Wiedźmin 4 wyjdzie nie wcześniej niż w 2025 roku
Ale ważne, że już można nakręcać spiralę, GOL podłapał nagłówek "Wiedźmin 4" na najbliższe 5 lat, dodając codziennie minimum 1 newsa o tym samym, czyli w sumie o niczym i tak to się kręci. CDP znowu zaczyna ciągłą gadkę o grze, której nie ma w innej postaci, niż na papierze. Niech lepiej siedzą cicho i dłubią żeby się nie okazało, że znowu 10 lat przed zacznął kręcić temat, a jak wyjdzie każdy wie.
Kogo to obchodzi? I tak nikt nie czeka...
Ale nie później niż w 2050.
Ale ważne, że już można nakręcać spiralę, GOL podłapał nagłówek "Wiedźmin 4" na najbliższe 5 lat, dodając codziennie minimum 1 newsa o tym samym, czyli w sumie o niczym i tak to się kręci. CDP znowu zaczyna ciągłą gadkę o grze, której nie ma w innej postaci, niż na papierze. Niech lepiej siedzą cicho i dłubią żeby się nie okazało, że znowu 10 lat przed zacznął kręcić temat, a jak wyjdzie każdy wie.
A ludzie, którzy nie zajmują się niczym innym, niż narzekaniem, dalej narzekają...
Co to znaczy że CDP zaczyna ciągłą gadkę o grze ? A o czym mają gadać? To firma produkująca gry, to rozmawia o grach. To Ty przyszedłeś to przeczytać. Nie wpychają Ci tego w reklamach nawet...
CDPR w sumie głównie zrobił przedstawienie założeń strategii dla inwestorów. Tak by po dłuższym nie informowaniu ich o tym czym się zajmują, dać im sygnał, że nie opierniczają się, tylko przygotowują do kolejnego cyklu wydawniczego. GOL i inne portale poniekąd podłapały temat. Ale to nie dla mediów był ten przekaz. I w sumie dla mediów niewiele się pojawiło.
A co do GOLa... No to nikt nie wypuszcza ani nie teasuje nowych gier, od roku-dwóch trochę sezon ogórkowy. Muszą coś robić i na czymś zarabiać pieniądze. A artykuły o produktach CDPR bardzo dobrze się klikają. Możemy narzekać na REDów, ale reszta rynku zaczyna schodzić totalnie na psy.
Każdy news będziesz czytał i komentował i uważał, że Twoja opinia kogoś obchodzi.
A Ty będziesz wchodził w każdego tego newsa i komentował.
Też chłopie, brzmisz jakby Ci Cdep zabił jakiegoś członka rodziny przez to, że nie wydał grę do końca jaką powinien.
Chyba czas wziąć troche przerwy od gierek, bo aż Ciężko się czyta Twoje narzekania, chyba że gierki to całe Twoje życie, dlatego tak to wszystko przeżywasz w każdym poście.
Jak mają wypuścić barachło typu cyberbug, to lepiej niech od razu dadzą sobie spokój.
Tam nie ma samochodów. Wiesiek 3 był bardzo dobrze zrobiony bo nie było samochodów i mechanik z tym związanych.
Zapominacie że wiele klasyków też bylo zbugowanych na premierę a dzisiaj ładnie chodzą
Chociażby vampire maskarada bloodlines, fallout new vegas i kotor 2, gry betshedy też można w sumie zaliczyć
Z cyberpunkiem będzie tak samo
spoiler start
mam taką nadzieję ;v
spoiler stop
Zaraz dwa latka od premiery, jak do tego czasu nic nie zrobili to już nie zrobią.
Gdyby ta gra miała wyjść w 2025, to już by się coś działo. Polityka wydawnicza CPD nie jest jakąś zagadką. W 2025 może co najwyżej dadzą trailer, potem ze dwa latka do premiery, rok obsuwy, pół roku łatania. Dozoba w ~2030.
Yyy.. Ale że czemu? Gdyby miał wyjść np w październiku 2025 to mamy całe 3 lata. Co się ma dziać Twoim zdaniem? Preordery?
według tego planu to do 30 miała wyjść 6 między czasie cyberpunk 2 oraz nowa gra z gatunku.
Największym problemem odbioru Cyberpunka było to, że wielu graczy ma bardzo wąskie spojrzenie na całą sprawę i nie potrafi obiektywnie na podstawie faktów otwarcie skrytykować takich działań jak przedpremierowe kłamstwa CDP (o działaniu gry na PS4), b-roll spreparowany dla recenzentów (przecież zabroniono im pokazywać własnego materiału przed premierą), recenzje przedpremierowe opracowane wyłącznie na podstawie pecetowej wersji gry i inne antykonsumenckie działania rodzimego korpo.
Tak długo jak komuś gra się podobała i problemów z jej stanem technicznym dany gracz akurat nie doświadczył albo był w stanie je wybaczyć, negując przy tym ww. haniebne praktyki, przejawiał wówczas skłonności obrony dziecka CDP-u i wynoszenia firmy na piedestał jak jakiegoś bożka. W końcu takich ludzi problem nie dotyczył, a nie widzą dalej niż czubek własnego nosa.
