PoE wkurzyło graczy aktualizacją Lake of Kalandra
Od początku 2014 roku grałem w PoE codziennie i tak ponad 6 lat. Ostatecznie porzuciłem rozgrywkę po tym, gdy zaczęto mocno nerfić build typu Golemancer (Ice Golem w moim przypadku) a w końcu też wiele innych narzucając nam przy tym granie tym co aktualnie GGG zrobiło meta. Wcześniej dostało się również craftingowi, a kolejne aktualizacje gry miast ewoluować w dobrym kierunku tak zaczęły frustrować mnogością głupich decyzji (czyt. masowych nerfów) i powtarzalnością (patrz: Atlas) nie wnosząc przy tym nic zasadniczego do rozgrywki (nie licząc coraz większej ilości orbów i komplikowania i tak już skomplikowanej mechaniki). Poza tym dorzucić należy utrudnioną wymianę handlową, bo taką wizję i rozwiązanie obrał sobie Chris Willson tłumacząc decyzję zaangażowaniem etc. oraz brak współpracy z graczami, a jeśli jakieś poprawki ostatecznie zostają wprowadzone pod naporem samych zainteresowanych to są one wprowadzane na niewielką skalę. No i ostatecznie mamy aktualizację Lake of Kalandra (tak, to ta pani od bardzo drogiego orba zwanego Mirror of Kalandra). Autor Gry Online nie wspomniał o jeszcze jednej istotnej zmianie, czyli: podmienili exalted orbs na rzecz divine orbs w ramach craftingu. Rynek po dłuższym czasie się przystosuje, ale na chwilę obecną mają tam prawdziwy sztorm.
Ja trochę tego nie rozumiem.
Gracze PoE narzekają, że ilość lootu została zmniejszona, gdzie 90% ludzi i tak gra z filtrami, które im nawet większości lootu nie pokazują.
Ja tam nie wiem, nie gram w PoE, ale jak zmniejszyli ilość bezużytecznego syfu, który wypada to dla mnie to brzmi jak dobra zmiana.
To płacz endgamowych graczy, bo nie mogą sobie w 2-4 dni kompletnego buildu zrobić
Dokładnie. Dużo osób chce mieć wszystko natychmiast i jak najmniej grindować. Jakby przeszli z Diablo Immortal do POE.
Jak już streamerzy czy ludzie skupieni na tej grze - którzy potrafią znaleźć pozytyw w największym bagnie - nie są w stanie jej obronić i grę porzucają to wiedz, że coś się dzieje...
Jeśli następne aktualizacje nie będą obrotem o 180* to będzie chyba samosabotaż, którego sensu nie widzę.
W teorii developer tworzy grę jaką on chce ale w praktyce dostarcza produkt innym. I tu jest problem...
Pod gilotynę poszły summonery. Najpopularniejszy archetyp (moby walczące za gracza bez narażania się na przekombionwane mobki) z TOP3 spadł do 2% popularności. Nie liczę Summon Raging Spirits bo to taki fireball z nakierowaniem...
Harvest craft to było zbawienie dla przeciętnego gracza - pozwalało im na stworzenie dobrego sprzętu i dotarcie do największych wyzwań jak uber bossowie.
Warto wspomnieć o istotnym szczególe tej sprawy - zmiany w dropie nie były ani razu wspomniane przez GGG przed premierą Kalandry. Mówimy o studiu które nieustannie powtarza frazesy o komunikacji ze społecznością.
W grze farmienie grupowe to tona przedmiotów, ale w nowej lidze nie zwracają się w ogóle koszty inwestycji.
W normalnej grze im więcej inwestujesz w mapę (modyfikowanie mapy i aktywacja fragmentów i scarabów z dodatkami itd.) zwraca się z nawiązką.
Teraz tego nie ma.
GGG wypuściło jakieś drobne boosty ale jak nerfy były srogie to raczej niewiele one dadzą.
@ up
2-2.2
No nie bardzo wiecie o czym piszecie.
W grze (mowa o czasach sprzed nowej aktualizacji) wypadała masa przedmiotów. Filtry pomagają w chowaniu rzeczy niepotrzebnych zostawiając wyłącznie to co nam się może przydać lub sprzedać.
Wam się chyba wydaje, że gracze chowają filtrami przedmioty bo gra obsypuje graczy skarbami a tak nie jest.
Teraz wypada tego tak mało, że demotywuje do gry społeczność, która od lat była przyzwyczajona do małej ilości lootu i przydatnych przedmiotów wydropionych przez moby.
Mówimy o grze która skąpiła wartościowymi przedmiotami a w obecnej formie to kompletna pustynia i pustka.
Przeciętny gracz dostaje ochłapy w szczątkowej ilości a weterani nie są w stanie sobie poradzić mimo swojej wiedzy i doświadczenia, które pozwalało im wypłynąć na powierzchnię nawet w najgorszych kiedyś chwilach.
podmienili exalted orbs na rzecz divine orbs w ramach craftingu.
dla kogoś nie siedzącego w grze to nic nie mówi.
