Popiół czy śnieg? Tajemnica Silent Hill rozwiązana po 20 latach
To był śnieg ponieważ Alessa podczas pożaru, w którym odniosła poważne rany zobaczyła padający popiół i wydawało jej się, że to śnieg. I potem przeniosła ten "śnieg" do świata stworzonego ze swoich koszmarów.
Pierwsze słyszę o tym sporze ale mniejsza w samej grze jest wyjaśnienie że pada śnieg pewnie ten spór toczyli ludzie co obejrzeli film a nie grali nawet w grę
Bardziej mnie ciekawi dlaczego uważa za błąd stworzenie piramidogłowego.
Z tego co kojarzę frustrowało go to, że kojarzony jest przede wszystkim z tą postacią. I to, że była zbyt często używana w serii.
Może dlatego że postać tej istoty stała się aż zbyt popularna w stosunku do całej reszty gry. Ludzie chcą go zobaczyć w kolejnych grach a on może się pojawić tylko w jednej bo jest on związany z daną postacią. Więc nie ma prawa pojawić się w innych odsłonach co fanów irytuje. Może dlatego wolałby aby nie istniał. Pewnie powód jest inny.
Christophe Gans w swoim Silent Hill (2006) wykorzystał postać Pyramid Head jako swojego rodzaju strażnika "innego wymiaru". Potem Silent Hill Origins (2007) robione przez Brytyjskie Studio Climax Studios, dodało postać Butchera- Inspirowanego potworem Masahiro Ito. "Sukces" filmu Silent Hill przyczynił się że twórcy SH Homecomig (2008) przenieśli 1:1- przemianę światów, Kultystów w kombinezonach i design potworów (Nurse, Swarm, Smog, czy wspomniany Pyramid Head). Nawet Downpour (2012) miało postać stylizowaną na wspominanego potwora (Boogieman). Natomiast komiks w który po raz pierwszy pojawia się przeseksualizowana wersja Nurse i Piramidogłowy- to Silent Hill Siner's Reward (2008). Mogę tylko podejrzewać, że Guns chciał mieć postać charakterystyczną dla swojego filmu, dlatego wykorzystał tego potwora, nie zważając na lore czemu "istnieje" (coś jak Hellraiser i Pinhead). To że mówi się o domniemanym rimejku dwójki, nie pierwszej części, też może sugerować że SH2 (2001) jest ważną częścią w serii (historia, postacie, czy sam design potworów)- dlatego też reżyser czerpał z niej "inspiracje"...
od 1 części silent hill wiedziałem że to śnieg, przeciez w grze jak spadał na ziemie topniał xD
Nie ważne co padało, gra miała miażdżący klimat i do tej pory bardzo miło wspominam rozgrywkę na PSX :)
Ciekawa sprawa, bo po raz pierwszy czytam o tym sporze. Choć zmiana w filmie też była ciekawa z tym popiołem, ale w grze akurat wiedziałem że to śnieg. Choć to i tak bez znaczenia, bo Silent Hill to mistrzostwo świata.
Pomyśleć, że na premierę gry, branża oceniała grę jako przeciętną lub ponad przecietną, a samo wykonanie i voice actiong już wówczas kulał na tle np Resident Evil czy Metal Gear Solid.
Tak tworzono legendy, nie wysoko budzetowe, ale czasem przeciętne IP, które chwyciły.
Dzisiaj? ile mamy takich nowych IP? Chyba w indykach (np Road 96- bardzo fajne i oryginalne) albo Stray.
Dzisiaj już nie powstaną nowe legendy, gdyż branża się boi tworzyć, tylko kapuchę z głupich gierek online trzepie. Jakby branża gastronomiczna zachowywała się hak gamedev, to na świecie zostałyby tylko Mcdonaldy i KFC/Burger King i inne szajsy sprzedające trujące śmieci, ale w ogromnej ilości niewymagającym niczego Klientom po bardzo wysokiej cenie i trzaskające kosmiczną kasę na tym.
86/100 na meta to nie nie jest przeciętna średnia recenzji. Za czasu premiery gry nie było metacritic więc te właściwe recenzje z 1999 roku były jeszcze lepsze. Masz dostęp do setek czasopism wystawiających recenzje gier na całym świecie wtedy. Nawet w Polsce było kilkanaście. Gra dostawała bardzo dobre recki.
Nowych marek wbrew pozorom jest całkiem sporo, nie tylko indie, tylko, że... to w sumie najczęściej wariacje na temat tego co już było lub niewypały. Np. Immortals: Fenyx Rising od Ubisoftu to taka Zelda BOTW + Assassin's Creed, Horizon i Ghost of Tsushima to też trochę taki Assassin's Creed/Wiedźmin 3. Ubisoft miał chyba jeszcze trzy nowe marki, dwie online, które szybko wyłączył (jedną po 2 miesiącach XD) i Riders Republic, za niedługo to Skull and Bones (czyli w sumie mocno rozbudowany AC4). Jest jeszcze Ghost Wire: Tokyo, Deathloop, Returnal, Grounded, Death Stranding, The Outer Worlds, Sea of Thieves i to tylko parę tytułów, które wyszły nie tak dawno temu i akurat przychodzą mi do głowy.
Jednak jeżeli ci chodzi o gry, które staną się ponadczasowymi hitami pamiętanymi (chociaż po samej nazwie) przez lata, to myślę, że tu problem jest po prostu taki, że gier teraz wychodzą setki, więc trudniej jest wybrać parę tytułów, które by kojarzono przez wieki, jak DOOM, Metal Gear Solid czy SIlent Hill. Jednakże uważam, że nowych marek nie brakuje, po prostu często stoją w cieniu tych serii, które istnieją od lat, są pomijane i niedostają swojej szansy.
dlaczego gość żałuje, że wymyślił piramidogłowego? Dla mnie ziomek robił cały klimat drugiej części gry...
mi tam bardziej przeszkadzał wątek z sektą, lepiej by było gdyby po prostu to był jakiś czyściec czy coś
