Obsady trylogii Władcy Pierścieni i Pierścieni Władzy potępiają rasistowskie ataki
Czyli w nowym wspaniałym świecie krytyka blackwashing'u / politycznej poprawności = rasizm? Istna idiokracja.
Tak bywa jak ktoś nie rozumie co to rasizm i nazywa nim każdą krytykę w sowim kierunku. Wygodna wymówka, a może by tak odnieść się do zarzutów.
Nie było czarnych elfów, ani karzełków. Kropka
Na siłę wpychają czarnych, a później się dziwią że ludzie się burzą, sami są odpowiedzialni za ten stan rzeczy, a na końcu wyciągaj kartę - ''ofiara i rasizm''. Ty jesteś odpowiedzialny za to, Ty!
Ty!
Nie my.
Ale definicja "rasistowskich ataków" się zmieniła, kiedyś to było obrażanie z powodu innego koloru skóry, ataki psychiczne i fizyczne na konkretne osoby itd.; dziś wystarczy skrytykować nie trzymanie się materiału źródłowego czy tworzenie nierealnych społeczności (jeden czarny, reszta biała). Oczywiście ataki typowo rasistowskie też są (bo niestety są zawsze), ale jednak bez przesady, w tym przypadku to jednak mniejszość.
Ten przeciętny serial ma zresztą dużo większe problemy niż kolor skóry aktorów i wyraźnie to jego fani (kupieni czy też nie) kładą ostatnio nacisk na ten aspekt. Nie wiem, jak na moje to antyreklama, gdyby nie to że subskrybcję Amazona mam i tak od dawna, to gadanie w kółko o kolorze skóry by mnie nie zachęciło do wykupienia jej aby obejrzeć ten serial.
oglądanie całkiem udanego serialu, który ma szansę przywrócić świetność produkcjom w fantastycznym świecie
Czytając takie rzeczy aż żal mi że widocznie oglądam jakąś lewą wersję serialu, bo w przeciwieństwie do niektórych naprawdę liczyłem, że będzie to dobra produkcja, a dostałem póki co takie byle co
Ludzi nie bolą czarni aktorzy, tylko brak logiki w przypadku elementów gdzie ta logika u Tolkiena się pojawiała czyt. Biali i czarni(!) hartfootowie którzy pochodzili z jednego plemienia żyjąc w lasach(!)w klimacie podobnym do środkowo europejskiego
Czyli w nowym wspaniałym świecie krytyka blackwashing'u / politycznej poprawności = rasizm? Istna idiokracja.
Nie było czarnych elfów, ani karzełków. Kropka
Na siłę wpychają czarnych, a później się dziwią że ludzie się burzą, sami są odpowiedzialni za ten stan rzeczy, a na końcu wyciągaj kartę - ''ofiara i rasizm''. Ty jesteś odpowiedzialny za to, Ty!
Ty!
Nie my.
im mniejsza wiedza w danym temacie tym silniejsze przekonanie i pewność własnej racji. Klasyczny błąd poznawczy. To nic, że sam Tolkien pisał np, że Harfootowie mają skórę bardziej brązową i pewnie stawiał też kropki na końcu zdań. Ja wiem lepiej.
Ja!
Nie wy!
Na 100%? Tolkien nie definiował tego w jedną czy drugą stronę. Równie dobrze wędrujące plemię niegdyś tylko białych Harfootów mogło połączyć się z czarnym plemionem przybyłym z innego rejonu i tak powstało to serialowe.
Nie trzeba ani tego wyjaśniać, ani w to wnikać, ktoś tu pisze o klimacie a wg kreacji Tolkiena ziemia jest płaska w Drugiej Erze więc... to wszystko abstrakcja. Albo innymi słowy, magia, fantasy ;)
W tym serialu już jest co najmniej kila takich rzeczy, które sprawiają, że człowiek się zastanawia czy to naprawdę Śródziemie czy może tylko świat przypominający Śródziemie bo zgadza się część geografii świata. Jak Amazon chciał tak bardzo mieć swoje fantasy na miarę GoT to mógł sobie wykreować własny świat i wtedy nikt, no może prawie nikt, nie miałby problemu.
To, że to magia, fantazy nie oznacza, że trzeba robić z widza debila.
A widziałeś kiedyś elfa bądź innego hobbita? Nie na ekranie, ale w realu? Bo jeśli tak, to obawiam się, że lekarstwa już nic nie pomogą. Zaczyna się od myszek i białych elfów a kończy na bombach termobarycznych. Ta sama jednostka.
