Deathloop to kontynuacja Dishonored; potwierdzono wspólny świat obu gier
[To dlazego nie nazwali tego Dishorored 3?
Ale głupie pytanie... To tak jakbyś zapytał czemu wszystkie firmy z MCU nie nie nazywają się iron Man (numer) bo przecież wdl. Twojego toku myślenia Hulk powinien być iron manem 1 i pół a Thor iron manem 4.. itd.
Twórcy nie poinformowali o tym od razu, gdyż chcieli, aby Deathloop mogło stać na własnych nogach, zamiast podpierać się starszą marką. Gra jest bowiem odrębną produkcją, z własną historią i unikalnym klimatem. Prezentuje jednak wizję świata przekształconego przez śmierć Odmieńca.
Ten punkt według mnie wystarczająco to tłumaczy.
"To dlaczego nie nazwali tego Dishorored 3?"
To jakby zapytać dlaczego Baldurs Gate nie nazywa się Eye of Belholder 4, Icewind Dale nie nazywa się Baldurs Gate 2 itp.
Albo jakby każda gra z serii Star Wars miała mieć numerek i kij z tym czy obejmuje wydarzenia ze starej republiki czy tysiąc lat później.
Po prostu świat jest ten sam, ale historie zupełnie odrębne.
Bo to nie Dishonored 3 ale gra osadzona w tym samym świecie. Prey zdaje się też jest częścią tego samego uniwersum.
Bo to nie Dishonored 3 ale gra osadzona w tym samym świecie. Prey zdaje się też jest częścią tego samego uniwersum. - większej bzdury w życiu nie słyszałem, lepiej zagraj w Dishonored nim pierdolniesz taką głupotę. Korzystają z marki Dishonored tylko po to żeby zainteresować graczy, wszystkie gry od Arcane po Dishonored to równia pochyła, owszem Prey jeszcze był dobry, Deathloop przy Prey to porażka, w porównaniu z universum Dishonored to ... nawet nie ma czego porównywać.
Ale czego nie rozumiesz, sami przyznali, że te dwie gry łączą ten sam stworzony przez nich świat. A że nie nazwali tego Dishonored 3, to już ich własna sprawa( być może zawiązana z czysto biznesowego punktu widzenia, bo Dishonored rynku nie podbił), zresztą gra ma inne podejście do rozgrywki niż Dishonored, bo jest połączeniem roguelike z szybką grą akcji niż immersive simem z dużą swobodą( choć tego i w Deathloop nie brakuje). Fani od lat poruszali kwestie tego czy ich gry nie dzieją się w tym samym świecie, bo nawiązań i easter eggów trochę jest, zarówno w Dishonored, Prey jaki Deathloop. Autorzy aż do teraz niczego nie przyznawali a fani traktowali to jako uśmiech do graczy znających dobrze ich świat. A jakby nazwali to D3 to fani możliwe, że mieliby pretensje o to, ze nie ma Corvo, odmieńców, Steampunku i innej magii, bo gra na pierwszy rzut oka różni się od poprzedników a jak grasz dalej i liżesz świat to widzisz powiązanie obu produkcji. Możliwe, że Prey nie dzieje się w tym samym świecie, bo grę robił inny odział Arkane i gra powstała na innym silniku ale i tu fani mieli swoje domysły.
Raczej trudno, żeby Prey był w tym samym uniwersum, skoro Prey to po prostu nasza alternatywna historia.
Jasne - tym sposobem W pustyni i puszczy, Quo vadis i Krzyżacy to też jest to same uniwersum.
Z ekonomicznego punktu widzenia teraz to nazwali kontynuacją żeby zrobić nową grę, nowe universum ale przy wykorzystaniu assetów z Dishonored.
To sobie redaktor napisał taki tytuł, to nie jest kontynuacja, to jest tylko ten sam świat, to nie to samo.
chcieli, aby Deathloop mogło stać na własnych nogach
Jak dla mnie stoi prosze o kontynuacje.
Nie przeszedłem jeszcze dearhloop wiec wstrzymam się z ocenami ale disgonored bardziej mi się podobało, prey tez.
Akurat wczoraj skończyłem i się nad tym zastanawiałem… Bardzo przyjemna i ciekawa produkcja, chociaż pod koniec trochę zaczyna nużyć.
spoiler start
Z reszta, w na samym końcu jest bardzo oczywiste potwierdzenie tego, ze jest to ten sam świat
spoiler stop
W tytule pisze, że kontynuacja Dishonored a w tekście, że to odrębne produkcje. Autor już któryś raz z kolei swoim newsem wprowadza w błąd czytelników... To, że dzieją się w tym samym świecie, nie oznacza, że to ta sama seria lub kolejna część.