Polak ukończył 1000 szczelin w Diablo Immortal bez płacenia, pokazał rezultaty
Ta gra to jest dla mnie istny fenomen. Głupoty graczy i tego, jak bardzo dają się dy*ać wydawcom gier. Przecież ta gra już dawno powinna spocząć w najgłębszej czeluści, bez ani jednej osoby online. Tymczasem każdy narzeka, ale zaciska zęby, otwiera portfel, wypina tyłek jeszcze bardziej, i udaje że gra sprawia mu jakąkolwiek satysfakcję. I tylko się przekrzykują i sprawdzają ile kasy mogą wydać żeby coś w niej osiągnąć. No istna abstrakcja, to jest najlepszy dowód na to, że nasz świat nie jest żadnym matrixem, symulacją, bo nawet super inteligentne roboty chcące pozyskać z nas energię nie były by wstanie takiego poziomu abstrakcji wymyśleć.
Blizzard nie słucha... Jakbym zarabiał 1mln dolców dziennie też bym nie słuchał... Do póki ludzie nie zrozumieją, że jedynym skutecznym bojkotem jest głosowanie portfelem tak długo Blizzard i inni będą walić na prawo i lewo mikrotranzakcje, a naiwni ludzie i tak kupią.
Blizzard po zobaczeniu tego eksperymentu:
Uuuuu, za dużo legend za free nazbierał, trzeba ograniczyć.
Ta gra to jest dla mnie istny fenomen. Głupoty graczy i tego, jak bardzo dają się dy*ać wydawcom gier. Przecież ta gra już dawno powinna spocząć w najgłębszej czeluści, bez ani jednej osoby online. Tymczasem każdy narzeka, ale zaciska zęby, otwiera portfel, wypina tyłek jeszcze bardziej, i udaje że gra sprawia mu jakąkolwiek satysfakcję. I tylko się przekrzykują i sprawdzają ile kasy mogą wydać żeby coś w niej osiągnąć. No istna abstrakcja, to jest najlepszy dowód na to, że nasz świat nie jest żadnym matrixem, symulacją, bo nawet super inteligentne roboty chcące pozyskać z nas energię nie były by wstanie takiego poziomu abstrakcji wymyśleć.
Blizzard po zobaczeniu tego eksperymentu:
Uuuuu, za dużo legend za free nazbierał, trzeba ograniczyć.
Blizzard nie słucha... Jakbym zarabiał 1mln dolców dziennie też bym nie słuchał... Do póki ludzie nie zrozumieją, że jedynym skutecznym bojkotem jest głosowanie portfelem tak długo Blizzard i inni będą walić na prawo i lewo mikrotranzakcje, a naiwni ludzie i tak kupią.
Głosowanie portfelem nic nie da, jeśli chcesz żeby gra była dobra.
Co zrobi korpo, gdy przestanie zarabiać na projekcie? Poprawi go?
Zakończy go i zakopie, tyle.
xan11pl znajduję w Twojej wypowiedzi analogię do wielu dziedzin życia. Zamiast słowa "gra" wstawmy: nissan qashqai, wakacje w Egipcie, zabytkowy wazon za 3500pln, fotowoltaika, rasowy piesek za 5800 pln, harley davidson na raty, zdalnie sterowany odrzutowiec za 25000. Znam takich ludzi. Zaciskają zęby tak jak piszesz, udają że są zadowoleni i wypinają tyłek.
Podobnie jest z dziećmi ale to już bardziej złożona i trudniejsza sprawa.
a mnie smieszy zawsze jak biedni ludzie lubia zagladac w portfel tym bogatszym i jeszcze ich wysmiewac.
Diablo immortal to śmieć a blizzard to syfiasta firma, jedna z najgorszych w branży, która już od ponad 15 lat sprzedaje tylko nostalgię za swoimi starymi markami - to niezaprzeczalne fakty.
