Kratos vs Jezus? Fani God of War spekulują o przyszłości cyklu
Serio? Teraz będziecie pisać o wynurzeniach z dna szaletu ludzkiego jakim jest resetara? Co dalej? Skrócone thready z 4chana?
Pomysł całkowicie bez sensu. W mitologiach greckiej i skandynawskiej, bogowie są po po prostu super potężnymi ludźmi, nie zawsze zresztą nieśmiertelnymi, którymi kierują takie same pobudki jak śmiertelnikami. Koncepcja walki z nimi, choć upraszczająca niezwykle mitologię, jest w miarę sensowna.
Natomiast Bóg chrześcijański jest omnipotentnym, istniejącym ponad czasem czystym bytem, pierwszym poruszycielem który stworzył czas i przestrzeń. Owszem, przyjął ludzką naturę, ale bynajmniej nie po to by bawić się w naparzanki z niepanującymi nad gniewem Spartanami...
Znacznie ciekawsze byłoby zwrócenie się w stronę mitologii sumeryjskiej która jest bardzo dobrze opisana a praktycznie nie występuje w szerszej świadomości.
Serio? Teraz będziecie pisać o wynurzeniach z dna szaletu ludzkiego jakim jest resetara? Co dalej? Skrócone thready z 4chana?
Swoją drogą ja bym chciał ponapieprzać się z Jezusem jako Kratos?? Ale wielka draka wybuchła by w mediach że ktoś ma czelność podnieść rękę na ich ukochanego bożka
Pomyśl, jak wielka draka wybuchła by w mediach, jeśli Jezusa zastąpią Allaha. To byś zobaczył tyle ciekawych nagrań na internecie (a nawet na stronie gore), że twórcy pożałują swojego wyboru.
Wolałbym żeby Kratos dogadał się z Jezusem i ruszyliby na Boga, który bezlitośnie zsyła plagi na ludzkość (zakładając że Jezus byłby oddzielnym bytem).
O jeny to by był sztosik
Wspaniała notka. Bardzo konkretna i wartościowa.
Gdzieś tak pomiędzy newsem o tym co ktoś napisał na Instagramie a dywagacjami studentów, którzy po pijaku o 4 rano wpadają na świetne koncepcje o czym powinna być nowa część Gwiezdnych Wojen.
Jest taka bardzo fajna visual novel na motywach biblijnych - Tokyo Babel - w której główny bohater bierze udział w wojnie końca świata, walcząc z aniołami, demonami, reinkarnowanym Adamem, a nawet samym Jahwe. W sumie chętnie bym zagrał w podobną gierkę. ; d
Tak, na pewno twórcy będą mieszać postaci z religii które mają najwięcej wyznawców na świecie, nie będzie żadnego napieprzania z Jezusem. Co najwyżej z demonami, coś na zasadzie pseudo-chrześcijańskich mitów przedstawionych w serii Darksiders.
Chciałbym zauważyć, że islam czci tego samego Boga a Jezus jest również jednym z proroków tego wyznania, nikt nie będzie ryzykował zamachów terrorystycznych żeby zrobić gierkę na kąkuter.
W przypadku bogów greckich urażony będzie tylko Iselor, jeden klient odpada, w przypadku chrześcijaństwa odpada 2miliardy klientów, którzy potencjalnie mogą się poczuć urażeni.
Nie miałbym nic przeciwko, jakby następne perypetie (jak skończą się te nordyckie), byłyby wśród bóstw słowiańskich.
Pomysł całkowicie bez sensu. W mitologiach greckiej i skandynawskiej, bogowie są po po prostu super potężnymi ludźmi, nie zawsze zresztą nieśmiertelnymi, którymi kierują takie same pobudki jak śmiertelnikami. Koncepcja walki z nimi, choć upraszczająca niezwykle mitologię, jest w miarę sensowna.
Natomiast Bóg chrześcijański jest omnipotentnym, istniejącym ponad czasem czystym bytem, pierwszym poruszycielem który stworzył czas i przestrzeń. Owszem, przyjął ludzką naturę, ale bynajmniej nie po to by bawić się w naparzanki z niepanującymi nad gniewem Spartanami...