Tak bywa jak ktoś nie rozumie co to rasizm i nazywa nim każdą krytykę w sowim kierunku. Wygodna wymówka, a może by tak odnieść się do zarzutów.
A jak to nazwiesz? Bo krytyka odnosi sie do rasy aktora grajacego hobbita.
W oświadczeniu napisane jest, że sprzeciwiają się rasizmowi, groźbom, atakom personalnym i wykorzystywaniu.
Nie piszą nic o krytyce np braku zgodności z oryginałem, gry aktorskiej albo dialogów.
Więc kto tu utożsamia "każda krytykę" z rasizmem?
Dodają Mroczne Elfy a później są zdziwieni że fani Władcy Pierścieni nie są zadowoleni.
Standardowa śpiewka Korporacji ;) Wiadomo było, że tak będzie of samego początku. Nie podoba się? To jesteś rasistą;) Hollywood i korporacje od dawna wąchają swoje pierdy. Ten serial musi być sukcesem dla Amazona, ale to się nie uda. Diversity trzeba też robić z głową. Ale zaraz wpadnie Kaniehto i wytlumaczy nam że, krytyka obecnej patologii w kinie i tv to ukryty Hejt, homofobia i rasizm ;)
Ludzi nie bolą czarni aktorzy, tylko brak logiki w przypadku elementów gdzie ta logika u Tolkiena się pojawiała czyt. Biali i czarni(!) hartfootowie którzy pochodzili z jednego plemienia żyjąc w lasach(!)w klimacie podobnym do środkowo europejskiego
A co my wiemy o genetyce świata fantasy? Może część plemników była czarna? :P
Ale definicja "rasistowskich ataków" się zmieniła, kiedyś to było obrażanie z powodu innego koloru skóry, ataki psychiczne i fizyczne na konkretne osoby itd.; dziś wystarczy skrytykować nie trzymanie się materiału źródłowego czy tworzenie nierealnych społeczności (jeden czarny, reszta biała). Oczywiście ataki typowo rasistowskie też są (bo niestety są zawsze), ale jednak bez przesady, w tym przypadku to jednak mniejszość.
Ten przeciętny serial ma zresztą dużo większe problemy niż kolor skóry aktorów i wyraźnie to jego fani (kupieni czy też nie) kładą ostatnio nacisk na ten aspekt. Nie wiem, jak na moje to antyreklama, gdyby nie to że subskrybcję Amazona mam i tak od dawna, to gadanie w kółko o kolorze skóry by mnie nie zachęciło do wykupienia jej aby obejrzeć ten serial.
oglądanie całkiem udanego serialu, który ma szansę przywrócić świetność produkcjom w fantastycznym świecie
Czytając takie rzeczy aż żal mi że widocznie oglądam jakąś lewą wersję serialu, bo w przeciwieństwie do niektórych naprawdę liczyłem, że będzie to dobra produkcja, a dostałem póki co takie byle co
Wielu Youtuberów, łącznie ze zmieszanym bezargumentacyjnie na tym portalu Drwalem Rębajło od samego początku gdy było wiadomo że Amazon zalicza faile niszczyło tą produkcje argumentami tak silnymi, że teraz gdy serial można obejrzeć jakakolwiek korpo gadka faktów wówczas podanych nie zagłuszy. Tak samo jak sanepid i decydenci przegrywają teraz w sądach z ludźmi których wyzywano od szurów, płaskoziemców tylko dlatego, że racja i fakty były po ich stronie tak samo żaden kwik Amazonu nie zagłuszy tego jak bardzo to korpo minęło się z tym co nazywają Władcą Pierścieni.
Bardzo nie lubię jak ktoś bierze się za adaptację/ekranizację danego materiału źródłowego i podchodzi do niego bez żadnego poszanowania. Sam od kilku lat robię materiały do książki, której napisanie jest moim największym marzeniem. No, ale stan zdrowia nie pozwala w pełni się na czymś skupić.
A określanie danego fandomu jako "toksycznego" to chyba nowa tradycja. Najpierw Star Wars przez sequele, potem DC przez "wojnę" co bardziej zaznajomionych z komiksami z WB, poprzez Percy'ego Jacksona i casting Annabeth i ostatnio kończąć na marvelowskim serialu She-Hulk i "Tolkienowskim" Rings of Power. Wytwórnie, aktorzy i sami twórcy tych seriali plują na ludzi, dzięki którym te marki zaistniały bądź nadal istnieją w szeroko rozumianej popkulturze. Jak dla mnie to zachowanie jest skandaliczne.
