Splinter Cell Remake zostanie „przepisany” dla współczesnych graczy
.
Jednocześnie pragniemy, aby postacie miały więcej głębi
Źródło: https://www.gry-online.pl/newsroom/splinter-cell-remake-zostanie-przepisany-dla-wspolczesnych-graczy/zd22e13
"uraczy nas fabułą dostosowaną do dzisiejszych odbiorców"
Oho... już mój minimalny entuzjazm padł. Dzięki, Ubikacjo!
Jako, że tworzy to Ubi to nie można wykluczyć ziomalskich klimatów xD
Ubi$oft. Najgorsza korporacja tworząca i wydająca gry na świecie. W ostatnich latach przebili nawet Activi$ion oraz EA.
Gameplay w SC1 za bardzo się zestarzał.
Muszą użyć technologii Closer Than Ever, czyli taki jak w Chaos Theory, albo ewentualnie Blacklist.
Bardziej obawiam się durnych zagrywek fabularnych, kolorowanie postaci i poprawności politycznej...
No i MTX...
Pride Suit DLC Pack - Support LGBT community right now just for 9.99$!!!
Zamiast tego mogliby ponownie wrzucić do sklepu Pandora Tomorrow, jest pierwsza część, ale drugiej i trzeciej części już nie ma.
"opowieść zostanie przepisana i zaktualizowana tak, aby odpowiadała dzisiejszym odbiorcom"
Coś czarno to widzę... dosłownie.
"Jednocześnie pragniemy, aby postacie miały więcej głębi, podobnie jak świat, w którym istnieją. Zależy nam na tym, aby stały się bardziej autentyczne i rzeczywiste"
W najlepszym razie możemy się spodziewać "umłodzieżowienia" i gadatliwego Sama, co chwilę rzucającego jakiś "śmieszny" żarcik. I cóż, to już nie będzie "mój" Sam i reszta ekipy.
"Mój" Sam był zawodowcem, nie gadał dużo, bywał cyniczny, ale potrafił też błysnąć dowcipem w rozmowach z resztą ekipy i wypadało to wiarygodnie, jak przekomarzanki zgranego zespołu, który się świetnie ze sobą dogaduje i czasem sobie docina:
- To nam bardzo ułatwi pracę.
- Jak to się dzieje, że nikt nigdy nie pomyśli o ułatwieniu mojej pracy?
- Jeśli chcesz, żebyśmy zatrudnili dodatkowych ludzi, którzy będą analizować dla ciebie dane, to da się zrobić
- Chyba się obejdzie.
- Lambert, mam tu 100 milionów w bankowych obligacjach. Chyba czas porozmawiać o podwyżce.
- 1,99 $ za godzinę i ani centa więcej.
- Maria Narcissa.
- Znów chcesz mnie wrobić w randkę w ciemno?
- Maria Narcissa to łódź.
- Tak samo jak ostatnia krypa, z którą próbowałaś mnie umówić.
- Lasery? To było modne w...
- Latach 90.?
- Chciałem powiedzieć 70. Grim, przez ciebie czuję się staro.
- Mam dla ciebie wiadomość Sam, jesteś stary.
Czy rzeczywiście brak im głębi, skoro po latach mogę cytować niektóre rzeczy niemal słowo w słowo?
Chyba raczej wymagają przepisania bo stare dialogi prowadzą ludzie z dystansem do siebie, dowcipkujących ze swoich problemów czy wad.
Coś czego u płatków śniegu brak - ci nie potrafią w komedie.
Pewnie, że tak. Przecież w dzisiejszych czasach nie można nikogo urazić i broń boże żadnych kontrowersji.
Tak się śmiejemy z czarnoskórej Samanthy Fisher, którą szykuje nam Ubisoft, ale bardziej na poważnie to podejrzewam, że całkowicie zniknie wątek Chińczyków, bo to teraz ważny rynek i Kubusia nie można denerwować jakąkolwiek sugestią o złym Chińczyku, a zły i zapijaczony chiński generał (nie ważne, że działający na własną rękę) to już na pewno spowoduje zakaz wydania w Chinach.
Dalej mamy przecież wzmianki o czystkach etnicznych prowadzonych przez Gruzinów w Azerbejdżanie (w filmiku przed misją był zdaje się urywek z wiadomości, pokazujących masowe groby), aluzje do stosowania tortur (protokół z przesłuchania znajdowany w ostatniej misji), sprawę z transmisją egzekucji więźniów (do której nie dopuszczamy, ale jednak), nasz ostatni cel misji, czyli zabicie Nikoladzego (sugestia, że USA mogłoby się posuwać do zabójstw politycznych) i misja w CIA (po rewelacjach Snowdena z 2013 kwestia szpiegowania Amerykanów przez własne służby może być dość drażliwa, zresztą w grę wchodzi jeszcze bezprawne porwanie). Wiem, że to wszystko niby pierdoły, ale Ubi jest znane z dbania o niekontrowersyjność.
A w Pandora Tomorrow jeszcze gorzej, Sam śmie powątpiewać, że wspaniałe US of A może być nieskazitelne. ("Sam nie wiem, Lambert, strzelanie do nieuzbrojonych kobiet zalatuje mi terroryzmem." czy:
- Shoto pracuje dla CIA. Sugerujesz, że agent wywiadu jest terrorystą?
- Jedno drugiego nie wyklucza.)
Ale tu już wybiegam naprzód, co by było gdyby Ubi poszło za ciosem i chciało zremakować też Pandora Tomorrow.
No nie przesadzaj. Słysząc o dostosowaniu do obecnych czasów i publiczności wcale bym się nie zdziwił, gdyby doszli do wniosku, że czarnoskóry szef Sama to za mało i postanowili samego Sama przemalować.
Czyli skierują głównego bohatera na intensywną kuracje w solarium? XD
No i to będzie dobry pretekst do wciśnięcie mikro-syfu do gry z 2003 roku...