Znacznie ciekawsze byłoby zwrócenie się w stronę mitologii sumeryjskiej która jest bardzo dobrze opisana a praktycznie nie występuje w szerszej świadomości.
i dla tego można pójść bardziej kreatywnie i by się okazało, że jezus to tylko narzędzie różnych bogów, któży stworzyli tą religię do kontrolowania luźmi, a bali się to robić pod własnymi imionami bo wcześniejsze panteony po padały.
Mogło by się okazać, że to nie dobitki innych poprzednich rodzin boskich.
Zresztą w biblii nie brakuje aniołów, demonów itp.
A gracze by lepiej chłoneli wszystkie smaczki i całą historię bo ludzie znają tą religie.
God of wary idą popularnością najpierw grecka mitologia, teraz wikingowie.
A o mitologii sumeryjskiej nikt nic nie wie, oprócz ludzi zainteresowanych tą mitologią. Najpopularniejsza jest biblia, ale wcześniej się bali i musieli stworzyć sobie bazę, dla tego zaczęli od Grecji
Tylko, że idąc "bardziej kreatywnie" trzeba by stworzyć praktycznie nową religię, co najwyżej luźno inspirowaną terminologią biblijną, ponieważ główne założenia chrześcijaństwa po prostu nie pozwalają na grę w konwencji God of Wara. Ewentualnie można by spróbować z Judaizmem, w którym, zwłaszcza biorąc pod uwagę teksty spoza pięcioksięgu, zachowało się sporo naleciałości bliskowschodnich.
Jeżeli już, co wciąż uważam za nierozsądne, chciałoby się pójść w te klimaty to rozsądniejszym kierunkiem byłoby uczynienie z Kratosa kogoś w rodzaju wybrańca Jahwe, któremu zostaje przydzielone zadanie ostatecznego oczyszczenia świata z pogańskich bóstw. Wtedy przynajmniej zachowujemy kluczowy dla tradycji judeochrześcijańskiej, nacisk na kategoryczny monoteizm.
A co do bóstw Sumeryjskich to myślę, że właśnie ich stosunkowo słaba znajomość dobrze by serii zrobiła. Marka jest i tak wystarczająco popularna żeby mogła sobie pozwolić na tego rodzaju eksperymenty a wprowadziłoby to powiew świeżości i oryginalności. W dodatku, jak wszystkie religie pogańskie, wierzenia sumeryjskie są bardzo mocno osadzone w ludzkiej mentalności i skojarzeniach, dlatego łatwo by było każdemu się odnaleźć.
Kratos zyskujący omnipotencję vs omnipotentny Jahwe wydaje się spoko konceptem na finał (Jahwe mógłby stać za tym, że Kratos robił rzeź na innych bogach. by stać się jedynym). Ewentualnie stworzyliby coś w stylu kryptonitu dla Jahwe, żeby zatrzymać jego moc. Moim zdaniem ma sens, jeśli się do tego przyłożyć.
Pomysł całkowicie bez sensu. W mitologiach greckiej i skandynawskiej, bogowie są po po prostu super potężnymi ludźmi, nie zawsze zresztą nieśmiertelnymi, którymi kierują takie same pobudki jak śmiertelnikami. Koncepcja walki z nimi, choć upraszczająca niezwykle mitologię, jest w miarę sensowna.
Natomiast Bóg chrześcijański jest omnipotentnym, istniejącym ponad czasem czystym bytem, pierwszym poruszycielem który stworzył czas i przestrzeń. Owszem, przyjął ludzką naturę, ale bynajmniej nie po to by bawić się w naparzanki z niepanującymi nad gniewem Spartanami...
Znacznie ciekawsze byłoby zwrócenie się w stronę mitologii sumeryjskiej która jest bardzo dobrze opisana a praktycznie nie występuje w szerszej świadomości.
Jak żałośnie zaleciało fundamentalizmem religijnym niezbyt sprytny kleszko. Buhahahaha
I jak potem się nie dziwić twórcom, że się nie słuchają fanów.
Bardzo bym chciał, żeby w końcu była biblia, chciałem tego jeszcze za czasów greckich bogów.
Niestety obawiam się, że będą się bać, wyników sprzedaży, chociaż uważam, że bezpodstawnie, bo to w końcu god of war, ludzie kupią i tak.
Z resztą o gta od lat krzyczą, że kontrowersja, promowanie przemocy, a jest to najlepiej sprzedająca się marka.
Chciałbym, żeby twórcy god of wara znaleźli jaja i poszli w tą stronę, a jak kogoś to obraża i nie ma dystansu to walić go.
