekt, Techlandu czy People Can Fly i zaczęli tworzyc własne studia ale w tak małym ludnościowo kraju jak Polska nie da się znaleźć tylu klasowych programistów/pisarzy by te studia zapełnić, więc zatrudniają wszystkich jak leci, niezaleznie czy te osoby mają duże umiejętności czy nie. Druga sprawa, że rowniez z zagranicy sciagani są do Polski też programiści raczej ci z dolnej/średniej półki bo jak to bywa w Polsce prezesi liczą każdy grosz, który mogą przelać na własne konto a niekoniecznie na rozwój firmy. W efekcie powstało bardzo dużo ekip o średnich umiejetnosciach tworzących gry na ich poziomie, z mierną fabułą, marnym lore, dodatkowo najczęściej zbugowanych i z downgradem graficznym bo prezesi oczywiście chcą szybko zarobić i nie liczą się z tym w jakim stanie te gry trafiają na rynek. Niestety za granicą polskie gry stają się powoli memem. Co widać wszędzie w sieci na forach i w mediach społecznościowych. Powiedzcie mi jak studio Flying Wild Hog, które ma kilkuset (jeśli dobrze pamiętam 300) pracowników mogło pracować jednocześnie nad Shadow Warrior, Evil West, Trek to Yomi i wydać wszystkie gry w przeciągu dwóch lat? A nie wiem czy oni jeszcze jednej gry nie zapowiedzieli jakiś czas temu chociaż nazwy już nie pamiętam. Popatrzcie ile lat większe studia na zachodzie pracują nad nieraz jedna grą i ciągle ostatnio premiery gier zachodnich są obsuwane o rok czy dwa. Dzisiaj kapitalnych gier nie da się stworzyć w 3 lata. Polski gamedev musi się ogarnąć bo opinię zszarganą będzie coraz trudniej naprawić. A sam dobry marketing działa tylko do czasu. Gracze pamietają i nie dadzą się oszukać kolejny raz. Popatrzcie na remake Silent Hilla i negatywne reakcje graczy na to, że robi go polskie Bloober Team, studio które utkwilo w pamięci graczy jako producent dennych symulatorów chodzenia.
Dlatego powstawaly gry dobre, bardzo dobre albo przynajmniej oryginalne
Dawniej to powstawały crapy do kiosków od City Interactive lub innego Play Publishing pokroju Wilczego Szańca, Detektywa Rutkowskiego lub Maluch Racera. A jeszcze wcześniej robiliśmy gry na sprzętach, które na Zachodzie były złomem, bo byliśmy opóźnieni o 15 lat względem technologii przez komunizm. Polski gamedev ma się bardzo dobrze, a Polska ma jednych z lepszych specjalistów w tej dziedzinie. Sorry, ale to brzmi jak jakieś gadanie zawiedzionego inwestora, bo obiecano mu gruszki na wierzbie i teraz stara się racjonalizować, czemu nie wyszło. Nie da się wypuszczać hitu za hitem, zawsze znajdzie się słabszy rok.
Niestety za granicą polskie gry stają się powoli memem
Jakieś przykłady? Pominąwszy Cyberpunka z wiadomych powodów.
Zdzichsiu Wiedźmin 1 i 2, This war of Mine, Bulletstorm, Call of Juarez, pierwsze Dying Light, Painkiller, Frostpunk itd. Czy to były gry kioskowe?
Wymieniłeś 8 tytułów na +/- 35 lat polskiego gamedevu. Jasne, robiliśmy świetne gry, ale trzeba pamiętać, jak wyglądał rozwój branży w naszym kraju. Przez długi czas jak był jakiś rodzimy sukces, to była to gra pokroju Infernala (2007), którego Evil West zapewne wciąga nosem. Pamiętasz historię przez pryzmat najlepszych rzeczy, ale tak naprawdę to były one perłą w morzu średniaków i crapów. Od kilku lat polski gamedev ma się dobrze jak nigdy wcześniej. Niedawno wyszedł chociażby McPixel 3, który ma 98% pozytywnych ocen na Steamie.
No i znalazłem za ciebie kolejną grę, o której robiono memy. Polski Helltaker, topka wśród najlepiej ocenianych gier na Steam. Memy robiono żeby wychwalać ten tytuł ;)
Co jest z wami nie tak!?? Grafika mnie nie interesuje. Ważne żeby gameplay i fabuła była dobra. Dla mnie grafika nie jest najważniejsza. A widzę tutaj w komentarzach że nieźle jedziecie po grafice ...