Mam nadzieję, ze komentarz nie zniknie za mema, ale idealnie on pasuje do artykułu :)
rasistowskie ataki
Od praktycznie samego początku najczęściej komentowane były wybory castingowe showrunnerów, a wielu osobom na całym świecie nie spodobały się czarnoskóre elfy oraz hobbici.
No błagam was co to za brednie. Tu nie chodzi o rasizm, a o pogwałcenie lore stworzonego przed Tolkiena.
Z resztą tutaj nawet logika nie trzyma się kupy. Pierwszy przykład z brzegu. Skoro w społeczności Hartfootów, która jest plemieniem wędrownych nomadów, występuje dodatkowy podział na rasy to ciekawe jak mogły wyewoluować wewnątrz jednego plemienia i zatrzeć się przez kolejne pokolenia.
pogwałcenie lore stworzonego przed Tolkiena
Przecież sam Tolkien pisał, że Harfootowie mają skórę "bardziej brązową". Pierwszy z brzegu przykład. Ludzie zachowują się często jakby wiedzieli lepiej od samego autora.
A jeśli chodzi o logikę tego świata serialowego: nie wiemy czy to przedstawione plemię Harfootów od zawsze trzymało się razem. Może kiedyś byli tam tylko biali Harfootowie, a z innego rejonu świata* przywędrowało plemię czarnych i się połączyli.
*każda taka dyskusja musi mieć gwiazdkę. Trwa Druga Era, świat jest płaski wg kreacji Tolkiena, więc szkoda się pompować. To świat high fantasy. Magia? okej! Smoki? Jak najbardziej! Czarny elf, krasnolud albo niziołek? nie!
A najważniejsza kwestia jest taka, że Rings of Power to adaptacja, która nie jest (i nie musi) być wierna oryginałowi. Ba, tutaj nawet nie może skoro wszystkich praw do książek nie mają. Praw nie mają też do filmowej trylogii (bo tu Amazon a tam New Line Cinema / Warner Bros, dlatego Peter Jackson został odcięty nawet jako konsultant).
Być może więc w tym świecie za kilka tysięcy lat Froda zagra taki Daryl McCormack ;)
A ja właśnie oglądam Pinokia (tego na D+ Day z Hanksem) i Wróżka jest czarna.
I po co zdradzasz,zaraz będzie kolejna wojna:)I wcale nie będzie chodziło o rasizm...
Możecie się ze mną zgodzić lub nie. Moim zdaniem to jest jakaś globalna wojna psychologiczna i ideologiczna. Ktoś specjalnie to nakręca żeby właśnie rasizm się odnowił. Załóżmy, że ktoś wam wmawia przez 10 lat, że jesteście grubi chociaż nie jesteście. W końcu zaczniecie się zastanawiać czy faktycznie nie jesteście grubi. Tutaj wciskają nam, że jesteśmy rasistami aż w końcu się nimi staniemy. Przecież tu nikt nie obraża czarnoskórych aktorów tylko dlatego, że są czarni tylko ciśnie po serialu, że elfy i krasnoludy zrobili czarnoskórymi skoro w dziele Tolkiena nic takiego nie ma. To też można nazwać rasizmem wobec tych postaci skoro nie szanuje się tego, że są białe. Tak samo jakby powiedzieć, że Martin Luther King był biały a Jan III Sobieski czarny. To jest jakieś kolejne, globalne, podprogowe pranie mózgu. Ludzie zaczną faktycznie nienawidzieć czarnych dlatego, że ciągle się ich wciska nam na siłę i wciska się nam, że jesteśmy rasistami chociaż nie jesteśmy. NWO.
tylko ciśnie po serialu, że elfy i krasnoludy zrobili czarnoskórymi skoro w dziele Tolkiena nic takiego nie ma
przecież to naturalnie podchodzi pod definicję rasizmu. "cisnąć za to, że zrobili czarnoskórymi". W dziełach Tolkiena nie ma też nic o tym, żeby nie mogło być ciemnoskórych postaci. O Harfootach pisał zresztą, że skórę mają "bardziej brązową". A biorą pod uwagę, że świat ten tworzył w okresie międzywojennym, wydawał w po II WŚ, to światopogląd musiał mieć wyjątkowo progresywny.
