Najlepsze gry w świecie Władcy Pierścieni - wybór redakcji
Praktycznie bym się zgodził nie lubiłem S. Cień Mordoru głównie dlatego że zabijaliśmy głównie orków znudził mi się ten tryb Nemezis zaraz na początku gry do tego dochodzi brak fabuły co w tego typu grach to nieporozumienie.
Dla mnie chyba najlepsze są 2 strategie i Powrót Króla oraz
Władca Pierścieni: Wojna na Północy.
Wojna na Północy to chyba jedyna gra która jest dobra mimo że z filmem nie ma nic wspólnego.
- Bitwa o Śródziemie II + Król Nazgul
- Bitwa o Śródziemie
- Cień Wojny
- Cień Mordoru
- Powrót Króla
- Wojna na Północy
Dla mnie najlepsza gra z tego uniwersum to bitwa o śródziemie, ale jeden, dwójka dla mnie(nie tylko dla mnie) była gorsza.
Powrót króla. Ze znajomymi bawiliśmy się bardzo dobrze pamiętam w kooperacji.
Bitwa o Śródziemie to dla mnie najlepsza seria gier z Władcy Pierścieni.
Której niestety nie można nigdzie cyfrowo nabyć, więc poza szczęśliwcami posiadającymi fizycznie reszta musi obyć się smakiem patrząc na BFME Reforged. W każdym bądź razie najlepiej wspominam, żeby nie napisać wprost tęsknię.
To zawsze mozna byłoby spróbować pobrać pirata skoro nigdzie indziej cyfrowo tej gry nie znajdziesz.
Na fanowskich stronach są całe instrukcje ze wszystkimi plikami do pobrania i bez żadnego problemu możliwa jest gra online. :)
Dzięki za porady. Udało mi się nawet coś znaleźć: https://forshire.blogspot.com/p/downloads.html
a propos lotra to po 4 odcinku przestaje ogladac serial, jak z takim budzetem i takim swiatem mozna zrobic takie gufno jak pierscienie wladzy
4 odcinek jest tak glupi i ma tyle bledow i smiesznych nielogicznych akcji ze ledwo wytrzymalem do konca odcinka
Shaman
Mimo tych wszystkich problemów, które wymieniłeś i tak Pierścienie Władzy ogląda mi się lepiej niż Ród Smoka. Cały serial jest o niczym i chyba nawet gorszy niż ostatnie sezony Gry o Tron, które były durne do granic możliwości.
Nie spodziewam się, że poprawią jakość serialu. Nie dość, że chcą zrobić 5 sezonów tego czegoś to jeszcze zapowiadają serial o Jonie Snow.
Czwarty odcinek ma sporo Tolkienowskiego patosu, zwłaszcza w finale.
Dla mnie, również serial jest znacznie lepszy od "Rodu Smoka" w którym ja w ogóle nie czuję Fantasy a tu czuć ten klimat od pierwszego odcinka.
ale rod smoka nie robi z widza idioty, jak wam moze nie przeszkadzac ze ta elfka pokonala i wepchnela 4 uzbrojonych rycerzy do celi albo jak wypuscili z niewoli tego czarnego elfa a on za chwile w ostatniej sekundzie ratuje tego chlopca, skad on wytrzasnal ten elfi luk, miecz i strzaly, albo jak oni w 3 sie w tym lesie odnajduja, co oni gpsa maja przy sobie? albo jak sie zatrzymali na polanie jak ich armia orkow gonila. po co? zeby strzala oberwac? wiedzieli ze slonce wyjdze? moge tak pisac do jutra a to tylko idiotyzmy 4-tego odcinka
Te universum, aż się prosi o pełnokrwistego RPGa. Marzy mi się klasyczny drużynowy RPG z rzutem izometrycznym w tym świecie.
Oj tak. Przedpremierowe materiały Shadow of War nastrajały na epicką grę. Ulepszoną "jedynkę" ale z fabułą. Wyszła dobra gra ale tylko dobra. Szkoda takiego potencjału bo był ogromny w tej grze. Fajne mechaniki, batmanowy system walki i mega ciekawy świat.
Czekam na kolejną część Middle-Earth - Shadow of ... bo mimo wszystko to kapitalne gry akcji w świecie, który zdecydowanie za mało jest wykorzystywany w grach.
(*Nie czytałem książek więc każde odstępstwo od lore mnie nie boli).
Pamiętam jak znajomym przechodziłem w Powrocie Króla Minas Tirith Szczyt Muru XD Tyle godzin się uczyłem że jako jedyny ogarniałem ten level
Śródziemie: Cień Mordoru to dla mnie nie porozumienie jakieś, nudna, fabuła bardzo płytka, i ten system nemezis który tylko utrudniał grę
Przestałem grać w momencie gdy nie mogłem pokonać bossa orków potrzebnych do ruszenia wątku głównego
Teoretycznie Medieval II na modzie "Third Age - Total War" też można by tu zaliczyć...
Grałem tylko w RTS (ile dałbym za jakiś remake...albo choćby remaster)
I powrót króla. Aczkolwiek tak jak pisze w tekście. Miałem wtedy 12-14 lat. Nie wiem kiedy ją dostałem, albo czy pożyczyłem od kolegi. Wiem że była fajna. Ale pieruńsko trudna. Szczególnie dla młodego gracza, który PC miał od 2000 roku, a dopiero w 2001 zaczął przygodę z grami na PC(wcześniej AMiga 32. Ale to raz że pady i joystick, a dwa że to inne gry) No i brak ogarniania Angielskiego. W sumie to nie potrafiłem przejść pierwszych poziomów ;D Przechodziłem tylko pierwszy poziom, a potem nie dawałem rady. Swoją drogą, chyba grałem wtedy na hardzie, bo nie ogarniałem nawet poziomów trudności ;D BTW gra ogólnie jest mega krótka.