10 kultowych gier RPG, które potrzebują remake’u
Ogólnie, to niektóre gry jak np. Planescape Torment są nadal bardzo grywalne. Ja zamiast tej cholernej plagi remasterow i remake'ow to bym wolał jednak zupełnie nowe marki. Wygląda to tak, jakby twórcy już totalnie stracili kreatywność. Od lat jest nam serwowany odgrzewany kotlet w postaci wyeksploatowanej do granic możliwości serii, która nic nie wnosi, albo właśnie remaster/remake. Czy jest jakakolwiek nowa marka z przełomu ostatnich 10at, która odniosła duży, podkreślam duży sukces, doczekała się sequeli itp? Ja nie kojarzę, aczkolwiek będę wdzięczny za ewentualne przytoczenie.
Remastery bym przyjął bardzo chętnie, ale remaki to mogą sobie na serio odpuścić, czy na prawdę chcemy aby wszystko miało swoją nową wersję o często wątpliwej jakości? Na palcach jednej ręki policzę udane remaki, tych nieudanych jest za to na pęczki, dopóki studio i wydawcy będę kierować się najmniejszą linią oporu w trakcie ich tworzenia to ja proszę aby ta lista nigdy nie stała się faktem.
Remake Morrowinda robią fani. Zapraszam na najnowszy film z prac nad Skywind i nastrojową podróż po Morrowind. Klimat wraca do świata TES, a jeśli Skywind będzie umożliwiał instalacje innych modów... https://www.youtube.com/watch?v=YTPRNsJrRWk
O ile kiedykolwiek wyjdzie. Żadna z tych odnowionych wersji scroslów nigdy jeszcze nie wyszła. Nawet te na silniku Obliviona.
elathir
Myśle że masa krytyczna zostala przekroczona, tak wiele już zrobiono i na takim etapie nie można się wycofać, czy raczej nie skończyć. Podobnego przekonania nabrałem w przypadku Kronik Myrtany gdy zobaczyłem relacje o nagrywaniu muzyki przez Andante's Inferno. Niektórzy ludzie potrafią doprowadzać sprawy do końca. Ja czekam.
Tylko problemy są dwa:
1) nie wiemy ile tak naprawdę zostało zrobione. Z tych materiałów pokazowych nic nie wynika. Bez dostępu do obecnej wersji nie da się tego ocenić.
2) wersja morrowinda na silniku obliviona jest prawie gotowa od dziesięciu lat.
3) przy każdej premierze nowszej gry poprzedni projekt tak trochę stopuje i traci ludzi, obawiam się, że jak wyjdzie nowy TES znowu całość się rypnie
Ogólnie, to niektóre gry jak np. Planescape Torment są nadal bardzo grywalne. Ja zamiast tej cholernej plagi remasterow i remake'ow to bym wolał jednak zupełnie nowe marki. Wygląda to tak, jakby twórcy już totalnie stracili kreatywność. Od lat jest nam serwowany odgrzewany kotlet w postaci wyeksploatowanej do granic możliwości serii, która nic nie wnosi, albo właśnie remaster/remake. Czy jest jakakolwiek nowa marka z przełomu ostatnich 10at, która odniosła duży, podkreślam duży sukces, doczekała się sequeli itp? Ja nie kojarzę, aczkolwiek będę wdzięczny za ewentualne przytoczenie.
Tak robią, bo nie chcą ryzykować. Im większy deweloper i wydawca tym działają bezpieczniej, bo z nowymi pomysłami łatwiej się na ryj wywalić .
Czy jest jakakolwiek nowa marka z przełomu ostatnich 10at, która odniosła duży, podkreślam duży sukces, doczekała się sequeli itp?
3 sekundy szukania w głowie:
Horizon, sukces ogromyn, sequel już jest,
A Plague Tale, duży sukces, sequel w drodze,
Hellblade, to samo co wyżej.
Coś by się jeszcze znalazło i to nie jeden tytuł i nie dziesięć.
Pytanie czym jest duży sukces? Bo jeśli szukamy tytułów na miarę GTA V, RDR 2 czy innego giganta AAA to racja, ciężko znaleźć w tym segmencie nowe marki i eksperymenty, a to z jednego powodu - to nigdy nie są pewne zyski, więc mało kto decyduje się zainwestować w taki projekt.
PS. Cyberpunk :D
Z RPGów może oba Pathfindery i obie części Divinity Original Sin.