W przeciwieństwie do takiego np. H.P. Lovecrafra, który lata wcześniej otwarcie był rasistą, a potwory w jego książkach często miały reprezentować właśnie mniejszości i ludzi o innym kolorze skóry.
Nawet gdyby sam Tolkien wstał z martwych i pochwalił casting to ciemnota i tak zarzuciłaby mu, że się sprzedał; że oni znają książki i wiedzą lepiej; że wszyscy inni są rasistami. Orka z Mordoru wciągniesz, Mordoru z Orka już niekoniecznie...
Nawet gdyby sam Tolkien wstał z martwych i pochwalił casting To żeś teraz wymyślił fantasy lepsze niż Tolkien. A było by tak? To tak jakby nakupkać na jego zdjęcie i poprosić o autograf.
A co gdyby tak było?
Ani Ty ani ja nigdy nie będziemy wiedzieć co de facto powiedziałby Tolkien i czy casting by zaaprobował czy nie. Zaproponowałem ot gimnastykę umysłową, żeby wyobrazić sobie, że Tolkien chwali aktorów, ale nawet tego nie jesteś w stanie sobie wyobrazić...
Ludzie są tak głęboko przekonani o swojej racji, że tu już nawarstwiają się wszelkie uprzedzenia od efektu Dunninga-Krugera aż po efekt potwierdzenia.
Tolkien by się ucieszył że jego dzieła ciągle żyją i są inspiracją do tworzenia fajnego serialu,a potem by wszedł w internety i zaliczył kolejnego zgona...
Przestańcie pieprzyć farmazony i zgadywać co by powiedział zmarły.
Dla Waszej informacji to Tolkien był przeciwny adaptacjom, a jego syn zjechał filmy, więc... tak czy siak zostawcie zmarłych w spokoju. Rzygać się chce jak się widzi jak jedna czy druga strona z której nikt nie znał Tolkiena osobiście rości sobie jakieś chore prawo do zgadywania co by powiedział, z czego by się ucieszał, co by mu się podobało, a co nie itd.
Czarni nie powinni pojawiac sie w bialej kulturze i tyle, maja swoja piekna kukture afrykanska.
definicja segregacji rasowej. A potem się dziwić...
i od kiedy high fantasy w XXI wieku jest "kulturą białą"?
trollowalem, mi nie przeszkadza mieszanie roznych ras w filmach, serialach itd.
Jeśli w serialu jest jakieś sensowne i spójne wytłumaczenie dlaczego akurat jeden hobbit czy tam inny elf jest murzynem, to spoko. Ale jeśli wsadzono go tam tylko dlatego że są wytyczne co do koloru skóry aktorów, to nie ma się co dziwić że ludziom może się to nie podobać. Bo to że fantasy czyli świat całkowicie wymyślony, nie znaczy że ma być bez sensu i jakiejkolwiek elementarnej logiki.
A mnie boli tylko to, że przez bandę rasistów spychane na dalszy plan są prawdziwe problemy tego serialu, takie jak miałka fabuła. Twórcy mają podaną na tacy wymówkę - wystarczy powtarzać w zaparte, że oceny są słabe, bo rasiści.
Jak czytam recenzje widzów to jakoś większość krytykuje historię a nie kolor obsady - poza Polską oczywiście, bo u nas to wiadomo, taki ciemnogród, że temat kolorowej obsady to obok lgbt jeden z najlepszych lepów na (osoby o intelekcje wiedźminowych) trolli.
Osobiście uważam, że pomysł z kolorową obsadą jest świetny, ale i tak szkoda mi czasu na następne odcinki.
Kolorowa? Wg. Korpo i Hollywood to Świat jest Czarno-Biały. Widziałeś Indian? Inuitów, Azjatów? To jest smiech nie Diversity, obsadźmy kilku czarnoskórych i odfajkowane, przecież taki Latynos czy Meksykanin albo potomek Azteków to tak naprawdę Biały to go nie potrzeba. Korpo sobie tylko potrafi swoją pazerną mordę wytrzeć Ludzmi koloru. To jest teraz taka Ludzka Tarcza, przedmiot albo filmowy prop. Zero szacunku dla tych ludzi w moim odczuciu. Żalośne. Nikt tak nie szkodzi m.in. Czarnym w USA jak korporacje i ich Virtue Signaling, to samo jest z Tęczowym Kapitalizmem. Wszystko dla pieniędzy, jesteś przedmiotem, nie podmiotem. Martin Luther King się też w grobie przewraca, wszystko to, co kiedyś zostało wywalczone, aby pokonać prawdziwy rasizm i wyzysk Korpo zniszczyły.