I tak pewnie nie gra w gry bo to dzieło szatana.
A jak ktoś mówi, że się boi zamachów i zamieszek to olać to, nie można się wszystkiego bać, a twórcy gier nie są odpowiedzialni za bandy debili.
Zresztą tak wyrosła każda religia, bazując na strachu, przed nieznanym, przed karą boską. Każda religia przyniosła więcej przemocy niż czegoś dobrego, a kiedy powstawały to jako narzędzie do kontroli ludu.
To że chrześcijaństwo przetrwało to zasługa tego, że zbudowano na tym niezły interes. A wyznawców jest tylu nie dla tego, że ta wiara jest jedyna prawdziwa, tylko jest obecnie najwygodniejsza, możesz ją olać, nie chodzić do kościoła i nie grozi ci za to więzienie. W przeciwieństwie do religii na wschodzie gdzie kobietę zakatowano bo wystawały jej włosy spod chusty.
Powinno się przestać traktować religię jako coś czego nie można tykać, bo jest super i godna szacunku.
Bo może gdyby nie takie myślenie to dzisiaj bylibyśmy kilka stuleci do przodu.
Bo kiedyś jak byłaś kobietą i umiałaś leczyć to cię palili na stosie, a naukowcy musieli się ukrywać, przez wiele stuleci ze swoimi przemyśleniami, bo papież się bał, że nagle ktoś odkryje, że boga nie ma.
Odpowiadam tylko na artykuł i komentarze innych.
I takie jest moje zdanie, uważam, że religia jest głupia i powinno to zniknąć.
Jak ktoś powie, że wierzy odyna to ludzie go wyśmieją, bo dzisiaj te mitologie to po prostu fantastyka i marvel robi o nich komiksy i filmy.
A chrześcijaństwo to też fantastyka, najstarsza na świecie, jest tam magia i są nawet smoki.
Ja to po prostu wyśmiewam, że takie bzdury mają tak wielki wpływ na ludzi.
a się rozpisuje bo lubię, nigdy nie byłem fanem krótkich komentarzy, wolę, jasno przekazać co myślę.
Ach jak łatwo jest sprowadzić 200 000 lat ludzkiej egzystencji, poszukiwań i dociekań filozoficznych oraz całą złożoność ludzkiej psychologii i postrzegania świata do jednego autorytatywnego stwierdzenia. Nie mówię już o teologii, dociekaniach z zakresu metafizyki i generalnie trwającego od zawsze zmagania się z pytaniem o sens istnienia.
Cóż jeszcze nam powiesz o mędrcze? Na jakie wielkie pytania ludzkości znalazłeś jeszcze odpowiedź w swej przepastnej wiedzy?
W historii ludzkości przez większość czasu to ludzie byli głupi.
A garstka mędrców i władców nimi manipulowała.
Ludzie się mordowali, gwałcili itd w większości przypadków w imię Boga.
Średniowiecze to nie było 200 000 lat temu tylko 700 lat temu.
a jeszcze jakieś 400 lat temu ludzie kupowali odpusty i byli mordowani przez kościół, a największe orgie i spiski to były w watykanie pod rozkazami papieża.
W średniowieczu wykminili, żeby księża żyli w celibacie, żeby nie można było dziedziczyć majątków, a dzisaij katolik ci powie, że to dla tego, żeby ksiądz kochał swoich wiernych najbardziej a nie żonę i dzieci.
Na początku istnienia kościoła zebrali się duchowni i ustalili jaka ewangelia im pasuje, a jaka nie.
Doktryną chrześcijańską jest to, że bóg dał ludziom wolną wolę, a w XXI w. kościół miesza się do polityki i mówi co ci wolno, a co nie. Nie wiem jak innym ale mi to śmierdzi hipokryzją.
Doczytaj trochę, a dopiero później broń kościoła.
A ja i tak nie poruszyłem kwestii krucjat i inkwizycji.
Kościół wtedy nie padł, bo jak ktoś coś to go palili i ludzie żyli w strachu.
A później przemienili się w korporację, opływającą złotem i tak działają do dziś.
Bo jak ksiądz coś zrobi, to go przeniosą a nie zamkną w więzieniu.
A politycy zamiast dobrem ludzi to kierują się kościołem i ich nowoczesnymi wartościami. Co za żart.