Łatwo tutaj obwiniać niewłaściwe osoby. Większość z tych gier które tutaj wymieniono to stare gry. Zupełnie inne idee przyświecały twórcom i producentom. Zanim zaczniemy obwiniać dewelopera którzy stworzył grę ponad 20 i więcej lat temu warto spojrzeć na producenta który wydaje polecenia i za wszystko płaci DZIŚ. Boom na remasterowanie i remakowanie powstał nie tak dawno. Kiedyś sporadycznie to robiono a teraz to plaga. Łatwy zarobek dla producenta który już nie jest tym samym producentem co kilka dekad temu. Ci co rządzą się zmieniają, dochodzą nowi pracownicy i odchodzą starzy. Chciwość nowoczesnych producentów nie zna granic. Przeginają i zacierają rączki bo są właścicielami starych, ukochanych gier. Deweloperów nie ma za co winić. To tylko kreatywni ludzie z biczem za sobą. Choć zdarza się że producent zleca innemu studio stworzenia remastera. Np: z powodu wykupienia oryginalnych twórców jak w przypadku Gothic remake. A co EA robi? Tam logiki to raczej nie ma ale Visceral Games stworzyło Dead Space, potem ich zlikwidowano, a potem robią Remake jedynki a oryginalni twórcy teraz robią prawie identyczny Protokół Callisto. Ta branża jest szalona. Gdy producent popełnia błędy to warto przeczekać aż pojawi się konkurent. Tak było z SimCity. Też od EA. Wywalili twórców Maxis, SimCity upadło, powstał Cities Skylines a tamto zdechło wraz ze studiem. A czasami "remasterów jest za dużo"... Wystarczy spojrzeć na gry sportowe. To są aktualizacje sprzedawane za pełną cenę jako pełne gry. Piłka nożna, Futbol amerykański, NBA... To wszystko są remastery. I to takie które są gorsze z "aktualizacji na aktualizację" hehe. Tego nie da się ogarnąć. Patrząc na hejt odnośnie The Last of Us to serio... Tam tylko cena jest problemem.
Ludzie nie zapłacą zawyżonej ceny za grę która wychodzi już trzeci raz ale za to mamy skok technologiczny ale już za dwudziestą którąś fifę która prawie się nie zmienia już ludzie płacą. Wow.
i obie części Divinity Original Sin.
Divinity, to marka mająca już 20lat, więc trochę pudło. Choć fakt, dopiero Original Sin 2 sprawił, że odniosła ona tak wielki sukces, bo przedtem była dosyć niszowa (choć Divine Divinity i Divinity 2 Ego Draconis są naprawdę dobre, warto sprawdzić, Divine często jest w promce za ~2zł, D2 chyba po 5zł, więc tym bardziej).
Wymienię kilka, do każdego możesz sobie dopisać swoje "ale" (np., że za mały sukces, brak sequela itp.) jednak z punktu widzenia "nowej marki RPG" warto się przyjrzeć:
- Disco Elysium (unikat, moim zdaniem lepszy niż Planscape)
- GreedFall
- Elex (gra ma swoje problemy, ale trzon fabuł jest bardzo świeży i jestem ciekaw jak ten pomysł mógłby być zrealizowany przez bardziej doświadczone studio)
- Cyberpunk
- EldenRing
- Vampyr
No Panie Marku, świetny gust. Septerra, arcanum, deus ex, ba nawet genialna świątynia pierwotnego zła była ogrywana. Oj przydałoby się kilka remasterów z wyżej wymienionych, bez dwóch zdań.
Nie, nie potrzebują. Zamiast remaków czy nawet remasterów wolę by powstało coś nowego.
Jesli chodzi o gry na infinite engine to wolałbym raczej remastery, choć z oprawą na poziomie Divinity 2 Original Sin i przeniesieniem mechanik na trzecią lub piątą edycję D&D plus dodatkową zawartością bym nie pogardził.
Co do Falloutów... Tutaj zmiana mechanik jest wręcz niepożądana, natomiast uwspółcześnienie oprawy do poziomu Wastelanda 3 i przywrócenie wyciętej zawartości (czyli wbudowanie restoration patcha w grę), z pełnym voice actingiem... W sumie czemu nie.
Myślę, że bardziej potrzebujemy nowych IP zamiast co chwilę reaktywować "trupy" jak dobre by nie były, a ostatnimi czasy staje się to standardem i chociaż nie jestem przeciwnikiem bo sam czasem znajdę coś dla siebie to wolałbym coś świeżego.
