Po 14 latach GTA 4 nadal zadziwia fizyką wody
Pomijając grafikę, gry to naprawdę się cofają w rozwoju.
Czwórka, podobnie jak HL2 to na dziś jedna z najlepszych gier z realistycznym silnikiem fizyki. Nie świadczy to o tym, że były, są tak dobre ale niestety bardziej o tym, że twórcy dzisiaj nie skupiają się na symulacji fizyczności świata tak aby sama w sobie stanowiła rozgrywkę. Gier z niszczącymi obiektami czy lekką destrukcją otoczenia jest dużo ale w ilu z nich, destrukcja i fizyka wpływa na gameplay? Raczej niewiele a jak już są, to gry które z góry zakładają, że symulacja fizyki będzie trzonem rozgrywki, jak Noita, SnowRunner czy nowa Zelda. Worki z pisakiem w Uncharted efektownie wyglądają ale tak na dobrą sprawę podczas rozgrywki mało kto na takie rzeczy zwraca uwagę a jeśli zwróci, to po tym, jak zobaczy film na YT.
Czwórka, podobnie jak HL2 to na dziś jedna z najlepszych gier z realistycznym silnikiem fizyki. Nie świadczy to o tym, że były, są tak dobre ale niestety bardziej o tym, że twórcy dzisiaj nie skupiają się na symulacji fizyczności świata tak aby sama w sobie stanowiła rozgrywkę. Gier z niszczącymi obiektami czy lekką destrukcją otoczenia jest dużo ale w ilu z nich, destrukcja i fizyka wpływa na gameplay? Raczej niewiele a jak już są, to gry które z góry zakładają, że symulacja fizyki będzie trzonem rozgrywki, jak Noita, SnowRunner czy nowa Zelda. Worki z pisakiem w Uncharted efektownie wyglądają ale tak na dobrą sprawę podczas rozgrywki mało kto na takie rzeczy zwraca uwagę a jeśli zwróci, to po tym, jak zobaczy film na YT.
Pomijając grafikę, gry to naprawdę się cofają w rozwoju.
Boli to tym bardziej, że mamy coraz lepsze podzespoły które mogłyby być rzeczywiście dobrze spożytkowane na porządne gry.
Gracze sami się po części zgadzają na to. Jak tylko się odezwiesz że gry mogły by być lepsze i bardziej szczegółowe to zaraz dostajesz baty. A jak dodasz że to wina konsol to jeszcze bardziej.
A z jakiej racji uważasz, że twórcy będą robić i rozwijać lepiej swoje gry dla grupy odbiorców, którzy rozwoju i lepszych gier( w konkretnych mechanikach, konstrukcji świata, opowiadania fabuły, itp)… nie chcą. Twórcy robią dokładnie to, czego chcą odbiorcy a nie na odwrót a projektowanie gier, to zajęcie bardzo czasochłonne i wymagające poświęceń i nikt ale to absolutnie nikt nie będzie robił gier dla małej grupki nerdów dla których nieznane i nowe w grach jest tematem otwartym. Sam niech sobie każdy na to odpowie, w co najczęściej gram i wyjdzie na to, że tak naprawdę w jedno i to samo, tylko z inną nazwą i stylistyką. Co ma fizyka świata do nieznanego i nowego w grach? Dużo, bo zachęca do kombinowania i sprawdzania na swój sposób, testowania, obserwacji i wykorzystywania mechanik inaczej niż widzi to twórca. Idealnym przykładem jest tu Zelda czy Noita ale w tych grach fizyka jest dużą i integralną częścią systemu a nie dodatkiem, bo można sobie popatrzeć na ładnie rozpadające się murki z betonu. A taki gracz, grający w przypuśćmy tylko gry single z kampanią, raz, dwa na tydzień bardziej zwróci uwagę na ładną i dopieszczoną grafikę lub mocne akcenty w scenariuszu niż to, że można wykorzystać otoczenie, jako potencjalną broń, która działa w obie strony. Czyżby gracze zapomnieli, jak się bawić w grach? Lub zwyczajnie mamy za dużo w dupach i za dużo gier do wyboru i się sami w tym gubimy?