Kurczę, dzięki za wyjaśnienie, teraz wreszcie rozumiem jak działa świat. I że też ja głupi spędziłem szereg lat na studiach nad historią Kościoła a wystarczyło przeczytać Twój komentarz i już bym wszystko wiedział...
Mógłbyś jeszcze poświęcić z 5 minut swojego życia i machnąć komentarz np. na temat anatomii mikroskopowej? Albo fizyki materii skondensowanej?
Szczerze przyznam, że nie mam bladego pojęcia na temat tych zagadnień, ale skoro trafiłem na człowieka, który jednym komentarzem jest w stanie objaśniać całe działy ludzkich dociekań to chętnie skorzystam z okazji.
Cieszę się, że się zgadzamy. Bardzo mi przykro, że poświęciłeś lata na studiach seminaryjnych, czy innych bzdetach, nie obwiniaj mnie i nie płacz.
Ludzie się mordowali, gwałcili itd w większości przypadków w imię Boga.
Jeżeli serio tak uważasz to jesteś mega naiwną osobą.
Na początku istnienia kościoła zebrali się duchowni i ustalili jaka ewangelia im pasuje, a jaka nie.
No tak. Rozumiem że byłeś przy tym, albo masz relację z pierwszej ręki?
Doktryną chrześcijańską jest to, że bóg dał ludziom wolną wolę, a w XXI w. kościół miesza się do polityki i mówi co ci wolno, a co nie. Nie wiem jak innym ale mi to śmierdzi hipokryzją.
To głównie w Polsce tak jest, najwidoczniej dlatego bo Polacy to tolerują. Co więcej, powiedziałbym nawet że to lubią i tego oczekują. W większości państw te dwie materie są totalnie rozdzielone.
Bo jak ksiądz coś zrobi, to go przeniosą a nie zamkną w więzieniu.
A kto ma go zamknąć w tym więzieniu? Episkopat? Duchowni nie posiadają żadnego immunitetu, tylko podlegają prawu na równi ze świeckimi. Mogą trafić do więzienia za różne przewinienia, a jeżeli nie trafiają to w świetle prawa są niewinni.
A politycy zamiast dobrem ludzi to kierują się kościołem i ich nowoczesnymi wartościami. Co za żart.
Co konkretnie masz na myśli?
Jeżeli uważasz za naiwne, że w imię Boga, to ja oczywiście sądzę, że to w imie władzy i pieniędzy, a bóg był tylko dobrą wymówką.
A nie trzeba być świadkiem jakiś wydarzeń, żeby o nich wiedzieć.
Nie żyłem podczas 2 wojny światowej, ale wiem, że była, wiem kto jest za nią odpowiedzialny.
To są fakty, krucjaty są faktem, nawracanie ludzi siłą na chrześcijaństwo i sprowadzanie innych ludzi do pogan i ich mordowanie w imię Boga jest faktem.
I żeby było jasne nie wybielam innych wiar, w końcu wikingowie nie byli lepsi i zabijali dla odyna i dążyli do śmierci w bitwie, żeby dostać się do Walhalii.
I w końcu to, że odbył się sobór nicejski jest faktem, I sobór na którym ustalono zasady wiary, które nie zmieniły się do dzisiaj, ustalono, która ewangelie są właściwe. I tak powstały apokryfy, ewangelie nie uznane za odpowiednie.
Z tego może część rzeczywiście bzdurnych, ale były wśród nich np takie, które opisywały jezusa jako człowieka, a nie boga itd.
to są fakty historyczne. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Sob%C3%B3r_nicejski_I)
Co do tego, że to tylko w Polsce toleruje się wiarę i politykę to już pomijajac, wschód i ich powalone prawa, to masz Wielką Brytanię, gdzie król jest jednocześnie głową kościoła, i tak, wiem, że to jest ciut inna wiara, ale tylko trochę bo też wieżą w Jezusa, Boga itp. jest tam kilka różnic.
W USA prezydent składa przysięgę na boga, trzymając rękę na biblii.
Ale też w sądach można składać przysięgę na biblię.
Zresztą w stanach jest coś takiego jak Pas biblijny, gdzie są stany, które są bardzo skierowane ku biblii. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_biblijny).
I pewnie jak bym poszperał to bym znalazł więcej przykładów, bo np: ludzie w krajach hiszpańsko-języcznych są bardzo religijni.
