High on Life | PC
xbox pass poinformował mnie o tej grze, w ogóle jakoś nic o niej nie było głośno, ale wyglada na ciekawy projekt i jest warty uwagi.
Liczyłem na dubbing ,a okazuje się że nawet polskich napisów nie będzie !
Masakra
Klimat w stylu Destroy All Humans, czyli nie każdemu przypadnie do gustu, w tym mi. Gra ma być nieco w stronę "starych dobrych gier" i niestety to czuć, fizyka, animacje, wszystko na słabym poziomie. Humor jak w wyżej wspomnianej grze, styl bardziej amerykański, tandetny.
Szkoda mi na to czasu, wywaliłem po 30 minutach. Dobrze, że jest gamepass.
Generalnie gra tworzona w stylu Netflixowych seriali, czuć ograniczony budżet.
Toż to jest...świetne. Dawno nie grałem w coś tak interesującego. Świetny humor, ciekawe pomysły, no i strzela się całkiem przyjemnie. Dla mnie mocne 9/10
Gra dla dzieci.
Jak dziecko nie zna angielskiego to być może, pod warunkiem że nie użyje noża :P
Nie powiedział bym że dla dzieci. Może wyzualnie tak jest jak sie oglada screeny.. jak chwile pograłem to gdybym miał młodsze dzieciaki to na pewno bym im tego nie dał do ogrania xd zbyt psychopatychczny humor wypchany przekleństwami co drugie zdanie, swoją drogą gra bywa prześmieszna jak sie lubi czarny humor to zwłaszcza wtedy powinna przypaść do gustu. Jak na razie jestem w trakcie i jeszcze nie ukończyłem ale przyznam że brakowało mi takiej gry xD
Gra z humorem w stylu Rick i Morty, sama mechanika gry nie jest niczym specjalnym, aczkolwiek opowiedziana historia jest tym co pozytywnie ją wyróżnia.
Mechanika przyjemna - można sobie fajnie mixować sposoby zabijania wrogów, klimatyczna grafika, mega humor. Dla mnie sztosik :) Jak ktoś szuka wyzwania to proponuje grać na hardzie
Technicznie czy grywalnościowo może i jest przeciętnie, ale humor i generalne odklejenie zawyżają ocenę lekko dwukrotnie. Spędziłem 1,5h oglądając cały pełnometrażowy film w telewizorze w domu bohatera. Pistolet oglądał go ze mną. Nie mam uwag.
Tak. Bo ma coś, co w zupełności rekompensuje niedoskonałości i sprawia, ze bawię się lepiej niż przy kolejnych farkrajach czy kolofdjutach
Ogromny minus za brak spolszczenia. Gra ma sporo tekstu i żartów, więc gracz i gra w odbiorze dużo traci, jeśli ktoś jak ja, nie zna angielskiego.
Bez znajomości języka idziesz i strzelasz, więc gra robi się męcząca.
gra nie jest produkcja AAA a ty wymagasz polskich napisow lub jezyka? jak nawet AAA gry go nie maja :D naucz sie angielskiego mamy XXI wiek kazdy zna angielski na poziomie przynajmniej podstawowym :D
szkoda ze dla ciebie brak jezyka to 90% gier cie omija i pewnie dajesz 0/10 xd
Jeśli ktoś nie zna angielskiego i jest księżniczką strzelankową która gra jedynie w najlepsze mechanicznie tytuły z gatunku to fakt, nie jest to gra dla niego. Całej reszcie gorąco polecam. W odróżnieniu od większości obecnych tytułów na rynku tutaj zamiast krwi z ekranu wylewa się gesty, mocno satyryczny humor. W połączeniu z nieszablonowym podejściem do narracji (bohater jest niemy, gadaja za niego spluwy z czego kazda ma swoj charakter i różne podejscie do życia) otrzymujemy prawdziwa perłę w czasach notorycznego kopiowania odgrzewanych kotletów (ile można robić kopii asasynow czy battlefieldow? tyle ile łykną klienci). Projekt z ogromnym potencjałem
Wow bardzo fajna gierka dawno gierka tego typu mnie nie wciagnela!
Polecam :3
Bez języka polskiego ?? nie będę grał w tę grę. Jasne ludzie się zlecą że ucz się języków... Że język angielski zna każdy. A ja napiszę że będąc w Polsce wymagam choć napisów po polsku.
Tak samo jak wymagam żeby filmy i seriale miały choć napisy a książki też były wydawane po polsku. ?? Za to daje kasę to jest dla mnie minimum.
Ale kolega nademną ma niską wartość, ciekawe czy w Niemczech ktoś by powiedział drugiemu "Jaśnie Pan Niemiec wymaga", swoją drogą pewnie tam byłoby to samo gadanie, nie ma Niemieckiego to nie gram.
