Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Los The Batman 2 niepewny

12.08.2022 13:01
1
marioking
73
Pretorianin

Osobiście uważam że brak Jokera 2 czy Batmana 2 to zadna strata... Dla mnie fascynacja Jokerem to kpienie z całego kanonu... kasacja to miód dla mojego serca :D A sam Batman z Patisonem to też niezły pastiż... Ale cóż... tego typu film kręci się dla coraz głupszych ludzi...

12.08.2022 13:02
Iselor
2
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
Iselor
30
Generał

Patison to niezły aktor więc nie rozumiem krytyki. The Batman to prawie najlepszy Batman.

12.08.2022 14:22
2.1
lis22
83
Generał

Najlepszy jest "Powrót Batmana" i "Batman Początek", który jako jedyny jest filmem o Batmanie.

Batman Reevesa jest niby ok, ładny od strony wizualnej, ale - ma słaby scenariusz, wybiera sobie tylko to, co Mu pasuje z komiksu 'Long Halloween", głównie konkretne kadry komiksowe i przenosi je na ekran, pomijając całą świetną fabułę.
Gacek Pattinsona jest słabym detektywem, brak mu zmysłu dedukcji i sam niewiele ogarnia, do tego, nieciekawy Bruce, który praktycznie nie istnieje, oraz Alfred + brak rezydencji, jest jakaś wieża? Batman nie potrafi korzystać z peleryny i z linki z hakiem i jeździ po mieście po cywilnemu na motorze a w Batmana przebiera się w jakiś ciemnych alejkach ...

12.08.2022 14:28
Iselor
2.2
3
Iselor
30
Generał

Mój ranking Batmanów:

1. Powrót Batmana
2. Mroczny Rycerz
3. The Batman
4. Batman Początek
5. Batman

The Batman mi się podoba własnie ze względu na to że Batman nie jest tak dokoksowany technologicznie i więcej walczy wręcz, ma świetną fabułę i fajnego złola no i ma klimat kina noir. Może nie bardzo bardzo (Sokół Maltański pzecież to nie jest) ale jednak.

13.08.2022 00:01
2.3
Ali Wlaborg
81
Mordęga

mroczny ryczeć powstaje, mroczny rycerz i batman początek, to dla mnie jak na ten moment najlepsze batmany XXI w. potem jest juz leciwie z mniejszymi upadkami i wyzlotami ale bez szału, polityka DC to taki trochę kabaret zmieniać wszystko po 3 filmy, a teraz ta fuzja, może tym razem DC coś dobrego zrobi na poziomie avengersów?

13.08.2022 21:15
mir3llo
2.4
mir3llo
40
Chorąży

No widzisz, a dla mnie to najgorszy. Patison się nie nadaje do tej roli kompletnie. Poza tym film bardzo przeciągnięty, a scenariusz jest jego najsłabszą stroną.

post wyedytowany przez mir3llo 2022-08-13 21:16:23
12.08.2022 13:18
Dr_Yeager
4
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Dr_Yeager
31
Pretorianin

marioking

A sam Batman z Patisonem to też niezły pastiż

Mógłbyś jakoś uargumentować? Piszę to bez złośliwości, bo po prostu ciekawi mnie dlaczego tak uważasz.

12.08.2022 13:29
4.1
marioking
73
Pretorianin

Drętwy i nudny... to na wstępie... dla mnie to żaden argument powrót do koncepcji "detektywa/rycerza nocy"... a po xxxx ile razy można startować od nowa temat... Cała ta nowa koncepcja "multi-wersowa".... że mam Batmana Aflecka, Keatona, Pattisona... to jest dno. Trzeba mieć trochę szacunku dla tego co się robi/zrobiło i po prostu w pewnym momencie przestać tłuc kolejne kalki... i to jest korony argument że widzowie są coraz głupsi akceptując takie miałkie podejście i że nie oczekują nic nowego.

12.08.2022 13:35
Iselor
4.2
4
Iselor
30
Generał

Drętwy i nudny

Nie, on ma po prostu atmosferę kina noir. Film jest może nieco za długi ale nie drętwy i nie nudny. Koncepcja detektywa w pozostałych batmanach jeśli była to dosyć śladowa, tu mocno położono na to nacisk.