Ale akurat "bezsensowne" kupowanie czegokolwiek to sprawa tak osobista i wynikająca z percepcji kupującego, że nie widzę sensu tego analizować. Śmieszny będzie 40-latek facet w kryzysie wieku średniego, kupujący harleya czy sportowy samochód by się odmłodzić - śmieszny z perspektywy 20-latka, który jest w "kwiecie" wieku. Śmieszny jest będzie nastoletni chłopak podczepiający kartę swojej starej do mobilnej gierki - z perspektywy starych ludzi, którzy poznali wartość pieniędzy, ale w głębi bardzo tęsknią za beztroską młodością.
Ale wszystko to tak bardzo osobiste i drobne kwestie, że nie widzę sensu ich wartościować na zasadzie coś jest lepsze. Można tylko naku**** blizzarda, ea czy ubisoft, że dostarczają śmieciowe gierki z masą mikro.
Chodziło mi bardziej o to, że ludzie nie są szczęśliwi, nie cieszy ich to co mają tylko robią to co inni. Ty czy ja, mamy do tego dystans, ale jest masa ludzi która nie wie dlaczego coś kupuje. Na tym oparte są dzisiejsze modele sprzedaży i jak patrzymy z boku to wygląda to czasem absurdalnie. Sąsiada pytam jak tam harley? to mi mówi że nie ma czasu jeździć bo w pracy siedzi po 12h. Obserwuję faceta na lotnisku modelarskim i gość się boi latać swoim "jetem" bo strach że rozbije. I to jest jak kamyk kupiony w Diablo - gość ma i kupi jeszcze jeden. Hehehe
Ale po co? Po co tyle czasu tracić w tej grze? Skończył story więc co mu tam jeszcze zostało?
No tak zapomniałem sztuczne blokady poziomów. Żeby za szybko nie ukończył grę bez płacenia.
Za te blokady poziomów blizzardowi kutas w dupe się należy. Bo to jest szczyt chamstwa śe fabuły nie możesz dokończyć dopóki nie będziesz grindować. Okropna zagrywka
Największy problem, to zdecydowanie to, że obecnie gracz żąda, żeby legendarny przedmiot wypadał mu co 2 minuty, bo oczekuje nagrody natychmiast i absolutnie za wszystko co zrobi. Inaczej jest foch i płacz. Nikt nie będzie czekał 38 minut, bo przecież mu się należy - nie chodzi o przyjemność z gry, tylko o pobudzanie ośrodka nagrody poprzez skrzynki i dropy. Potem wydawca łapie takiego Płatka Śniegu na mikropłatności i kolejny płacz, bo drogo, a gracz nie może czekać i musi natychmiast dostać nagrodę. Niestety to się potem przekłada na prawdziwe życie - minimum wysiłku i oczekiwanie nagrody, widac to już niestety na rynku pracy.
Też się zgadzam, ciupie sobie teraz w dwie gachy i co chwilę słyszę komentarze w stylu "łeee bez płacenia się grać nie da, bo nie da się zdobyć postaci" i "po co w to gracie, tylko się dymać dajecir", tymczasem w obu nie nadążam rozwijać postaci, bo mam ich tak dużo a na obie o zgrozo wydałem całe 200 zł, tylko po to by podziękować i wesprzeć twórców, bo aż mi głupio było że tak dobrze się bawiąc nie daję nic wzamian... Tyle że ja do tych gier podchodzę niespiesznie, nowa postać? Jak wyfarmię, to będę losował, nie wypadnie? Poczekam na rerun, lub zdobędę kolejną z pity które zrobiłem...
Ot takie gry nie są dla ludzi, którzy łatwo się uzależniają i chcą wszystkiego, tylko po to żeby im dopamina skoczyła...
Bo tak jest tresowany? Tytul po tytule, kroczek po kroczku, zeby nie gral za darmo tylko kupil i to natychmiast! Te gry maja cie do takich wlasnie zachowan sklonic!
