Powstanie nowy Karate Kid, seria wróci do kin po 14 latach
już się boje co to z tego wyjdzie. Wersja z 2010 była nudna fabularnie i nie ciekawa, Jaden Smith i Jackie Chan aktorsko też słabo bardzo słabo.
Karate Kid jak dla mnie zawsze będzie filmem jednego aktora/postaci i gdy słyszę "Karate Kid" od razu widzę jedynie Larusso. O tej wersji ze Smithem i Chanem przypomniałem sobie dopiero po przeczytaniu artykułu.
Serial wyszedł całkiem pomysłowo i angaż na nowo starych aktorów był świetnym ruchem, który pchnął historie z filmu naprzód. Aczkolwiek najnowszy sezon moim zdaniem powinien być ostatnim, bo w dobry sposób zakończyłby historie pomiędzy Cobra Kai, a Miyagi Do.
Czy tym razem KARATE kid bedzie o karate, czy znowu tea kwon do, golf albo bierki elektryczne pod wodą?
Nic z tego nie będzie, bo to po prostu wzorowanie się na czymś co już było.
IMO, Może się nie przyjąć. Dlaczego?
Oryginalny "Karate Kid" został nakręcony w 1984 roku. To był czas kiedy dzieciaki i młodzież, czyli target filmu, byli zafascynowani Brucem Lee, wschodnimi sztukami walki, zatem i karate, kung fu (wushu), itp. Sam byłem, przez co sam zacząłem trenować takie sztuki walki.
A teraz czym dzieciaki są "wkręcone"? Kojarzę tylko głupoty na TikToku, gaming, inne media społecznościowe.
Zatem kto oglądałby nowy film? Może odrobine miłośników oryginalnego filmu, czyli osoby raczej w wieku średnim czy więcej. Może trochę dzieciaków lubiących sport i MMA. Ale to może być za mało.
Ale to tylko moje przeczucie, a nuż się mylę. No, zobaczymy.
Po co? Kobra Kai wypełnia tę niszę całkowicie, trudno mi wyobrazić sobie co jeszcze chcieliby z tej konwekcji wycisnąć.
trudno mi wyobrazić sobie co jeszcze chcieliby z tej konwekcji wycisnąć.
pieniadze
Zobaczymy co z tego wyjdzie, choć dziś pewnie totalna kiszka. Co do wersji z Jackie Chanem bardzo mi się podobał jako alternatywa do oryginału, Smitch wypadł gorzej ale Chan dał radę jak zawsze i bardzo mi się podobała ta rola. Co ciekawe na początku w ogóle go nie poznałem, bo wyglądał mało "Czanowo" ale to właśnie na duży plus i niczym się nie wyróżniał wśród pozostałych mieszkańców.
No i przede wszystkim skopali sprawę z tytułem, bo pierwotnie miało się to nazywać Kung Fu Kid ale ktoś wpadł na genialny pomysł pojechania na marce i otrzymaliśmy tytuł kompletnie niespójny z fabułą filmu.
film z chanem i smithem byl przecietny a moze nawet i slaby - bardzo nudny...
serial jest dla mnie natomiast, jednym z topowych netflixa, bawie sie wysmienicie i wg. mnie ten filmy, nie bedzie nawet na takim poziomie jak serial, chyba ze zrobia jakas fuzje miedzy postaciami/aktorami z serialu i filmu, to moze cos z tego wyjdzie...