Diablo Immortal to już nie burza, a tornado; skok o 10 mln graczy w tydzień
:-)
no cóż, niedługo mobilniaki będą tak popularne, że zaczną wypychać normalne gry z rynku. Byleby tylko gracze wypłacali spore pieniądze.
Eee tam. Mobilne gry mają swój rynek a zwykłe gry mają swój. I oby tak zostało.
Kojarzysz diagram Venna?
W tym przypadku kółka dla gier mobilnych i "normalnych" prawie w ogóle się nie przecinają.
Gry mobilne i gry konsolowe/pecetowe to dwa różne hobby. Jak to drugie ma umrzeć na rzecz tego pierwszego to trudno, zmienię zainteresowania, a nie będę brał za mobilki, bo to nie moja bajka.
Serio, myślicie, że ma to jakiekolwiek znaczenie? I myślicie, że to jest tak jak wam się wydaje? No fajnie, że myślicie iż mobilne gry mają swój rynek, a desktopowe swój? Diagram Venna i to niby ma udowodnić, że jakieś kółka dla gier mobilnych i desktopowych nie przecinają się?
Gry mobilne i desktopowe z konsolowymi to 2 różne hobby i co to zmienia?
Uwaga, bo podam twarde fakty: Korporacji i graczy gówno to obchodzi, a te podzielne rynki, diagram czy różne hobby nie mają znaczenia dla realu. A to dlatego, że zwyczajnie na rynku gier jeśli pewien trend jest lepszy tzn. bardziej przychodowy, to ten trend zwycięży i wypchnie z rynku inne. Tak to działa w realu i to dotyczy wielu różnych rynków. W ten sposób cyfrowe gry wypchnęły fizyczne nośniki gier na pc z rynku. Trzeba się pogodzić z rzeczywistością i zrozumieć, że mobilki mogą prędzej czy póżniej zastąpić desktopowe, a nawet konsolowe gry. A wiecie dlaczego? Bo korpo ma całkowicie w tyłku to, że są jakieś różne rynki, hobby czy diagram. Podąży za zyskiem, to naturalne podejście i kolej rzeczy. Takie coś nic nie znaczy w realu, jest tylko cząstkową informacją nie definiującą rzeczywistość.
Kompletnie zignorowaliście przyszłość, trendy, zachowania graczy i twórców i po prostu wzięliście pod uwagę różne hobby, diagram venna czy różne rynki, które tak czy siak nie mają kompletnie żadnego znaczenia dla rzeczywistości i nic nie mówią o przyszłości. Rzeczywistość tak nie działa. Nie muszą być stratni na desktopowych czy konsolowych, żeby zacząć robić mobilne. Wystarczy zysk znacznie większy, a powoli zaczną je robić i w końcu większość będzie głównie to robiła o ile jeśli mobilne dalej będą przynosić większy zysk, ot bardzo proste prawo rynkowe, którego nikt z was nie bierze pod uwagę. Nawet gracze nie muszą chcieć grać w mobilne, ale jeśli zysk jest większy, to deweloperzy przerzucą się i tyle. Zostaną mniejsi, którzy mają nadzieję zarobić kokosy.
piszczcie od razu ze u czajników, ktoś normalny grę ograł i odinstalował a reszta to podludzie
Proszę państwa, mamy to, ... osiągnęło taki poziom, że niektórzy (daruję sobie epitety) wyzywają od podludzi z powodu głupiej gry. Czy można upaść jeszcze niżej? Czy jest większa pierdoła za którą można kogoś określić podludziem?
Bym pomyślał że to dorośli co za dziecka grali w diablo, ale nie wiem czy kiedyś aż tyle łudzi grało w diablo, co dziś w mibilke.
Mi osobiście nigdy dablo nie podchodziło z 1 x przeszedłem chyba 2 i 3, jedynkę może też ale nie pamiętam.
Narzekania narzekaniami, ale ja tam grom, które przeszły przez chińską cenzurę zazwyczaj życzę jak najlepiej. Czyt. żeby jak najlepiej wydoiły tamtejszych graczy, żeby mieli mniej pieniędzy na wspieranie innych sektorów tamtejszej gospodarki.
Czytając komentarze to widzę że polaczków strasznie dupy bola że ktoś osiągnął sukces :-)
Nie mogę się doczekać gównoburzy jaka się rozpęta gdy Blizzard, widząc wyniki finansowe, wprowadzi podobną monetyzację we wszystkich swoich nadchodzących grach (tzn. D4 i nowym WoWie).
Monetyzacja w Diablo Immortal jest uczciwa. Gramy bez płacenia w grę póki nie stwierdzimy, że dalej nie ma sensu. Wtedy robimy odinstaluj grę i po kłopocie. A kto mi karze być best of the best :) Więc w czym problem?