Kolejna rzecz karania przewinien, są niewinni tylko dla tego, że nikt ich nie wysłał do sądu, a kto ma ich ścigać ? no nie wiem, może policja.
I jak ksiądz jest podejrzany o molestowanie, czy coś takiego to powinni mu o 5 rano z buta wjechać i go zabrać na dołek, a nie zgłaszać biskupowi, który wykona kilka telefonów i załatwi księdzu inną parafię. Jeżeli ktoś nie trafił do więzienia nie znaczy to, że jest niewinny, czasem tak, ale czasem oznacza to, że miał dobrych adwokatów, albo po prostu go nie aresztują, bo jak to księdza, przecież on głosi słowo boże, jeszcze babcia się na mnie obrazi, bo aresztowałem księdza.
Zarzucasz mi naiwność, a sam rzucasz czymś takim. Że kto ma ich zamykać, że są niewinni bo nikt ich nie pociągnął do odpowiedzialności.
A co do twojego ostatniego pytania: co mam na myśli?
To żeby daleko nie szukać wystarczy spojrzeć na Czarnka.
I oczywiście mamy ostatnio zakazywanie aborcji, bo życie płodu jest święte i skoro bóg zdecydował nas nim obdarować to trzeba o nie dbać, nieważne, że matka umrze, nieważne, że dziecko umrze po porodzie.
I na koniec nowy przedmiot HIT i podręcznik do niego, gdzie pogardzane są osoby innej orientacji, cz ludzie trans i ogólnie LGBTQ to zło bo w biblii jest napisane, że prawdziwa rodzina to kobieta i mężczyzna i dzieci.
W biblii jest też napisane, że jak przez przypadek, np potykając się, kobieta dotknie miejsc intymnych innego mężczyzny to należy uciąć jej rękę, może do tego też się stosujmy? Albo cofam bo jeszcze idioci uznają, że to dobry pomysł.
W końcu nie ma żartów z boga, istnieje tylko obraza uczuć religijnych.
Jeżeli uważasz za naiwne, że w imię Boga, to ja oczywiście sądzę, że to w imie władzy i pieniędzy, a bóg był tylko dobrą wymówką.
No właśnie. Ekspansja np. kontynentu amerykańskiego nie była raczej motywowana chęcią nawracania ludności tubylczej. Poza tym we wszystkich mocarstwach które na tamtym obszarze ze sobą rywalizowały dominowała ta sama wiara.
To są fakty, krucjaty są faktem, nawracanie ludzi siłą na chrześcijaństwo i sprowadzanie innych ludzi do pogan i ich mordowanie w imię Boga jest faktem.
Zazwyczaj każdy uzurpator narzucał swoje wierzenia / przekonania. Tak po prostu kiedyś było. Państwa chrześcijańskie dokonujące ekspansji nie różniły się pod tym względem od innych. Nawet powiedziałbym że postępowali dość łagodnie w porównaniu do np. Mongołów, czy muzułmanów. Droga do humanizmu jaki panuje dzisiaj była bardzo długa oraz kręta i wcale niekoniecznie to Kościół był temu winien.
I w końcu to, że odbył się sobór nicejski jest faktem, I sobór na którym ustalono zasady wiary, które nie zmieniły się do dzisiaj, ustalono, która ewangelie są właściwe. I tak powstały apokryfy, ewangelie nie uznane za odpowiednie.
Z tego może część rzeczywiście bzdurnych, ale były wśród nich np takie, które opisywały jezusa jako człowieka, a nie boga itd.
Pierwszy sobór nicejski odbył się w IV wieku, więc część Ewangelii które były brane pod uwagę mogły mieć wątpliwą autentyczność. Pytanie co to znaczy że Ewangelie opisywały Jezusa jako człowieka, a nie Boga? Przecież wiara w to że Bóg stał się człowiekiem leży u podstaw chrześcijaństwa.
Co do tego, że to tylko w Polsce toleruje się wiarę i politykę to już pomijajac, wschód i ich powalone prawa, to masz Wielką Brytanię, gdzie król jest jednocześnie głową kościoła, i tak, wiem, że to jest ciut inna wiara, ale tylko trochę bo też wieżą w Jezusa, Boga itp. jest tam kilka różnic.
W USA prezydent składa przysięgę na boga, trzymając rękę na biblii.
