Po latach czytania zwierzeń różnych made menów na tym forum tak jakoś mi sie skojarzyło xD.
Zwrócę uwagę na jeden aspekt. Społeczność forum internetowego jest całkowicie egalitarna, tutaj na równych prawach komunikuje się ż
ze sobą czternastolatek na utrzymaniu rodziców i czterdziestolatek, który pracował na swój dobytek jeszcze zanim się ten czternastolatek urodził. Już tylko to prowadzi do wielkich różnic - bo powiedzmy sobie szczerze to co dla przeciętnego nastolatka może być problemem (zakup gry za 300 zł) wielu dorosłych nie odczuje jako poważnego wydatku.
Poza tym ludzie z kompleksami mają tendencję do afiszowania się swoim majątkiem - na forum w dodatku jest to trudne do zweryfikowania, co tylko napędza zjawisko :)
W dodatku w realu interakcje pomiędzy bogatymi a biednymi są sporadyczne, często gdzie indziej jedzą, gdzie indziej się ubierają, uczą, pracują i bawią. W razie interakcji, np. tutaj na forum może się potem pojawić element zaskoczenia. Ja osobiście pisanie o swojej sytuacji majątkowej uważam za absurdalne- chciałbym żeby na forum definiowało mnie to, co piszę, a nie to, czy jestem biedny, bogaty, czy ni pies, nie wydra.
Jaka jest geneza tego sformułowania? Ktoś coś? Nie jestem na bieżąco.
Geneza jest taka jak wszędzie w internecie.
Ci którym się nie udaje w życiu, bo mają trudne warunki, gorszy start, lub po prostu są głupi lub leniwi, wyszukują u innych jakiekolwiek oznaki sukcesu życiowego i próbują je umniejszyć.
Czyli jak kogoś stać na samochód, ma stałą pracę, nie musi kraść gier ani filmów, tylko je kupuje, ma zegarek, telefon, żonę lub dziewczynę, a nie daj Boże dzieci, jeździ na wakacje do ciepłych krajów to staje się Prezesem.
Słowo Prezes ma odróżnić takiego osobnika od „normalnych” czytelników, bo jak wiadomo kto jest inny ten jest zły.
Stąd „Prezesi z GOLa” to np. osoby które rozmawiają wydajności nowych technologiczne i firmowych kartach graficznych zamiast szukać starych używek na serwisach aukcyjnych.
To również osoby które stać na opłacenie więcej niż jednego serwisu streamingowego i nie muszą dzielić tego konta z 8 kolegami z jakiejś darmowej gry MMo, choć w tym wypadku są również „frajerami”.
Lub czasami wystarczy zadać pytanie „Jak ktoś może przeżyć za 1000 zł miesięcznie?”
Także jest duża szansa ze ty również jesteś Prezesem.
***
Lub odwołując się do obrazka w pierwszym poście, to ludzie z kieszonkowym na poziomie 50 zł tygodniowo pretendujący do tego że żyją normalnie, wyolbrzymiający w nieskończoność swoje bogactwo, gdyż to ma im zapewnić respekt i argumenty w dyskusji.
I dodajac do tego co Soul napisal...
Z tego tez powodu Prezesi tak bardzo lubia sie tutaj wypowiadac na temat, jak to im dobrze w zyciu wyszlo. Bo skoro ci zyciowi nieudacznicy tak bardzo umniejszaja sukcesom Prezesow, to analogicznie Prezesi beda z usmiechem na twarzach umniejszali tym nieudacznikom, ktorzy i tak w sumie nic nie maja. Bledne kolo. Ale tak zawsze bylo... Chyba jestesmy po prostu na etapie gdy czlowiekowi po prostu w zyciu nie powinno sie udac i nie moze byc szczesliwy, a tym, ktorym sie nie udalo, trzeba jeszcze bardziej szpile w zebra wsadzic.
Prezesi to ogólnie pajace próbujący leczyć swoje kompleksy na forum chwaląc się nieistotnymi, zazwyczaj nieprawdziwymi sukcesami. Oprócz próby dowartościowania, ich celem jest również obrażanie innych, którzy według nich są w jakiś sposób gorsi. Nie dochodzi do nich myśl, że nikogo tu nie obchodzi ich życie prywatne, ale nie mają z kim pogadać o nim na żywo, więc piszą tutaj.
