Resident Evil Netflixa to nieudany eksperyment
Przypominam, to Netflix. Ktoś spodziewał się innego obrotu sprawy? Dla nich wystarczającym wykorzystaniem materiału źródłowego jest to, że ich ekranizacja ma taki sam tytuł jak ów materiał.
Przypominam, to Netflix. Ktoś spodziewał się innego obrotu sprawy? Dla nich wystarczającym wykorzystaniem materiału źródłowego jest to, że ich ekranizacja ma taki sam tytuł jak ów materiał.
Po 9 odcinkach takie 8/10.
Co następne, Metal Gear Solid dla nastolatek? Proponuję Timothee Chalameta w roli Snake’a i Justina Biebera w roli Liquida.
Animacje od Capcomu - 3/10
Amiacje od Netfliksa - 2/10
Filmy fabularne z Millą - 1/10.
Serial Netfliksa - 0/10.
Lepiej zawsze zagrać. Nawet najgorszy paździerz, jakim była szóstka (4-5/10), to zawsze będzie klasa, dwie wyżej. Ściśnijcie lepiej pady!
Te filmy takie mają być. Starają się być poważne i im to nie wychodzi. Specjalnie tak są projektowane. Obejrzałem wszystkie filmy Resident Evil z kumplem i śmialiśmy się z dialogów i scen akcji. To najlepsze filmy które nie traktują się poważnie jakie widziałem w życiu. Ale to pewnie kwestia podejścia i oczekiwań. To są filmy akcji z elementami komedii. Tak samo jak gry od części czwartej.
A netflix to netflix. Zrobił po swojemu bo nie mieli zielonego pojęcia czym były filmy capcomu.
Znowu serial? Meh, ostatnio coraz więcej tych seriali, chyba ich pojawia się więcej niż filmy...
Mogli by jeszcze upchać więcej treści lgbt, motyw black lifes matter i byłby kompletny projekt netflixa
Jade Wesker (Tamara Smart) była świadkiem poświęcenia i śmierci swojego ojca, Alberta Weskera
Kto był świadkiem czego Alberta? I aktor od Alberta pasuje... hmm.
Ta seria to zawsze były crapy więc Netflix zrobił to czego można było oczekiwać po tej produkcji.
A jeszcze niedawno czytałem że jakiś "krytyk" napisał że to świetne rozpoczęcie nowej sagi i powinno zadowolić zarówno fanów oryginału, jak i tych nowych, którzy nie znają gier.
No jeśli odstają tak bardzo od normy i są uznawane za "recenzje", to tak, jest to "niesłychane".
No kiepskie to bylo, ale od piatego odcinka mimo wszystko poziom troszeczke podskoczyl i do ostatniego odcinka ogladalo sie juz calkiem calkiem. Nie trzeba jednak byc jasnowidzem, aby stwierdzic, ze drugiego sezonu nie bedzie. Wmawiam sobie, ze tak mialo byc, tak mialo sie skonczyc i na nic nie czekam.
To nie jest żaden eksperyment, tylko kolejny taki sam politycznie poprawny gniot netflixa, dokładnie ten sam schemat, nie ważne jak i co, ważne my wciskać swój "przekaz".
Lance Reddick to świetny aktor, ale w takich warunkach to nic nie da skoro z góry jest przykaz netflixa i tyle.
Zapowiadało się na zwykła adaptacje Netflixową czyli kasztan, sam nie oglądałem i nie mam zamiaru przekonywać sie jak słaby to serial, nie jestem z tych co muszą wsadzić nos w guano żeby stwierdzić że śmierdzi, opinia innych mi wystarczy :P
Trochę się zawiodłem jak zobaczyłem że Wesker nie przypominał wcale tego z poprzednich filmów i z serii gier, jestem ogromnym fanem Resident Evil i moją ulubioną postacią jest właśnie Wesker i jedynie co go łączyło go z gier to tylko ten płaszcz z RE5 xd
Netflixa interesują tylko marki i ich nośne nazwy. Materiał źródłowy, jak już wielokrotnie pokazali jest dla nich jedynie przeszkodą w uprawianiu "netfliksowej poprawności". Obejrzałem pierwszy odcinek i dziękuję, nie chcę.
Szkoda, że Lance Riddick dał się w to wciągnąć, bo to niezły aktor. Chyba nawet się skapnął, że wziął udział w strasznym crapie, stąd zaczął zaznaczać, że nie wiedział nawet, że serial posiada materiał źródłowy w postaci gier.
Szok i niedowierzanie, co netflix zrobił ze znana marką. Moze niech właściciele marek przestaną im dawać prawa do adaptacji?
