Ruszyły prace nad kolejnymi sezonami Wiedźmina
Dlaczego kolejne sezony? To proste bo serial nie podoba się internetowym mądralom i krytykom a normalnym ludziom już tak co pokazują słupki oglądalności. Nie każdy jest takim turbo fanem, że przeszkadza mu w serialu każda mała pierdoła. Ja tam oglądam z przyjemnością
Robią 2 sezony na raz może z tego powodu że Henry Cavill wraca do roli Supermana?
Muszą je naprodukować zanim oglądalność spadnie na łeb na szyję. Pierwsze sezony miały wysoką oglądalność bo fani gier i książek chcieli dać szansę oraz wielu ludzi szukało zamiennika dla GoT. Teraz jednak fani oryginału się zrazili, GoT wróciła (w otoczeniu kilku innych seriali fantasy) a także sporo osób niezaznajomionych wcześniej z marką było niezadowolonych z poziomu serialu.
Wiadomo, że jakaś tam oglądalność serialu będzie bo marketing zrobi swoje, ale spadek przy każdym sezonie będzie zauważalny.
Serial jest powszechnie uważany za świetny (RT 7,3/10, IMDb 8.2/10), a do tego jest bardzo popularny, więc nie ma w tym nic dziwnego.
edit: no, od razu lepiej, ale na forum i tak jest stary tytuł.
Nie wiemy po co, ale ruszyły prace nad kolejnymi sezonami Wiedźmina
Hmmm, faktycznie jest to zagadka... Mogę się mylić ale zaryzykuję stwierdzenie że mogą chcieć te sezony udostępnić na swojej platformie żeby ludzie je oglądali.
Ja rozumiem że wiele osób może być zadowolonych jak i zdenerwowanych, mnie oburzyło zepsucie i zabicie postaci na którą czekałem od początku serialu a jedną rzeczą jaką ratuje serial jest rola Cavill odgrywającego Geralta. Netflix swoje ulubione perełki uwielbia pielęgnować a o Wiedźminie zawsze jest głośno czy to źle czy dobrze będzie głośno i ludzie obejrzą, albo zrobi jak ja czyli jak się zaczęło coś oglądać do oglądam do końca serialu nie ważne jak chujowy jest
drugi sezon był tak słaby że musiałem pilotem operować aby przewijać co bardziej żenujące sceny, że jeszcze po dwójce chce się Cavillowi w tym uczestniczyć ?! Wiedźmin Rodowód Krwi zapewne "zawiesi" tak wysoko poprzeczkę że jeszcze ludzie przestaną grać gry serii Wiedźmin. Jak robić coś to z głową jak Edgerunner.
Noooo, Edgerunners to zrobili z taką głową że nikt tego nie ogląda. W premierowym tygodniu "hicior" został wyprzedzony w oglądalności przez "Sagę Winx"... Czterokrotnie XD.
O jakości samej serii nie jestem w stanie się wypowiedzieć, nie dotrwałem do końca trzeciego odcinka.
Porównywanie oglądalności Edgerunners i Wieśka mija się z celem bo seriale animowane, zwłaszcza anime, mają z założenia mniejszą oglądalność niż wysokobudżetowe fantasy z jednym z topowych aktorów w roli głównej, na podstawie super popularnej gry (znacznie lepiej odebranej niż CP77) i w miarę popularnych książek, wspomagane przez zakrojony na dużą skalę marketing.
Natomiast Edgerunners bije na głowę Wiedźmina w jednym podstawowym aspekcie - zadowala fanów oryginału i to zadowala ich bardzo mocno, podczas gdy Wiedźmin zbiera dobre oceny przede wszystkim u ludzi, którzy oryginału nie znają lub znają tak sobie a i wtedy te oceny to raczej coś w stylu "całkiem niezłe" niż "mistrzostwo, najlepsza rzecz która przydarzyła się marce" jak w przypadku Edgerunners. Ja jako widz wolę otrzymać kilka seriali skrojonych specjalnie pode mnie, które mnie zachwycą (a te skrojone pod inne fanbasy pominę), niż dziesiątki przeciętniaków skierowanych do wszystkich i do nikogo.
I oczywiście z perspektywy Netfliksa Wiedźmin jest większym sukcesem niż Edgerunners (chociaż trzeba też brać pod uwagę, że budżet tego anime to nawet nie połowa jednego odcinka pierwszego sezonu Wieśka), ale tu trzeba zadać sobie pytanie na czym zależy nam widzom - na dobrym dla nas serialu czy dobrych wynikach jakiejś tam korporacji...
Rodowód Krwi to jak na razie radzi sobie tak dobrze, że w trakcie prac uznali, że muszą skrócić go o kilka odcinków coby przyoszczędzić.
A Cavill gra bo mu za to całkiem nieźle płacą - za pierwszy sezon brał 400 tys. $ za odcinek, przy drugim to już był 1 mln $ za odcinek. Przy trzecim pewnie płacą mu jeszcze więcej bo wiedzą, że jak odejdzie to już nikt tego nie obejrzy. I nie ma się co obruszać na niego. Może i jest fanem książek ale aktorstwo to w pierwszej kolejności jego praca a odrzucenie tej roli to utrata nie tylko dobrych paru mln $, ale również szansy na podbicie popularności (powszechnie jest przecież uważany za najlepszą, jeśli nie jedyną zaletę tego serialu), która przyniesie profity później. No chyba, że teraz jak wróci do roli Supermana (a może i dostanie propozycje Bonda) to będzie miał na tyle dużo opcji, że postawi ultimatum Netfliksowi - albo trzymamy się bliżej książek, albo spadam golić hajs gdzie indziej.
Równie dobrze, mógłbym napisać - nie wiem po co, Wasze newsy są coraz częściej, w takim żenującym, agresywno - clickbaitowym tonie, ale przecież nie będę rżnął głupa, że nie wiem, jeśli wiem: tabloidyzacja mediów wszelakich + ma się "klikać".
Niezależnie od mojej oceny serialu ("taki se", nie czekam jakoś nadmiernie na kolejny sezon, ale jak będzie to rzucę okiem), to widzom on się generalnie podoba i jest dobrze oceniany. Ludzie oglądają, serial generuje zyski. Widać na tyle duże, że NETFLIX może sobie planować kolejne sezony, z dużym wyprzedzeniem. Ot cała tajemnica, mam nadzieję, że pomogłem, jakby co, to polecam się na przyszłość :).
Z checia obejrze bez wzgledu na to jak bardzo forumowicze beda sie brandzlowali wytykaniem wad serialowi.
BOŻE NIE!