Fan RDR2 przegrał prawie 6000 godzin w Stadii, błaga o transfer postaci
Co najwyzej dostanie pozew od Take-2 albo nasla na niego policje za namawianie do zlamanie umowy licencyjnej o crossplayu.
RDR II to świetna gra ale na 150-250h max. Jak można grać w cokolwiek przez prawie 6000h?
ILE? Około 2000 godzin w grach MMO to już całkiem sporo. Jak można grać 6000 w RDR2 to nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić. To gra na 100-200 max.
RDR II to świetna gra ale na 150-250h max. Jak można grać w cokolwiek przez prawie 6000h?
Co najwyzej dostanie pozew od Take-2 albo nasla na niego policje za namawianie do zlamanie umowy licencyjnej o crossplayu.
Ja w tym miltiku z rdr2 wytrzymałem max z 20-30h bo bez golda to tam nie ma nic ciekawego ale 6k omg
ILE? Około 2000 godzin w grach MMO to już całkiem sporo. Jak można grać 6000 w RDR2 to nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić. To gra na 100-200 max.
Casuls
Przecież ten koleś nie grał w fabułę tak długo tylko online... Analogicznie ludzie nabijają tysiące godzin w GTA 5 Online.
Co kto lubi... ale lepsze 6000 godzin w RDR2 niż 1 godzina w grach Bethesdy i FromSoftware.
Nie czaje tych komentarzy. Ja mu poniekąd zazdroszczę takiego podejścia i determinacji grania w jeden tytuł, co fakt faktem trafnie można takiego gracza nazwać prawdziwym fanem RDR
W dzisiejszych czasach to takie dziwne, że ktoś lubi grać w jedną grę? Chociaż problemu nie ma z wyborem gry bo wie co odpali, i nie musi wydawać po 200 ziko na kampanie 5h^^
Tylko nabijać się i wytykać nie?-.-
Red Dead Redemption 2 to fajna gra, ale też są mnóstwo ciekawych gier do poznanie.
RDR2 można ukończyć w ciągu 50-200 godzin, jeśli chodzi o single, a potem tam nie ma nic ciekawego do odkrycia. RDO oferuje jedynie powtarzalne questy oprócz cut-scenki w niektóre momenty.
Co ciekawego jest w RDO, kiedy inne, ciekawsze tytuły takich jak Death Stranding, Metro Exodus, Wiedźmin 3 i tak dalej czekają na Ciebie, by przeżyć niezapomniane przygody? Więc mogę zrozumieć zdziwienie niektórzy.
Ale masz rację. To nie nasze sprawy. Zachowujmy zdrowy dystansu. Niech on gra, co chce.
"Co ciekawego jest w RDO, kiedy inne, ciekawsze tytuły takich jak Death Stranding, Metro Exodus, Wiedźmin 3 i tak dalej czekają na Ciebie, by przeżyć niezapomniane przygody? Więc mogę zrozumieć zdziwienie niektórzy"
Ciekawsze, ale pytanie czy dla niego czy ciebie? Może podobały mu się krajobrazy, czynności wykonywane w grze. A może 3/4 tych jego godzin to afk. Ty tego nie wiesz.
Np dla mnie osobiście wiedźmin kompletnie się nie podobał, mimo że lubię typ gry szczególnie jaki część 3 prezentuje. Niemniej pograłem pare h, nie spodobało mi się i elo, mimo, że metro ukończyłem kilkukrotnie.
50-200 godz. to "średnia" dla przeciętne graczy na podstawie:
https://howlongtobeat.com/game/27100
Jak ktoś chce grać wolniej i spokojnie, to może mieć dłuższy czas. W RDO tylko jeszcze się wydłuża.
Ale wiem, że statystyki na stronie How Long nigdy nie jest dokładna, gdyż u graczy bywają różne. To zależy od gusta i oczekiwanie.
Ciekawsze, ale pytanie czy dla niego czy ciebie? Może podobały mu się krajobrazy, czynności wykonywane w grze.
Tu masz rację. Ale zresztą pisałem też, że to nie moja sprawa. Więc nie czepiam się. Kto lubi, ten lubi, byle szczęśliwy.
Też lubię krajobrazy i niektóre rzeczy.
Chce to sobie gra 6000h, polaczki w komentarzach musza się zawsze do czegoś przyczepić.
