Remake The Last of Us jest wart ponad 300 zł? Nowy film ma nas przekonać
Takie nachalne promowanie gry śmierdzi desperacją.
A wystarczyłoby, żeby te odświeżenie wyceniono rozsądniej i całej tej debaty byśmy nie mieli, ale Sony musi wycisnąć każdy grosik.
Gdy wydawca/devsi muszą enty raz z kolei przekonywać, że ich gra jest jednak warta ceny to wiedz, że coś jest na rzeczy.
Ta a co mają gadać jak chcą swój produkt sprzedać. Za 2 stówy jeszcze finansowo docenilbym ich pracę a tak poczekam aż stanieje wersja pc
No to sobie poczekasz z rok, jak nie dłużej. Wersja PC pewnie też będzie kosztować 330 zł.
Pewnie przeceny o 33% pojawią się w ciągu dwóch miesięcy. Pierwszą promocję na -50% obstawiam na spring sale zapewne, najpóźniej na summer sale.
A na konsolach? Używkę do TLOU2 szło wychaczyć po dwóch miechach za 50% (za 66% już po 2 tygodniach).
Sami twórcy ostatnio informowali, że wersja PC wyjdzie niedługo po PS5, także ten...
Remake The Last of Us jest wart ponad 300 zł?
Gra jak najbardziej jest warta zagrania, chociażby dla fabuły, ale cena tego pseudo-remake to nieporozumienie.
300 zl to nie tak dużo jeśli zarabiasz dużo. Osobiście nie zarabiam tyle i gram w stare gry i też dobrze się bawię. Gry zawsze były drogie zwłaszcza dla Polaków, może w okolicach 2008 roku były tanie ale potem zaczęli nas traktować jak Europę zachodnią i tanio się skończyło.
W 2008 roku gry były tanie bo dolar kosztował 2zł. Teraz kosztuje prawie 5zł.
Wczoraj zamówiłem Bayonettę 3 z artbookiem za 370zł, ale tu nie chodzi o to, czy 300 zł to dużo czy nie, tylko o wartość, a wartość w przeciwieństwie do ceny jest bardzo subiektywna.
Czy ja wiem czy 300 zł to nie dużo? Dla mnie wciąż to spore pieniądze a nie zarabiam jakoś szczególnie mało :-| Jeszcze żeby ten "remake" miał jakieś znaczące ulepszenia gameplay-u, przebudowanie lokacji etc. Jednak ulepszenia są bardzo marginalne, uważam że ludzie lepiej wyjdą grając na PS4 w Remaster, jeżeli ktoś nie ma to może ograć na PC, ale tutaj bym czekał na jakąś dobrą promocję (o co na kompach nie trudno :-P)
Mam nadzieję, że wiecie, że to nie tlen, woda ani nie żywność. Z powodu braku remakea tej gry się nie umiera. No chyba, że się jest idiotą.
Gdy wydawca/devsi muszą enty raz z kolei przekonywać, że ich gra jest jednak warta ceny to wiedz, że coś jest na rzeczy.
Przecież to jest oczywiste, że grę odświeżono na potrzebę serialu. 330 czyli nowa normalna cena. Kto nie grał ten kupi.
Takie nachalne promowanie gry śmierdzi desperacją.
A wystarczyłoby, żeby te odświeżenie wyceniono rozsądniej i całej tej debaty byśmy nie mieli, ale Sony musi wycisnąć każdy grosik.
To jaka cos ma wartosc decyduje nabywca. Wiele osob na zachodzie rowniez wybucha pustym smiechem, ze mieliby kupic remaster nie wnoszacy wiele za cene wyzsza niz oryginalna czesc na premiere. TLoU na PS4 jest nadal swietna produkcja i trzyma sie dobrze pomimo uplywu czasu. Nawet na 4K tv. Wersje na PS4 mozna kupic za grosze.
Jezeli jednak ktos ma PS5 i chce zagrac w najlepsza mozliwa wersje, bo wylazl spod kamienia niedawno, i ma nadmiar srodkow, to jak sie mowi, kto bogatemu zabroni.
Z przyjemnoscia bede sledzil wyniki sprzedazy, a popcorn bede mial w pogotowiu.
Jak to ja powiadam, " tonący się brzytwy chwyta " ,a to już jest ewidentna nachalność samego promowania... Sonyyyyy wstydzilibyście się! Poczekam sobie spokojnie, nawet i rok jak będzie trzeba!
Z chęcią kupię na PC ale nie za cenę 250-300 zł, poczekam na przeceny, tak jak w przypadku pająka, dodałem do listy życzeń steam i czekam aż cena poleci poniżej 200 zł
Jak wyjdzie na PC, to na pewno kupię. Mam nadzieję, że inny twórcy robiący rimejki sowich produkcji, będą tę grę brać za przykład. Tak się powinno właśnie robić rimejki. Zostawiasz fabułę, a całą resztę robisz dosłownie od zera. Tylko niech nie biorą przykładu z ceną :)
Mam nadzieję, że inny twórcy robiący rimejki sowich produkcji, będą tę grę brać za przykład. Tak się powinno właśnie robić rimejki.
No nie, to jest właśnie przykład na to jak nie robić "rimejków". Inne, pełnoprawne rimejki które wyszły w ostatnich latach już pokazały jak to należy robić. Part I to przykład tego jak zarobić, ale się nie narobić. Oby nikt więcej nie szedł tym śladem.
Nie ma remaków w ostatnim czasie, które były w stanie sprostać oryginalnym wersjom genialnych klasyków. Zawsze był w pewnym stopniu zawód porównując, bo wiele rzeczy zrobiły gorzej odświeżone wersje co było genialne w pierwowzorach, a to właśnie decydowało, że te gry stały się tak kultowe.
Póki co jedyny remake z prawdziwego zdarzenia, gdzie nic mnie nie zawiodło to Resident evil remake z 2002 roku, który miał premierę 20 lat temu i w perfekcyjny sposób odświeżył porządnie Resident evil 1996.
Z remaków ostatnich 10 lat pewnie i najlepszym jest Resident evil 2 remake, ale daleko mu do opadu szczeny jakie wywołał Resident evil 2 w 1998 roku. Kilka rzeczy kluczowych nawet tak dobry remake zrobił słabo i rozczarowało mnie. Pozostało tylko zaakceptować, że obecne remaki nie mają już tej nieuchwytnej magii starszych klasyków. Gry obecnie stały się zbyt podobne do siebie i utraciły dawną unikalność. Wtedy tak nie było.
Nie ma remaków w ostatnim czasie, które były w stanie sprostać oryginalnym wersjom genialnych klasyków.
Black Mesa
Black Mesa jest super, ale to fanowski remake więc pominąłem. Poza tym nie jest tak wybitną grą jak Half Life, gdy pojawił się w 1998 roku. Przyczepić się jednak nie ma w zasadzie do czego w Black Mesa, bo to rzeczywiście rewelacja. Może poza ostatnim segmentem na Xen ?! :)