Ale też w sądach można składać przysięgę na biblię.
Zresztą w stanach jest coś takiego jak Pas biblijny, gdzie są stany, które są bardzo skierowane ku biblii. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Pas_biblijny).
I pewnie jak bym poszperał to bym znalazł więcej przykładów, bo np: ludzie w krajach hiszpańsko-języcznych są bardzo religijni.
To co piszesz jest prawdą, ale nijak ma się do tego o czym rozmawiamy. Król Wielkiej Brytanii jest głową Kościoła Anglikańskiego, ale to jest raczej symboliczna funkcja. W dzisiejszych czasach ma on tak na prawdę znikomy wpływ zarówno na politykę jak i na religię. Jeżeli chodzi o USA, to prezydent podczas inauguracji ma wybór czy chce złożyć przysięgę, czy oświadczenie. Większość składa przysięgę ze względu na tradycję, ale byli też tacy którzy się wyłamali i nie przysięgali na Biblię. Nie ma nic złego w tym że w Stanach oraz w krajach Ameryki Łacińskiej jest dużo osób religijnych, dopóki każdy ma wolność w tym co i jak chce wyznawać. Poza tym to z założenia są kraje multikulturowe i multireligijne, gdzie często występuje równowaga między katolikami i protestantami, z dużo większym udziałem innych religii niż u nas, a w takich krajach jak np. Kuba jest też duży odsetek osób niewierzących.
Kolejna rzecz karania przewinien, są niewinni tylko dla tego, że nikt ich nie wysłał do sądu, a kto ma ich ścigać ? no nie wiem, może policja.
I jak ksiądz jest podejrzany o molestowanie, czy coś takiego to powinni mu o 5 rano z buta wjechać i go zabrać na dołek, a nie zgłaszać biskupowi, który wykona kilka telefonów i załatwi księdzu inną parafię. Jeżeli ktoś nie trafił do więzienia nie znaczy to, że jest niewinny, czasem tak, ale czasem oznacza to, że miał dobrych adwokatów, albo po prostu go nie aresztują, bo jak to księdza, przecież on głosi słowo boże, jeszcze babcia się na mnie obrazi, bo aresztowałem księdza.
Zarzucasz mi naiwność, a sam rzucasz czymś takim. Że kto ma ich zamykać, że są niewinni bo nikt ich nie pociągnął do odpowiedzialności.
To o czym piszesz to nie jest wina Kościoła a jawna patologia polskiego wymiaru sprawiedliwości, gdzie przestępcy i oszuści uchylają się od wyroków, a niewinne osoby takie jak Tomasz Komenda trafiają na długie lata za kratki na skutek karygodnych błędów i uchybień podczas dochodzenia.
A co do twojego ostatniego pytania: co mam na myśli?
To żeby daleko nie szukać wystarczy spojrzeć na Czarnka.
I oczywiście mamy ostatnio zakazywanie aborcji, bo życie płodu jest święte i skoro bóg zdecydował nas nim obdarować to trzeba o nie dbać, nieważne, że matka umrze, nieważne, że dziecko umrze po porodzie.
Akurat jeżeli chodzi o aborcję w Polsce, to jest dopuszczona w przypadku gdy ciąża stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia matki.
I na koniec nowy przedmiot HIT i podręcznik do niego, gdzie pogardzane są osoby innej orientacji, cz ludzie trans i ogólnie LGBTQ to zło bo w biblii jest napisane, że prawdziwa rodzina to kobieta i mężczyzna i dzieci.
W biblii jest też napisane, że jak przez przypadek, np potykając się, kobieta dotknie miejsc intymnych innego mężczyzny to należy uciąć jej rękę, może do tego też się stosujmy? Albo cofam bo jeszcze idioci uznają, że to dobry pomysł.
W końcu nie ma żartów z boga, istnieje tylko obraza uczuć religijnych.
No i znowu dotykamy tematu łączenia polityki z religią. A o tym dotykaniu miejsc intymnych to nie słyszałem. Możesz przytoczyć w którym miejscu jest taki fragment?
IMHO w tym wypadku Allah jako szalony terrorysta byłby znacznie lepszym wyborem.
Jezus to był ponoć hippis pacyfista.
albo genialny manipulant, myślę, że można by to ogarnąć fajnie.
Że np jezus wszystko ustawił i tylko udał własną śmierć.