W skrócie - to jedna z najrzadszych walut w grze przy czym Exalt można jeszcze dostać dzięki kilku kartom, które można wyfarmić.
Divine ma tylko jeden set kart, które wypadają tylko z bossa na końciu na mapach których nikt nie chce farmić... poza może świrami używającymi skilla wywołującego konfuzję bez przeszkolenia na astronautę czy marynarza. Bo tylko oni mogą szybko i skutecznie przebijać się przez te mapy.
Exalta używany był tylko do handlu oraz metacraftów. W grze jest limit (1) modyfikatora, którego możemy dodać przez Craft Station. Płacąc 3 exalty możemy zwiększyć ten limit do dwóch?
Divine ma jedną ważną rolę - można przetasować numery we właściwościach przedmiotów. Jeśli używamy jakiegoś unikatu i nie chcemy kupować modelu z lepszymi właściwościami (więcej HP dla postaci, odporności etc.) to używaliśmy Divine Orba i mogliśmy go mieć taniej.
Albo udało nam się (poprzez skomplikowany i/lub kosztowny proces craftu) stworzyć fajny przedmiot ale wartości ma niskie (np. daje nam +79 HP zamiast 100) możemy Divinem to próbować podwyższyć zamiast ryzykować popsucie w Stacji Craftu.
kiedy widzisz skrót PoE i się zastanawiasz czy to Pillars of Eternity czy Path of Exile
Stanowczo jedna z moich ulubionych gier w której w większości lig dobijałem do endgame. Pomijając problem z lootem (który obecnie jest spory), naprawdę wzięliby się za zrobienie jakiegoś normalnego systemu handlu bo to prawdopodobnie najbardziej prymitywny aspekt PoE który ekstremalnie utrudnia handel większości graczy.
Handel jest utrudniony z premedytacją, bo nie chcą żeby ludzie grali w dom aukcyjny, tylko w PoE.
Mam 1,5k godzin nabitych na grze. Nigdy nic nie sprzedawałem mimo lootu wartego setki exów bo zwyczajnie jest to zbyt czasochłonne i niepraktyczne. Zupełnie niezrozumiały jest dla mnie ten argument z domem aukcyjnym. Ludzie grają w dom aukcyjny gdy w końcu każdy może handlować tym co zdobędzie, co powinno zajmować kilka sekund? Handel w PoE to niestety zupełnie prymitywna patologia która wykorzystywać może jedynie garstka graczy którzy mają czas by marnować całe dnie na handel.
Widać kolego że chyba dawno w PoE nie grałeś, bo handel jest ekstremalnie prosty od dawien dawna, wystarczy kupić kilka "premium tabów" i nie musisz się bawić w żadne kombinacje jak Aquisition czy coś...wkładasz item, wybierasz walutę i jej ilość jaką oczekujesz i voilŕ, powiem więcej , teraz osoby korzystające z ich strony "trade" mają maksymalnie ułatwiony handel bo z automatu przenosi wiadomość o kupnie do gry, a sprzedającemu pokazuje w stashu dokładnie jaki item osoba chce kupić, kiedyś takie cuda były tylko przy użyciu zewnętrznych nakładek ; )
Taki normalny, obecny system handlu bardzo by pomógł.
Problem z PoE zaczął się już od ligii Expedition, czyli rok temu. Chcą spowolnić tempo rozgrywki i pójśc w kierunku jakość > ilość z czym zgadzam się w 100%, ALE robią to w najgorszy możliwy sposób. W pewnym momencie znerfili wszystkie buildy o 30-50% nie zmieniając działania systemu walki, co w praktyce sprawiło, że gra stała się bardzo homogeniczna. Obecnie nie grając meta buildem, doświadczenie płynące z rozgrywki jest naprawdę demotywujące. Teraz z kolei znerfili ilość wypadającego lootu o jakieś 80%, ale nie zrobili nic w kierunku tego by zrekompensować to jakością lootu, czy rebalansem craftingu.
Hmm ... brak komunikacji plus dodawanie zawartosci o ktorej nie wspomniano wczesniej.
Może chcą powtórzyć sukces diablo inmortal xD
Swego czasu często grałem w Path of Exile, bo to naprawdę bardzo dobra gra. Niestety, zaczęto nerfić wszystkie dobre buildy, które udało mi się stworzyć, co całkowicie zniechęciło mnie do dalszej gry. Rozumiem, że czasem potrzebne są zmiany, ale były to nerfy "to the ground". Długo i wytrwale tworzone buildy nagle stawały się niegrywalne. Może jeszcze kiedyś zagram w Path of Exile 2.
Pamiętacie Diablo 3 po premierze, kiedy zółte przedmioty sie sprzedawalo po 20 euro na auction house? To było piękne... Wszystko co piekne sie kiedys konczy :)
Auction House i handel to najlepsze połączenie jakie moze istniec niestety nie rozumiem twórców, którzy omijają tą mechanike.