Określenie może też się odnosić do ludzi którym się w życiu powodzi (niezależnie czy dostali spadek po dziadku, mają bogatych rodziców czy też dorobili się własną pracą), którzy patrzą z góry czy czasami nawet z pogardą o innych, o gorszej sytuacji majątkowej - na zasadzie "jestem lepszy bo mam więcej" czy też "jak nie zarabiasz minimum 8k netto to nawet do mnie nie podchodź".
Słowo Prezes ma odróżnić takiego osobnika od „normalnych” czytelników, bo jak wiadomo kto jest inny ten jest zły.
To może działać w obie strony. Zarówno "masz pieniądze to na pewno jesteś snobem i złodziejem" jak "nie masz pieniędzy to na pewno jesteś nieudacznikiem i przegrywem"
Generalnie zawsze znajdzie się ktoś kto będzie patrzył krzywo na kogoś innego tylko dlatego że mu się gorzej/lepiej powodzi. Tacy ludzie to idioci nie ma co się przejmować ich opiniami.
[edit] widzę że w trakcie pisania tego posta pojawiły się już podobne opinie ;)
Soulcatcher ujal to dobrze.
A do narzekaczy: zaden normalny, osiagajacy sukcesy czlowiek nie bedzie tu z wam wchodzil w zadne spory, bo to jest strata czasu i rownanie do dolu.
Powodzenia, tak czy inaczej.
Prezesi to ogólnie pajace próbujący leczyć swoje kompleksy na forum chwaląc się nieistotnymi, zazwyczaj nieprawdziwymi sukcesami.
Raczej zdecydowanie o takich osobników mi chodziło. Szczególnie jak po raz tysięczny czytam że 10k na rękę w stolicy to tylko nieudacznik zarabia, albo że jak ktoś jest na etacie to jest frajerem bo "pieniądze leżą na ulicy wystarczy się po nie schylić". Osobiście nie jestem właścicelem firmy, pracuje na etacie ale zarobki wydaje mi się mam przyzwoite, mam duże pole do rozwoju i awansu. Więc wbrew temu co Soul się rozpisał w ogóle nie chodziło mi to, bo nie wpisuje się w żaden podany przez niego przykład :P.
zaden normalny, osiagajacy sukcesy czlowiek nie bedzie tu z wam wchodzil w zadne spory, bo to jest strata czasu i rownanie do dolu.
O, o takie hasełka mi chodzi. No tak, bo jak ktoś zarabia więcej hajsu to przecież nie będzie tracił czasu na przegrywów z jakiegoś wymierającego forum dla graczy xD
Bo i po co pisac o pieniadzach. Mnie to strasznie nudzi.
Jak sie ktos chwali majatkiem to mi nie przeszkadza, fajnie ze sie komus powodzi. Ale te jeki o prezesach sa zwyczajnie zenujace i znamionuja przegrywow wlasnie. Komu normalnemu jest zal, ze ktos inny ma pieniadze?
Musisz zsumować wszystkie cztery.
Na tym forum wystarczy wspomnieć coś na temat majątku i już występuje u wszystkich incydent kałowy.
Ale nic dziwnego, polacy to dosyć ubogi naród i zarazem zawistny.
"Taaa na pywno łooon pracuja za 20k, toż to niemożliwe, ja taki mundry i ledwo 4k klepie, złodziej"- i ogólnie DildoGames mode on
No a niektórzy się z tym zbytnio obnoszą + trolle pokroju Szynkożercy.
Szynkożerca to żaden troll, piszą tak tylko prezesi nie mogący przeboleć, że ktoś ma jeszcze więcej od nich
W Polsce 90% ludzi zarabia 3k (lub mniej) na rękę.
Ja tam swoje zarobie ale nikomu się nie chwalę, a mógłbym np wysłać zdjęcia pieniędzy bo akurat mam obok siebie. Jestem z natury raczej skromny i oszczędny zarazem.
Gdybym dostawał 3k i nie musiał nic robić. To byłbym szczęśliwy. Nie mam ambicji. Chcę mieć co żreć i gdzie spać. Tyle
ja takie cos uwazam za bogactwo. Ludzie przeceniaja prace. Zdecydowanie wole 3k bez pracy niz 12k z praca
Też mam takiego wrażenia i skojarzenia.
Gdybym dostawał 3k i nie musiał nic robić. To byłbym szczęśliwy. Nie mam ambicji. Chcę mieć co żreć i gdzie spać. Tyle
ja takie cos uwazam za bogactwo. Ludzie przeceniaja prace. Zdecydowanie wole 3k bez pracy niz 12k z praca
Chłopcy, co wy chcecie za te 3 tysiaki zrobić? Obecnie to 6k to za mało by rodzinę utrzymać.
