Wiedźmin zostanie z nami na dłużej? Netflix podobno planuje 4 i 5 sezon [Plotka]
Może w końcu dadzą im książki po angielsku bo na razie mają po polsku i nie zbyt dobrze na m idzie ich czytanie
Kiepsko to widzę. Pierwszy sezon był strasznie przeciętny i wykorzystywał może z 20% potencjału zawartego w opowiadaniach. Zapowiadano następcę Gry o Tron a ostatecznie wyszła w miarę wysokobudżetowa Xena wojowniczka. Drugi sezon zamiast to poprawić (jak mógł sugerować pierwszy odcinek), tak naprawdę przekreślił ten serial całkowicie. Gdzieś w połowie sezonu (od sceny z przesłuchaniem Jaskra) zupełnie porzucono materiał źródłowy. I nie chodzi o to, że został on "zreinterpretowany" tylko po prostu wspomniana scena była ostatnią, która w jakikolwiek sposób występowała w książce. Od tego momentu wszystko co pojawiło się na ekranie stanowiło jedynie wesołą twórczość autorów serialu.
I na nic się tak naprawdę zda tłumaczenie, że to kwestia trudności związanych z materiałem źródłowym i pierwszym tomem sagi. Problemy serialowego Wieśka tkwią bowiem znacznie głębiej niż w tym, że tu i ówdzie fabuła została zmodyfikowana. Głównym problemem jest to, że porzucone zostały główne motywacje i cele bohaterów i zastąpione nowymi. Nawet charaktery tych postaci się nie zgadzają. Co więcej - pomysły na których zostały one zbudowane zostały wyrzucone za okno. Normalnie w najbliższym sezonie powinniśmy dostać kumulację tlących się od dawna konfliktów na tle rasowym, społecznym, politycznym i klasowym. Z tym, że żaden z tych wątków nie został na razie umiejętnie zarysowany. Konflikt rasowy został sprowadzony do tego, że ludzie nie lubią elfów bo mają szpiczaste uszy, konfliktów społecznych nie było w ogóle, polityka to były jakieś banalne popłuczyny, królowie, którzy w książkach byli twardymi politykami zostali przedstawieni jak banda zapłakanych idiotów a czarodzieje zajmowali się głównie zachwycaniem się jaka to Yennefer jest potężna, Nilfgaard został zaprezentowany jako zbiorowisko niekompetentnych idiotów... Z czego oni niby chcą sklecić "Czas pogardy"? Przecież oni nie mają nic z tego na czym była zbudowana fabuła drugiego tomu... A nie mówię nawet o relacjach między bohaterami, gdzie zamiast spokojnie się rozwijającej relacji Yen z Ciri dostaliśmy Yennefer, która próbuje Cirillę ukraść i złożyć w ofierze Babie Jadze...
A wystarczyło trzymać się bliżej materiału i robić to krok po kroku:
- Cały pierwszy sezon poświęcić na adaptowanie opowiadań. Jedno opowiadanie - jeden odcinek. Pozwoliłoby to skoncentrować się na postaci Geralta, zaznajomieniu widza z jego osobą, jego profesją etc. oraz po kolei wprowadzać kolejne wątki i bohaterów. W ten sposób oddzielne historie ułożyłyby się w sensowną całość a widz dokładnie wiedziałby kim są bohaterowie, co to za świat, jakie ma problemy itd.
- Drugi sezon rozpocząć od dalszego adaptowania opowiadań (został im jeszcze przecież "Okruch lodu", "Trochę poświęcenia", "Ziarno prawdy", "Wieczny Ogień" oraz "Sezon Burz", który jest tak naprawdę rozciągniętym niepotrzebnie opowiadaniem i można by go albo skrócić albo zmieścić w dwóch odcinkach). Następnie zaś przejść do wątków opisanych w "Chrzcie Ognia". Jest to króciutka książka więc spokojnie wystarczyłyby trzy/cztery odcinki na jej opowiedzenie. Można by to zrobić na zasadzie "najpierw opowiadania, potem saga" albo spróbować to przeplatać np. na zasadzie retrospekcji w trakcie trenowani Cirilli w Kaer Morhen.
- Trzeci sezon oprzeć w całości na "Czasie Pogardy". Jest tam już wystarczająco dużo treści, wątków i akcji aby wypełnić tym cały sezon. Zwłaszcza, że poprzednie dwa sezony zbudowałyby odpowiednie tło do wszystkiego co tu się dzieje.
- Kolejne sezony lecieć po prostu zgodnie z kolejnymi książkami.
Generalnie podstawowym problemem Wiedźfliksa jest wybujała pod sufit hybris twórców, których naczelną motywacją jest zrobić wszystko po swojemu. Owocem jest tego jest sytuacja, w której połowę zawartości wywalono na wstępie a kolejna połowa nie daje się z sensem zrealizować ponieważ jest ściśle związana ze znajdującą się obecnie w koszu pierwszą połową. Dlatego jak ktoś chce czekać na ten serial to niech czeka, ale powinien sobie zdawać sprawę, że nie czeka go "Czas Pogardy" (chyba że dla prozy Sapkowskiego) a "Wesołe przygody Cavilla Rębajły w poszukiwaniu czarnych kamerdolców"...
Przy okazji - nie wieszczę sukcesu nowemu sezonowi. Pierwsze dwa leciały na zainteresowaniu fanów książek i gier, dużym marketingu oraz pustce u widzów po końcu GoT. Teraz fani książek i gier pewnie sobie to w dużej mierze odpuszczą a szeroka gawiedź będzie nasycona po jak na razie świetnym House of the Dragon i Rings of Power, które co by o nich nie mówić, wyprzedzają rozmachem Wieśfliksa o kilka długości.
Nie wiem czy tyle zdzierżę. Już drugi obejrzałem tylko dlatego, że się nazywał "Wiedźmin".
I bardzo dobrze, bo serial jest znakomity. Pierwszy sezon według krytyków 6.6/10, a drugi 8/10. Oby tendencja wzrostowa się utrzymała.
jak to dobrze, że nic się nie zmienia, gol nadal plotkami stoi, a nie dziennikarstwem xD
No to to już w ogóle będzie jazda. Obstawiam że Geralt zbuduje z Ciri drewnianą rakietę i polecą na orbitę walczyć z Duchem Wiekuistości czy coś w ten deseń, bo w sumie czemu nie, w tym serialu może zdarzyć się teraz absolutnie wszystko.
W zasadzie jest to bardzo prawdopodobne. Prace nad trzecim sezonem rozpoczęły się przed premierą drugiego a oba dostępne póki co sezony są jednymi z największych sukcesów komercyjnych na platformie.