Jak twórcom nie chce się robić spolszczenia znaczy że nie zależy im na mojej forsie więc gierka do kosza.
To jest gra, którą albo się kocha albo nienawidzi i jak każdy genialny twór otrzymuje skrajne oceny. Świetny humor, fantastyczny klimat, dialogi po prostu wymiatają (gadające bronie wykorzystane na 120%), żarciki sytuacyjne powodują salwy śmiechu, a banan nie znika z twarzy. Coś nietuzinkowego podane w formie bardzo lekkostrawnego FPS-a, z paroma udogodnieniami jak modyfikacje i ulepszenia zarówno broni jak i naszego kombinezonu. Bawiłem się wybitnie i z przykrością wykonywałem ostatnią misję. Widać pomysł, koncepcję i to że autorzy jak za starych dobrych czasów bawili się tworzeniem tej gry. Na długo zapadnie mi w pamięć i z pewnością do niej wrócę czekając na kontynuację!!!
80% ludzi grając w tą grę nie ogarnie co jest tam mówione. Brak polskiej lokalizacji to strzał w kolano. U nas gra nie sprzeda się prawie wcale. A biorąc pod uwagę że humor i gagi są czymś na czym głownie opiera się ten tytuł to nie wróżę mu świetlanej przyszłości. Może jakieś niezależne/fanowskie studio zajęło by się spolszczeniem.
Komentarz w punkt, tylko większość osób pewnie ogrywa High on Life w GamePass. Pełnej ceny ta gra nie jest warta, za to na GamePass nadaje się idealnie. Zresztą to jest gra typowo na zapchanie czasu, gdy nie ma już niczego innego lepszego do ogrania.
Świetna gra głównie za ciągłą dawke śmiechu serwowaną non stop, humor suchy, nierzadko prymitywny w stylu "f*ck your mother" więc pewnie nie każdemu przypadnie do gustu, gameplay tutaj to sprawa drugorzędna. Najlepszym gatlianem zdecydowanie Kenny którego przez całą gre używałem - głos morty'ego i najbardziej suchy humor, no i LEZDUIT - szkoda że na krótko :) Poziom trudności przy normalnych alienach gra łatwa ale już przy bossach czuć było trudność - na normalu raczej bez nadmiernych śmierci, kilka razy zginąłem, przy jednym z bossów nawet ciut więcej, aczkolwiek trzeba było skupić sie przy każdym z nich na unikaniu ataków.
No i te filmy w telewizji to złoto - kilka razy siedziałem przed tv i ogladałem wraz z Gene, nawet potem je zerkałem na filmwebie - swoją drogą ich wybór też idealnie podpasowany pod klimat gry :P
Angielski najlepiej znać na tyle by go rozumieć bez konieczności czytania napisów - Często suchary lecą w czasie walk gdzie trzeba sie jednocześnie skupiać na zabijaniu i sluchaniu, a teksty są zapodawanie dosyć szybko.
I do tego polecam zmniejszenie w ustawieniach dzwięków otoczenia/muzyki i jednocześnie wymaxowania głosu dialogów. Jak juz powiedziałem kwestie wypowiadane są najważniejsze w tej grze, gameplay ma znaczenie drugorzędne więc dla jak największego enjoymentu trzeba zrobić wszystko żeby wchłonąć jak najwięcej :).
Stworzyłem konto tylko po to żeby puścić kupsko na użytkowników gier online,
po raz kolejny twór, który zasługuje na dużo lepszą ocenę, ma ją niższą, bo ludzie go nie rozumieją xD I już nawet nie chodzi o język, choć widzę, że tutaj to większa przeszkoda niż malenia w elden ringu.
Szkoda mi śliny na tą grę i devów, taka gra z dobrym humorem bez polskiego dubbingu? to samo postal 4... crack lepiej a i tak nie da sie grać z tym lektorem angielskim bo nie pasuje
Klimat i rodzaj obrzydliwego humoru nie wszystkim przypadnie go gustu, mnie niektore rzeczy totalnie rozbroily i humorystycznie rozwalily na lopatki a niektore byly tak glupie ze az smieszne. Na poczatku bardzo pasuje mi ten rodzaj humoru ale przy dluzszych posiedzieniach mialem po chwili przesyt i juz nie bawily tak jak wczesniej ale wrazenie to znikalo przy krotszych posiedzeniach niz pol gry na raz. W skrocie niektore rzeczy byly az niepokojaco niepoprawne, ochydne, dziwne itp xD i zdecydowanie oraz na pewno nie jest to gra dla dzieci pomimo swojej oprawy graficznej ktora mogla by to sugerowac. Grywalnosc na dosyc dobrym poziomie i walka potrafi byc przyjemna ale nie jest to poziom rodzaju funu z pokonywania przeciwnikow z innych gierek, mimo wszystko stoi na dosyc wysokim poziomie. Ciekawa gra i na pewno jedna z tych bardziej oryginalnych, polecam szanownym popaprancom ;D
Dawno nie byłem tak czymś rozczarowany.