Taaa bo to tylko w Polsce podnoszona jest ta kwestia. Jak widzisz oświadczenie jest w języku angielskim a nie polskim, więc jest kierowane do osób znających język angielski. Amazon świetnie to rozgrywa, gra na emocjach a merytoryka schodzi w cień.
To samo złe Hollywood i cyberpunkowe korporacje robią Ród Smoka, w którym w armii Corlysa widzieliśmy ostatnio kilku Azjatów. A w listopadowym Wakanda Forever pojawi się Namor, który będzie wzorowany na kulturze Azteków i zagra go aktor meksykańskiego pochodzenia.
Widziałeś?
Porównywanie tej profanacji Tolkiena do Rodu Smoka to grube przegięcie. Więcej, Gra o Tron to przykład jak zrobić "Diversity" i każdy ma tam swoje miejsce, i ta 'reprezantacja' tam działa znakomicie. Wsadzanie Identity Politics i Woke pierdów tam gdzie nikt ich nie chce oglądać zaora każde "dzieło". Poza tym, HBO nie ma się czego wstydzić, bo robi to dobrze. To co robi Amazon to zwykły Damage Control. Więc "fukem".
Przecież aktor grający Corlysa (Steve Toussaint) jest tak samo atakowany na tle rasistowskim. Bo jak to Valerion z białymi włosami, który jest czarny w świecie inspirowanym średniowieczem.
I takim atakom sprzeciwia się powyższe oświadczenie. "Profanacja Tolkiena" dobre sobie ;) Tego Tolkiena, który na najbardziej podstawowym poziomie interpretacji pisał w swoich dziełach o zjednoczeniu się ras w walce ze złem? Przyjaźni, lojalności i byciu dobrym?
Gosciu, to nawiazanie do adaptacji I źródła to nie rasizm wiec przestan tu wpajac lewacke wartosci I lewackie gierki.
Bardzo dobrze piszecie, nie było i nie będzie czarnych Elfów, Hobbitów, Krasnoludów, Ludzi w filmach, serialach, książkach itd ... przekonaliście i mnie ... a macie jakaś strone www czy cos gdzie można się zapisać? Aha a o co chodziło z tym rasizmem?
A nie mogą po prostu przestać wpychać na siłę czarnoskórych aktorów w miejsca w których po prostu nie pasują? Przecież to jest aż tak proste... Problem rozwiązany, nie ma gówno-burzy w sieci i może serial miałby lepszy odbiór. Przecież oni sami siebie tym wykańczają, świata nie zmienią ale ciągle próbują, nie rozumiem po kiego grzyba tylko tracą pieniądze i jaki w tym wszystkim jest cel? Jak pokazuje ostatni trend to Netflix przy swojej polityce też traci na tym polu bo ludzie już tym rzygają. Jestem ciekaw kiedy w końcu dotrze, że na siłę to się po prostu nie da. A teraz wyobraźcie sobie, że Aragorna zagrał jakiś czarnoskóry aktor, nawet najlepszy w swoim fachu, to by nie pomogło...
A tutaj cyk wyłania się TopGun Maveric film nakręcony w starym dobrym stylu, robi furorę, nic na siłę niepowpychane, też są czarnoskórzy aktorzy i obecnie top5 w box office, 1 mld 400 mln dolarów w kilka miesięcy. Przy dużo mniejszym budżecie i jak widać można, tylko trzeba mieć pomysł i nie wymyślać czegoś na siłę.
To oczywiste, że fikcyjne rasy wywodzące się z europejskiej kultury były tworzone na podobieństwo Europejczyków tak samo jak fikcyjne istoty z innych kultur np. japońskiej na podobieństwo Japończyków, pomienianie ich na białych byłoby słabe.
To bez znaczenia, że to fantastyka bo nawet postacie historyczne są teraz podmieniane, komuś naprawdę zależy żeby w ludzkich umysłach narodziło się przekonanie iż czarni są integralną częścią Europy. Białych w obcych kulturach zawsze się przedstawia jako obcych, śmiesznych których nikt nie traktuje poważnie i muszą sobie zasłużyć na szacunek np. Ostatni Samuraj.