12.08.2022 14:54
MilornDiester
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
MilornDiester
37
Generał

Jak dla mnie The Batman miał sporo wad i dużo mu brakowało do takiej trylogii Nolana. Przede wszystkim była to kwestia scenariusza, który ewidentnie zszedł na drugi plan w stosunku do całej reszty, podczas gdy u Chrisa, zwłaszcza w Mrocznym Rycerzu, sposób w jaki poprowadzona została akcja, twisty fabularne i tempo tego wszystkiego było absolutnie mistrzowskie. Mimo wszystko jednak The Batman bardzo dobrze poradził sobie w kwestii budowy świata przedstawionego, zarysowania postaci (szczególnie sam Batman w wersji Pattisona ma duży potencjał na rozwój) oraz ogólnego nastroju. Dzięki temu zdecydowanie jest na czym budować w przyszłości, zwłaszcza jeśli kolejną część wyposaży się w naprawdę trzymający w napięciu, błyskotliwy scenariusz.

Generalnie szkoda trochę, że Joker z Phoenixem został umiejscowiony w latach '70/'80 bo psuje to wszelkie szanse na ewentualny cross-over. A muszę przyznać, że o ile na razie podtrzymują narrację o tym, że każdy z filmów jest osobną opowieścią tak nie zdziwiłbym się gdyby za parę lat chcieli to jednak łączyć. Najlepsze crossovery to takie, na które składają się filmy pomyślane jako solowe. Problemem wielu filmowych uniwersów jest to, że zamiast zacząć od zrobienia dobrych, samowystarczających filmów, od razu myślą przede wszystkim o momencie, w którym dojdzie do crossoveru. Efekt tego jest taki, że solowe filmy wydają się być o niczym i nie dają satysfakcji z oglądania ponieważ ma się słuszne wrażenie, że to tylko wstęp do czegoś innego. A cała przyjemność z oglądania jak kilku bohaterów spotyka się na ekranie, płynie z tego, że każdy z nich jest nam już dobrze znany i każdy z nich ma własną historię. Daje to wrażenie, że w jednym filmie, mamy jednocześnie kilku głównych bohaterów - i stąd płynie poczucie, że crossovery są czymś więcej niż "zwykły" film. Świetnie się to udało w pierwszych Avengersach a ostatnio udało się to powtórzyć w nowym Spider-manie. Nawet jeżeli któryś z bohaterów pojawiał się na kilka/kilkanaście minut to i tak angażował widza, ponieważ ten znał jego szerszą historię.

Do czego zmierzam? To tego, że DC wzięło się za swoje uniwersum od niewłaściwej strony i zamiast przyłożyć się do filmów solowych i nakreślenia bohaterów, od razu pędzili do zbudowania ligi, nie zdając sobie sprawy, że crossover zadziała tylko wtedy kiedy zostanie odpowiednio przygotowany. Paradoksalnie więc, skupienie się przez DC na solowych filmach, jest najlepszą drogą do zbudowania dobrego filmu o Lidze Sprawiedliwych.

Co więcej, ponieważ mleko już się wylało i sami wpędzili się w sytuację, w której ani nie mają uniwersum ani czystej karty do budowania solowych filmów (widzowie są już mocno zmęczeni tymi ciągłymi rebootami) to teraz jest najlepszy moment na zrobienie tego o czym mówi się od dawna, a w czym MCU już zdążyło DC wyprzedzić, czyli multiwersum. Wykorzystując to, że mają nie kilku osobno zbudowanych bohaterów, lecz kilka "napoczętych" uniwersów, powinni dokonać crossovera pomiędzy nimi. Ale nie jakiegoś odwalonego na szybko filmu, który okaże się tylko zbiorem ciekawych cameo, ale faktycznie przemyślanej, rozbitej na kilka filmów podróży po wszystkich projektach, które DC stworzyło.

Całość zacząć solowym filmem Flasha, ale nie ograniczyć się do niego, tylko pokazać całą historię kolidujących ze sobą światów i bohaterów, którzy zaprowadzają w nich porządek. Biorąc pod uwagę jak wiele DC ma rozgrzebanych pomysłów, potencjał jest praktycznie nieskończony - począwszy od zderzenia ze sobą trzech różnych Batmanów (dopiero zaczynającego Pattisona, zgorzkniałego Aflecka i jako jedynego, spełnionego Bale'a), poprzez wprowadzenie motywów z seriali, Zielonej Latarni w wykonaniu Reynoldsa, zderzenia ze sobą w jednym filmie Nicholsona, Leto i Phoeniksa aż po wytłumaczenie różnic między Josstice League a ZSJL. Do tego jeszcze można by dorzucić chociażby Strażników, których przecież reżyserował Snyder.

