Transpłciowa aktorka chce być nową dziewczyną Bonda
Co kogo obchodzi co ona/on ma między nogami? Nie mam nic do osób LGBT, ale już podkreślanie swojej transseksualności lub wręcz budowania swojej kariery na tym jest irytujące. Niech se będzie dziewczyną Bonda, jak przejdzie casting i ktoś ją wybierze nie przez pryzmat co dynda jej między nogami.
Mnie osobiscie malo obchodzi co ma ta osoba miedzy nogami. Jednak wynika to przede wszystkim z tego, ze nie jestem jej partnerem. Bo w tym przypadku gdyby kobieta moich marzen miala miedzy nogami penisa to bym byl nieco "zirytowany".
Tutaj nie jest to kwestia co ma miedzy nogami damska partnerka Bonda. Kwestia jest czy Bond teraz ma nagle stac sie gejem? Bo jesli wprowadzasz taka "kobiete" jako jego partnerke to jednoczesnie uznajemy, ze Bond lubi robic loda?
Jasne, rownosc i baterstwo, ale zmieniac wszystko by jedna aktorka mogla ralizowac swoje marzenia i zrobimy z Bonda homoseksualiste nagle.
Oczywiscie to na teraz tylko gdybania ale mam wielka nadzieje, ze nigdy nawet w teorii nie bedzie to brane pod uwage.
Bo jesli wprowadzasz taka "kobiete" jako jego partnerke to jednoczesnie uznajemy, ze Bond lubi robic loda?
Z ciekawosci: czy zdajesz sobie sprawe, ze nie kazdy transseksualista M->K ma kuśkę miedzy nogami?
Bo jesli nie wiesz, to jest cos takiego jak operacja zmiany (korekta?) plci, ktora kuske zamienia w pseudo-wagine (jak chcialbys "zaruchac" we wlasciwy otwor to dasz rade, tylko dzieci z tego nie bedzie).
Tak tylko pytam...
Tak wiem, ze niektorzy robia operacje i obcinaja znienawidzony organ. I w tym wypadku pewnie znalazloby sie wiecej heterykow ktorzy by nie mieli z tym problemu. Jednak ja wciaz sie czulbym nieco nieswoje. Niby kuski juz nie ma ale jednak... ;p
Kolego trapy są tylko odrobinę gejowskie, tak na 30% jeśli dobrze zrobiony. bond nie musi robić loda, może penetrować drugą dziurkę
Urwa, jesli twoja JEDYNA zaleta jest to, ze jestes transem to... no mam dla ciebie zla wiadomosc xD.
Ale w tym skrerynialym swiecie w sumie wszystko sie moze wydarzyc xD
słuchajcie transfoby, najwyższa pora żeby osoby LPG z plusem nie tylko zagrały dziewczynę Bonda, ale i jego samego!
Tylko... Po co? Jaki jest argument za. Jedyny jaki mi się nasuwa to reprezentowanie mniejszości.
Ale mnie ten argument nie jest przekonujący. Prosty przykład:
Pochodzę z niewielkiej małopolskiej. Mieszka w niej około 2000 mieszkańców. Jako społeczność czujemy się bardzo zżyci. Pragnę zauważyć, że nikt z mojej miejscowości nie zagrał w filmach o Jamesie Bondzie. Chyba pora to zmienić, co nie? Uwielbiam te filmy, więc ja z chęcią bym zagrał, najlepiej główną rolę. A to, że nie koniecznie się nadaję? To drugorzędna kwestia, bo ważne żeby moja miejscowość miała w końcu reprezentanta.
I to tylko przykład - za miejscowość możesz wstawić dowolną grupę, jaką uznasz za stosowne.
Natomiast, żeby nie było - nie miałbym nic przeciwko, gdyby transpłciowa aktorka została dziewczyną Bonda - pod warunkiem, że będzie wystarczająco utalentowana - to jedyne kryterium, jakie powinno się brać pod uwagę w przypadku wyboru aktora/ki (Czasem jeszcze dochodzi kwestia zgodności wizerunku, gdy chodzi o film historyczny lub adaptację).
Problemem nie jest to, że ona chce być dziewczyną Bonda. Problem będzie to czy heteroseksualny Bond będzie chciał się z nią tentegesić ;) Jak wiadomo Bondy miały sceny miłosne , a wszyscy agenci 007 swoje dziewczyny "kochały" ;)
Transpłciowa aktorka chce być nową dziewczyną Bonda - no dobra, a co na to Bond?
Ale sobie nagrabie tym jakże transfobicznym komentarzem, ale o co w tym całym byciu "transpłciowym" chodzi? Obecna medycyna pozwala na zmianę płci więc czemu taka osoba po prostu nie spełni swojego marzenia i tej płci nie zmieni operacyjnie?
I wiekszosc z nich te plec zmienia. Tylko, ze jakby podawal sie taki aktor/celebryta/cokolwiek za kobiete to nie ma szumu. Ot kolejna aktorka/celebrytka. A jak warsztat marny, to mozna cos na swojej "innosci" ugrac, co w dzisiaj jest po prostu nagminne.
Obecna medycyna pozwala na zmianę płci
No, obcięcie pitola - dobra zmiana płci oferowana przez medycyne
To jest tak zwana kastracja, i nie nie zmieniają ci płci, doklejają ci implanty tam gdzie trzeba, i nie możesz mieć dzieci.
Przeczytaj sobie czym jest kastracja a czym sa "operacje korekty płci" (jest cos takiego jak wikipedia, nawet tam to wyjasniono). Nie, nie jest to jedno i to samo.
Po prostu chce mieć fejm poprzez wywołanie kontrowersji, co jest żałosne, bo zalatuje desperacja człowieka, który wie że to jedyny jego atut aktorski jako posiada
Ciekawe czemu ktokolwiek miałby się czuć źle z tym faktem? Może dlatego że tak naprawdę wszyscy wiedzą że odcięcie sobie fujarki nie czyni z ciebie kobiety, ale za to zostajesz kastratą, tylko w tym przypadku zamiast dziwnych spojrzeń otrzymujesz klepanie po plecach.
Chcieć to może, tylko ciekawe czy aktor grający Bonda będzie chciał ?? Ale zacznijmy od tego, że najpierw trzeba mieć jakiś dorobek aktorski. A nie drugoplanową role w serialu o którym nikt nawet nie słyszał.
Tranzystory to tylko w elektronice, a nie wpychać do filmów.
https://www.youtube.com/watch?v=kwI_PrUXTYQ&ab_channel=omalone11