Też potępiam, bo czym innym jest krytyka debilizmów scenarzystów, a czym innym atakowanie aktorów z powodu roli, jaką zagrali. I niech każdy to zrozumie, że krytyka serialu =/= rasizm wobec aktorów. Rasistowskie wybryki należy jednoznacznie potępiać, żeby nie było amunicji do przypisywania słusznej krytyce łatki hejtu.
A potem dzieci w szkołach będą się odwoływać do książki, oglądając jedynie film przy czym opisując postać będą sądzić że biała postać w źródle jest czarna. I bam! Jedyneczka!
Nie byłoby problemu gdy by wszyscy twórcy tego typu filmów stanowczo i głośno mówili że to tylko inspiracja źródłem a nie coś co można brać za pewnik. Najlepiej jak by w ogóle tytuł był całkowicie inny a nie liczą na to że ten (tytuł) przyciągnie większą oglądalność.
mi tam czarni nie przeszkadzają, ale bardziej zastanawia mnie dlaczego tylko oni, gdzie azjaci indianie, hindusi??
dlaczego mamy taki głupi podział w Hollywood banda białych + 1 czarny i już mają być zaspokojone normy rasowe??
przecież to bezsensu jest,
jak ma by kolorowo to kolorowo, a nie czarnobiałe takie.
ps
rozumiem że holwod chce odpokutować, grzechy przeszłości, ale dalej nie zadośćuczynili Bruce Lee za role w serialu KUNG FU, gdzie woleli obsadzi Davida Carredine, lub w Zielonym Szerszeniu gdzie miał garze wielokrotni niższa jak główny aktor.
Właśnie tego się spodziewałem w komentarzach czytając nagłówek artykułu. 100% zgodności. Wy polaczki jesteście wszyscy rasistami i nic tego nie zmieni. Myślicie, że skoro jesteście w Unii to jesteście Europejczykami? Nigdy - polska to wieś i średniowiecze.
Kolejny odklejony, może jakbyś ze zwojej wsi spod Koziej Wólki pozwiedzał świat, to byś nie pisał bzdur. Jak możesz obrażać caly Naród co? Piekny przykład rasizmu sam dałeś. Dno.
Bardziej ludziom nie chodzi o kolor skóry aktorów bo to mają w d.Tylko o postacie które grają bo nie są uwzględnione fabularnie dlaczego czarny elf ? jest bo został tam wrzucony na siłę żeby przypodobać się pewnemu środowisku bo musi zostać odhaczony na liście.Argument podnoszony o rasizmie jest kiepski bo nie potrafią wyjaśnić inaczej czemu elf jest czarny.To wymyśli sobie rasizm jak argument.A wystarczyło wysilić że elf jest czarny bo pochodził od rasy np.(mrocznych elfów) które żył pod ziemią gdzie nie było dużo słońca i jego skóra stała się czarna.
Hehehe, znaczy się większość mieszkańców Afryki żyje pod ziemią, bo inaczej mieliby białą skórę? Dobre.
"They were browner of skin than other hobbits"
Opis harfootów. Dlaczego nikt z was, śmieszni, rzekomi obrońcy wierności materiałowi źródłowemu, nie czepia się o to? Większość jest biała w tym serialu. Ale słówka nie piśniecie. Co mówi wszystko, co trzeba o was wiedzieć.
Dobrze, że większość z was nie wychodzi z domu i ma nikłe szanse na przekazanie swoich genów dalej. I jeśli Tolkien z jakiegoś powodu przewracał by się w grobie, to czytając to co tu piszecie, bo jesteście zaprzeczeniem wszystkiego co próbował swoją twórczością przekazać. Także macie tupet, by jego nazwiskiem zasłaniać swój ułomny, zaściankowy pogląd na świat.
To typowa dychotomia ciągnąca się od średniowiecza aż do czasów sprzed wojny. Coś oczywistego 80 lat temu, dziś wcale. Człowiek opalony był z plebsu, bo musiał pracować w pełnym słońcu. Człowiek z jasną skórą (bladolicy) to szlachta, bo może sobie pozwolić na lenistwo. W tym opisie ciemniejszy kolor skóry był opalenizną, bo w przeciwieństwie do reszty Hobbitów siedzących w norach, palących ziele i jedzących kilkanaście posiłków dziennie, Harfooty pracowały w polu. Z tego samego powodu ręce Sama były opisywane jako ciemniejsze, bo pracował i był ogrodnikiem Froda.