Nie wiem jak wygląda produkcja filmu. Również nie wiem jak się robi research do filmów opartych na jakiejś marce. Na 100% producenci musieli znać markę aby za to się zabrać. Na 100% musieli wiedzieć jak wyglądał odbiór poprzednich filmów z uniwersum. To proste uniwersum są ci źli i dobrzy. Można zrobić zwykłego akcyjniaka lub film przygodowy np: Leon i Chris musi odnaleźć jakiś artefakt gdzieś tam na świecie. Przy okazji Albert Wersker i jakiś jego przydupas też potrzebuje ten artefakt i śledzą Leona oraz Chrisa. Na samym końcu jest walka między dobrymi a złymi, zjawa się Ada i kradnie artefakt i koniec. Mamy podbudowę po kolejną cześć. To taki przykład, nic więcej do szczęścia nie trzeba. Dlatego uważam że filmy z Millą Jovovich są dobre bo są jakieś. Jest spójność między filmem a grą, nie ma wymyślania koła na nowo. Także podsumowując do aktorów nic nie mam, to ich praca dostają co mają zagrać i tyle. Netflix powinien zdjąć swoje różowe okulary i zacząć dostarczać porządny kontent. I przede wszytym opierać się na materiale źródłowemu bo tego chcą fani jeśli chodzi o uniwersum RE.
Spójrz na "Władce" od amazonu... "Na 100% producenci musieli znać markę aby za to się zabrać. Na 100% musieli wiedzieć jak wyglądał odbiór poprzednich filmów z uniwersum." ??
Spójrz na "Wiedźmina" od netflixa... "Na 100% producenci musieli znać markę aby za to się zabrać. Na 100% musieli wiedzieć jak wyglądał odbiór poprzednich filmów z uniwersum." ??
Gwiezdne wojny... od disneja?
Spójrz na bf2042... cod vanguard..."Na 100% producenci musieli znać markę aby za to się zabrać." ??
Aktualnie chcą się tylko podpinać pod znaną i wyrobioną markę, tylko po to by wszystko pozmieniać na nieprzemyślane i gorsze wszędzie wciskając elementy które są zbędne. Byle by tylko móc sygnować swój pseudo produkt marką i sprzedać. Bez tego "Wielkiego" tytułu te produkty by się nie sprzedały.
Nie siedzę w uniwersum Wiedźmina i Władcy Pierścieni więc nie wiem jak to tam wygląda. Lecz Star Wars od disneya oglądałem. Roug One i epizod 8 to dwa najlepsze filmy od disneya w uniwersum Star Wars. Epizod 7 to takie wprowadzenie więc robimy powtórkę z epizodu 4. Epizod 9 to totalna padaka, szkoda słów. Byłoby fajnie pociągnąć wątek z epizodu 8 a tak wyszedł nam potworek który robił za dwa filmy. Han Solo to też średniak z małym plusem. CODY i BFY to nie wiem co tutaj się podziało.... prawdopodobnie Deadline ich pozamiatał.
Nie ważne jak się mówi a ważne że się mówi. Jak chcemy zmian musimy przestać konsumować tę papkę i powiedzieć "nie" to wtedy nie zarobią. Moim zdaniem to odbiorcy są sami sobie winni, sami kręcą sobie bat na dupę. Producenci to wykorzystują i robią po kosztach bo i tak ludzie łykną. To samo zaczyna się dziać z MCU za 2-3 lata wszyscy będą narzekać na nisko jakościowe produkcje, ale będą to łykać i narzekać zresztą tak jest wszędzie polityka itp... . Podsumowując po raz drugi Na 100% producenci musieli znać markę aby za to się zabrać. Na 100% musieli wiedzieć jak wyglądał odbiór poprzednich filmów z uniwersum. Tak znają materiał i robią co chcą bo i tak ludzie łykną, ponarzekają i zapomną. I tak koło się kręci.
A to stanowisko twórców i Netshitu:
Gry od RE0 do RE5 są kanoniczne do serialu.
Serial nie jest kanoniczy do gier.
Jeśli uznamy że to luźna adaptacja oraz zaakceptujemy Weskera(akurat lubię tego aktora ale tu wolałbym kogoś innego) to da się to oglądać. Na duży plus to wizualia-serial jest ładny.
Opinia po połowie.
Żadna nowość odkąd zaczęli wspierać lgbt to juz upadli to jedyne co potrafią robić
No niestety z tym LGBT muszę się zgodzić aczkolwiek że upadli nooo polemizował bym
Moim zdaniem jeśli je w ogóle mam bo widzę tu sam hejt no aż samo czytanie musi boleć twórców lecz dla mnie nawet spoko ja to bym sobie zobaczył jednak jakiś 2 sezon albo chociaż ten 9 odcinek którego nie ma lecz został wspomniany w komentarzu i oceniony 8/10 XD no ludzie trochę zrozumienia jakoś trzeba zarobić a ten "serial" nie jest wcale ażżż taki zły bez przesady to jest Netflix więcej empatii no ale nie powiem zostawili mnie z rozmyślaniem co się działo dalej po tym 8 odcinku no trochę chujowo z ich strony no ale jeśli to tak miało wyglądać to faktycznie słabo no tak się nie robi zostawiać widza w niepewności i z tego co czytałem nie ma być 2 sezonu no nie ładnie taka opinia pół na pół
Mi sie serial podobal, sam w sobie nie jest zły...poza tym nie miala to byc zadna adaptacja z gry, tylko na podstawie gry zrobiono ten serial.