W grze zaplanowanej na to zeby byla dobra zabawa nagrody sa duzo bardziej zbalansowane i racjonalne, a sama gra obliczona na to zeby byla interesujaca sama z siebie, co widac po ludziach ktorzy na nich sie wychowali radzacych sobie w zyciu bez zadnych specjalnych zawirowan. Zreszta, dzieciaki graja w gry planszowe, puzle czy inne karty i jakos nie wpadaja w hazard, a niektorym wystarczy pare zakladow u bukmachera i dramat. Tylko ze granie w sytuacji kiedy to sama rozgrywka jest nagroda nie jest "wystarczajaco" zyskowne wiec "gecko-kapitalisci" pracuja nad tym zeby takie ludzkie preferencje zmienic. Idealny klient to nie jest ktos kto gra dla fabuly, doswiadczen, exploracji, interakcji, rozwijania WLASNYCH umiejetnosci, czy jednego z setek innych powodow, gra zeby miec LOOT, i cyferke, i zeby ich "pan" poglaskal po glowce rankingiem a najlepiej zeby przy tym wszystkim mozna bylo jeszcze ponizyc mniejsze cyferki. Przeciez to nawet nie jest tajemnica: "turning players into payers" to praktycznie slogan. Sa nawet patenty na matchmaking zeby po zakupie nowej broni pozwolic ci pare razy wygrac zanim cie zpowrotem wrzuca do worka z rekinami zeby zmotywowac kolejny zakup! A to tylko jeden z podstępów ktore opatentowano, pomijajac te wszystkie ktorych sie przeciez nie patentuje...
Ludzie ktorzy graja w tytuly nastawione na to zeby ich wydoic do ostatniego grosza, nawet za darmo, nie zdaja sobie sprawy jak bardzo cos takiego moze byc szkodliwe nie tylko dla ich portfeli dla nich samych bo przesiakaja tym g* i wypaczona falszywa filozofia ktora za nim stoi. A przeciez nawet nie ruszylem jeszcze tutaj tematu hazardu i zwiazanych z nim niebezpieczenstw...
Diablo Immortal doszedłem do poziomu doświadczeń 40? Przejdę kampanię bez płacenia i dalej nie będę grać. Kampania podobno kończy się na poziomie doświadczeń 57, bo jest finał boss, koniec kampanii.
Kurde… w sumie tak czytam co chwila o tym Diablo, napawa mnie to obrzydzeniem, a sam wydałem jakieś kilka tysięcy na karty w hearthstone przez lata kiedy grałem…
Eksperyment totalnie pozbawiony sensu, ponieważ do pradawnej szczeliny chodzi się nie po legendarne eq, a po klejnoty i runy, z których można je stworzyć.
Dzięki za dodanie mojej tabelki, jeśli jest możliwość prosiłbym chętnych o zafollowanie mojego twitcha, teraz działam z 500 dungeonami [link] , linku nie mogę dodać więc jest na poście na reddicie
Nie umniejszając twórcy tej tabelki to akurat wielka jakaś specjalnie nie jest. Na reddicie sporo takich zapaleńców excelowych. Ja np. sam dla siebie spisywałem każdy istotny drop z CowRunów w D2R ale na jakimś 180 przestałem bo zmieniłem grę. W Russian Fishing mam bazę z kilkunastu tysiącami wypełnionych komórek w excelu (połowy, przepisane sklepy, skille itd.). W Ultimie Online to pewnie dziesiątki tysięcy komórek.
Są tacy ludzie :D
Nie ma to jak pisać że wiedza może się przydać w evencie który został już zakończony. Zresztą nie wiem jak niby mogłaby się wielce przydać skoro event wymagał zrobienia po jednej szczelinie dziennie.
Drop zależy od tego ile w danym dniu już się zebrało. Zrobienie 5 szczelin na dzień dobry, a zrobienie ich po dwóch godzinach gry da inne rezultaty. Przestawienie tego eksperymentu bez napisania ile dni trwał i czy to była jedyna czynność jaką gracz robił mocno osłabia jego "wartość".