Jezus mógłby się okazać takim niepozornym typem, który szepcze innym do uszu i tworzy różne konflikty. Jest takim graczem jak w grze o tron.
i mógłby się okazać na końcu samym Bogiem, który udawał tylko syna bożego.
Lepiej Allach, wkoncu jest złym Bogiem każącym zabijać. Bóstwo, które tworzy człowieka by później nakazywać go zabijać to albo nie bóg, albo jest schozofremikiem.
Jezus odwrotnie więc ten artykuł to absurd.
Pssst, to samo robił Jahwe w Starym Testamencie. Bo Jahwe i Allah to ten sam bóg.
Bravo. Zbanować konto autora, za utworzenie wątku dającego podłożę do obrazy uczuć religijny :)
God's in his heaven, all's right with the world
wow, teksty o threadach na resetera. to juz widze ze contentowo szorujemy po dnie, jeszcze jak ktos poda łopatkę to wjedziemy w 4chana
Oby nie na Jezusa, bo on nie zasługuje na nienawiść, pogardy i szyderstwo. Nauczał nas o cnoty, o przebaczeniu i miłość do bliźniemu.
Ten pomysł raczej nie wypali i twórcy God of War raczej tego nie zrobią z oczywiste powody. Nie ma na to szans. Są jeszcze mnóstwo "źli", fikcyjne bogowie np. w Egiptu.
Każdy, kto popiera pomysł o zabijanie Jezusa "dla zabawy", ten traci 100% szacunek ode mnie.
Są jeszcze mnóstwo "źli", fikcyjne bogowie np. w Egiptu.
Skąd wiesz, że są fikcyjni, a Jezus jest prawdziwy?
Ciekawym bossem byłby Rydzyk. W przerywniku zajechałby swoim Bentleyem i rzucałby w nas workami wypchanymi monetami.
Fajny byłby spór z bogami mezoameryki (Majów, Azteków, Inków). Większość była krwiożercza i nawet jak miała pozytywne aspekty dla społeczności np. deszcz to w szczegółach były to krwawe bóstwa wymagające ofiar. Generalnie w religiach mezoameryki nie istniała moralność w naszym rozumieniu. Był deal między bogami a ludzkościa jako ogółem. Coś za coś. Fajnie jakby Kratos zrobił porządek z Huitzilopochtli ... na przykład :-)
Generalnie większość religii pierwotnych dalekie było od naszego współczesnego rozumienia moralności. Bóstwa Bliskiego Wschodu ulepiły człowieka aby za nich pracował, greckie traktowały ludzi jak zabawki w swoich rękach i dopiero z czasem zaczęła następować ewolucja w stronę bóstw odznaczających się cnotą, bogowie mezoameryki - jak wspomniałeś, tradycyjne bóstwa rzymskie - jeszcze w trakcie drugiej wojny punickiej Rzymianie posunęli się do składania ofiar z ludzi, bóstwa germańskie - oj tu by można było się rozpisać... dość powiedzieć, że nie były to jakieś specjalnie miłe typy.
W dzisiejszym świecie, któremu wydaje się, że wszystko osiągnął i wypracował własnym geniuszem a te tysiące lat cywilizacji to tylko brud i zabobon, nie rozumie jak wielką różnicę w stosunku do innych religii stanowiło jedno zdanie "na obraz swój i podobieństwo stworzył go Pan", które podniosło istotę człowieka do rangi niewyobrażalnej dla większości ludów, które widziały siebie jedynie jako zabawkę w rękach bogów.
Właściwie w większości religii człowiek tworzony jest na podobieństwo bóstw lub przy użyciu atrybutu boskiego, jak krwi, łez, ognia itd., więc to nie jest jakaś duża różnica. Żydzi byli monolatrystami i Jahwe był tylko jednym z wielu elohim. Każdy naród miał swojego. Jahwe wykorzystywał swój naród wybrany do toczenia wojen z innymi plemionami, więc wciąż byli tylko zabawką w jego rękach. To z czasem kształtował się pogląd o specjalności człowieka, ale z początku niczym to się nie różniło. Bóg mógł robić z ludźmi co chciał, nawet zniszczyć wszystkich w potopie jak miał taki kaprys, więc też nie był miłym typem.
Kratos vs religia judeo-chrześcijańsko-islamska: Trylogia.