Ale ja nie o tym chciałem:
Szukałem niedawno kilku ludzi do prostych prac na budowie, ot przypilnować, posprzątać. Robota na 3 zmiany.
No i się zaczęło, baba mi dzwoni, żebym jej chłopa wziął do roboty bo nic tylko siedzi w domu i ciupie w gierki.
następny mi dzwoni, ile dostanie. to mu gadam, co umie robić, nic nie umie, on może pilnować.
kolejny mi przyszedł pijany na rozmowę,
kolejny, że może robic, ale chce zaliczkę
I naturalnie, że to najlepiej to bez umowy bo świadczenia mają i je stracą.
W końcu znalazłem dwóch, to mi jeden zadzwonił na nastepny dzień, że nie ma telewizora w stróżówce żebym załatwił bo mu sie nudzi.
I takie, proszę państwa, mamy teraz społeczeństwo. JEMU sie należy, ja mam mu dać, a on bedzie siedział na dupie i nic nie robił.
A dzisiaj chodzę cały wkurwiony, bo ktoś w nocy rozjebał szyby w koparce a ciołek w stróżówce spał.
nie kazdy chce miec rodzine, odpowiadasz za siebie i tyle.
A co robie? Wynajmuje swoje juz splacone mieszkanie za 3k, dobieram te 3k za nic nie robienie i zyje biednie ale wystarczajaco za 1k euro na GC lub teneryfce
To się ciesz, że jaśnie pan w ogóle zechciał wstać i się pojawić na miejscu pracy.
Mnie takie podejście absolutnie nie dziwi. Społeczeństwo rozpieszczone przez socjalki, bo "czy się stoi czy się leży..." A będzie już tylko lepiej! Za chwilę znowu najniższa krajówka w górę, państwo się stara o te wszystkie płatki śniegu, tylko ten prywaciorz najgorszy krwiopijca.
Biedny prywaciorz za to musi z własnej krwawicy utrzymywać ten burdel i mu jeszcze ludzie do roboty nie chcą przychodzić
generalnie większość z naszych prywaciarzy to nieudacznicy, nie radzą sobie i nie stać ich na wypłacanie wysokich pensji pracownikom, a przecież nie powinni narzekać, tylko powinni brać się do roboty. Weźmy Gryonline, gdyby zapłacili więcej to nadal by mieli ekipę od tvgry, a tak? ani ekipy ani tvgry:) cytując Soula, nie wzięli się do roboty i nie znaleźli kasy na zatrzymanie najwartościowszych pracowników :)
Qverty
Ptysiu, wiem, że do mnie uderzasz z ironią, ale chyba trochę na wyrost? ;)
Prywaciarze potrafią być nieudacznikami tak samo, jak pracownicy potrafią być leniwymi dupami wołowymi, widzę tutaj pewien balans ;) generalnie jednak w większości, tak ogólnospołecznie, wybija się opcja "mnie się należy" i postawa odgórnie roszczeniowa, no ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia oraz potencjału zależności od "państwa opiekuńczego" (=rozpieszczenia przez socjale)
Moja rodzina prowadziła firmę jakieś 20 lat temu, praca jako kierowcy samochodów dostawczych, wówczas około 3k na rękę co było spoko opcją bo godzin było mało i siedzieli przez większą część miesiąca w domu, przy rekrutacji padały teksty od ludzi bez jakiegokolwiek wykształcenia "za tyle to nie wstaję rano" jak i nagminne kradzieże 80% pracowników którzy kradli towar jak i paliwo momentami bez opamiętania zupełnie na krzywy ryj. Współczuje tym którzy prowadzą jakieś większe firmy i muszą się użerać z rekrutacją i pilnowaniem ludzi/przybijaniem wszystkiego gwoździami do podłoża żeby nie zniknęło w tym narodzie "dejów".
normalne w Państwie PiS mimo że pochwalałem podwyżkę minimalnej w 2023 będzie to 3600 PLN to całkowicie nie pochwalam postawy osób które nic nie umieją a jednak chcą za same wstanie z łóżka dostać minimalną i nie widzą w tym żadnego problemu że nic nie wnoszą do firmy bo im się nie chce. Proponuje ci oddać wszystkie najmniej wartościowe prace administracyjno okołofirmowe jak ochrona, sprzątanie, konserwacje itd. dla firm zewnętrznych. Rozbili szybę to firma ochraniająca ci zwróci a sami skorzystają z polisy itd.