O ile w większość z wymienionych tytułów faktycznie wiele traci przez aspekty wizualne czy techniczne, to wolałbym żeby pozostały pięknymi antykami pokrytymi centymetrem patyny niż miałby się do nich dobrać jakiś partacz. Bo kto miałby robić remake Fallouta? Bethesda? Boże chroń...
Nie wiedzę też sensu robić remakeu Morrowinda - każdy następny TES jest jak nowe wcielenie serii i to trochę by się mijało z celem.
Świątynia Pierwotnego Zła - też nie bardzo. Podobała się graczom głównie ze względu na rozgrywkę wiernie odzwierciedlającą system. Bazowała na (znanej) przygodzie do D&D i była jak typowa generyczna przygoda do D&D.
Wszystkie gry trzeba zremakować. Dzięki temu wystarczy nam około 30-40 lat produkcji gier, które następnie można zapętlić w niekończący się ciąg remaków dla nowych pokoleń i żerowania na nostalgi starych dziadów. Dzięki temu można oszczędzić pieniądze na scenarzystów, kompozytorów i projektantów rozgrywki. Złota przyszłość dla branży gotowa.
W niewłaściwy sposób na to patrzysz. RE2 i RE2R to dwie bardzo różne gry, choć tak naprawdę są jednym i tym samym. Odnowienie wydane w 2019 rok, to całkowicie nowe spojrzenie na grę i to właśnie w taki sposób niezaznajomieni z nią gracze mogą jej doświadczyć, nie narzekając na grafikę, dźwięk czy sterowanie. Bo nie oszukujmy się dla wielu z nas, próba zagrania w starszą grę z którą wcześniej nie mieliśmy kontaktu budzi w nas niechęć, bo dopiero po takiej próbie zdajemy sobie sprawę, jak gaming się rozwinął a gry wyewoluowały. Wtedy widać wyraźnie ograniczenia, czy to sprzętowe w dostępnych wówczas silnikach, narzędziach czy w wyobraźni deweloperów. Remake zrobiony przy obecnych dzisiaj możliwościach, jest tak naprawdę inną grą niż pierwowzór sprzed 20 lat. To coś więcej niż nostalgia i „kiedyś to było”. Zaznaczam, że wielu chciałoby zagrać w takiego Soul Reavera ale po tych wszystkich God of Warach, Sekirach czy Elden Ringach, ciężko jest się pogodzić z topornością walki, brzydkimi animacjami czy w ograniczeniach ruchu postaci. Nie grałeś w Mafie 20 lat temu? Zagraj w Remake z 2020 roku, bo jest świetnie zrobiony. Nie zderzyłeś się z TLoU? Proszę, jest nowa wersja 2022. A jak zagrałeś i już zapomniałeś, to sobie przypomnij i zobacz ile rzeczy umysł sobie wyolbrzymia i do czego się przywiązałeś.
oprawa graficzna Krondora nie zachwyca? A która inna gra pozwala w opcjach graficznych ustawiać gęstość drzew w lesie? Która w ogóle ma las, a nie same pnie? ;)
Może to nie jest RPG ale z chęcią bym zobaczył remake Sanitarium. Świetny klimat i historia, którą warto zrobić w nowej oprawie audiowizualnej i tym samym zaznajomić z nią nowych graczy.
Większość tych gier nadal jest grywalnych za to serii Ultimia sprzydałby się solidny remake.
Ja dopisałbym do listy KotoRa (obie części), przyszłość zapowiedzianego remaku jest mocno niepewna, a czekam na niego niesamowicie.
Jedna gra powinna być ogarnięta w reamaku. Xenogears.
Jakby planescape ma następcę (Numenerę), Fallout też (NV), a nie ma gry, która poruszałaby tematy niczym te w Xenogears i była tak "głęboka".
Ja wiem, prawa do marki u trzech różnych wydawców (teraz wygląda to chyba tak, że gry z "Xeno" w nazwie może wydawać jedynie BigN, samo Xenogears dalej w rękach Square, a Saga w rękach Namco); ja wiem, że tematy religijne to trochę dziś tabu u wydawców, a tu ostro wchodzi chrześcijaństwo, kabalistyka itd.,
ale to takie moje małe marzenie, by gry jeszcze raz złożyły hołd Evangelionowi.