Horizon: Forbidden West daliście 9/10 . Gra przepiękna ale co z tego skoro otwarty świat jest nudny i powtarzalny. Doszedłem może do połowy gry bo mnie już nudziło to. A grafika przepiękna.
Odkąd stara ekipa odeszła już dla mnie nie jesteście obiektywni. Wasze materiały są słabe i kompletnie nieciekawe a grą wystawiacie jakieś śmieszne oceny. Przykład Horizon czy battlefield 2042. Pewnie za 2 m-c kupię tą grę i wystawie 8-9 bo będzie mi się podobać a na grafike patrzeć nie będę.
Ten ogień faktycznie wygląda komicznie. Nie znam się, ale czy tę oprawę graficzną można jakoś usprawiedliwić stylem artystycznym, celowym zabiegiem?
szkoda.
Flying Wild Hog zawodzi ostatnio dosc mocno.
liczyłem na te gre. mialem nadzieje, ze bedzie powrotem do przeszlosci pod wzgledem bezstresowego gameplayu skupionego na akcji, ale nie pod wzgledem technologii i konstrukcji map.
jeszcze gdyby startowala z cena 150 ziko to bym moze lyknal, a tak to poczekam az zejdzie do 50 i moze sprawdze.
A jakie polskie studio nie zawodzi? Wszystkie polskie gry ostatnio to scam, nastawiony na szybki dolar. Dlatego polskie gry już powoli mają swoje memy na zachodzie.
Widzę, że grałeś w ultrawide. Pytanko wsparcie jest, w sensie więcej obrazu po bokach w stosunku do 16:9, czy ścięta góra i dół, czytaj klaustrofobia i mnie obrazu niż na tv, jak zwykle robi to ten tragiczny silnik?
Nie wiem, ale chyba ucina, bo tak to wygląda w każdym razie w porównaniu do 16:10. Między takim formatem można się przełączać klawiszem F11.
A cutscenki mimo że w 21:9 są niestety ucięte z każdej strony jako boks na środku ekranu.
Ucina bo cutscenki znowu zapewne są prerenderowane jak w SW3 i to odpalony film w rozdziałce 16:9, pewnych rzeczy nie przeskoczysz.
Wygląda jak bardzo przyjemny solidny średniak AA, których w ostatnich latach bardzo na rynku brakowało. Często takie gry okazują się być lepsze niż recenzje na to wskazują.
PS. Ktoś już chyba nie pamięta jak wyglądały gry z X360. Evil West wygląda naprawdę sporo lepiej.
brzydka, przedpotopowa oprawa graficzna rodem z Xboksa 360;
ogólne wrażenie archaiczności w kwestiach technicznych.
O znowu minusy w stylu Elden Ring nie wypominamy bo nienależy, a całej reszcie to można.
Elden Ring nie jest najpiekniejsza obecnie gra, ale porównywanie tych dwoch tytulow to zart.
Zgadzam się, żartem jest że nikt nie wypomina grze że ma grafikę sprzed 8 lat, tylko dlatego że jest od dużego wydawcy AAA, ale gra AA za to obrywa...
nie ma grafiki sprzed osmiu lat. :)
a nawet jesli to Evil West ma grafike sprzed minimum 11.
Ma, skoro 8 lat temu wyszła ładniejsza Inkwizycja a 7 W3...
I może EW ma grafikę sprzed 11 lat... nie jest jednak grą AAA więc nadal pozostaję przy swoim że są tu równi i równiejsi.
Tyle że Elden Ring ma fenomenalny art style. Nie liczy się jakość tekstur, tylko w jaki sposób tworzą one kompozycję. Podaj mi grę sprzed 8 lat, która tak wygląda, bo wspomniana Inkwizycja ani Wiedźmin 3 nimi nie są.
Tyle że Elden Ring ma fenomenalny art style. Nie liczy się jakość tekstur, tylko w jaki sposób tworzą one kompozycję. Podaj mi grę sprzed 8 lat, która tak wygląda, bo wspomniana Inkwizycja ani Wiedźmin 3 nimi nie są.
Jak zawsze, w przypadku oceniania grafiki gier FS wyciągany jest artstyle... a to W3 nie miał fenomenalnego artyzmu pięknych wiosek, pół, łąk, czy brudnych zapyziałych miast? Jak chcesz porównać obydwa style? Tym bardziej że ER ma lokacje które są i owszem bardzo ładne pod względem artyzmu, ale i takie które wyglądają tragicznie...