Kapciu
jeden zadzwonił na nastepny dzień, że nie ma telewizora w stróżówce
——>
"Proponuje ci oddać wszystkie najmniej wartościowe prace administracyjno okołofirmowe jak ochrona, sprzątanie, konserwacje itd. dla firm zewnętrznych. Rozbili szybę to firma ochraniająca ci zwróci a sami skorzystają z polisy itd."
No to ja jestem taką firmą zewnętrzną.
Ale przyznaję, nie ma w tym perspektyw wiec powoli uciekam w deweloperkę. Teraz to zupełnie sie nie opłaca, przy tych cenach materiału i braku kredytów dla klientów. Ale kto wie, może za rok, dwa.
a coz ty takiego wnosisz do zycia spolecznego? calymi dniami siedzisz przed kompem i piszesz swoje wysrywy
W każdym razie miedzy "prezesami" a " nie prezesami" zachodzi jakiś rodzaj sprzężenia zwrotnego.
Mnie najbardziej rozwala jacy to prezesi nie są bogaci A jak patrzeć na ich konfig komputerowy to aż wstyd. Oto przykład idealnego prezesa Gola. A jeszcze bardziej mnie osłabia, kiedy taki powie: przecież mnie stać: ale są w życiu inne priorytety.... I dlatego jest na forum o grach i narzeka na optymalizację w co drugim wątku. To dopiero jest żałosne
Żałosne to kupować kartę za 3 koła na raty/pożyczkę, pisać na forum takie posty jak ty i z aparycja kapitana trupiej główki/majora Suchodolskiego zgrywać lakrimoza xD
Już od niepamiętnych czasów nie kupuje kart graficznych na raty. Są dużo prościejsze sposoby ich pozyskiwania, Ale skąd ty możesz o tym wiedzieć, skoro twój umysł jest zbyt ograniczony, żeby móc w ogóle mieć jakiekolwiek rozeznanie, jak działa rynek pecetowy
Typowo polskie. Karta za 3k (do spłaty 3-4k) na raty to żenada. Ale samochód za 80k (ciekawe ile do splaty) na raty to już społeczna norma i w dobrym tonie.
Ktoś kto ma rodzine i zarabia 3k to musi stanąć na głowie by wziąść nawet takie gpu w kredyt.
Ja raczej skromnie żyje , ale zastanawia mnie skąd przekonanie , że Ci co deklarują co mają, faktycznie tego nie mają i dlaczego mieliby się nie pochwalić na forum czy autem czy telefonem czy sprzętem do grania .....
I do tych ludzi co jak coś takiego zobaczą i pierwsza myśl jaka im się pojawia w głowie , że to ściemniacz , oszust , leser , darmus etc zastanówcie się czy nie macie jakiegoś problemu.... pierwsza myśl w danej sytuacji deklraruje nastawienie .... jak się jej jeszcze poddasz to z automatu wyrażasz opinie ... i to jest błędne .
Druga sprawa , że jest masa ludzi , która nie może się nikomu osobiście pochwalić z różnych powodów szuka endorfin w internecie - według mnie to nic złego i trzeba dawać ludziom to poczucie bycia kimś kim chcą być - nawet jeżeli to fanaberie i nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością....wszak mało kto prowadzi życie o jakim marzył i takie sprzedawanie siebie w innym świetle niż się jest często pomaga przejść przez życie z częstszym uśmiechem .
Dopóki jest nieszkodliwe niech się dzieje :)
Tacy prezesi tu są, że płaczą że za Last of Last remake trzeba 300 zł zapłacić.
Nie pasi to graj w TLoU na PS3 i tanio zapłacisz.
Wiem doją kasę. Zostaw tym co ich to boli.
Bogatego gówno to obchodzi.
Właśnie gejmingen ty bogoczu
Zwrócę uwagę na jeden aspekt. Społeczność forum internetowego jest całkowicie egalitarna, tutaj na równych prawach komunikuje się ż
ze sobą czternastolatek na utrzymaniu rodziców i czterdziestolatek, który pracował na swój dobytek jeszcze zanim się ten czternastolatek urodził. Już tylko to prowadzi do wielkich różnic - bo powiedzmy sobie szczerze to co dla przeciętnego nastolatka może być problemem (zakup gry za 300 zł) wielu dorosłych nie odczuje jako poważnego wydatku.