Baldury doczekały się przyzwoitych nowych wersji. Aktualnie jestem w trakcie ogrywania pierwszej części.
Uwielbiam wracać do tych gier ale podobnie jak niektórzy wolałbym nowe marki albo jak w przypadku Wrót, kontynuacji (to akurat się spełnia).
Żadna kultowa gra remaku nie potrzebuje, co to za profanacja?! No chyba, że te pseudo 3d kanciaste syfy typu Neverwinter Nights, tylko to były nawalanki, a nie rpg.
Wara od Planescape'a i Fallouta. :D Swoją drogą ta pierwsza gierka dostała remastera, rok temu pierwszy raz miałem styczność z tą grą i mimo wieku jest genialna - polecam wszystkim niezdecydowanym.
Zupełnie się nie zgadzam z negacją poprawiania gier, i takim podejściem w stylu "zostawcie Tytanica". Kurz, patna i muzeum niech im będzie po wieczność; widzę w wielu komentarzach. Tak nie musi być.
Pokochałem gry za to że dały życie światom o których czytałem, wyobrażałem sobie, lub o których nawet mi się nie śniło. Nagle sami mogliśmy stać się częścią ulubionego uniwersum, a ten ożywał. Dlaczego mamy je odsyłać w wieczny niebyt, gdy staną się przestarzałe wizualnie czy technicznie, wręcz niegrywalne (Spellforce). Remake to normalność w świecie filmu czy muzyki (cover) i często to właśnie te wersje stawały się perełkami. Niepotrzebne są też obawy o remake złej jakości bo ten, nawet jeśli się zdarzy, nie wyrzuca oryginału w gorące płomienie Orodruiny. Oryginał pozostanie z nami, czy w muzeum czy w naszej bibliotece gier, to już zależy od nas.
"Niepotrzebne są też obawy o remake złej jakości bo ten, nawet jeśli się zdarzy, nie wyrzuca oryginału w gorące płomienie Orodruiny."
Ahem, W3 Refunded?"
Jerry_D
Zdaje się że piszesz o grze, która wymaga serwera do działania, a to już zupełnie inny problem. Wymienione tutaj nie wymagają.
Warcraft 3 ma też świetną kampanię single. I z tego, co wiem, Reforged zastąpił oryginał całkowicie, również tym, których multi nie interesuje. Chyba tylko jak ktoś ma stare, dobre płytki to może sobie dziś zagrać w wersję klasyczną.
Następne to oryginalne GTA 3, VC, SA, które na jakiś czas zniknęły ze sprzedaży (chociaż w przeciwieństwie do Blizza nie zastąpili na chama oryginałów nowszą wersją ludziom, którzy je posiadali) i zostały potem niechętnie przywrócone, gdy remaster okazał się katastrofą. Jestem gotowy się założyć, że gdyby odbiór nowej wersji był trochę lepszy, to możliwość zakupu klasycznych wersji zniknęłaby na zawsze.
Albo remastery BG, IWD i NWN. O ile mnie pamięć nie myli, na Steamie nie kupisz już wersji klasycznych, na GOG-u też nie, ale tutaj zrobili to trochę lepiej, bo klasycznych osobno już nie kupisz, ale dostajesz je chociaż w bonusie, kupując remastery. Podobnie z pierwszymi dwoma Broken Swordami i (chyba) dwoma Simon the Sorcererami.
Zgadzam się z tobą, że ostatecznie remake/remaster to nic złego, jeśli wciąż mamy wybór, jak choćby w przypadku słabej nowej XIII, ale z bezproblemowym dostępem do oryginału. Niestety twórcy chcą zarobić na odświeżonych wersjach (co zrozumiałe) i potrafią na różne sposoby utrudniać dostęp do klasyków.
Jerry_D
Wnniosek pirewszy. Warto zostawiać (i kupować) wersje pudełkowe, bo w przyszłości mogą być warte małą fortunę. Już teraz niektóre egzemplarze starych gier są sprzedawane na aukcjach za setki tysięcy dolarów.
Wniosek drugi jest taki
Kochajcie dopplery, małże i remaki (tylko te dobre) :)
a może tak zamiast remaków zrobić po prostu nową część? branża gier ma teraz wyglądać tak, że przez 10 lat wychodzi X gier i za 10 lat wychodzą tylko ich remastery i remaki?
Już widzę jak zabierają się za odświeżanie oryginalnego Deus Ex.