GTA IV zadziwia wszystkim nie tylko fizyką wody. To GTA ma najpiękniejszą fizykę a jazda samochodem to miód i malinka. :)
W GTA V to pousuwali. :(
Po GTA San Andreas GTA IV jest moje ulubione a po nim Vice City.
No okroili to.
Podobnie jest z Far Cry, wszystko po części z numerem 2 cofało się w rozwoju pod względem fizyki.
Ubi czytając recenzje po FC2 zrezygnowało z wielu części fizyki oraz realizmu które według graczy były ,,monotonne" a według mnie były czymś świetnym, FC2 by miał ode mnie 10/10 tylko ma troszeczkę bugów ale nie dużo ale ma bardzo nudną fabułę i to strasznie, ale to prawda każdy inny Far Cry nie dorównuje FC2 pod względem fizyki.
Co do fizyki pamiętam jak czasem nawet broń potrafiła się zaciąć.
Far Cry 3 jeszcze było super a potem to już kopiuj i wklej. Całe Ubisoft.
Ale Ubisoft w pierwszych latach XXI wieku tworzyło super gry np. Splinter Cell czy Prince of Persia.
Kęsik nie odkrył ameryki, gry sie cofają, całą moc konsol twórcy wykorzystują do grafiki i wodotryskó które nie sa nikomu potrzebne. Fizyka wody, fizyka gleby, ja nie mówie że musi być to wszędzie czy musi byc realistyczna. Można wspomnieć o FEAR i świetnej fizyce w grze jak na swoje czasy.
"GTA IV – fani zaskoczeni realistyczną fizyką wody"
Przepraszam, czym?
Wirnik helikoptera nie jest w stanie odsłonić dna nawet tak płytkiego sztucznego jeziora, to co mamy na filmie nie jest realistyczne.
Gry z tamtego okresu są po prostu lepsze. To były czasy w których była moda na różne fajne technologie. Starutkie GTA IV pod względem fabuły, klimatu, świata, fizyki ludzi i samochodów bije na głowę większość nowych gier.
A teraz jest moda na grafikę, niestety ale jest bardzo słabo. Teraz modnie jest krzyczeć o rtx w grze już od paru lat, grafika to, grafika tamto albo fochy i nie kupi. Dostajemy ładniejsze wydmuszki z gorszym AI przeciwników, a także gorszą fizyką, szkoda że ludzie tak wolą, naprawdę strasznie wyczuleni na punkcie grafiki...
Nie głębokość, a rozmiar zbiornika wody ma znaczenie. Tam zbiornik wcale nie jest mały, ale nie jest też wystarczająco płytki, żeby wirniki dały radę odsunąć wodę. Gdyby to był mały zbiornik nawet dużo głębszy, to woda faktycznie spokojnie by się odsunęła odsłaniając dna.
Nie mniej to jednak jest fajna sprawa. Tylko szkoda, że Nico zbyt swobodnie się porusza mimo wirnika i wody.
GTA IV to taki sam majstersztyk technologiczny jakim wcześniej była Mafia. Szkoda jedynie że optymalizacja była tak skopana, ale Czwórka to dla mnie mistrzostwo pod każdym względem (no poza optymalizacją).
Ja wiem, że dalej to nie było cóś mega ale na patchu 1.0.4 gra najlepiej chodziła i nie odczuwało się tej optymalizacji. Wersja bez patchy to była tragedia.
No ja nie wiem czy "nie odczuwało się tej optymalizacji" bo na współczesnym RTX gra nadal potrafi nieźle szarpać.
Ja wiem, że GTA IV może dzisiaj chodzić sensownie po instalacji DXVK, bo sam tak je przechodziłem nie dalej niż rok temu. Praktycznie wyeliminowany stuttering - coś, czego nigdy nie osiągnął żaden patch od Rockstar. Po prostu gamingman wyczytał głupoty w internecie i próbował się podzielić radami, wyszło jak zwykle.
Szkoda, że pod względem jakości, czwórka to była kupa. Przynajmniej fabułę miała najlepszą.
Mam nadzieję, że doczekamy się GTA 4 Definitive Edition wraz z dodatkami, bo chciałbym wreszcie przejść tę część.