Ród smoka krytykowany za brak ostrzeżeń przed sceną porodu w 1. odcinku
Król Viserys zastanawia się i nie jest to dla niego szybka decyzja jak jest napisane w artykule , po drugie nie rozcina własnoręcznie robią to medycy , lekko rzecz ujmując słabe przygotowanie do opisania jednej sceny o której jest właśnie artykuł
A czego się widzowie spodziewali?
Na bazie doświadczeń z Gry o Tron, zasiadając do Rodu Smoka oczekiwałem:
- cycków
- spisków
- cycków
- brutalności
- cycków
Scena cesarki była mocna, nie przeczę, ale nie wykroczyła poza standard ustalony przez GoT
Via Tenor
Gdyby tylko ktoś wymyślił jakiś sposób aby zatrzymać albo przewinąć film...
To fojnie ze ostrzegacie o spoilerach w srodku artykulu jebiac od razu spoilerem W TYTULE watku.
Czy mozna gorzej upasc czy juz nie bardzo?
Gdyby to był mniej popularny serial to ta scena przeszła by beż echa.
"Król Viserys zastanawia się i nie jest to dla niego szybka decyzja jak jest napisane w artykule , po drugie nie rozcina własnoręcznie robią to medycy , lekko rzecz ujmując słabe przygotowanie do opisania jednej sceny o której jest właśnie artykuł"
Na pewno piszesz pod dobrym artykułem?
Dla mnie bardziej brutalny był ten cały turniej. W ogóle z jakiej paki tam rycerz może od tyłu drugiego rycerza zabić i nikt nic sobie z tego nie robi? Pierwszy odcinek słaby.
Ten quasi-bohurt nie był aż tak oderwany historycznie, chociaż w realiach Planetos był niezwykle bulwersujący. Niemniej miał cel, ukazanie kipiącej woli wojowania etc.
Notabene najdziwniejsze na turnieju było wygranie pojedynku atakiem na konia.
Dochodzi jeszcze kwestia uzbrojenia (ale to po części wina Martina), hełm bez zasłony etc. Etc.
Ale żeby sam turniej określał ocenę odcinka?
Ja tam w trakcie tej sceny jadlem pizze i popijalem piwkiem. Kompletnie mnie to nie ruszylo. Wspolczesne filmy potrafia byc tak brutalne, ze po pewnym czasie wlacza sie w czlowieku znieczulica. Typowy GoT.