Niezle tyle godzin w RDR, zrozumialbym MMO, sam za dzieciaka mega duzo gralem w WoWa jeszcze jak byl xfire to mialem 11k godzin, dzis pewnie byloby z 20-25k na przestrzeni 18lat, ale ostatni dodatek to bylo pk 1k wiec starosc przychodzi o za duzo obowiazkow zeby moc duzo ciułać i walczyc o top 50 leaderboardow w eu dana klasa
Jak się inwestuje tyle czasu w grę którą się właściwie tylko wypożycza na eksperymentalnej platformie firmy znanej z szybkiego grzebania swoich pomysłów to się potem płaci.
to jest rockstar oni w dupie maja graczy wiec niech się pożegna już z postacią. Jeśli mu pomogą, to będzie cud.
6kh? o rany, to ile gier bym ograł. Godzinka dziennie to dla mnie maks, a żebym pograł tyle godzin to musiałbym w tym tempie grać spokojnie ponad 10 lat...
6k godzin w grze z 2019r???? A ja myślałem że moje prawie 5k godzin w ciągu 8 lat, do tego w grze online to dużo.
Widać gościu znalazł coś fajnego w tej grze. W Battlefield™ V mam nabite 981 godzin i myślałem że dużo ale się myliłem.
Ja mam 5000+ w WoW'ie, ale zacząłem w 2006.
Żadna inna gra nie przekroczyła 1000.
Diablo 2 szacuję na 600h, Skyrim na Steam pokazuje 215h, wszystkie soulsy splatynowane w 750h.
Łącznie z Elden Ringiem? DS1, DS2, DS3, Bloodborne. Ja w samym ER mam 116 a nawet nie dotarłem do Maleni. Bloodborne to było 60h bez chalice dungeons. Co to mówić o platynie... Musi Pan być gut. Brawo.
Warto tu zaznaczyć, że winnymi w całej tej sytuacji nie muszą być deweloperzy, a… producenci sprzętu
Napisać coś, byle napisać cokolwiek...
ZAWSZE jest wina dewelopera. Nawet jeżeli ograniczymy się do tego, że Sony chce pieniędzy za cross-play, to deweloper jest winny, że nie zapłacił.
Tylko co to ma wspólnego z tematem? Rockstar nie ma cross-playa, nieważne czy to między wszystkimi, czy między Xboxem a PC czy nawet między Xboxem 360 a Xboxem One, gdzie warto zaznaczyć, że takie GTA V miało komunikację zewnętrzną, cały postęp był zbierany na serwerach Rockstara i nie było żadnego problemu, żeby nawet komunikować się androidową aplikacją z wydarzeniami w naszej grze.
Więc wszystko się da, nawet bez funkcji cross-playa bo można komunikować grę z serwerami dewelopera i w ten sposób przenosić zapisany postęp, zwłaszcza w przypadku gier online, gdzie i tak wszystko zapisywane jest w chmurze dewelopera a nie lokalnie u gracza.
Spokojnie, pewnie połowa z tego to zostawienie włączonego rdr2 i pójście spać na 8h albo pójście do pracy i zostawienie włączonego kompa z grą. Znam takich co w ten sposób nabili sobie liczniki choćby siedząc w laucherze. Do tego gościu grał na stadii czyli miał wyrąbane na to że sprzęt sie grzeje bezczynnie od tygodnia bez wyłączania, więc nie wiadomo ile realnie grał
Stadia po jakimś czasie nieaktywności ubija sesję, no chyba że gość zapuszczał jakiegoś bota ruszającego myszką lub i wciskającego losowe klawisze, to jest to możliwe.
Najlepsza gra w historii. Sam spędziłem ze 100h na podziwianiu krajobrazów, przyrody. Polowanie kolejne 100. Łącznie około 500h a ciągle wracam do tej gry.
Czyli po raz kolejny... kolejny producent udowadnia, że lepiej gr ukraśćgre na Torenncie, bo wtedy jest, działa i nikt nie zablokuje gry ani żadnych do niej DLC'eków
Ta gra to chyba jest jego świat prawdziwy. Do realnego świata wychodzi z gry raczej rzadko.
To jest 250 dni grania po 24h na dobre, Wiec tak mniej wiecej 2 lata grania po jakies 8-10h co dzien !!!
Masakra koles, zadnych wyjsc, spotkan z znajomymi o dziewczynie mozna zapomniec, siedzi taki ciul i mu zycie ucieka.
Porazka tacy ludzie
Raczej porażka to taczy ludzie co chodzą na imprezy i chleją, i marnują życie i mają otwarty dom.
