Gotham Knights to niezły open world, ale brakuje mi w nim Batmana
Gra wydaje się być idealna do gamepassa.
Bez Batmana to nieodniesie większego komercyjnego sukcesu. Fanów jego pomocników nie ma aż tak wielu, sam uważam ich za uzupełniacze.
Nie może tobie brakować Batmana, bo to nie jest gra o batmanie i już.
spoiler start
A zresztą ci, co czytali wiedzą, w jaką stronę gra pójdzie jeśli tworcy, choć trochę wzorowali się na komiksie
spoiler stop
A które i w jakim czasie?
Bo za mojej kadencji naliczyłem conajmniej czterech gości wcielających się w Batmana.
-Azrael
-Nightwing
-Komisarz Gordon
-murzyn, syn Lucjusza Foxa
Pytanie, o jakim okresie z komiksňw piszesz.
W porównaniu z nowym Saint Row to praktycznie każda gra jest co najmniej dobra
Jak fabułą, aktywności, eksploracja nie będzie zbyt generyczna i powtarzalna to powinna to być całkiem dobra gra ale nie jakiś przełom
DC to nie tylko Batman. Ileż można katować tego Batmana, skoro w uniwersum jest dużo ciekawych postaci. Jak ktoś chce Batmana, to niech odpali sobie Arkham albo Injustice.
Podobno dokładnie ten sam problem dotyczy komiksów od DC - wszędzie wciskają Batmana. Mają mnóstwo świetnych postaci, ale gacek wiecznie gdzieś musi być.
Gdyby gry z Batmanem w stylu serii Arkham wychodziły co 2 lata to może byłby to dobry argument. Ale jako że ostatnia gra Arkham wyszła 7 lat temu to trochę ciężko mówić o katowaniu Batmana.
Batmana można katowacni 1000 lat, tylko zmieniając koncepcje i fabułę wyraz że zmiana świata.
To się nie zestarzeje nigdy, a na pewno dopóki na świecie jest zło i przestępcy i człowiek czytając historie mrocznego mściciela i obrońcy czuje w duszy moralna satysfakcję czytając jak ktoś taki jak Batman biję tych złych, którzy krzywdzą ludzi.
Wersja bardziej hardcorowa czyli Punisher też jest uniwersalna, chociaż nie przemawia do tych, którzy brzydzą się zabijaniem bandytów.
I tak mało oryginalnie. Uniwersum DC jest od podstaw skopane. Wolałbym nową postać, która zostaje ninją/wychodzi z ligi zabójców i nie przypomina przypakowanego nietoperza.