Kampania Modern Warfare 2 jest jak hamburger, ale i tak mi smakuje
Wiedz że na rynku jest posucha skoro wszyscy dookoła mówią o kampanii z gry która stoi głównie multiplayerem
A jak mają mówić o multi jak w tym roku nie było równoczesnej premiery obu modułów?
Ten nowy MW1 (w sumie stary też, bo dopiero od dwójki zaczęły sie dziać totalnie asburdalne rzeczy) to akurat fabularnie sprawial dobre wrażenie, nie było aż tak wielkiej ilości przesady
Czyli co MW2 tak jak poprzednio jest gorsze?
Btw nie rozumiem chwalenia grafiki, ludzie w Amsterdamie wyglądają jak modele z PS3
Mi się kampania w nowym MW2 podoba bardziej niż w MW z 2019, ale raczej nie będzie tak "kultowa" jak ta oryginalna.
spoiler start
W ogóle tak jak twórcy grali na emocjach uśmiercając najważniejszych bohaterów w oryginalnej trylogii, tak tu mam wrażenie unikają tego jak ognia.
spoiler stop
Kampania ograna, gra kupiona na platformie STEAM, musialem podac tylko moj adres e-mail, bez potrzeby podawania numeru telefonu. Moze bedzie potrzebny pozniej, przy multiplayerze, nie wiem.
Ogolnie widac ,ze kampanie robilo to samo studio co CoD-a z 2019 roku, jest to kontynuacja historii z Modern Warfare. Zgadzam sie z opinia recenzenta ,ze jest to hamburger, dobry hamburger, mi smakowal.
Co ciekawie gra gosztuje tyle samo na STEAM-ie i na Battlenet-cie. Odpowiednio 84,99 funtow i 59,99 funtow w UK oczywiscie.
Nie zgadzam się z tym artykułem, w tym roku dostaliśmy może i hamburgera ale jakiegoś takiego wybrakowanego. Call of Duty jest jakie jest, może nielogiczne etc. ale spodziewałem się tutaj o wiele więcej fajerwerków. Kampania w najnowszej odsłonie jest dość... kameralna, mało widowiskowa i w żadnym stopniu nie wstrząsająca. Pierwsza misja z MW 2019 gdzie atakujemy bazę wroga, będąc jeszcze w lesie poza nią, widzimy spadające rakiety zjada wszystko co jest w MW2 na śniadanie. A przecież tam było o wiele więcej zapadających w pamięć momentów. W poprzedniej odsłonie np. mieliśmy do czynienia z brutalnymi atakami terrorystycznymi, widząc jak napastnicy w bezwzględny sposób zabijają cywili to człowiekowi aż włos się jeżył na głowie. Czuliśmy bezsilność gdy byliśmy świadkami egzekucji niewinnych osób przez zamachowców tuż za szklaną ścianą, a byliśmy jeszcze zbyt daleko żeby ich powstrzymać.
MW2? Takich mocnych scen nie ma. Super widowiskowych scenek także nie. Nawet nie bardzo co mi zapadło w pamięć. Mało tego, sporo tutaj etapów spowalniających akcje - skradankowo-survivalowych. Tak - musimy przekradać się między przeciwnikami, zbierać surowce i tworzyć narzędzia pozwalające nam, a to otworzyć jakieś drzwi, lub pułapki pozwalające pozbyć się wrogów. Mnie te etapy mocno zirytowały - jakiekolwiek zaalarmowanie wrogów równa się naszą śmiercią, a gra potrafiła zapisywać się w takim miejscu, że nie można zbytnio uciec przed konfrontacją z nadchodzącym przeciwnikiem gdy my nie mamy jak go nawet zabić.
Ja jestem lekko rozczarowany, spodziewałem się więcej akcji w stylu Michaela Baya, a dostałem zbiór niczym się nie wyróżniających misji z serii CoD.
Spodziewałem się Maestro, a dostałem raczej cheesburgera.
Widać że próbują nowości, i jakoś rozwinąć serię. Sam kiedyś chciałem, żeby gra zwolniła. Ale chyba jednak to nie do końca pasuje tej serii.
A według mnie właśnie ta gra się wyróżnia, bo odchodzi od schematów znanych z poprzednich części, czyli co misje rozwałka na pół świata i strzelanie do 1000 fal wrogów. Widać, że chcieli tutaj wprowadzić klimat jednostki specjalnej, która działa na zasadzie precyzyjnych i zaplanowanych uderzeń a nie zamierzali znów pokazywać wielkich bitew z rakietami latającymi nad głową.