Porażka, to są tacy ludzie jak ty, którzy włażą buciorami uwalonymi gównem w czyjąś egzystencję i jeszcze obrzucają inwektywami. Co cię to obchodzi co gość robi ze swoim życiem? Przeżyjesz je za niego? Płacisz za jego rozrywki? Nie? No to zamknij ryj i idź żyć swoim życiem.
a co cie obchodzi co H2o_83 pisze? zamknij ryj i idz zyc swoim zyciem
Nie wiem jakie jest wasze zdanie, ale przegrać 6tyś.godz. ,to już według mnie oczywiście, totalne Uzależnienie, bo nie inaczej... ,no i ewidentna utrata tak naprawdę normalnego życia. A co do sprawy, to niech on lepiej teraz się przygotuje, ale na " karę " ,bo to niezgodne z prawem, o co prosi.
Mój znajomy z Czech mówi... hold my beer
Tyle że L4D 4 wyszedł znacznie wcześniej niż RDR2 na Stadii? Więc wynik 6k godzin w tak krótkim czasie trochę niepokoi...
Stadia od poczatku zapowiadala sie na porazke. Nie dziwi mnie ze ktos spedzil 6 tys godzin w RDR2 ale nie inwestowalbym takiego czasu w zadna gre na tej platformie.
Zaciekawiony pozwoliłem sobie zrobić LUŹNE wyliczenia.
Zakładając, że koleś pykał w RDO od początku Stadii do teraz, daje około 1045 dni. To daje około 25000 godzin. Czyli średnio koleś jebał dziennie po 4,2 godziny. KAŻDEGO dnia. TYLKO w tą grę.
Tyle godzin to już przesada. Mógłbym zrozumieć jakąś grę multi, szczególnie coś takiego jak Wot. Bo jak się gra od początku, to spokojnie sie tyle naklepie. Ale granie w cokolwiek innego przez tyle godzin? Brrr. Każdy robi co chce, ale dla mnie to już ciarki. RDR 2 jeszcze nie grałem, ale wiem, że więcej niż 200-250 godzin w niej nie spędzę. Zagrać fabułę, ogarnąć świat, pobawić się. I żadne mody nie dadzą mi zabawy na więcej niż 1000 godzin. Ba, w takim ETS 2 1000 godzin, będę miał dopiero za jakieś 10 lat ;D W Wows aktualnie będę miał z 2000 godzin przez 5 lat. 20k bitew średnia czasu na bitwę 10 minut. Albo coś koło tego.
Dziwicie się jak mozna tyle przegrac w RDR2....ano gra dla większości zbyt nudna i powolna ale jak widać są osoby którym takie tempo odpowiada. Poza tym gra się różni od reszty, można po prostu jeździć koniu i zwiedzać (a godziny lecą). W takie GTA V przecież też długo ludzie grają (mój chrześniak gra w GTA V od 2013r ale nie wiem ile ma rozegrsanych godzin, zaczynał na x360 a później na PC porzez Rockstar launcher więc raczej nie ma moz.liwości sprawdzenia godzin. Dodam że grał i wciąz gra conajmniej kilka dni w tygodniu po pare godzin obecnie czyli nie tak często jak jeszcze pare lat temu).
Bez jaj, co tam można robić przez tyle czasu...
Czuję "bul d.py" w Stadia i Rockstar. Chociaż Rocsktar ma i tak "wszystko w d..pie"...
Ja w World od Tanks też marnuję masę czasu, 10 lat już to będzie też godzin parę tysięcy ale napewno nie tyle...
Ja najwięcej zakatowałem Gta 5 i Forze Horizon 3 na max 150h, a grać 40 razy tyle to trzeba mieć coś z głową
Gra w której mam najdłuższy staż (z przerwami oczywiście) to bodajże Minecraft z rozłożeniem tego na około 8 lat by wychodzilo około 4k godzin (by wychodziło około 1,38h dziennie jakbym grał w to codziennie). Na drugim miejscu PoE (wersja no-steam), na trzecim Trackmania (bez statystyk steam), na czwartym Skyrim i tak dalej i tak dalej. Lubie grac w ARPG i inne gatunki, ale raczej nie potrafiłbym bym przesiedzieć nawet na ulubionej grzej po kilka razy zrząd godzin na raz bez zrobienia sobie krótkiej bądź długiej przerwy (obecnie mam dystans od chociażby Forzy Horizon 5 bo gra zaczeła mnie nużyć, a jak wiadomo nic na siłe). Dla przykładu Divinity, fajna gierka z około 100h zajeło przejście kampani bez speedruna, chetnie w nią zagram ponownie ale w odpowiednim czasie xD. Oczywiście też potrafie był no-lifem w niektórych grach ale nie aż tak xD
I dobrze, niech mu kasują buahaha