Tak jak zdarza się, że coś wycinają przy odświeżeniach, tak w tej grze musieliby chyba większość fabuły oraz dialogów wywalić i chyba zrobić Deus Ex - Human Revolution 0,5 czy coś takiego.
No ale wtedy rozwiązałby się problem z prequelami wyglądającymi bardziej sci-fi niż oryginał....
Takie bzdury tylko cały czas i ciągle dookoła tych izometryków RPG.
To ja może swoją listę podam, w końcu będzie coś oryginalnego:
- Tomba!
- Tomba 2: The Evil Swine Return!
A najlepiej, to zobaczyłoby się trzecią część.
- Hogs of War
- Metal Arms: Glitch in the System
- Army Men
- Command & Conquer: Red Alert
- Battle Realms
- Chrono Cross
- Chrono Trigger
- Vagrant Story
- Legacy of Kain: Soul Reaver
- Tenchu: Stealth Assassins
- Driver
- Dino Crisis
- Persona 1, 2, 3
- Parasite Eve
- Tomb Raider I, II, III
- Destruction Derby Raw
- Dune 2000
- Crash Bash
- Xenogears
- Alundra
- Rayman 2: The Great Escape
- Yu-Gi-Oh Forbidden Memories, choć wygląda nadal ok, to fajnie byłoby zobaczyć odświeżone fuzje.
- Theme Park World
- GTA II
- Digimon World 1, 2, 3
- Need for Speed III: Hot Pursuit
- Ridge Racer
- Tekken 3, mimo istnienia nowszych Tekkenów, tego właśnie obejrzałoby się w wersji odświeżonej!
"Tego dynamizmu, co wybucha tej jakości
Przekazu fachowego, tego brzmienia, surowości." - Tekken 3
- God of War I, II
- Ratchety
- Burnouty
- Dragon Ball Z: Budokai Tenkaichi 3
- Gran Turismo 1, 2, 3, 4
- Call of Duty 1, 2
- Hamtaro: Ham-Ham Heartbreak
- Metroidy z GBA oraz GCN
- Coliny
- Heroes'y
- Soldier of Fortune
- Max Payne 1, 2
I to są gry, które zyskałyby solidnie na liftingu, a nie stale izometryczne RPG, które wygladają prawie identycznie przed i po przemianie i które z resztą w dalszym ciągu są dobrze grywalne oraz prezentują się przyzwoicie, bo to tylko jakieś kadry 2D, zdjęcia z interaktywnymi elementami.
Ja bym wymienił gry które nie miały odpowiedniego budżetu i wyszły lekko zacofane. Takich gier jest sporo. Przykład takiej gry to Prototype. Świetny pomysł na grę ale grafika, fizyka, animacje aż wołały o budżet. Część gier które wymieniłeś mogłyby pozostać w niezmienionej formie a jedynie mogliby je poprawić w taki sposób aby dobrze działały na nowoczesnych komputerach bo to jest problem części starych gier. Wiem że to myślenie ignoranta bo sentyment zastępuje grafikę w głowie. Wiele osób chciałoby remastera/remake z prawdziwego zdarzenia ale ja wolałbym po prostu grę dostosowaną do nowoczesnych komputerów. I tak jak pisałem wcześniej remake chciałbym aby dostały gry które zasługiwały na lepszą technologię a nie było budżetu bądź było to podparte decyzją a jakżeby producenta...
Ostatnią pozycję z listy - Max Payne 1, 2 - możesz odhaczyć, bo przecież powstaje.
Ja uważam, że najlepiej ich nie tykać. Ja wolę nowe historię a nie ciągłe odświeżanie klasycznych gier. Po drugie te gry w grafice 2D dalej fajnie wyglądają. Jedynie 3d, ale z drugiej strony wolał bym i tak poznać nową historię niż to samo przechodzić nawet w lepszej grafice.
Nie potrzebują. Remaki są praktycznie zawsze słabsze od oryginalnych wersji wybitnych klasyków, bo akurat wycinają lub zmieniają w nowych wersjach to co jest wyjątkowe w klasykach i zadecydowało, że te gry stały się tak kultowe i uwielbiane. Więc nowe wersje nie mają tej magii i unikalności.
Niech biorą się za coś nowego i niepowtarzalnego, by zawojowało również świat stawiając na kreatywność i odwagę, a nie odświeżanie klasyków (remaster/remake/reboot) i klepaniu kasy x razy na tym samym co pokazuje bezradność i brak weny twórczej.