Tak jak ludzie narzekają, że co część jest to samo, to teraz jak dali coś innego... to znów jest źle :P
Mam wrażenie że od jakiegoś czasu recenzje na GOLu koncentrują się nie tyle na tym czy gra jest dobra czy średnia (i dlaczego) tylko na przekonywaniu czytelnika dlaczego powinna mu się podobać średnia produkcja.
Ogólnie z tą serią mam tak, że skończyłem na Infinite. Do zagrania mam AW, bo wyglądało naprawdę fajnie, i WW2. Mam ochotę na ostatniego Black ops z względu na jakies tam wybory, oraz Vangquard bo znowu wojna, aczkolwiek z tego co już widziałem to jest taka klucha. Nowe MW mnie od początku nie interesowało. Ładniejsza grafika to nie wszystko. MW sobie zobaczyłem, i totalnie nie żałuję. Traktuję tą serię jako serial akcji. Nie ma sensu kupowanie tego tylko dla singla, za taką cenę. Więc pewnie dwójkę tez sobie obejrzę. Bo czemu nie. Ale do grania? Seria już nie dla mnie, kampania jest przeciętna, a w Mulit trzeba mieć ADHD. Jak widze te wszystki ślizgi, skakanie jak małpa i inne takie pierdółki, to mnie odrzuca. I jeszcze ładowanie tylu pocisków w kogoś. Za dużo Post Scriptum i HLL :)
Nie klep bzdur. MW z 2019 roku to jeden z lepszych singli + multiplayer. Vanguard i Cold War to dno jesli chodzi o multi, gralem kiedys jak byl darmowy wekeend i szczegolnie Vanguard ma bardzo maly TTK, wiec nie rozumiem twojego "ladowania tylu pociskow w kogos", chyba pomylilo ci sie z Warzone.
W sumie nie wiem o co ci chodzi "seia juz nie dla mnie, kampania przecietna", multi ci tez nie pasuje, wiec nie kupuj i tyle. Albo zagraj sobie w World War 3, cztery lata po premierze i nadal w becie, to jest dopiero drewno.
Chłopie, wyraziłem moją opinię. Ty masz swoją. Naprawdę sądzisz, że tylko twoja opinia się liczy, i twoja jest najlepsza i święta, a kto ma inną to już klepie bzdury, jest faszystą czy tam czym innym. Dla mnie multi w Codzie to zawsze jest chłam dla ludzi lubiących szybką grę, durne wślizgi i skakanie jak powalony. Dla mnie nie ma w tym nic fajnego i ciekawego, i ponad wszystko wybiorę Post Scriptum i HLL .
No z ładowaniem pocisków to akurat Warzone. Wiem że to też zależne od sprzętu, ale i tak głupie.
Co do singla, nie napisałem że jest zły. Ale zawiódłbym się, gdybym kupił i zagrał. Dla dwóch misji się nie opłaca. Reszta nie robiła wrażenia.
No i tak jak piszę przecież. Że nie kupuję bo już nie dla mnie. Wolę sobie obejrzeć jako serial i tyle.
No cóż… mnie się podobało... A fanem coda jestem od pierwszej części. Nie mówię o MW a o tym codzie, który rywalizował jeszcze z Medal of Honor. Fakt. Nie ma tutaj super momentów zapadających w pamięć. Tak jak wybuch bomby atomowej czy misja w Czarnobylu z pierwszego Modern Warfare. O tym czy fabuła w jakiejś odsłonię była dobra, mogę powiedzieć dopiero po jakimś czasie. Bo dla mnie kryterium to to, ile z tej fabuły pamietam. Głównie te widowiskowe momenty (bo sama historia jest raczej zawsze taka sama. Pogoń za złymi bez jakiś wielkich twistow). Chodzi o te momenty. Dla przykładu. Z kontynuacji pierwszego MW nie pamietam nic, mimo ze gra mi się podobała. Jednak ja głównie kupuje dla singla. Traktuje to jak dobry film akcji, w którym czuć, że bierze się udział. Czasami trzeba trochę pokombinować, bo mimo, że to gra liniowa, czasami cierpliwość albo zmiana „strategii”(za dużo powiedziane dlatego cudzysłów, użyje przykładu, chociażby ostrzał, broniąc sojuszników na dachu. Mamy do wyboru 3 typy amunicji. Mozna tu jakaś strategie jednak przyjac) trochę gre ułatwi, bo przeciwnicy nie giną, tylko pojawiają się ciagle poki nie pójdziemy o krok dalej tak jak gra to zaplanowała. Grafika? No cóż, jest lepiej, całkiem ładnie, no ale liniowość i brak otwartego świata ma większy potencjał, tu już można byłoby ocierać się o fotorealizm, ALE! Niestety. Mamy wersje na ps4. Nie opłacałoby się robić dwóch różnych gier. Jedna wykorzystującą moc nowej generacji, druga tandeta która będzie płynnie śmigać na ps4. No to niestety mamy kompromis. Szkoda, bo uważam, ze to już czas gdy twórcy powinni się skupić tylko na nowych konsolach.