No i prawidłowo. Trzeba walczyć z prawicowymi rasistami.
Mi się nie podoba czarny elf czy krasnoludka i tyle. Tak samo jak bardziej podoba mi się kolor niebieski niż pomarańczowy. Słabo to wygląda. Czuć w tym ideologię raczej niż to że aktor świetnie pasował do roli ......clown fiesta w rzeczy samej.
Nie rozumiem tego hejtu, przecież to wymyślony świat, jakie znaczenie ma kolor skóry? Przeszkadzają mi obsady czarnoskórych aktorów w serialach historycznych, bo to wypacza naukę. Nie chciałbym po prostu zobaczyć czarnoskórego Mieszka I, czy Bolesława Chrobrego, czy Vikinga Azjatę, ale w wymyślonym przez kogoś świecie?
Serial jest wspaniały, czytałem książki, oglądałem filmy i zgodzę się, że nie trzyma się kanwy, ale jest klimat, dobra reżyseria, ciekawy nowy scenariusz….i to się liczy. Serial dla mnie wyśmienity.
Dlatego powinieneś zmienić swój pseudonim poprzez usunięcie pierwszej litery "r" i dodanie kolejnej "g".
Nirgar
Ten świat wymyślił Tolkien, i nie było w nim czarnych elfów, przecież nikt im nie broni nazwać swojego filmu, "ludzie, elfy i krasnale" więc nikt by go z prozą Tolkiena nie porównywał, natomiast w książce są ciemnoskórzy Haradrimowie - spokojnie mogli dodać takie postacie, nikt by nie narzekał, bo to jest zgodne z kanonem!
Po drugie, czarnoskórzy aktorzy znaleźli się tam ze względu na swój kolor skóry, czego producenci nie ukrywają, bo kampanię reklamową oparto na "reprezentacji" pierwsza kobieta krasnolud, pierwszy czarny elf, spoty gdzie podkreślano, że "potrzebują takich czarnych elfów" - skoro Amazon podnosi kwestie rasowe, dobiera aktorów rasowo, bo musi być ich odpowiednia liczba na metr kwadratowy to trudno się do tego nie odnosić.
Po trzecie stosunek do tego filmu staje się swego rodzaju markerem, który ma zaznaczyć i dać poczucie tym "tolerancyjnym", że są po właściwej stronie barykady, że są otwarci, postępowi - mogą w ich przekonaniu wykazać się wyższością moralną, dlatego są głusi na logiczne argumenty, że ta ich interpretacja jest nie zgodna z kanonem, że biali też mają swoją kulturę i nie trzeba wklejać na siłę kolorowych aktorów, tak jak na siłę nie wkleja się białych do produkcji afrykańskich, koreańskich, japońskich i wreszcie, że obsada została wybrana pod względem kryterium rasowego - co samo w sobie jest rasistowskie!
Zgodziłbym się z pierwszym argumentem, że Amazon mógłby nazwać inaczej serial, ale ..... kupił prawa do niego. Jeśli już kogoś powinniśmy winić to właścicieli praw autorskich, że nie zastrzegli sobie pewnych praw w umowie. Dali Amazonowi dowolność, a on pokierował się zyskiem i pewną polityczną poprawnością. Możemy go za to winić, ale prawda jest taka, że miał do tego prawo i pokierował się własnym interesem. "Władca pierścieni" to mocne IP, kupili je i przerobili według własnej strategii. Może się nam to nie podobać i mamy do tego prawo, ale według mnie nie powinniśmy za to winić firmy, tylko oceniać jakość tego co z tym zrobili.
Drugi punkt pokrywa się z po części z pierwszym, wybrali pewną poprawność, wielu to nie odpowiada, wielu odpowiada. Jakby wszystko było według kanwy Tolkiena, to pewnie druga grupa by się oburzyła. Nie zadowoli się wszystkich.
Trzeci punkt wydaje mi się nacechowany Twoim osobistym odbiorem. Świat się zmienia, w czasach Tolkiena było inaczej, dzisiaj też jest. Poprawność polityczna jest bardziej bezpieczna pod kątem finansowym dla dużych firm. Może się nam to nie podobać, ale tak jest. Nie znaczy, że zawsze to popieram, ale przynajmniej mamy dobry serial, nie pod kątem kanwy, ale reżyserii, scenariusza i po prostu klimatu. Mogło być gorzej... np. Wiedźmin z Netflixa... który według mnie został słabo nakręcony.