Up
A co ma cena do tego czy coś jest grą AA, czy AAA?
to po co jest rozroznienie miedzy AA i AAA? czemu mam placic pelna cene za niedorobiona gre, ktora wszystko usprawiedliwia tym, ze jest AA?
Przecież za nic płacić nie musisz... to twoja decyzja, tylko nadal nie wiem co to ma do tego co napisałem odnośnie AA i AAA?
A rozróżnienie jest po to by wiedzieć jaki dana gra miała budżet i tyle... niezależnie od tego ile kosztuje na premierę.
albertk - Painkiller wraz z dodatkiem jak najbardziej był grą gazetkową do kupienia w kiosku ruchu, sam go tak kupiłem. Podobnie dystrybuowana była też pierwsza część Spellforce.
Czytałem kilka recenzji, z nich wynika że to bardzo dobry tytuł, są oceny nawet 9/10 wiec autorowi musiała gra dość konkretnie nie siąść :)
co to za argument?
sa tez oceny 6/10, a srednia to 73, wiec autor jest bliżej sredniej niz te 9/10.
W połączeniu z tekstami „polski God od War” to wychodzi na to, że Sony ma równego konkurenta i EW jest tak samo dobre :)
Dlaczego „mi nie podeszła” skoro tak się rozpisałem o jej zaletach?
A oprawa graficzna jest jaka jest - jej wady nie wynikają z mojego gustu bo tak jak inni wspomniałem o klimatycznych lokacjach, o ładnych szerokich kadrach, ale brzydkie tekstury, obiekty proste do bólu. ogólna niechlujność gdy widać prześwitujące przerwy między teksturami i wiele innych wad to nie jest kwestia wybranego stylu artystycznego…
nie wiem kto to wydaje, ale czuje, ze moze w ogole nie być.
wiem, ze chyba drugi Shadow Warrior byl, ale o trzecim cisza, a jednak jest pewien "pattern", ze do GP trafiaja gry tego samego wydawcy.
Najpierw musiałby wejść trzeci Shadow Warrior 3, a na to są duże szanse bo giera zebrała mieszane opinie, nikt jej chyba za bardzo nie kupił, a sądząc po tym, że jej przejście trwa około 4 godzin to już chyba mało kto to zrobi. No i wydał to Devolver, a kilka gier od tego wydawcy w Passie jest.
insert DildoGames piszący o tym jak ta gra musi trafić do gamepassa, bo jest on ostatnia nadzieja ludzkości i coś tam o robieniu Microsoftowi dobrze xDD
Gra w której chodzi o robienie rzeźni i walkę ma w plusach ze jest to świetnie zrobione i dostaje 6/10 xD patrząc na oceny „krytyków” chętnie kupię bo zapowiada się bardzo fajna gierka
Szczerze Strasznie zniechęcały mnie zapowiedzi, klimat, setting, itp. .. ale ten gameplay to wygląda nawet znośnie. Takie nieprzeciągnięte nie wiadomo po co, całkiem chyba przyjemne niby-Outriders, do tego wygląda na nie przegięte pod względem ilości przeciwników i nie aż tak chaotyczne jak Outriders, Shadow Warriory czy DOOM Eternal... Technicznie ponoć leży, a szkoda, ale same kolorki i projekty poziomów odpowiednio oczoj...e, pocztówkowe i wrzaskliwe. :)
Nie żeby coś ale pewne minusy można przypisać ostatniemu God of War :D Ciekawe że wielkim grom nie potraficie wytknąć błędów
Nie można. Na siłę pierwszy tylko, ale tak mocno na siłę, bo obie gry są skonstruowane inaczej.
Oj zdarzały się momenty w GOW-ie gdzie grafika była bardzo nierówna, nieraz spotykałem rzucające się w oczy dwuwymiarowe sprite'y albo scenerię bez jakiegokolwiek cieniowania obiektów (nawet Kratosa), choć to sporadyczne przypadki. Ale przynajmniej Ragnarok chodzi w rozdzielczości +1440p i +80 fps, a nie jak ten średniak gdzie przy tym poziomie grafiki na nowej generacji oferuje 1080p/60 fps...