God of War: Holy War
- Jezus próbuje zniszczyć pozostałe bóstwa.
- Kratos musi stanąć z nim do walki.
- Zanim to się stanie, na jego drodze staje oszalały prorok Mahomet.
- Mahomet oderwał się od chrześcijaństwa i stworzył własną religię.
- Kratos pokonuje fale islamskich fanatyków i terrorystów, a także wojowników z czasów krucjat.
- Mahomet jest ostatnim bossem.
- Droga do Jezusa jest otwarta.
God of War: Kingdom Come
- Kratos walczy z chrześcijaństwem.
- Wędruje przez Włochy aż do Watykanu.
- Dwunastu apostołów jako sub-bossowie.
- Ostateczna walka z Jezusem na placu Św. Piotra.
- Kratos dowiaduje się prawdy o odwiecznym spisku.
- Chrześcijaństwo zostało stworzone przez Żydów, aby zniszczyć pozostałe religie.
- Jezus został przez nich zabity i wskrzeszony jako potężny arcylisz, który służył ich celom.
God of War: Ark of Covenant
- Kratos kontynuuje walkę zmierzając do Ziemi Świętej.
- Na drodze stają mu golemy, rabini i Mossad.
- W jerozolimskich katakumbach poznaje prawdę o żydowskim spisku, który istniał od tysiącleci.
- Kratos przygotowuje się na ostateczny bój z Jahwe.
- Jahwe przejmuje ciało nieumarłego Mojżesza.
- Końcowa walka z bossem na Górze Synaj.
- Jahwe / Mojżesz używa w walce kamiennych tablic, przywołuje golemy i zsyła plagi.
- Kratos niszczy Arkę Przymierza, pozbawiając Jahwe jego mocy.
- Ostatecznie zabija Mojżesza, kładąc kres judaizmowi.
Tak to widzę. Cory Barlog, skontaktuj się ze mną na priv.
Kto grał w GoW wie co czeka Kratosa, nic z powyższego się nie stanie, bo to kolejny zwykły kopiuj wklej zapychacz gola na stronę i tyle.
A ja wolałbym teraz mitologię egipską albo słowiańską jak we Wiedźminie. :)
Nie zrobia takiej gry, bo katolicy odstawiaja syndrom oblezonej twierdzy przy najmniejszej pierdole (przypominam, ze sa glosy ze katolicy w Polsce sa przesladowani), a co dopiero gdyby ktos zrobil gre typu God of War. Druga sprawa to biblia jest nudna i nie jest tak ciekawa jak mitologia nordycka czy grecka.
I też miałem jeszcze napisać, że biblia jest strasznie nudna,
w innych mitologiach masz stwory rodem z wiedźmina lub innej książki fantasy,
masz jakieś magiczne itemy, masz różnych bogów, herosów, intrygi, wojny i dokładne opisy stworzonych rzeczy,
jak powstał świat, albo np: że niebo jest błękitne bo jest to oko giganta.
A w chrześcijaństwie jest niebo, piekło, i nawet nie wiadomo jak wygląda bóg.
A jezus to nie żaden koks, który strzela laserami z oczu tylko typ, który był nauczycielem, cieślą a na koniec go ukrzyżowali.
Niszczenie miejsc kultu (świątyń, kapliczek) można podciągnąć pod prześladowanie, a do takich incydentów dochodzi. Polsce daleko do Afganistanu gdzie za przyjęcie chrztu groni kara śmierci, czy do Korei Północnej w której za posiadanie Biblii można trafić do obozu pracy przymusowej. Niemniej jednak dość powszechne jest wyszydzanie osób wykonujących różne praktyki religijne (chodzenie do kościoła, czynienie znaku krzyża przed posiłkiem) czy też noszących elementy nawiązujące do chrześcijaństwa (krzyżyki, medaliki, różańce, koszulki z motywem chrześcijańskim, itp).
Bezi, ich najbardziej prześladuje sam fakt istnienia ludzi, którzy myślą inaczej niż oni, a nawet (o zgrozo!), mają czelność nie siedzieć cicho, tylko normalnie żyć.
A czy ciebie prześladują? Czy tylko jedyne co umiesz to prowokować by być alternatywny i w opozycji do innych, bo tak. Gdyby glupota umiała latać, to byś pod sufitem kółka kręcił planeswalker za te twoje brednie i teorie z tyłka.