Generalnie więc DC swoim brakiem rozeznania wprowadziło się w sytuację, którą przy odrobinie pomyślunku i sporej dozie samozaparcia (byłby to przecież projekt na kilka lat), dałoby się doskonale wykorzystać. Należałoby jednak solidnie przyjrzeć się wszystkim filmom (i potworkom), które przez ostatnich kilka dekad zostało naprodukowanych i na tej podstawie napisać dobrą historię, która ostatecznie zrobiłaby w tym wszystkim porządek. A całość pewnie dobrze by się przyjęła ponieważ MCU obecnie znajduje się w sytuacji, w której urósł do tego stopnia, że nie za bardzo jest w stanie dostarczyć więcej niż do tej pory. Z kolei DC byłoby w stanie jednocześnie zaoferować bardziej przyziemne doświadczenie w stylu pierwszej fazy Marvela a jednocześnie pokazać skalę, której MCU pokazać nie może (bo nie mają tylu uniwersów do łączenia - efekt spójnej polityki kręcenia przez kilkanaście lat).

12.08.2022 14:57
Iselor
5.1
2
Iselor
30
Generał

dużo mu brakowało do takiej trylogii Nolana.

Która była mega nierówna bo taki Mroczny Rycerz Powstaje to było tak nudne i usypiające.....

12.08.2022 15:16
MilornDiester
5.2
MilornDiester
37
Generał

Iselor
Też miałem takie wrażenie jak pierwszy raz oglądałem, ale kiedy mi się zdarzyło obejrzeć wszystkie trzy po kolei na maratonie, to zdałem sobie sprawę, że trójka świetnie się sprawdza jako zwieńczenie trylogii. Po prostu jest tam więcej "nolanizmów" niż w pozostałych przez co lepiej się go odbiera za którymś razem - tak jak Interstellar czy Dunkierkę.

12.08.2022 15:45
Wielki Gracz od 2000 roku
6
odpowiedz
Wielki Gracz od 2000 roku
178
El Kwako

Jeśli by tak było to szkoda, bo to najlepszy filmowy Batman jaki powstał. Warner po przejęciu robi tak debilne ruchy, że aż się smutno robi.

12.08.2022 16:37
Activity
7
odpowiedz
Activity
41
Pretorianin

"Tylko przez ostatnie kilkanaście dni byliśmy świadkami kilku mniej lub bardziej zrozumiałych decyzji prezesa korporacji, Davida Zaslava"

Jak na razie to nie było żadnych zrozumiałych decyzji tego ceo, typ w kilkanaście dni postanowił cofnąć hbo o kilka lat.

12.08.2022 22:30
8
odpowiedz
zanonimizowany1353630
20
Konsul

No właśnie "The Batman" wcale nie był takim sukcesem kasowym. Tak bez szału zarobił. Nawet "Doctor Strange 2" więcej hajsu zarobił.

No i ogólnie to niby fajny był film i w ogóle, ale też szczerze mówiąc wolałbym zobaczyć Afflecka lub ewentualnie Bale'a w tej roli i kontynuacje tamtych uniwersum. Jak tutaj kolejnego Jokera po prostu chcą zapodać no to tak mało mnie to rajcuje.

13.08.2022 10:17
maxxi_sc
9
odpowiedz
maxxi_sc
84
Pretorianin

Zarobił zbyt dużo kapuchy żeby nie mieć sequela

13.08.2022 12:41
10
odpowiedz
1 odpowiedź
Gambu
4
Junior

Nie mogę czytać tych wszystkich opinii. Ten film jest okropny.
Mocno przeciętna gra aktorów połączona z nieciekawą, słabo poprowadzoną fabułą, a na dodatek 90% tego filmu to walące po oczach tandetą animacje komputerowe. Ten film celuje w najbardziej prymitywne instynkty widzów przyzwyczajonych do współczesnego kina i niestety ta strategia podziałała. Wystarczyło znaleźć aktora, który będzie ładnie robił smutne miny i puścić w tle Nirwanę żeby ludzie popadali w zachwyt nazywając to mrocznym klimatem noir.
Niesprawiedliwe jest to, że człowiekiem który najbardziej się napracował nad tym filmem jest średnio utalentowany Chińczyk, który wydłubał w komputerze wszystkie te mroczne tła i animacje, a żaden z krytyków rozpływających się na temat talentu aktorskiego Pattinsona nad nim się nie pochylił.

13.08.2022 14:57
Iselor
10.1
Iselor
30
Generał

To że wg Ciebie jest okropny nie znaczy że taki jest.

Ja niecierpie Dnia Niepodległości. Czy jest to słabe sf?
Usypiają mnie wszystkie Fallouty i żadnego nie jestem w stanie skończyć. Chujowe te erpegi bo MI się nie podobają.

Wiadomość Los The Batman 2 niepewny