Poza tym ludzie z kompleksami mają tendencję do afiszowania się swoim majątkiem - na forum w dodatku jest to trudne do zweryfikowania, co tylko napędza zjawisko :)
W dodatku w realu interakcje pomiędzy bogatymi a biednymi są sporadyczne, często gdzie indziej jedzą, gdzie indziej się ubierają, uczą, pracują i bawią. W razie interakcji, np. tutaj na forum może się potem pojawić element zaskoczenia. Ja osobiście pisanie o swojej sytuacji majątkowej uważam za absurdalne- chciałbym żeby na forum definiowało mnie to, co piszę, a nie to, czy jestem biedny, bogaty, czy ni pies, nie wydra.
Pelna zgoda.
Chociaz czasami to co sie pisze moze uprawdopodobniac to co sie posiada. Takze informacja, ze kogos „stac”, ze „ma” moze byc istotna w dyskusji.
To nie jest problem wieku i majatku, tylko mentalnosci. Jak bylem mlodym biednym studentem to nie narzekalem, ze inni maja pieniadze. Po pierwsze pieniadze mnie nie interesowaly, po drugie to by bylo bezcelowe.
To jest po prostu watek 'wyprzedzajacy' zeby ktos komu sie niechce nic zmieniac mial po temu usprawiedliwienie tworzac kategorie 'prezesow' czyli tych bezczelnych bogaczy (prawdziwych, ale pewnie udawanych, w domysle), z grubymi pyskami, smiacych pisac o swoim majatku. Glupie to.
Edit: to co jest najbardziej irytujace w tego typu watkach, to rownanie w dol. Tak jak piszesz, zagladaja tu osoby mlode. Ci mityczni 'prezesi' to tylko ludzie, ktorzy zarabiaja powyzej przecietnej i teraz moga sobie pozwolic na komfort komputerowej rozrywki, ktora i tak nie jest droga. A kiedys, jak byli mlodsi to bylo finansowo trudniejsze . Innymi slowy autorzy tego typu watkow ucza mlodych: jak sie wysilisz troche i osiagniesz minimalny sukces, to zostaniesz tym 'zlym prezesem', szpanerem i w ogole nie warto. To szkodliwe i glupie.
Tak, wiem, ze sa na forum szpanerzy, piszacy o swoich autach, deserach czy kochankach :). Wole po 10kroc takiego szpanera niz narzekacza.
Mało kto na serio próbuje podawać stan konta.
Ja osobiście pisanie o swojej sytuacji majątkowej uważam za absurdalne
No tak a jak napiszę: „cieszę się z nowego iPhone” to już jestem bogaty?
Czy muszę napisać ze „Nvidia 3080 wreszcie przestała mi przycinać”
Czy frustrację musi wywołać dopiero to że moja nowa Tesla się słabo sprawdza na długich trasach.
Dla wielu ludzi na tym forum rozmowy o nowych zakupach jest ciekawa. Czy trzeba się ukrywać ze wszystkich na co nie stać tego 14 latka, żeby być OK?
Egalitaryzm zarówno w życiu jak i w internecie nie istnieje.
Prezesi uważajcie : "dobrobyt może zniszczyć małżeństwo, a nawet prowadzić do związków homoseksualnych"
A ja uwielbiam GOLowych Prezesów ;) w życiu by mi nie przyszło do głowy chwalić się dochodami na forum o GRACH. Powiedziałbym, ze trzeba mieć duży dystans do osób wywlekajacych tu swoje prywatne sprawy.
A jak ktoś napisze ze ma nowy fajny zegarek to też jest chwalenie się dochodami?
Bo idąc tą myślą to nie można pisać o niczym materialnym bo np. wersja kolekcjonerska gry za 500 zł wywoła dyskomfort o wielu czytelników.
Coś co dla jednych jest „majątkiem i dochodami” dla innych jest drobniakami. I jak sobie z tym poradzić?
Ci ludzie zwykle piszą w specyficzny sposób.
Np. Minas ma zdaje się sporo fajnych zegarków, i to nie tanich, ale nigdy nie zaliczyłbym go do zbioru "prezesów".
Soulcatcher
Jeśli dyskutujesz o zegarku na forum o zegarkach to nie ma w tym nic złego. Podobnie jak dyskutujesz tutaj o nowej karcie grafiki. Ale jeśli piszesz o swoich firmach, zarobkach, stanowiskach - a to widziałem tutaj setki razy - to znaczy tylko tyle, ze pomyliłeś adresy.