Ja chetnie zagralbym w Gold Box'y odnowione tak jak trylogia The Bard's Tale.
Kojarzy ktoś taką gierkę Revenant? Takie coś bym zobaczył w nowej odsłonie. Te 2x lat temu to gierka była epicka.
Kojarzę i nadal do niej wracam parę razy w roku.
Mniejsza skala niż Path of Exile i system walki nienastawiony na bezmyślne klikanie.
W wersji zmodowanej gdzie regeneracja many oraz wytrzymałości jest szybsza.
Świetna gierka, bardzo mało znana mam wrażenie, "odkryłem" ją w czasach między Diablo 1 i 2 i naprawdę zrobiła wówczas robotę.
Pamiętam. Bardzo ciekawa gra. Pod koniec trzeba było przemierzyć wiele labiryntów.
Septerra Core wymiatało, świetna fabuła wciągnęła mnie na wiele godzin.
Tylko ten jRPGowy grind....
Gra świetna, ale jak chciałem sobie po raz kolejny po latach ograć to bardziej niż od oprawy video odbiłem się od tych powtarzających się do znudzenia walk.
Co ciekawe na liście aż trzy gry Toriki, czyli ich wszystkie tytuły.
To było wyjątkowe studio, technicznie te gry leżały, ale wszystkie trzy były absolutnie wyjątkowe. Arcanum stawiam osobiście wyżej nawet od Fallotów czy Baldurów.
Co do Tormenta, to mamy remaster, w który gra się całkiem przyjemnie. Specjalnie nawet go kupiłem pomimo posiadania oryginału, bo o ile do Baldurów już mnie aż tak nie ciągnie (tj. niby chciałbym wrócić ale jakoś tak szkoda mi czasu), tak do Tormenta raz na 5 lat wracam, bo to dla mnie gra najbliższa ideałowi.
Arcanum oraz Fallout 1 i 2 bardzo chętnie bym zobaczył, chociaż w formie remastera, głównie ze względu takiego, że potrafią być naprawdę problematyczne w uruchomieniu na nowych systemach (nwm czemu, raz mi działają bez problemu, a raz ledwo co). No i przydałoby się im parę usprawnień w samym działaniu gry, bo jest tam co nieco przestarzałych rozwiązań.
Fallout 1 i 2 idzie odpalić w bardzo wysokich rozdzielczościach, ale czcionka jest wtedy bardzo mała. Więc i tak komfortowo czyta się po zmniejszeniu rozdziałki odpowiednio do naszych preferencji. Zresztą wiele gier tak ma, że im wyższa rozdzielczość tym mniejsze napisy co jest problemem.
Arcanum działa idealnie po wgraniu łatki Unofficial Arcanum Patch v2.0.2. + nakładka spolszczenia do tej wersji. Gra ma trochę usprawnień z tą łatką i działa idealnie na Win10 po polsku.
https://renowacjaklasykow.weebly.com/arcanum.html
Nie chodzi mi o samą rozdzielczość, bo mi nawet 800x600 odpowiada, ale o tym, że F1 i 2 potrafią po prostu nie działać. Niedawno ogrywałem po raz kolejny, i bez jakichś dziwnych zmian w rejestrze np. Fallout 2 podczas tur przeciwnika miał brak odpowiedzi i dopiero po ich turze działał, zaś F1 z jakiegoś powodu co jakiś czas działał w ~5fps, na szczęście udało mi się naprawić. Wedle mnie, to nawet Fallouty tracą na odpalaniu ich w wysokiej rozdzielczości, bo jak wspomniałeś czcionka jest mała i ogólnie mało co widać.
I co do tego to dziwne, bo na tym samym PC, też na Win10, ale z 2lata wcześniej oba Fallouty działały od razu po zainstalowaniu, więc aktualizacja Windowsa pewnie coś spartoliła.
Arcanum grałem dosyć dawno (2017 lub 2018, gdzieś tak), na pewno na fanowskim patchu, ale nie pamiętam czy dokładnie tym, też musiałem wtedy porobić parę innych rzeczy, aby działało bez problemów.
Fajnie to zrobili w remasterach Baldur's Gate 1 i 2, Planescape Torment i Icewind Dale 1, gdzie można sobie mocno zwiększyć czcionkę. Nawet w 4K i 1440p można mieć komfortową wielkość napisów i nie wysilać wzroku.