Amazon może robić co chce nikt im tego nie zabrania, ich kasa, wykupili prawa i jak mają ochotę mogą tam wsadzić śmigłowce bojowe i mechy - ich sprawa ALE, to nie odbiera nam prawa do oceny tak producenta jak i produktu - to, że komuś się to podoba, a innym nie, też jest oczywiste, ale nie jest argumentem w dyskusji, bo o gustach nie dyskutuje się - możemy za to porozmawiać o progresywnej kampanii kierowanej do mniejszości i wspierających ich tzw. Woke, możemy porozmawiać o obsadzie, o tym jak bardzo różni się od uniwersum Śródziemia, obsadzie dobieranej rasowo nie zgodnie z materiałem źródłowym, co samo w sobie jest rasistowskie, możemy porozmawiać o galadrieli która jest typowym produktem feministycznej uber woman - bez wad, silną, bez wątpliwości, bez słabości, która bez problemu pokonuje każdą przeszkodę, możemy porozmawiać o napastliwej kampanii Amazona oskarżającej fanów o bigoterię i rasizm, możemy porozmawiać o blokowaniu recenzji itd.
Natomiast tak jak wspominałem wcześniej stosunek do tej produkcji dla lewicowych widzów (i autorów produkcji) czyli bezmyślne popieranie jej bo jest progresywna i inkluzywna wynika z potrzeby markeru poczucia wyższości moralnej "patrzcie jacy jesteśmy tolerancyjni, wycięliśmy białych, bo tak trzeba, bo to dziejowa sprawiedliwość i co nam zrobicie!?", ta potrzeba nie dotyczy tylko filmów, np. w ubiegłym roku podczas kryzysu na granicy nasze lewaki bezmyślnie wspierali emigrantów przywiezionych przez Łukaszenkę w ramach wojny hybrydowej, bezmyślnie nazywali ich uchodźcami których bezwzględnie należy przyjąć - co tam, że przywożono ich samolotami, co tam, że musieli mieć minimum 1500 dolców na samo dostanie się do niemiec, co tam, ze opłacali łukaszenkę i przemytników, co tam, że ściągali dzieciom skarpetki żeby ekipy filmowe nagrywały ich jak marzną, co tam, że mogli iść na przejscie graniczne, co tam, że strzelali dzieciom gazem w oczy i robili dramatayczne filmiki z płączącymi dziećmi od gazu - to nie miało znaczenia, potrzeba tego markeru była tak wielka, że kompletnie to ignorowali - to samo dotyczy produkcji amazona, logika i sens dla nich nie ma sensu, najważniejsza jest odpowiednia postawa która daje im poczucie wyższości moralnej - coś na zasadzie "mam w dupie twoją argumentację, naszczam ci na dywan i co mi zrobisz?"
a to nie jedyny przykład, jest masa produkcji które są postępowe, gdzie wymienia się całą obsadę na kobiecą (np. pogromcy duchów) we wszystkich nowych produkcjach marvela masz wątki LGBT - w komiksach (cały rynek amerykański został zaorany anime, bo nikt tam nie chce progresywnych komiksów) a nawet w animacjach (buzz astral) - a to wszystko w sytuacji kompletnej nie kosekwencji i hipokryzji, gdzie te sceny wycina się celując np. w rynek chiński, arabski, singapur etc. Fakt, że są one fatalnie oceniane, nie zarabiają wcale, albo nie tyle ile oczekiwano, do tego zabijają całe wsparcie fanów nie odstrasza ich, Będą robić kolejne produkcje progresywne, bo tak trzeba, bo taka jest dziejowa sprawiedliwość, bo jesteście rasistami bigotami, a co zwykle kończy się "go woke, go broke"
Seriale w ostatnich latach
Tajemnica dużego narzekania na to jest prosta. Serial rozbudził oczekiwania, a wielbicieli Tolkiena jest sporo. Potem się okazało że zgwałcono w tej produkcji tolkienowskie standardy a sam produkt to bubel z brakiem logiki i naiwnym scenariuszem dla amerykańskich dzieci co żadnej książki nie czytały.
Kontrataki powołują się na wydumane zarzuty rasistowskie bo szukają jakiegoś oparcia w idei broniąc gównianej produkcji. A liczy się tutaj wyłącznie kasa której mogą nie zarobić żerując na znanym dziele. Cała reszta to zaszumianie rzeczywistości.