Grało mi się fajnie. Trochę rozczarowany jestem grafiką i brakiem opadów szczęki. Jednak. Nadal fajnie. Na pewno jest sporo lepiej niż Vanguard jeśli ogólnie o kodach mówimy. Porównywalnie z poprzednim MW. Mysle ze nie przesadzę mówiąc ze to ten sam poziom. Lepiej się strzela. Wyglada lepiej. No ale czy kampania lepsza? Nie wiem, ocenię po tym ile będę pamiętał. Do pierwszego, „oryginalnego” MW to nie ma startu.
No ale nie mogę powiedzieć ze jestem rozczarowany. Bo doceniam tez fakt, ze ta gra wyszła, odwagę twórców. Tak. Odwagę. Bo patrząc na to ze w grach wojennych ukrywa się swastyki, to patrząc na to co dzieje się teraz w Ukrainie, miałem obawy czy światło dzienne ujrzy gra która bądź co bądź opiera się o konflikt wojenny w czasach współczesnych. Można też przez przypadek zabić cywila (co oczywiście automatycznie kończy rozgrywkę), niemniej nie ma tu cenzury czy przesadnej ostrożności w samej walce. Ludzie myślący nie potraktują tej gry jako program treningowy dla zbrodniarzy wojennych czy poparcie tego co się dzieje teraz w Europie, ale jestem przekonany, ze znajda się ameby, które będą chciały spalić tą gre razem z twórcami na stosie.
Kto ma pomysł w jaki sposób zagrać tylko w kampanie? Bo nic innego z tej gry mnie nie interesuje, a nie chce wywalać połowy majątku żeby pograć 6 godzin
Legalnie? To chyba tylko obejrzeć na YT bo na znaczną obniżkę cen nowych gier z tej serii zwykle długo się czeka.
Ku… a jaki problem kupic uzywke, przejsc i sprzedać?
Kupujesz teraz i ogrywasz singla a w piątek o 19.15 piszesz do Blizzarda o zwrot bo na serwery multi nie możesz wejść.
trevy138 - to jest wątek ogólnie o kampanii, a nie np CoD MW2(PS5) wiec w gre wchodzi tez wersja na PC, zakładam, że o taką chodzi, skoro autor sam nie uwzględnił Twojej opcji. Inna sprawa, że cena używki teraz też może być problemem, by ją kupić zanim się odsprzeda, dla kogoś kto nie ma :)
Po co wogóle te kretyńskie cyfrowe wersje jak nie można sobie wybrać w co się chce grać tylko od razu wszystko kupować z nie obchodzącymi mnie trybami
No to niestety, PC to jest platforma gdzie trzeba sie liczyc z wydawaniem kasy bez celu na wszusyko. Ja wole bardziej przyjaźnie na konsoli. Po co sie meczyc na tym pc, do plejaka tez mozna podlaczyc mysz jak juz ktos nie moze zyc bez tego.
Nie czaje tego resetu numerkow, nie idzie sie polapac ktora czesc ma cos wspolnego z ktora itd.
Szczerze? To ja bym sobie w tę część nawet zagrał. Serię ograłem bardzo wybiorczo, bo tylko COD 1 + UO, Cod 2, MW1-2 i BO, więc w nowe Modern Warfare'y mógłbym pograć, ale na razie mam kolejkę rzeczy do ogrania pełną i zanim się zrobi trochę miejsca, może akurat będzie już jasne jak to jest z tym żądaniem telefonu nawet do singla (bo jak ktoś wspomniał wyżej, na razie nie wymagali).
Współczesne CoDy wychodzą od 2007 roku, ale dalej jesteście zdumieni tym, ze fabuła jest luźna, momentami nielogiczna i nierealna… Tania sensacja.
Nie zawsze trzeba się zagrywać w ciężkie fabularnie produkcje, gdzie przeżywa się każdy dialog i spuszcza nad realizmem. Co roku, w przypadku nowej odsłony Call of Duty jest ta sama śpiewka… A koniec końców i tak wychodzi ze gra jest ok i fabuła zdaje egzamin, ale przed tym jest tona bicia piany pod kliknięcia.
A swoją droga, CoD jest dokładnie tym, czego oczekuje. Luźna fabuła i rozrywka, idealna do pogrania bez większego wczuwania się w grę. To jest po prostu dobra gra akcji i gra się w nią tak samo przyjemnie, jak przyjemnie ogląda się dobre kino akcji.
Prawda z tym biciem piany pod kliki. W tym tekście też sporo marudzenia jest na siłę. Przykładowo: "Nikt nie kieruje się nienawiścią do innych ras, tylko raczej miłością do pieniądza i władzy."