Nie wiem o jakie ograniczenia w eksploracji tylko chodzi w Evil Weście i czy są one podobne do tych z GOW-a, jutro się przekonam, jak to będzie rzeczywiście "6.5/10" to się nie zawiodę :P
EDIT: zagrałem i już wiem chyba o jakie ograniczenia chodzi XD wszedłem na schodek i już nie mogłem z niego zejść by się cofnąć (niewidzialna ściana).
Co spokojnie? Używasz jakiś bezsensownych oskarżeń, porównujesz God of War do Evil West, że to to samo, a gry na oczy nie widziałeś, a potem jeszcze to głupkowate "wielkim grom nie potraficie wytknąć błędów".
Człowieczku za krytykę Sony dostaje się tu bana ;) gdzies na mailu mam screena z tekstem z owego komentarza. I do tej pory nie mam pojęcia za co - chyba zapiekło autora jak przy pierwszym złym dotyku. "no tak gra jeszcze nie wyszła (GoW) a już jest recenzja Sony nieźle wkłada dolary do gaci (za przystępne bardzo dobre recenzje" tak że wnioskuję że krytyka gier Sony jest tu nie opłacalna kapitał firmy musi się zgadzać. To tak jakbyś zapytał morawieckiego o rząd pisiorow. Albo Tuska o tą rzekomą zieloną wyspę druga Irlandię xD śmiech na sali gierka do ogrania. A tych co porównują gry AA do AAA to można olać zimnym moczem. Porównaj swojego elder pingla do innych gier AAA z mniej więcej tak sama data premiery. Poza tym co to za gra... Idziesz siepasz ognisko.... Idziesz siepasz ognisko... Idziesz siepasz ognisko. To już DMC 5 miał przynajmniej jakiś zarys fabularny i wyglądał lepiej niż ten elder pingel.
A ja mam w upie to co piszą na golu,mnie tylko bardziej to zachęca żeby zagrać.Trzeba wspierać polskie studia żeby robiły coraz lepsze gry.Cudze chwalicie swego nie znacie.Nie zawsze gra musi mieć piękną grafikę liczą się inne rzeczy np.grywalność.Jest masa gier co ma grafikę piękną ale gra jest nudna jak flaki z olejem.
Przynajmniej nie trafi do zestawu pięknych gier, w których wieje nudą:) Najpierw Fenyx a teraz jeszcze Plaga. Ja sie w tych grach ani przez chwile nie nudzilem.
"przedpotopowa oprawa graficzna" - zaden problem, gralem w Blood West i wcale mi to nie przeszkadzalo.
Skill Up poleca. https://www.youtube.com/watch?v=3cMczlbmBFw
spoiler start
I Gołst w płacz :D
spoiler stop
A ja tam nie jestem fanem mega grafiki, wiadomo, że jak coś ładnie wygląda to jest lepiej,ale dla mnie osobiście bardziej liczy się gameplay,może to przez to że jestem fanem wczesnego retro(od ps1 i Xbox orginal) w górę, ostatnio zacząłem grać w ,,true crime new york"
Panowie użytkownicy mam pewien dylemat co kupić pierwsze ,,Xbox series X"czy
,,Switch oled" ? zaznaczam że nie posiadam żadnej z tych konsol,ale mam już ,,x one x" i ps4,PS3,PS2,x360,x orginal Wii i Wii u i psp
ps5 na razie nie wchodzi w grę czekam na wersję slim.
Ps5 to potwór głośny gabaryt duży jeśli nie masz ciśnienia na gry Xbox/pc to lepiej wziąć switcha. Chociaż taki series też swoje oferuje. Teraz są tam jakieś promki na niego. Ale przede wszystkim moc mniejszy gabarytowo od ps5 nie jest świecącym białym jajem i kultura pracy jeszcze lepsza niż w nowym one X. Pamiętam jak kobieta wyganiała mnie z pokoju bo PS4 pro chodził jak dobry diesel w czołgu. Potem przesiadłem się na Xbox one X i pytała czy wgl ta konsola chodzi... Bo nie słychać. Kwestia gustu jakie gierki wolisz.