Nie pomógł w tym również mit Wiedźmina 3 - gry zachwalanej na wyrost, bo wiele rzeczy robi naprawdę przeciętnie, żeby nie powiedzieć - nie najlepiej. W rzeczywistości CP 2077 nie odbiega od niego pod względem schematyczności questów, prowadzenia gracza za rękę, prostackiej konstrukcji dialogów, iluzorycznych wyborów i ich abstrakcyjnych skutków. Stwierdzam, że w pewnych aspektach wypada nawet lepiej od W3. Ale genezie mitu Wiedźmina 3 nie ma się co dziwić, bo gry AAA przez lata upraszczane coraz bardziej, by trafiły do jak największej liczby niedzielnych graczy, często młodych graczy, którzy nie znają bardziej złożonych produkcji np. z końca lat 90., którzy dzisiaj do zdecydowanie ambitniejszej strefy indie nigdy nie zaglądają, taka gra CDP-u wydaje się czymś nadzwyczajnym. No ale mainstream takie nam wyrobił standardy w tej branży.
CP 2077 to niezła rozrywka na długie godziny, ale nawet po patchach gra niedorobiona - i są na to liczne dowody w postaci porównań aktualnego buildu z wersją premierową.
Nie pomógł w tym również mit Wiedźmina 3 - gry zachwalanej na wyrost, bo wiele rzeczy robi naprawdę przeciętnie, żeby nie powiedzieć - nie najlepiej. W rzeczywistości CP 2077 nie odbiega od niego pod względem schematyczności questów, prowadzenia gracza za rękę, prostackiej konstrukcji dialogów, iluzorycznych wyborów i ich abstrakcyjnych skutków. Stwierdzam, że w pewnych aspektach wypada nawet lepiej od W3. Ale genezie mitu Wiedźmina 3 nie ma się co dziwić, bo gry AAA przez lata upraszczane coraz bardziej, by trafiły do jak największej liczby niedzielnych graczy, często młodych graczy, którzy nie znają bardziej złożonych produkcji np. z końca lat 90., którzy dzisiaj do zdecydowanie ambitniejszej strefy indie nigdy nie zaglądają, taka gra CDP-u wydaje się czymś nadzwyczajnym. No ale mainstream takie nam wyrobił standardy w tej branży.
Problem był taki, że ludzie oczekiwali "GTA w Kosmosie" a CB to zupełnie inna gra niż GTA.
Ponamu
"Ale genezie mitu Wiedźmina 3 nie ma się co dziwić, bo gry AAA przez lata upraszczane coraz bardziej, by trafiły do jak największej liczby niedzielnych graczy, często młodych graczy, którzy nie znają bardziej złożonych produkcji np. z końca lat 90., którzy dzisiaj do zdecydowanie ambitniejszej strefy indie nigdy nie zaglądają, taka gra CDP-u wydaje się czymś nadzwyczajnym. No ale mainstream takie nam wyrobił standardy w tej branży."
W erze klasycznej do powiedzmy 2005 roku gry lepiej prezentowały się pod względem przełomowych rozwiązań i odważnego eksperymentowania, grywalności, kreatywności, zróżnicowania mechanik i sterowania, uniwersalności, a wyzwanie było wielopłaszczyznowe czyli intelektualne, logistyczne i manualne, gdy teraz co najwyżej manualne, ale też nie do końca, bo sterowanie znacznie prostsze wiele ułatwia na starcie i szybciej je opanujemy.
Obecnie lepiej gry prezentują się pod względem grafiki, dopracowania sterowania, fizyki, filmowości itd.
Witcher 3 jest przystepną gierką pod jak największe grono, gdzie jesteśmy prowadzeni za rączkę, ma prostą mechanikę, niewiele wyborów, jednowymiarowy rozwój postaci (zawsze wojownik), ale nie zgodzę się, że ma schematyczne questy. Takie questy poboczne z W3 przypominają jakością i zróżnicowaniem RPG z lat 90' i XXI wieku najlepsze pod tym względem. To rzadkość, a nie norma taka jakość questów pobocznych w całym gatunku RPG. I CD Project odwalił kawał dobrej roboty. Widać było włożone serce i kreatywność.
Pomyślmy... Questy stawiające na przegonienie gracza po śladach bez wyłączania "trybu detektywa" między punktem A, a punktem B, bez rozgałęzień, krok za krokiem prowadząc za rękę, a następnie zaoferowanie wyboru jednej z dwóch opcji, tak często serwując przy tym odwrócenie oczekiwań, że szybko przestaje cokolwiek gracza zaskakiwać... No rzeczywiście groundbreaking!
A powiedz mi, Wiedźminie, ile czasu ukończenie takiego questa zajmuje? Minutę? Dwie? Pięć? No napracowanko, nie ma co. Może wzorem starych produkcji odwiedzimy przy tym jakiś unikatowy, wielopoziomowy dungeon, przeżyjemy w nim epicką przygodę na miarę znanych z D&D modułów i złupimy jakieś potężne przedmioty, które wzmocnią postać do endgame'u! A nie, jednak nie...
