Witam,
Ostatnio będąc na skrzyżowaniu świetlnym wjechałam w jezdnie dwupasmową pod prąd, szybko się zorientowałam i zawróciłam. Na pasie na który zjechałam nie było żadnego samochodu, więc można powiedzieć, że nie stworzyłam sytuacji zagrażającej. Mój błąd był spowodowany nieuwagą i brakiem doświadczenia za kierownicą . Obawiam się, że na skrzyżowaniu mogły być kamery, więc pytanie czy mogę obawiać się mandatu z kamer i w jakiej wysokości?
O ile nie zostałaś przyłapana na gorącym uczynku to raczej nic Ci nie grozi, ktoś życzliwy musiałby przekazać nagranie na policję.
Aczkolwiek mając prawo jazdy popełniać błędy typu jazda pod prąd jest co najmniej przerażające...
Pracuję w małym mieście z dużą ilością jednokierunkowych, w tym jedna ma pas dla rowerów w przeciwną stronę, i jazda pod prąd jest na porządku dziennym. Najlepsi są geniusze wykorzystujący pas dla rowerzystów i cisną sobie w najlepsze. Ogólnie wniosek jest jeden - ludzie w ogóle nie patrzą na znaki.
Nie generalizuj - czasami oznakowanie jest nieprawidłowe i idzie się wbić pod prąd - albo jak od początku droga jest 2 kierunkowa i nagle robią 1 z jakiegoś powodu :) Była albo i dalej jest jakaś cześć drogo szybkiego ruchu gdzie masa tirów wjeżdżała pod prąd i na kamerze było tego pełno pokazane - dziewucha się super zachowała wiec nie piętnuj ;) sama przyznała ze ma małe doświadczenie a zachowała się prawidłowo i lepiej niż nie jeden wyjadacz
Bywa. Nie przejmuj się. Nic nie powinno być. Dobry kierowca to taki który z pomyłki wyjdzie tak jak opisałaś. Tak trzymaj, brawo.
W wysokości wartości samochodu.
kłamstwo.
Pewnie i tak tych kamer nikt nie sprawdzi jak się nic nie wydarzyło ( wypadek itp.)
Nikt tego nie przegląda dopóki nie ma wypadku/kolizji.
Wyjątkiem są dużo rzadsze foto rejestratory wykroczeń działające z automatu, choć te są głównie nastawione na łapanie ludzi pakujących się na czerwonym na skrzyżowania i wątpię by w Polsce był choć jeden łapiący tego typu akcje sam z siebie.
Sam kiedyś miałem podobną akcję. Było dość ciemno, skręcałem w lewo bezkolizyjnie z autem z naprzeciwka i nie zauważyłem, że pojedynczy pas wylotowy jest odcięty od trzech wlotowych małą wysepką ze znakiem i zamiast lekko ściąć jeden z pasów to wpakowałem się dwa metry pod prąd na pustej drodze (na moje usprawiedliwienie znak ze strzałka by przekręcony choć powinienem go zauważyć i sie domyśleć co to).