Przecież ta gra wygląda jak guffno od samego początku, szczególnie graficznie
Jeżeli ktoś uważa, że chciałby tak wyglądające gry na x360 to jest jakimś Januszem gamingu
Nawet gra z 2008 jak Dead Space czy Mirrors Edge mają lepszą oprawę, że już nie wspomnę o MP3 czy grze której nazwy wymawiać nie wolno
Gameplayowo dosc standardowe jak na te czasy, action adventure z tym, że wykonanie mega budżetowe
Recenzje skillupa możesz sobie kesik wsadzić nie powiem gdzie
Taka gierka powinna śmigać na GTX 660 na full ustawieniach a nie na GTX 1060 xD
Dziwne, w 2018 roku gdy poprzedni GoW wychodził to też coś strasznie się prułeś do innej, podobnej średniobudżetowej gry tego typu jakbyś czuł się zagrożony...
Trochę nie wiem czemu miałbym płakać
Gra wygląda bardzo słabo i w pełni się z recenzentem zgadzam
Ty w to nie grałeś, ja też nie grałem, ale on grał i potwierdza to co oczy me widzą
Skoncz się ośmieszać kesik, to że tobie na GTX 1060 gra będzie dobrze chodzić nie oznacza, że musisz ją gloryfikować lol
Czym miałbym się czuć zagrożony w 2018? XD
Wygląda średniawkowo ale wciąż ładnie. Przynajmniej na PC ma niskie wymagania dzięki czemu można przyjemnie pociupać na słabszych sprzętach. Nie wszystko musi dzisiaj świecić toną efektów i teksturami 256K, żeby być fajną giercą. Hogi wiedzieli w co celują i to dowieźli. Z resztą to akcyjniak , tu ma się dziać sieczka i rozpierdziel, a w ruchu się niedoróbek nie zauważa.
No faktycznie szkoda, że studio 2A nie zrobiło graficznego cuda ani ewolucjonistycznych schematów. Dziwię się, że otoczenie starego zachodu jest klimatyczne a grafika z wczesnych Xone czy premierowego ps4 nie może być. W takim razie boomer shootery też mają wadę, bo taki postal brain damaged ma mniej poligonów niż dupa lady dimitrescu, a metroidvanie są na poziomie graficznym bo dorównują grom sonica z 2000. Jak dla mnie Evil West jest bardzo klimatyczne pod względem oprawy i narzekanie na poziom grafiki to to samo co narzekanie na blashpemous czy the binding of isaac.
Czytam te komentarze i nie wierzę w hipokryzję.
"Nie patrzę na grafikę przy grach liczy się grywalność" - autor to wgl bije rekordy głupoty. Powiem tak Reksio też był dobry chociaż kreska słaba nie jest to poziom anime typu TRIGUN ale czy to tej prostej animacji uwłacza? Liczy się chyba co autorzy chcieli przekazać. Natomiast taki SHIN CHAN bez swojej oprawy wizualnej raczej sukcesu by nie osiągną. Nie wszystko musi być piękne i kolorowe jak pierścienie władzy. Z duma i podniesionym czołem niektórzy grają wynaturzone czarne elfy. To samo w wiedzminie nie dość że nie ludz ma cisniete bo jest nieludziem to powinni go jeszcze jechać bo jest czarny. Wiedzmiakowa saga raczej nie słynie z tolerancji.
oczywiście gra ma wciągnąć,ma być efekt przyklejenia do monitora ,ja ostatnio odleciałem przy Might and magic VI z 1997r. odleciałem na całego bez pamięci a w God of war pograłem 3 godziny i wyrzuciłem gówno bo to nie wciąga
M&M III powiem szczerze było czuć nostalgię ostatnio ale pograliśmy we 4. Wkręta czasami się odpali. Ale fakt te gry wciągały. Tak samo stary poczciwy StarCraft czy Diablo 2 kiedy to Blizzard zajmował się grami z zamiłowania a nie jak dzisiejszy team liczy bardziej gdzie można upchać mikropłatności. Albo dokonują cudów typu Warcraft lub overwatch 2 nie dają graczom możliwości wyboru. Myślą że upgrade graficzny spowoduje że gracze rzuca się jak na suchary. Na pewno są tacy przykłady powyżej. Ale nie chcę być wrzucany przez autora do jednego worka bo mu grafika średnio leży. To "mistrzu recenzji" Tobie. Tym bardziej że nie jest to gra AAA przehejpowana jak cyberpunk. Ja dałem tej grze rok na półce. Szczerze? Po tym czasie? Nie żałuję, wątek narracyjny fabuła a nawet i gameplay jest bardzo dobry. Zadania zróżnicowane. Kontrakty również mimo pewnych schematów różnią się między sobą. To nie Assassin's od Bugisoftu. Sandevistan był u mnie w modzie zanim większość obejrzała anime z panem Davidem. Ta przyjemności plastrowania przeciwników przy pomocy monostruny z odpalonym sandem. Tylko to jest tytuł AAA robiony przez kilka lat i tu jak najbardziej rozumiem wymagania graczy jak i ich rozczarowanie. Bądź co bądź gra warta ogrania ja i Evil West.