Pamiętne postacie? Poza tymi z głównego wątku też żadnych nie ma, a zadania z nimi związane, jak to z Baronem, czarodziejkami itd. są wyjątkiem a nie regułą w tej grze. Ich analogią w Mass Effectach czy Dragonejdżach były przecież zadania kompanów.
To może chociaż otwarty świat wciągający eksploracją? No też nie. Prawie same pola, lasy. Nasrane znacznikami powielonych aktywności, wszystkich na jedno kopyto. Zupełnie jak później w Night City. Takie standardy.
Tylko nagle Cyber 2077 to zła gra, a Wiedźmin 3 stoi na piedestale. A pod wieloma względami to dokładnie te same rozwiązania. Tylko gameplay lepszy w Cyber, bo sam styl rozgrywki może się różnić przy drugim i trzecim playthrough. Raz pójdziesz w melee, innym razem z giwerami na pełnej kurtyzanie, stealth albo jeszcze inaczej, bo w "czary" (hacki).
No ale wiadomo, mit Wiedźmina nie może upaść. Gameplay nieważny w grach. Ważna jest fabuła i questy na dzisiejsze standardy. Dobrze, że Geralt wszystko komentuje i gracz nie musi się zastanawiać, bo ciągle jest informowany, co ma sobie myśleć na temat kolejnych odkryć.
Faktycznie lepiej. Kiedyś to człowiek się zastanawiał jak odbić Tandi z rąk Khanów albo wymanewrować rodziny z New Reno dla własnych korzyści. I trzeba było trzymać ręce na klawiaturze i myszce, bo designer nie planował niańczyć gracza.
Musisz pogodzić się, że nie wrócą już te czasy, kiedy powstawały takie gry RPG jak np:
Ultima 6 i 7, Wizardry 6-8, System Shock 1 i 2, Chrono trigger, Final Fantasy 7, Fallout 1 i 2, Might and Magic 6 i 7, Planescape Torment, Baldur's Gate 2, Deus Ex 1, Arcanum, Divine Divinity, Morrowind, Vampire: The Masquerade - Bloodlines itd.
Jeśli coś pojawia się w starym stylu trafia przeważnie w segment indie (Legend of Grimrock). Kasę inwestuje się w gry action RPG nastawione tylko na akcję i prowadzenie za rączkę.
"Nie mogę się doczekać grania w wiedźmina 6 jako konstrukt wgrany do głowy mojego praprawnuka"
W żadnym kraju na świecie tak nie narzekają jak w Polsce
Żadne genialne. To tylko kolejny, powoli tonący okręt produkujący coraz gorszy szrot. O ich polityce marketingowej chyba powiedziano już wszystko.
ja zwiedzialem sporo duzych miast w Europie, mieszkałem w Londynie kilka msc, 2 lata w Berlinie, nigdzie nie spotkalem sie z ludzmi, ktorzy tak sobie rzucaja klody pod nogi jak u nas. Zakładam, ze podobnie jest pewnie w "pieknej" Rosji czy na Białorusi.
Czas zleci szybko, najlepiej teraz kupic sporo akcji CDR, ktore aa warte tyle co nic i sprzedac przed premiera x4
Tak jak napisałem wcześnie, niektórzy na tym forum brzmią, jakby CDP zabił im kogoś z rodziny przez to, że gra się nie do końca udała... Koniec świata, jedna gra nie wyszła w 100% tak jak powinna, najlepiej to na wszystkich devów z CDP zacząć polować jak na czarownice.
Dorośli ludzie, a nawet nie potrafią poczekać z kupnem gry aż będzie bardziej połatana albo poczekać aż materiały bardziej opisujące mechaniki gry i jak działają zaczną być wydawane na światło dzienne.
Jeżeli chodzi o zapowiedzi nowych gier od CDP, to nie lubię takich zapowiedzi kilku rzeczy na raz ala ubisoft z nowymi asasynami, ale nie spisuje od razu na straty, bo CP mimo niedorobień i tak bardziej bawił mnie niż większość gier AAA lub AA ostatnimi czasy.
Świadom problemów ich najnowszej gry, nie będę raczej kupował nowego wieśka na premiere, mimo że osobiście samego CP przeszedłem bez większych problemów na PC po około lub ponad 100h, a teraz przygotowuje się na następne przejście gry już z modami.
I dalej uważają, że w najbliższych 6ciu latach wydadzą sześć gier? Czy ile tam gadali.
Ciekawe jakich? Karciana, Witcher GO i temu podobnych chyba.
Patrząc na wszystkie obecne komunikaty, bardziej bym się skłaniał ku:
2026 rok nowy Wiedźmin
2027 rok nowy Cyberpunk
Te daty wydają się bardziej realne. Czekam na artykuł na gry-online, który przeanalizuję wszystkie informację, które CDP nam obecnie sprzedał i autor, autorzy podzielą się swoimi wnioskami co to oznacza dla poszczególnych marek.