Lubię sobie pograć dwie trzy godzinki dziennie , nie mam parcia żeby być najlepszym . Ogólnie zatrzymałem się na PS3 i PSP i dalej mi się fajnie gra w te konsole . A diablo dla mnie jest fajne , za darmo , relaksuje się zabijajac potworki przeszukując mapy i rozwijając ten jakiś tam współczynnik bojowy . Nie wydałem ani złotówki mam P2 tego czegoś bojowego prawie 1200 . Gram 3 tygodnie i naprawdę nie rozumiem tego narzekania . Jak miałem 15 lat to było można pomarzyć o takiej gierce za darmo . Wydaje mi się , że ludzie za dobrze mają w tych czasach przez to tyle narzekania .
Gra ma taką antyreklamę od graczy i złą prasę, ze nawet tego nie ściągnąłem i nie ściągnę.
Nie ma co wspierać pay2win mobilnego szajsu.
Chinczyk nie potrafi robict prawdziwych gier!
W tym czasie co on zrobił 1000 szczelin, powiedzmy, że zarobiłym ok 2000 PLN w robocie, grał sobie po godzinach i 1000 PLN przeznaczył na miktro transakcje, żeby być na nie wiele niższym poziomie. Byłbym pewnie wygranym, bo miałbymj eszcze jakieś dodatkowe życie poza graą etc. :)
Niemniej ciekawy eksperyment
Praca to nie życie, a jest napisane, ze spędził 32 godziny w ciagu x czasu, nie masz takiej dany, więc równie dobrze mogl poświęcić czas w którym jeździł do pracy, w przerwie w pracy lub jest na home office i pracuje + gra w jednym czasie. Mam takiego znajomego, który moze sobie podczas pracy pograć i robic swoje rzeczy do pracy.
Jak bez płacenia jak na grupie na fejsie pisał, że kupił w sklepie już 40 emblematów xDDD
Nie po tym, sam nawet mi napisał, że nie wie skąd oni to free to play wzięli bo on im nic nie pisał xDDD zresztą sam sobie wejdź na grupkę Diablo Immortal Polska (PL) i zobacz jego post i komenty w których pisze, o tym co mówię xD poziom dziennikarstwa gry online po prostu partactwo xd
Zrobił to aby inni nie musieli. To bohater.
A tak swoją drogą to dużo jeszcze będzie artykułów o tej wspaniałej grze? Chyba że rynek h'n's jest tak wysuszony że to Diablo jest jedyną grą z tego gatunku przy której się coś dzieje... Coś się dzieje z Diablo 2R? To remaster najsłynniejszego i najlepiej ocenianego h'n'sa wszechczasów, nie? A ciągle widzę artykuły o tym najgorszym na świecie.
Farma Trolli przerzuciła się z NW na DM, sęk w tym, że nie licząc IS, którego jak sam wspomniałeś "trzeba 2mln wydać, by wymaxować kamyki w 5 minut" i tylko kamyki, bo eq dropisz jak kolega, ze szczelin, farmiąc/expiąc czy robiąc dungi, to nie ma się o co przyczepić. Sam przez moment narzekałem na IS, ale po pewnym czasie kiedy uśw8adomisz sobie, że dla casuala nie jest to aż tak istotne, tyłek przestaje boleć. Hardcorowi gracze, czy streamerzy, to do nich jest target z 5*gemami na maxa, jeśli ktoś gra w mobilki, to wie, że niekiedy trzeba miesiącami a lbo latami maxować postać czy itema, którego za pomocą karty kredytowej i 50k usd mogli byśmy mieć od ręki.
1000 razy klepania tego samego, biegniesz do "niebieskich" przeciwników, potem boss i tak 1000 razy, omg. Dzięki temu postowi wyrzuciłem ta grę, dzięki.