Gra kosztuje jakieś 260 zł na PS4.
Skończyła się po 7 godzinach grania i tak na prawdę nic ciekawego przez ten czas się nie zadziałało. Nie kupowałem super dodatków do karabinów, nie rozwijałem jakoś mega postaci. Liniowa fabuła idź tam zabij, idź tam zabij.
Boś typu skacz by nie zginąć...
Ostatni -strzelaj najmocniejsza bronią i unikaj latających kulek.
Dialog broni który był śmieszny w filmikach na tym się skończył... Gra płaska szkoda pieniędzy jednak. Za tą cenę wolę diablo na kilkaset godzin gry. Tutaj przejdziecie ja raz i nie ma do czego wracać...
Do tego strzelanie jest tak proste i tak celne że strzelacie podstawową bronią przez całą mapę... Pozostałe bronie przydają się bardzo bardzo sporadycznie...
Spodziewałem się czegoś innego po tej grze, większej nieliniowości, odświrowanych zadań pokroju tych z odcinków Ricka & Mortyego, a dostałem liniową grę, z przeciętną mechaniką i tylko niezłymi dialogami. Było parę momentów, w których parsknąłem mocno, lecz trochę ich było za mało. Grze zdecydowanie brakuje budżetu i jakiejś głębi fabularnej. Skończona w 13 godzin i myślę, że to jest w porządku czas, gdyby był dłuższy, prawdopodobnie bym sobie odpuścił. Mimo wszystko, dla fanów Ricka i języka angielskiego jest to tytuł godny przynajmniej do zapoznania się.
Podczas walki z Krubisem ten znika co uniemożliwia jego zabicie. Jest to glitch znany od premiery i nikt nie uznał za stosowne go poprawić.
Gry, których nie można przejść z przyczyn technicznych oceniam niezmiennie na 0.
High on Life pokazuje że branża dalej jest w stanie stworzyć grę która jest inna. Główną esencją gry jest treść, gagi, żarty itd... .
Gadające bronie pokazywały się już w innych grach, ale przeważnie były oną formie ciekawostki. Przypomina mi się seria Borderlands i była jedna taka broń w CP 2077. Tutaj mamy całą grę opartą na gadających broniach. To one są głównymi bohaterami. Każda z nich ma swój charakter i da się je polubić. Oczywiście jak na grę od twórców Rick & Morty to nasze spluwy mają niewyparzoną gębę, Fucki i inne wulgaryzmy usłyszymy bardzo często. Nasze Bronie mają dwa tryby strzałów, zwykły i specjalny np: zwalniający czas. Fajne jest to że w grze nie zbieramy amunicji, jest ona nieskończona wystarczy że tylko przeładujmy broń.
Sam humor w grze jest dla fanów Rick & Morty bardzo dobrze znany. Nie będę nic przytaczać bo gra opiera się na żartach i byłby to spojler. Ale jest to specyficzne poczucie żartu, czarny humor połączony z kuriozalnymi sytuacjami z nutką durnoty. Można się przy tym uśmiechnąć.
Gra nie jest liniową strzelanką. Mamy tutaj kilka hubów które możemy sobie eksplorować. High on Life nie posiada tak zwanych questów pobocznych. Mamy tylko główną linie fabularną i tyle. Jedyne co możemy robić poza linią fabularną to zbierać skrzynki z kasą aby ulepszać nasze bronie i kombinezon oraz zbierać dyskietki. Teoretycznie to te dyskietki można traktować jako zadanie poboczne, ale nie wyświetlają się one jako quest. Po prostu używamy dyskiety i pojawia się przed nami jakiś obiekt. W danym obiekcie może być jakieś mini zadanko (mam namyśli mini czyli np: wciśniecie przycisku i tyle) ale nagrodą jest głownie żart z tym związany.
Jak widać High on Life jest inną produkcją, nastawioną na treść. Szkoda że gra nie jest po polsku, dubbing pasował by to tej gry. Grałem na XSX w 60 fps. Były drobne błędy takie jak wywalanie do głównego menu w grze w momencie śmierci. Raz zdarzyło mi się że przeciwnicy nie atakowali mnie tylko się patrzyli. Najbardziej irytującym błędem była sytuacja w której wciskaliśmy w menu głównym przycisk kontynuuj grę a on nas cofał do menu. Miałem tak kilka razy i wymagało to restartu gry. Grę ukończyłem w 15 godzin i uważam że jak na taką grę jest to spoko czas. Myślałem że gra będzie na jakieś 6 godzin a tu miłe zaskoczenie. Zalecam grać na poziomie hard, bo gra jest prosta. Reasumując polecam tą grę.