A czy władza i pieniądze nie są wystarczającym motywem? Autor ma tu jakiś problem, jakby każdy antagonista musiał być koniecznie następnym Hitlerem.
Dla.mnie CODy są nudne i za mało realistyczne.
Nie ma możliwości, żeby jeden gość zabił 200 przeciwników i śmigał po całym świecie niczym teleport.
To było fajne, ale dwie generację temu.
Nie wystarczy wymienić tekstury na wyższa rozdzielczość żeby uznać to za nowa jakość.
To widać że nie grałeś ani w MW2019 ani w MW II .
Gra ma świetną grafikę , a granie na rambo kończy się szybką śmiercią.
Polecam zagrać jak masz konsole i ktoś ci pożyczy
Mnie tam zawsze rozwala raczej fakt, że bohaterowie w każdej części świata mają swój odrzutowiec, helikopter, APC albo czołg. Kapitan Price to musi mieć kasy jak lodu. Pewnie ze sprzedaży skórek w Warzonie.
"Za mało realistyczne" xd Wskaż mi FPS, gdzie nie zabijasz 200 przeciwników i nie śmigasz po całym świecie jak teleport. Oczekujesz nudnej i sztampowej produkcji, gdzie strzelasz do maks 20 przeciwników w dwóch lokacjach? Bo nie wiem o jaki "realizm" ci chodzi. I nie wiem dlaczego w ogóle taki realizm miałby być przedstawiany w grach, bo wtedy byłby płacz, że gra jest nudna.
spoiler start
AC130 lub podobnym samolotem
spoiler stop
. Jeden helikopter to chyba też nic niezwykłego. Ja tu żadnej armii zmechanizowanej nie widziałem.
Po pierwsze, pisałem ogólnie o kampaniach COD-a, nie o tej części.
Po drugie, to nie jest wada, to jest specyfika kampanii COD-owych, więc zluzuj trochę, nikt twojego kościoła tu nie obraża.
Po trzecie, jeden helikopter to nic niezwykłego w obcych państwach? No, no. Ktoś tu wierzy w wojnę z filmów akcji :)
Spoko, Daroslaw, jak mówię - mnie się kampania podobała. Naprawdę nie musisz tu niczego bronić. Są różni ludzie, różne opinie - i te opinie zawsze, ale to zawsze są lepsze od twojej :)
90% gier nie jest realistyczna, wiesz ze wiedzmini tak naprawdę nie istnieli?
To ktos w to gra dla fabuly?
Szkoda tez, ze seria MOH zdechla. W miedzyczasie w kategorii no BS shooters ratuja singla mody do Arma 3.
Najsłabsza kampania w historii Modern Warfare, jedna z gorszych jakie występowały w CoD. Nie ma zupełnie podjazdu do tej z 2019 roku, nie wiem czy ułomny Vanguard nie był lepszy. Beta multiplayera była świetna, więc mam nadzieję, że chociaż tu będzie co robić.
Nie wiem jak można zrobić kampanię na 7h, gdzie ponad połowa po prostu zmula z nudów.
Ukończenie na Veteranie zajęło mi 16 godzin. Mniej więcej tyle, ile oczekuję od kampanii (jako tutoriala do dania głównego) w grze MP. Scenerie bardzo ciekawe przygotowane, szczególnie misja, w której część toczy się w restaucacj w Amsterdamie - dokładnie w tej samej, w której jadłem podczas mojego ostatniego pobytu, lol.
"Nikt nie kieruje się nienawiścią do innych ras, tylko raczej miłością do pieniądza i władzy."
To ktoś może być zły tylko gdy kieruje się nienawiścią do innych ras? I z tego co wiem z kampanii, to główny zły nie kieruje się miłością do pieniądza i władzy, tylko pewnego rodzaju nacjonalizmem (wy strzelacie rakietami do nas, to my zrobimy to samo waszym ludziom).
Złym możesz być na wiele różnych sposobów - w tekście dokładnie określiłem, o jakie zło mi chodzi. Nie wyciągaj zdań z kontekstu.
Hassan to placeholder - jest na tyle pierdołowatym i przewidywalnym złym, że nie potrafi związać fabuły w całość i potrzeba było wątku z Cieniami, aby można się było w tej kampanii obudzić. Hassan wystarczy, że się odezwie, a już wiemy, o co mu chodzi (w sumie o nic), dlaczego to robi (w sumie po nic) i jak to robi (nieudolnie).
Niemniej, zgoda, że kampania COD-a potrzebowała odrobinę powolniejszego tempa - wybuchy na tle wybuchów nie sprzyjają rozwijaniu immersyjnej opowieści.