Flying Hog? To wiele tłumaczy... pamiętam że niedawno wymieniłem grafę w kompie to jedynie ich gry sprawiały, że wiatraczki na wspomnianej grafice kręciły się niesamowicie głośno. A próbowałem różnych metod na ograniczenie klatkarzy - VSync w grze jak i w panelu NVidia nic pomagał...
Mógłbym przełknąć słaby wygląd ale jedynie wtedy, gdy za nim idą niższe wymagania sprzętowe.
Gra posiada fatalną optymalizację a w zasadzie jej brak, klatki lecą na łeb. Byle obrót kamery powoduje niesamowity spadek klatek, nawet przejścia z cutscenek do rozgrywki nie są płynne i okupione ścięciami. Nieraz jest nawet tak, że gra przytnie się na kilka sekund jakby się zawiesiła. Przy ostrej nawalance czasami jest iście pokaz slajdów. A przecież gra znowu jakoś nie błyszczy wizualnie, są o wiele ładniejsze gry a działają znacznie lepiej. Także za to należą się Flying WIld Hog spore baty.
Gram na XSX, który podpięty jest pod monitor full hd i grafice daleko jest do poziomu z Xboxa 360. Tryb jakości dzięki supersamplingowi wygląda super obraz ostry jak brzytwa, no ale 30 klatek tylko. Tryb wydajności też wygląda dobrze obraz ładnie wygładzony chociaż to tylko full hd. Gra nie jest może wybitna pod względem wyglądu obiektów czy tekstur, ale porównanie tego do poziomu z xboxa 360 jest trochę przesadzone.
Bo autor to osmarkany fanboy Sony. Dlaczego nie ma tu porównania chociażby do PS3? Mam rozumieć że xbox360 był bardziej archaiczny? Kiedyś też miałem klapki na oczach. Ale wiesz drogi autorze kiedyś w końcu dorosłem i gierki traktuje jak rozrywkę max 2h dziennie. A nie drugie życie. Zgadzam się wyżej z przed mówca gra na pewno stoi wyżej niż x360. Nawet jeśli były gry z rzekomą lepsza grafika... To na pewno nie z taką rozdzielczość dobrze pamiętam pixelozy z PS3/x360.
Myślę, że autor miał po prostu na myśli erę gier z Xboxa 360/PS3, ale wymienił tylko xboxa. Nie doszukiwałbym się tu fanbojstwa. Xbox 360 był chyba trochę mocniejszy od PS3.
ja nie mogę, żeby ludzie płakali z powodu grafiki w grze, no po prostu skręca mnie ta cała obsesja na punkcie grafiki xD.
kupiłem i gram ,bawię się nieźle , jestem stary so lekko ślepy i nigdy nie miałem xboxa dlatego grafa mi nie przeszkadza na dodatek całe życie słucham rokendrola so jestem głuchy w pizdu ( to jakby jakiś audiofil coś tam wyżej pierdolił) , gra mi się podoba , a każdemu dziadowi co z kamratami w "deadlands" napierdalał też się spodoba , albo i nie wszak to co piszę to jedynie moja skromna wibracja i odczucia.
12h - podobnie jak Shadow Warrior 3. Nie chce mi się w coś wciągać co zaraz skończę. Obydwu pewnie długo nawet nie ruszę nawet jak gry będą za 20zł. W obydwu grach też jakby brak kontrastów fabularnych, klimatycznych - na jedno "piekielne" kopyto.
Oglądając gameplay'e, mam wizję powtarzalności i liniowości (pewnie dlatego te 12h)
Taki Darkwatch 2 od biedy.
Z drugiej strony wypadł lepiej niż Damnation - mod do UT2004 przerobiony na pełną grę. Ale to była chała...
Rzeczywiście archaiczna ,ale rozwałka humor teksty robią swoje .Postacie od razu do polubienia inne do znienawidzenia .Przeszedłem raz i z buta zacząłem drugi łapiąc się że co ja robię ?
Polecam na pewno nie za 150 Żeglarze ;)