Nie żeby coś ale co to jest za tekst:
"a zdobycie sensownego ekwipunku bez wydawania pieniędzy jest przesadnie trudne i bardziej czasochłonne niż w poprzednich częściach."
Głównym zarzutem wobec Diablo3 jest to, że jest ZA DUŻY drop przez co po paru dniach czy tygodniu nie ma co robić oprócz maksowania cyferek. A w D2 wydropić HR to trzeba mieć albo turbo farta albo robić tysiące runów i strzelam, że jest trudniej niż w DI (ale nie wiem tego żeby nie było).
To, że jest trudno to jest plus sam w sobie. Gorzej, że za hajs może* już tak trudno nie być ale to inna kwestia.
Przesadnie trudno to jest w PoE gdzie po 2000 godzin g. osiągnąłem i nadal na widok exa mi się morda śmieje :D
*"może" bo tam za hajs też chyba pewniaków nie ma
skonczcie robic reklame tej grze, to nie jest zaden hit, zeby o tym tyle paplać...
zmarnowany czas na gre ktora od poczatku jest trupem ale to jego zycie i jego zabawa
W moim przypadku problem z DI nie okazały się wcale mikrotransakcje (choć legendarne emblematy z pewnością ułatwiają "levelling" bohatera, tak właściwie poza nimi nadal należy sporo farmić normalne mapy i "dungi" choćby dla zielonych zestawów) a wszechobecny "cooldown" i limity. Zaczynając od czasowych umiejętności i czasowo trwających przywołańców u nekromanty, przez tygodniowe limity paragonu pozwalające na szybsze wbicie poziomu i pewnych aktywności. A na tym nie koniec. Są jeszcze wielogodzinne oczekiwania, żeby zebrać 8 osób do walki z Lassal czy Vitaah (a co więcej podziemi na PI i wyżej nie można robić samemu) bo gra jest zbyt mocno oparta o walki drużynowe (a nie wspomniałem o oddziałach - tu wcale nie jest lepiej, bo bez zgranej ekipy nie ma szans na ukończenie LI-III itd.) Co jeszcze? Ano wszechobecna nuda, bo ile można biegać po tych samych mapach i farmić w kółko te same przedmioty? I co z tego, że jest np: rajd na skarbiec, skoro na ostatnim poziomie, a bywa że wcześniej wpadają Nieśmiertelni i robią pogrom? Że zdobywasz kolejne poziomy, ulepszasz gemy gdy brak immersji sprawia, iż postać na 100 lvl nie wydaje się wcale mocniejsza niż ta na 80 bo mob bije tak samo mocno a ty niekoniecznie szybciej ubijasz tegoż moba? I na koniec nierówność klas, choćby wspomniany wcześniej nekromanta, który jest dobry do biegania solo ale walka PvP z łowcą albo barbarzyńcą to pewny zgon. Jedyne, co mnie trzymało przy tym tytule to własny klan, patologia na czacie, z której można było się pośmiać i właściwie ta chęć bycia na tym samym bądź wyższym poziomie postaci, co najlepsi gracze. Dotrwałem do 81 poziomu mistrzowskiego, mając ponad 6 mln złota na koncie, które jest w większości bezużyteczne (tak, wliczając w to ten absurdalnie drogi złom, który możesz za nie kupić), trochę platyny, 12 w rankingu klan, dwa zakupione karnety (sezon 1 i 2) i na tym zakończyłem moją przygodę z DI. Ostatnią nowość, jaką dodali to podmiana postaci na inną i "podobno" nowi oponenci. Ja jednak straciłem całkowicie zainteresowanie tym produktem. Wydając te 40 funtów wspomogłem Blizza, tym samym wystarczyło na ok 1.5 miesiąca zabawy. Czy było warto? I tak i nie. Teraz poczekam na D4, a tymczasem idę dalej farmić w PoE.
Przez Chińczyków robiona , dla Chińczyków, na chińskie telefony . Poczekam na Diablo 4.