Niestety póki co w Icewind Dale 2, Fallout 1 i 2, Arcanum mody tego nie oferują.
Jak remake ma wyglądać tak jak w przypadku Neverwintera to niech sobie dadzą spokój.
Większość tych gier są grywalne do dziś, po co się bawić w odświeżenia? Gdzie pewnie np. w przypadku Faloutów dostaniemy gry bethesdopodobne?
"Świątyni pierwotnego zła" bardzo daleko do najlepszych RPG, bo jest zbyt generyczna i nijaka. Podobnie jak "Neverwinter Nights 1" poza świetnym silnikiem niewiele więcej ma do zaoferowania, dlatego tak przeciętnie oceniona jest Świątynia wszędzie. Gracze nie potrafili pokochać tej gry.
Bardzo mocno odstaje od przykładowo Ultima 7, Betrayal at Krondor, Chrono Trigger, Final Fantasy 7, Fallout 1 i 2, Might and Magic 6 i 7, System Shock 2, Deus Ex 1, Planescape Torment, Baldur's Gate 2, Diablo 2, Gothic 2 Noc kruka, KOTOR, Vampire:The Masquerade-Bloodlines, TES-Oblivion, Mass Effect 2, Dragon Age-Origins, TES-Skyrim, Witcher 3, Pillars of Eternity 2, Divinity-Original Sin 2, Persona 5, Disco Elysium itd.
Nie była to wcale zła gra, ale do bycia wybitną jednak jej daleeeeko.
Ta gra była robiona na podstawie przygody/kampanii do "papierowego" D&D i każdy kto przewertował trochę książek z tego systemu wie, że w świecie rpg nie ma nic bardziej generycznego niż... oficjalne przygody do D&D :D
Nie mniej jednak bardzo dobrze (o ile nie najlepiej ze wszystkich gier) odwzorcowała papierowy system i klimat tych generycznych (aczkolwiek fajnych) przygód.
Dużo gorzej jednak było od strony technicznej - jak to u Troiki - błędami można by obdzielić ze 3 gry. W dodatku wszystko było mega toporne.
Dla mnie miała świetny klimat a że patrzę głównie na system walki i mechanikę to ToEE miażdży konkurencję. Do tego grafika wygląda tak jak powinna w dwuwymiarowym erpegie. Pewnie obecnie miałbym problem z umieszczeniem jej w TOP 10 ale top 20 bez problemu.
To jednak jeden z 10 najwybitniejszych cRPG ever nie łapie się do TOP 10? Niesamowita to musi być lista.
To jednak jeden z 10 najwybitniejszych cRPG ever nie łapie się do TOP 10? Niesamowita to musi być lista.
Trudno powiedzieć, muszę sam sprawdzić, bo kiedyś tak, a teraz muszę policzyć :P Kolejność alfabetyczna....
Arcanum, Elder Scrolls III: Morrowind, Might and Magic VI, Might and Magic VII, Pillars of Eternity, Pillars of Eternity II, Planescape: Torment, Torment: Tides of Numenera, Tyranny, Wiedźmin 3.....
Ale przy liście 20 bym na spokojnie Świątynię zmieścił.
Wszystkie wymienione gry, z wyjątkiem BaK, wymagają remastera, nie rimejka. Remake'a potrzebuje właśnie Betrayal at Krondor, ale też trylogia Ishar, Eye of the Beholder, może Anvil of Dawn, koniecznie trylogia Krynnu, trylogia Realms of Arkania, masa gier od SSI osadzonych w Forgotten Realms, może też oba Dungeon Mastery. No i wszystkie Wizardry (z wyjątkiem ósemki), Ultimy i większość Might and Magic.
Jest remake serii Eye of the Beholder w formie modułów do Neverwinter Nights oraz Pool of Radiance jako moduł do Neverwinter Nights 2. Pewnie znalazłoby się więcej podobnych projektów.
O tych grach pamiętają tylko zapaleńcy, więc remake z biznesowego punktu widzenia #nikogo. Prędzej powstałyby sequele, jak niedawno powrót Bard's Tale to tylu latach.
boli mnie do dzisiaj, ze nikt sie nie zabral za remaster a nawet remake fallouta 2, przechodzilem ta gre wzdluz i w szerz z 50+ x :-D
Gdzie Gothic 2 i Wiedźmin? Mam nadzieję, że po Gothic 1 wezmą się w końcu za G2 i G3.
Czasami lepiej zostawić kultowe gry takimi jakimi były i zapisały się w naszej pamięci.
Jak śpiewał artysta: "... Zostawcie Titanica".
Krondor mógłby być ciekawy, ale jak to zrobić? FPP? Może.
Deus Ex - hmm... chętnie.
Fallouty - nie wiem czy da się to zrobić sensownie. Pamiętajmy, że chodzi nie tylko o sprzedanie fanom oryginału (bo nie oszukujmy się, z tego aż takich pieniędzy nie będzie), co o zarobienie na produkcie całościowo. A tu, podejrzewam, może być ciężko.
Torment - może wreszcie bym przeszedł, bo dotychczasowe podejście do oryginału mnie zmęczyło interfejsem.
Betrayal at Krondor - dla mnie już nigdy nie będzie lepszej gry.
Mimo to nie chciałbym, żeby zrobiono jej remake. Wolałbym raczej jakąś nową grę osadzoną w Midkemii, najlepiej za życia Aruthy, Jamesa i Amosa Traska. Wróciłem niedawno do niektórych książek Raymonda E. Feista i niestety stwierdzam, że jeżeli nie ma się tych 20-25 lat, ale o 20 lat więcej, to nie da się ich niestety jakoś szczególnie wysoko ocenić. Niemniej lektura "The King's Buccaneer" (i wszystkich wcześniejszych) wciąż sprawia pewną frajdę.
Wiem, że praktycznie nie ma szans na żaden z remake'ów, o których marzę ale i tak napiszę moją listę życzeń:
- Star Trek: Birth of Federation
- Star Wars: Rebellion (supremancy)
- X-Wing Aliance
- Jedi Knight
- Dune 2 (RTS)
- Sid Meier's Pirates
- Sid Meier's Colonization
- 1869
- Heroes III
A co z takim Pool of Radiance: Ruiny Myth Drannor? Gra fabularnie podobna byla do Swiatyni Pierwotnego Zla, system walking niemalze identyczny. Naprawde ta gra mnie wciagnela, a nie powiem w RPG oraz cRPG zagrywam od 1990, I jest to dominujacy gatunek gier u mnie.
Wymienię kilka, do każdego możesz sobie dopisać swoje "ale" (np., że za mały sukces, brak sequela itp.) jednak z punktu widzenia "nowej marki RPG" warto się przyjrzeć:
- Disco Elysium (unikat, moim zdaniem lepszy niż Planscape)
- GreedFall
- Elex (gra ma swoje problemy, ale trzon fabuł jest bardzo świeży i jestem ciekaw jak ten pomysł mógłby być zrealizowany przez bardziej doświadczone studio)
- Cyberpunk
- EldenRing
- Vampyr
Czekaj, Ty byś chciał remake tych gier, które wymieniłeś?
Oprócz TonyHawka 1+2 nie kojarzę, aby coś miało sens w powtarzaniu oryginału.
Wiele ze starych gier wymagałoby nie tylko odświeżenia tekstur.
Przejechałem się nieco na MassEffect1. Nawet po odświeżeniu brakuje bardzo mi technicznego poziomu. Przydałby się nowszy engine, aby był większy sens grać od nowa, albo, żeby nowi gracze nie mający styczności mogli czerpać przyjemność.
Planescape - oprócz fanatyków nie wróżyłbym sukcesu na starych zasadach.
Miałby szanse przerobiony na coś w stylu Heavy Rain, albo odwrotnie na coś w stylu akcji jak Baldurs Gate. Obecnie ta gra dla wielu za wolno się rozkręca, łatwo ugrząźć w miejscu, choć ludzie spodziewają się Baldurs'a. Formuła Heavy Rain albo ogólnie jakiś film pełnometrażowy czy serial dałyby raczej więcej nieprzymuszonej przyjemności.
Fallout 1 - chętnie bym widział jako mod do F4. Odliczanie czasu na początku było główną wadą tej gry, tworzyło niepotrzebną presję. Coś tam przeszedłem nie bardzo pamiętam by było coś tam szczególnie fajnego, żeby było dużo lepsze niż seria F3-vegas-4. Fajne były flaki jak na tamte czasy przy przywaleniu w przeciwnika z uzi. Też by może zyskała bardziej w oczach graczy gdyby było mniej solo na początku, tylko bardziej w stronę baldursa.